ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

sierpień 15-16 (135-136) / 2009

PLAZAMATICON

„Squirt/ Azawtani”. erem nagrania, 2009.
Plazmaticon jest zespołem złożonym z indywidualności. To kwartet przechodzący bezustanne metamorfozy. W skład grupy wchodzi gitarzysta Kacper Czechowski-Salzman, basista Maciej Szczepański, klawiszowiec – Paweł Moszyński oraz obsługujący „bit maszyny” Stanisław Koźlik. Zdarzało im się współpracować z wielkimi polskiej muzyki improwizowanej, takimi jak Andrzej Przybielski, Jorgos Skolias, czy Mazzoll. Wydaje się, że teraz nadeszła dla zespołu nowa era.

We wrześniu zostanie wydana płyta „Klezmatikon”. Choć tytuł ten brzmi nieco prześmiewczo, to wydaje się uzasadniony. Muzycy w 2006 roku zostali zaproszeni jako przedstawiciele alternatywnej elektroniki do Sejn, aby tam wziąć udział w warsztatach muzyki klezmerskiej. Wystąpili z 30 osobową kapelą klezmerską, a potem tuzami tego nurtu, Frankiem Londonem i Paul’em Brody. Przeżyli fascynację muzyką klezmer.

Wraz z nowymi utworami, odważnie weszli w nieznany im wcześniej świat dźwiękowy. Do tworzenia muzyki nadal używają syntezatorów rodem z „demoludów”, co od początku ich działalności jest znakiem firmowym grupy. Nadaje to kompozycjom niezwykłe brzmienie. Ich propozycja wywołuje uśmiech, ale jest to uśmiech sympatii. Zespół wydaje się daleki od, dominującego w Polsce w ostatnich latach, strojenia sobie żartów ze wszystkiego. Muzyka ma w sobie dynamiczną motorykę, dziwną – celowo zahaczającą o „plastik” – elektronikę oraz żydowską nostalgię. Nowa propozycja Plazmatikona stapia w sobie, pozorne tylko, sprzeczności.

Singiel przynosi kwadrans muzyki, która pozwala liczyć na więcej. Oryginalnie użyte gitarowe przestery wraz z natłokiem elektronicznych rytmów dają zaskakującą mieszankę. Jest w tej muzyce także rodzaj transu, który pozwala mieć nadzieję na ciekawe wydarzenia na scenie. Przed zespołem „duża płyta” i miejmy nadzieję dalsze odważne pomysły.