
WIERSZE
A
A
A
nawiązka – klękajcie narody
jak marnie pan dzisiaj wygląda
wybranki się pobiły i kto posprząta?
wynegocjowały w końcu jakąś nocną zmianę
to dlaczego pan siedzi zadumany?
będzie nawiązka – klękajcie narody
nawiązka
pierwsze skrzypce trafione
i zatopione od razu, miłość
się jeszcze może przydarzyć
o ile nikt nie będzie mordował
za ciało ciepłe i czułe słowa
ziarno prawdy, chów zimny
żywe oczy nie widzą, że to mała
kontuzja zawdzięczana narcyzom
zmieszały się uczucia na śmierć
i należycie rośnie już nam trawka
zielona w zenicie
będę cię kochała aż osiągnę kres
będę kochała aż po samą śmierć
w gwiazdach na niebie ujrzę ciebie
odnajdę z tęsknoty w środku nocy
będę kochała aż osiągnę kres
z nawiązką i bez powodu – za ciało
i słowa nikt nie będzie mordował
Za linią głodu
Najczulej wspominam prośbę o masło
do kurczaka, który zaskoczył cię mocniej
niż Finneganów Tren. Nic wtedy nie
mówiłeś o nadciągającym embargo.
Jak to jest wrzucić petardę z gazem
za linię głodu? Nie łzawią odwrócone
oczy? Życia się patetycznie nie ceni,
swoje się składa w ofierze, a cudze?
Niech się pierdoli.
Tak, ważne są wybory. Nie mogą poetki,
tak mówi Agnieszka, po prostu wziąć sobie
chłopaka z księgarni i pojechać z nim
na tydzień do Karpacza.
lęk przed zbliżeniem
Przed pożyciem zapoznaj się z trasą ucieczki od panikowania
bądź skonsultuj się z grabarzem lub terapeutą, gdyż każdy lęk
niewłaściwie pochowany doprasza się Twojego życia lub tortur.
Najgorzej
jest czuć coś wielkiego, co może dotykać dogłębnie,
nad czym nie ma się władzy, a jest to bardzo piękne.
jak marnie pan dzisiaj wygląda
wybranki się pobiły i kto posprząta?
wynegocjowały w końcu jakąś nocną zmianę
to dlaczego pan siedzi zadumany?
będzie nawiązka – klękajcie narody
nawiązka
pierwsze skrzypce trafione
i zatopione od razu, miłość
się jeszcze może przydarzyć
o ile nikt nie będzie mordował
za ciało ciepłe i czułe słowa
ziarno prawdy, chów zimny
żywe oczy nie widzą, że to mała
kontuzja zawdzięczana narcyzom
zmieszały się uczucia na śmierć
i należycie rośnie już nam trawka
zielona w zenicie
będę cię kochała aż osiągnę kres
będę kochała aż po samą śmierć
w gwiazdach na niebie ujrzę ciebie
odnajdę z tęsknoty w środku nocy
będę kochała aż osiągnę kres
z nawiązką i bez powodu – za ciało
i słowa nikt nie będzie mordował
Za linią głodu
Najczulej wspominam prośbę o masło
do kurczaka, który zaskoczył cię mocniej
niż Finneganów Tren. Nic wtedy nie
mówiłeś o nadciągającym embargo.
Jak to jest wrzucić petardę z gazem
za linię głodu? Nie łzawią odwrócone
oczy? Życia się patetycznie nie ceni,
swoje się składa w ofierze, a cudze?
Niech się pierdoli.
Tak, ważne są wybory. Nie mogą poetki,
tak mówi Agnieszka, po prostu wziąć sobie
chłopaka z księgarni i pojechać z nim
na tydzień do Karpacza.
lęk przed zbliżeniem
Przed pożyciem zapoznaj się z trasą ucieczki od panikowania
bądź skonsultuj się z grabarzem lub terapeutą, gdyż każdy lęk
niewłaściwie pochowany doprasza się Twojego życia lub tortur.
Najgorzej
jest czuć coś wielkiego, co może dotykać dogłębnie,
nad czym nie ma się władzy, a jest to bardzo piękne.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |