ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 czerwca 12 (228) / 2013

Martyna Fołta,

ZRÓB TO W SZCZECINIE. WOKÓŁ PROJEKTU ECODIY

A A A
Ideę projektu, któremu chciałabym się przyjrzeć, odnajdziemy już w samym jego tytule, ECODIY, który zawiera w sobie słowo „eco” oraz zwrot „do it yourself”, co – upraszczając – możemy przetłumaczyć na: „Zrób to sam ekologicznie”. Zgodnie z nią, Łukasz Skąpski – artysta multimedialny, członek grupy Azorro, pedagog – wraz z piętnastoma artystami z całej Polski przez dwa tygodnie 2012 roku (30.06. – 13.07.) wytwarzał wakacyjne obozowisko w Szczecinie. Jakie były tego cele i efekty, możemy dziś przeczytać w katalogu (ECODIY 2012) oraz na blogu Magdy Ujmy (Eco Do It Yourself), który towarzyszył projektowi od jego początku aż do samego końca. Czym zatem był ECODIY?

Do it yourself

Projekt ten nie był akcją spontaniczną, lecz mocno przemyślaną pod względem ideowym. Osobom choć trochę zainteresowanym współczesnym wzornictwem czy też tendencjami w dekorowaniu wnętrz idea DIY z pewnością nie jest obca. Nie każdy jednak jest świadom jej rodowodu – antysystemowej postawy środowisk punkowych wobec kapitalizmu w Stanach Zjednoczonych, najmocniej nasilonej w latach 80. XX wieku i będącej konsekwencją kryzysu gospodarczego. Z kolei w Polsce DIY swoje początki miało już w latach 50., kiedy to rolnicy samodzielnie konstruowali maszyny, niezbędne do codziennej pracy, których nigdzie nie mogli pozyskać. W ujęciu Skąpskiego owa kreatywność Polaków właściwie niewiele różni się od amerykańskiego DIY, ponieważ w obu przypadkach mamy do czynienia z reakcją antysystemową wymierzoną przeciw zasadom/efektom kapitalizmu. Wynika to z przekonania twórcy, że system realnego socjalizmu miał formę państwowego kapitalizmu. Owa krytyczna postawa jest także ściśle powiązana z kryzysem. Obecnie wszędzie słyszymy to słowo, zatem powrót do DIY nie dziwi.

Kryzys

Z czym, zdaniem autora projektu, wiąże się ów kryzys? Skąpski wychodzi z założenia, że ciągle zmniejszające się zasoby (ropa naftowa) oraz stan środowiska (globalne ocieplenie) najmocniej sygnalizują przełom, który przyniesie kolosalne zmiany związane z naszym sposobem użytkowania dóbr naturalnych i produkcji, z życiem po prostu. Zatem już teraz należy szukać alternatyw. W katalogu projektu Skąpski pisze: „Można powiedzieć, że w obliczu nadchodzącego kryzysu gospodarki opartej na wzroście naszą przyszłością jest przeszłość: odbudowa lokalnych struktur i więzi społecznych stanowi powrót do stosunkowo niedawnej przeszłości, kiedy w niewielkich społecznościach istniała praktyka wymiany barterowej, wzajemnego świadczenia usług, a lokalne więzy społeczne nie były zniszczone przez kulturę korporacji i gospodarkę lokalną” (ECODIY 2012: 34). Jego zdaniem najlepiej zatem powrócić do „zdobyczy” przeszłości – właśnie do DIY połączonego z myśleniem ekologicznym, któremu bardzo blisko do współczesnych tendencji w odpowiedzialnym projektowaniu.

Obozowisko w szczecinie

Wszystko to stało się podstawą dla szczecińskiego projektu, będącego swoistym eksperymentem. Zaproszeni artyści, zgodnie z zasadą „Zrób to sam”, mieli stworzyć małe wakacyjne obozowisko na Nabrzeżu Starówka z samodzielnie skonstruowaną małą architekturą, urządzeniami oraz wszelkimi przydatnymi przedmiotami. Kluczowe było także respektowanie zasad ekodizajnu, dlatego do realizacji wykorzystano różnego rodzaju materiały z recyklingu, zebrane przez kuratora oraz przekazane przez firmę Remondis. Do udziału w tym przedsięwzięciu Skąpski zaprosił Bogdana Achimescu, Przemysława Borowskiego, Jarosława Hulbója, Łukasza Jastrubczaka, Jerzego Kosałkę, Kamila Kuskowskiego, Jacka Niegodę, Cecylię Malik, Małgorzatę Mazur, Arka Piętaka, Daniela Rumiancewa, Małgorzatę Szymankiewicz, Andrzeja Wasilewskiego, Julitę Wójcik, Jacka Zachodnego oraz Agatę Zbylut. W trakcie jego trwania Magda Ujma – krytyczna sztuki – prowadziła bloga, prezentując w nim „dokonania” każdego dnia.

Nabrzeże Starówka znajduje się w centrum Szczecina, ale nie jest miejscem stale dostępnym, dającym możliwość zbudowania obozowiska. Artyści mieli tworzyć projekty indywidualne, nie da się jednak ukryć, że powstawały one w wyniku rozmów z innymi. Nie przyjechali bowiem z gotowymi pomysłami. Nie było także lidera, który by wszystkim kierował. Ujma w podsumowaniu projektu mocno podkreślała, że ECODIY miało charakter procesu, a nie ściśle zaplanowanego wydarzenia. Dwa tygodnie upłynęły artystom na dyskusjach, skupiających się wokół sensów i celów tego, w czym uczestniczą. Mowa tutaj zarówno o celach indywidualnych czy grupowych, jak i związanych z relacją z otoczeniem. Ostatnie z wymienionych były tym bardziej ważne, że projekty miały powstawać dla konkretnego miejsca. Towarzyszyły im idee świadomego podejścia do środowiska oraz życia w naturalnym tempie, poza korporacyjnymi zasadami. Obozowisko, jak pisała Ujma, stanowiło swoiste laboratorium, w którym tworzono i eksplorowano idee i formy. Jakie były efekty tej pracy?

Projekty

Odpowiedź brzmi: bardzo różnorodne. Łukasz Skąpski skonstruował wiatę, domek noclegowy, kabinę prysznicową oraz piecyki do szybkiego gotowania. Łukasz Jastrubczak i Małgosia Mazur wykonali sofę-leżak, jeżdżącą po torach, stół do gry w ping ponga (z pomocą Jacka Niegody) oraz „elektroniczny” wyświetlacz wyników rozgrywek z drewna. Małgorzata Szymankiewicz stworzyła domek na wysokich słupach z huśtawkami, psią budę i lampy, a Jarek Hulbój wielofunkcyjną ławkę. Artur Rozen skonstruował skrzynie do sortowania śmieci, z kolei Julita Wójcik – matę prysznicową, świeczniki, wieszaki, podstawki, konewkę, a razem z Jackiem Niezgodą – stolik z opony samochodowej, klapki i pasek. Arek Piętak wykonał minielektrownię z rowerów napędzającą działanie odtwarzacza muzyki, lampki i wiatraczka, a Daniel Rumiancew drewniany kaloryfer. Obozowisko urozmaiciły także realizacje o zastosowaniu mniej praktycznym, takie jak: kulka obtoczona drewnianym pyłem i trocinami (Jerzy Kosałka), samotnia do prowadzenia medytacji oraz obserwacji (Bogdan Achimescu), wystawa malarstwa na ścianie terminalu (Kamil Kuskowski), maszynka do baniek mydlanych (Agata Zbylut), pomost (Jacek Zachodny i Jerzy Kosałka). Wszystkie powstały zgodnie z ideą „zrób to sam” i zastosowano przy nich produkcji materiały z recyklingu. Są jednorazowe i indywidualne.

Rola sztuki

Jak widać, dwutygodniowe obozowisko przyniosło całkiem sporo efektów. Na pewno najwięcej skorzystali na tym jego uczestnicy/współtwórcy. Nie da się jednak ukryć, że zaowocowało ono także propagowaniem pewnej postawy, poszukiwań alternatywnych sposobów i form dla naszego życia, stając się kolejnym ich odzwierciedleniem w wykonaniu Łukasza Skąpskiego (zob. projekty: „Ark”, „Urządzenia”, „Maszyny”, „Wypoczynek”). W związku z tym rodzą się pytania o to, czy artyści swoimi działaniami mogą wpływać na nasze funkcjonowanie i świadomość w dzisiejszym świecie, doprowadzając do rzeczywistej zmiany? Moim zdaniem, twórcy sztuki, jeśli podejmują się wyrażania poglądów i za swój cel obierają propagowanie konkretnych postaw, jak najbardziej są w stanie o wiele mocniej na nas oddziaływać niż ekologiczni aktywiści. Artyści z reguły sygnalizują, nie dają gotowych rozwiązań. To po naszej stronie znajduje się wybór między ignorancją a reakcją. Do rzeczywistej zmiany nie mogą jednak, jak sądzę, doprowadzić, bo ich działania są tylko jednym z czynników. Co nie oznacza, że powinni być obojętni. To samo dotyczy nas. Moim zdaniem, tego przede wszystkim dotyczył projekt ECODIY. Sami zdecydujmy, co z tym zrobimy.

LITERATURA:

Eco Do It Yourself, www.eco-do-it-yourself.blogspot.com.

Łukasz Skąpski: „Ark”, skapski.art.pl/projekty/ark/.

Łukasz Skąpski: „Urządzenia”, skapski.art.pl/projekty/urzadzenia/.

Łukasz Skąpski: „Maszyny”, skapski.art.pl/projekty/maszyny/.

Łukasz Skąpski: „Wypoczynek”: skapski.art.pl/projekty/wypoczynek/.
„ECODIY”. Zachęta Sztuki Współczesnej w Szczecinie 2012.