ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 marca 6 (246) / 2014

Michał Paweł Urbaniak,

POLSKA RECEPCJA OSKARŻONA

A A A
„Polskie Bałkany. Proza postjugosłowiańska w kontekście feministycznym, genderowym i postkolonialnym. Recepcja polska” to praca doktorska Macieja Dudy – wykładowcy gender studies na Uniwersytecie Adama Mickiewicza. Na łamach tej publikacji poznański badacz omawia dzieła takich twórców jak Ivan Čolović, Dubravka Ugrešić, David Albahari, Miljenko Jergović, Slavenka Drakulić, Vesna Goldsworthy, Božidar Jezernik, Natasha Radojčić-Kane, Vedrana Rudan, Saša Stanišić, Emir Suljagić, Maria Todorova, Ornela Vorpsi, Nenad Veličković czy Želijko Vuković. Jednak nieco paradoksalnie sama literatura przedstawiana przez Dudę pozostaje jakby w tle jego analiz. Ważniejsza wydaje się kwestia zepchnięta na sam koniec tytułu omawianej pozycji – recepcja polska prozy postjugosłowiańskiej.

Jak zauważa Maciej Duda, próba uporządkowania kultury byłej Jugosławii (a szerzej: po prostu Bałkanów – obszaru, na którym przecinają się trzy wspólnoty międzykulturowe: bałkańska, śródziemnomorska i środkowoeuropejska) nastręcza wiele trudności. Sama klasyfikacja literatury jugosłowiańskiej wzbudza kontrowersje. Warto w tym miejscu przytoczyć opinię Jovana Dereticia, który podkreśla, że choć w Jugosławii aż dwukrotnie udało się stworzyć wspólne państwo złożone z mniejszych całości, wspólna literatura pozostała projektem niezrealizowanym – był to raczej zbiór literatur, które posiadały narodową autonomię. Inaczej mówiąc, scalenie polityczne nie szło w parze ze zjednoczeniem duchowym.   

Osobną kwestią jest podejście Zachodu do Bałkanów. Można by w tym miejscu wyjść od słów Božidara Jezernika – słoweńskiego etnologa i antropologa, który utrzymuje, że Zachód nie był przygotowany do tego, aby ujrzeć prawdziwe oblicze Bałkanów – tymczasem ich obraz często stanowi pochodną krzywdzących kolonialnych klisz (w rezultacie dostrzega się Bałkany nie tyle prawdziwe, co wyobrażone). Nie inaczej jest na gruncie polskim, gdzie wizerunek tego regionu pozostaje niejednolity. Za Bogusławem Zielińskim, na którego analizy powołuje się Maciej Duda, można stwierdzić, że Bałkany w publicznym dyskursie III RP pojawiały się jako granica Europy (w tym ludów i narodów bałkańskich), boczna furtka Europy, teren zacofany kulturowo, region odwróconego porządku, permanentnych konfliktów i chaosu (pod koniec lat 90. z tego negatywnego obrazu wyłączono Chorwację). Jak pisze Duda, „reprodukcja kolonialnych klisz oraz połączone z nimi nadużycie (de)wartościujących klasyfikacji są (…) pochodną głęboko uwewnętrznionych struktur, które dziś nadal uruchamiają pejoratywne konotacje takich zwrotów jak Bałkany, bałkanizm, bałkański kocioł”. Tym samym „tożsamość bałkańska jugosłowiańska, chorwacka, bośniacka i serbska, nawet jeśli włączana jest w ramy tożsamości europejskiej, nawet jeśli wyzyskuje przeciwstawne zależności językowe, religijne, etniczne czy kulturowe, w polskiej recepcji pozostaje derywatem „bałkanizacji”, która jako pojęcie oddzielona została od geograficznych Bałkanów i do dzisiaj nie objęły jej procesy dekolonizacji”. Często krzywdzące mity ugruntowuje i potęguje literatura, tak polska – np. wybrane książki Andrzeja Stasiuka (w „Fado” czy „Dzienniku pisanym później” opisuje „bałkański burdel” – używając jego określenia – jako odsłonę „gorszej” Europy), jak i zagraniczna (np. słynny reportaż Roberta D. Kaplana „Bałkańskie upiory. Podróż przez historię”. Amerykański dziennikarz w rzeczywistości podczas pobytu na Bałkanach jedynie potwierdza negatywne sądy wyniesione z wcześniejszej lektury publikacji podróżników i historyków z początku ubiegłego wieku. Duda celnie stwierdza, że „Kaplan jest turystą szukającym „realnych”, „prawdziwych” przedstawień”, dla których scenariusz zdołał nakreślić już przed podróżą). Nawet transformacja ustrojowa i nacisk nowych władz na odrębność poszczególnych narodów składających się na byłą Jugosławię (czemu podporządkowuje się również literaturę), nie zmieniły postrzegania homo balcanicusa jako dzikiego, nieokrzesanego bratobójcy.

Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że weryfikacja i zmiana stereotypowego postrzegania Bałkanów na płaszczyźnie polskiej jest znacznie utrudniona, choćby ze względu na politykę naszych wydawnictw. Publikację określonych tytułów z postjugosłowiańskiej beletrystyki, esejów i reportaży traktujących o Bałkanach zazwyczaj dyktują prawa rynku czy indywidualne ścieżki czytelnicze tłumaczy. W rezultacie często dochodzi do paradoksów – to, co w Polsce jest reprezentatywne dla literatury postjugosłowiańskiej, w obrębie państw narodowych byłej Jugosławii sytuuje się na peryferiach, jest pomijane lub uznane za opozycyjne wobec tamtejszej mainstreamowej twórczości. Maciej Duda w „Polskich Bałkanach…” stawia sobie za cel zreferowanie zaistniałych w polskiej recepcji sposobów odczytań tej prozy i przedstawienie równoległej, możliwej ścieżki lekturowej w duchu postkolonialnym, feministycznym i genderowym.

Przystępując do omówienia wybranych przez siebie pozycji reprezentujących literaturę postjugosłowiańską, poznański badacz zaczyna od przybliżenia problemów z (re)konstrukcją tożsamości wynikłych z założeń i nakazów nowej władzy (a tym, przypomnę, podlegała również literatura). Ivan Čolović w swoich zbiorach esejów „Polityka symboli” i „Bałkany – terror kultury” oraz Dubravka Ugresić w „Kulturze kłamstwa” nie tylko obnażają mechanizmy, jakimi władza stara się manipulować obywatelami (np. poprzez wykorzystanie symboli, języka, budowanie mitów etnonacjonalistycznych), krytykują obecne warunki, porównują socjalizm i nacjonalizm, ale również przedstawiają trudności wynikające z samookreślenia (przy czym dotyczy to zarówno tych jednostek, które pozostały w ojczyźnie, jak i tych decydujących się na emigrację). Problemy z kształtowaniem tożsamości, odnalezieniem siebie w nowych realiach, ustosunkowaniem się do historii i tradycji oraz trudnymi wyborami (czasem dyktowanymi koniecznością) znajdują odbicie w literaturze. W tym kontekście Duda omawia m.in. książki Davida Albahariego („Mamidło”, „Götz i Mayer”, „Ludwig”), „Darkroom” Rujany Jeger, „Murzyna” Tatjany Gromačy, „Sonnenschein” Dašy Drndić i powieści Miljenko Jergovića („Ruta Tannenbaum”, „Srda śpiewa o zmierzchu w Zielone Świątki”, „Buick River”). Motyw postawy jednostki wobec wojny i rozmaitego ujęcia działań zbrojnych (zarysowany w większości z wymienionych wyżej pozycji) zostanie uwypuklony w książkach przybliżanych przez poznańskiego literaturoznawcę w dalszej kolejności (m.in. „Pod pokładem. Opera mydlana” Vladimira Arsenijevicia, „Krótka wycieczka” Ratko Cvietnicia, „Koczownicy” Nenada Veličkovicia, „Ślad smoczej łapy” Antonija Žalicy, „Pocztówki z grobu” Emira Sulijagicia czy „Powrót do domu” Nataszy Radojčić-Kane). Jego omówienia udowadniają, że proza chorwacka, serbska, albańska czy bośniacka nie jest wcale jednoznaczna czy homogeniczna.

Istotnym aspektem „Polskich Bałkanów…” jest również przedstawienie postaci mężczyzny i kobiety w twórczości postjugosłowiańskiej. Omawiając tę kwestię, warto przytoczyć wypowiedź Dubravki Ugrešić. Autorka „Muzeum bezwarunkowej kapitulacji” podkreśla, że kobieta w kulturze bałkańskiej zawsze funkcjonowała w zestawieniu z płcią przeciwną (np. jako matka zdobywająca uznanie poprzez wydanie na świat syna, obiekt seksualny dla męża czy córka w kontekście ojcowskiej władzy). Taki stan rzeczy stara się zmienić współczesna literatura postjugosłowiańska. Jedną z metod „walki” jest odważne przedstawienie kobiecego ciała. W rezultacie to właśnie kobieca cielesność – wcześniej uprzedmiotowiana bądź tabuizowana przez system patriarchalny – wysuwa się na pierwszy plan w twórczości takich pisarek jak Dubravka Ugrešić, Slavenka Drakulić, Vera Goldsworthy czy Vedrana Rudan. Na uwagę zasługują rozmaite strategie językowe stosowane przy opisie ciała (np. Ugrešić w „Forsowaniu powieści rzeki” świadomie infantylizuje narrację i używa metafor kuchennych czy krawieckich stereotypowo przypisanych kobietom, z kolei Rudan w „Miłości od ostatniego wejrzenia” posługuje się wulgaryzmami). Takie ujęcie często pociąga za sobą zdegradowanie mężczyzny pojmowanego jako „jugo-macho”. „Seksualny potencjał ujawnił się po stronie kobiet. Nie jest już emblematem męskości. (…) Obraz bezbronnego ciała, które w rękach kobiety staje się kotem-zabawką, silnie uderza w fallogocentryczny schemat seksualności” – zauważa Duda, komentując inny fragment z „Forsowania powieści rzeki”.

Jednocześnie należy zaznaczyć, że mężczyzna w twórczości postjugosłowiańskiej mało ma wspólnego z wyobrażonym dzikim, mocnym i bezwzględnym homo balcanicusem. Zmiana tego ugruntowanego wizerunku wiąże się z wojną, która „kastruje” mężczyzn, ujawnia ich „strach, ból, życiową nieporadność, fizyczną niedoskonałość. Wymagają [oni – przyp. mój - M. P. U.] opieki, chcą bliskości są wrażliwi”. Doskonałym przykładem potwierdzającym tę tezę jest główny bohater wspomnianej powieści „Pod pokładem. Opera mydlana” Arsenijevicia – człowiek słaby, ogarnięty strachem, zależny od żony. Jak pisze poznański literaturoznawca: „Narrator (…) nie chce brać udziału w masakrowaniu innych żołnierzy czy cywilów. Jako dezerter nie buduje jednak mitu racjonalnej męskości, która nie pozwala mu stanąć ramię w ramię z oszalałymi, owładniętymi narodową ideą żołnierzami. Nie odczuwa agresji, ale też nie znajduje oparcia w patriarchalnym społeczeństwie, które wymaga od niego cech postrzeganych jako męskie: siły, samokontroli, agresji, wytrzymałości, dyscypliny i nieustraszoności”.

W zakończeniu swojego imponującego opracowania Maciej Duda stawia polską recepcję twórczości postjugosłowiańskiej w stan oskarżenia – według niego polski czytelnik raczej „przezywa” niż „nazywa” tę literaturę. Niewłaściwy odbiór to rezultat „niezdekolonizowanej myśli, wedle której post-Jugosławia staje się przedstawicielką Bałkanów, a kwalifikacja „bałkańska” oznaczać ma inną, gorszą, a wreszcie dziką rzeczywistość niedyskursywną”. Książka „Polskie Bałkany…” Macieja Dudy niewątpliwie może znacząco przyczynić się do ponownego zainteresowania czytelniczego niezwykle bogatą literaturą postjugosłowiańską oraz – co ważniejsze – jej reinterpretacji na gruncie polskim.
Maciej Duda: „Polskie Bałkany. Proza postjugosłowiańska w kontekście feministycznym, genderowym i postkolonialnym. Recepcja polska”. Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych UNIVERSITAS. Kraków 2013.