ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 czerwca 12 (276) / 2015

Beata Poprawa,

CZY KTOŚ ZNA JAKIEŚ PRZESZKODY...? (JAK ZATRZYMAĆ ŚLUB)

A A A
Drazen Kuljanin w „Jak zatrzymać ślub” przekonuje nas, że ślub niegdyś najważniejszej dla nas osoby może działać niczym lawina. Gdy ksiądz w czasie ceremonii zapyta: „Czy ktoś zna jakieś przeszkody, by tych dwoje miało się pobrać?”, bohaterowie jednogłośnie powiedzą: „Tak”. Nikt w tym dniu nie będzie bowiem szczęśliwszy, jeżeli dwoje młodych się nie pobierze.

„Kilka lat zajęło mi myślenie o mojej własnej metodzie robienia filmów. Kiedy odwiedzałem plany znajomych, którzy po 13-godzinnym dniu zdjęciowym mieli nagraną zaledwie minutową scenę, zyskiwałem pewność, że musi być jakiś inny sposób”pisze w materiałach dla prasy Drazen Kuljanin. Przyzwyczajony do krótkometrażowych form, reżyser długo szukał własnego sposobu na realizację filmu. Wreszcie, w 20 lat po krótkometrażowym debiucie, w 5 godzin i 17 minut, czyli dokładnie tyle, ile trwa podróż z Malmo do Sztokholmu, zrealizował pierwszy pełny metraż. Jak się okazuje, w 5 godzin można nie tylko nakręcić film fabularny, lecz także zrewidować swoje życie.

Środek zimy. Dwoje trzydziestolatków – Amanda (Lina Sundén) i Philip (Christian Ernstén) – jedzie pociągiem. Nie od początku rodzi się między nimi sympatia. Kobieta zajmuje miejsce przodem do kierunku jazdy, zarezerwowane przez mężczyznę. Ona przysypia przytulona do gitary wygranej w quizie wiedzy o przyrodzie i zwierzętach; on wlepia nieprzytomny wzrok w ścianę. Po pewnym czasie zaczynają rozmawiać. Sytuacja do złudzenia przypomina tę z „Przed wschodem słońca” Richarda Linklatera. Z tą różnicą, że pociąg zmierza do Sztokholmu, a nie do Wiednia, a za oknem rozpościera się nieco surowszy krajobraz. Okazuje się, że poza jednym ciasnym przedziałem, bohaterów łączy cel podróży, a poza celem – podobne emocjonalne rozterki. On – niezaproszony – ma stać się nieproszonym, ona – zaproszona – stanie się prawdopodobnie persona non grata tego przyjęcia. Oboje mają powody, by nie dopuścić do ślubu.

„Szwedzi cenią ciszę, respektują też spokój innych. Obawa przed zbytnią bliskością prowadzi do braku otwartości wobec innych. U Szwedów po lecie zamyka się klapka” – pisze w „Skandynawii dla początkujących” dziennikarz Tilmann Bünz. Pod tym względem Philip zdaje się zdecydowanie niemęską i nieszwedzką postacią. Choć początkowo chwile milczenia przedłużają się, to on ze swymi emocjami na wierzchu inicjuje zwierzenia.

Ślub z hukiem przerwano już w klasyku z lat 60., „Absolwencie” Mike’a Nicholsa. Wielkie uczucia, rozedrgane emocje, stałe poczuci lęku o przyszłość są idealną pożywką dla emocjonującego melodramatu, romansu czy komedii romantycznej. Do ostatniej z wymienionych (wśród podgatunków wyróżniana bywa nawet komedia ślubna!), określanej w filmie Kuljanina jako „znana i lubiana”, nawiązań jest wiele.. „Jak zatrzymać ślub” realizuje jej temat, całkowicie jednak odchodzi od formy.

„Mieliśmy pewne zasady, tylko dwa duble, żadnych dyskusji. Byliśmy dobrze przygotowani, ale zostawiliśmy sobie pole do improwizacji. To było w środku zimy, było bardzo zimno. Ważną rzeczą jest to, że wszystko, co mogło pójść źle podczas kręcenia zdjęć, nie wydarzyło się” – wspomina Kuljanin. Pozorny brak akcji jest atutem. Film oparty na inteligentnym scenariuszu i intrygujących aktorach wystarcza, by utrzymać naszą uwagę. Szybko też przyzwyczajamy się do rozedrganej przez warunki jazdy pociągiem pracy kamery, do utraty ostrości czy krzywych kadrów. Wrażenie nieporządku w zdjęciach rekompensuje jasny podział na rozdziały. Dialogi są naturalne, bliskie improwizacji, dzięki czemu wierzymy przekazywanym w nich emocjom. Jeśli coś miało pójść nie tak, to montażowa ekstrawagancja – dzielenie ekranu i banalne rozwiązanie fabuły.

Co chciałbyś powiedzieć osobie, którą najbardziej w świecie kochałeś, w dniu jej ślubu – słowa pełne wyrzutu, bólu, a może tęsknoty i rozczarowania? Amanda i Philip nagrywają pełne goryczy zwierzenia telefonem komórkowym: „Wiem, że nie można wiązać nadziei z jednym człowiekiem. Szczególnie, jeżeli wiadomo, że nie należy z tym człowiekiem wiązać całej nadziei” – mówi kobieta i dodaje: „Można żałować, że nie zrobiło się kopii zapasowej. Nie zrobiłam jej. Teraz zostałam z niczym”.

Może jednak trywialne rozwiązanie filmu daje nadzieję wszystkim tym, którzy żyją przeszłością. Jest sygnałem, by pozostawić wspomnienia, „dać się zakochać lub kochać nadal”. I chociaż w życiu nie zawsze wszystko kończy się tak jak w filmach, pomyśleć: „Czasami dobrze jest wszystko stracić i zacząć od początku. Ważne jest to, co zostało”.

I może, kiedy ksiądz zada to jakże filmowe pytanie: „Czy ktoś zna przyczynę, dla której tych dwoje nie może się pobrać?”, oni zamilkną na wieki?
„Jak zatrzymać ślub” („Hur man stoppar ett bröllop”). Scenariusz i reżyseria: Drazen Kuljanin. Obsada: Lina Sundén, Christian Ehrnstén. Gatunek: melodramat. Produkcja: Szwecja 2014, 72 min.