ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 października 19 (283) / 2015

Eryk Ostrowski,

BRANWELL BRONTË JAKO PREKURSOR POEMATU PSYCHOLOGICZNEGO

A A A

Wokół poematu „Sir Henryk Tunstall” Branwella Brontë pojawiło się wraz z upływem czasu wiele nieścisłości, włącznie z odebraniem jego twórcy autorstwa [1]. Jego definitywne ustalenie spowodowało jednak inny problem. „Wielu krytyków odczytywało tekst jako autobiograficzny, wskazujący na odseparowanie się Branwella od sióstr – przypomina Robert G. Collins – wydaje się to jednak oczywistym przypadkiem przypisania znaczenia post factum, jako że Branwell napisał go w zasadniczo ukończonej wersji w roku 1838, gdy miał ledwie dwadzieścia jeden lat i przed sobą kilka ładnych lat dobrych relacji nawet z Charlotte” [2]. Profesor Winnifrith przytomnie zauważa, że „próby odczytania tego wiersza przez pryzmat autobiografii mogą wydawać się nierozumne, jako że Branwell napisał jedną jego wersję w Bradford, inną w Broughton i trzecią, gdy powrócił do domu w zupełnie inny sposób, niż jego bohater” [3].


Stan emocjonalny człowieka, także poety, nie zawsze wynika z jego doświadczeń życiowych, zwłaszcza zaś, gdy rozważamy dzieło poety wizjonera. „Sir Henryk Tunstall” „opowiada o oficerze w średnim wieku, który po osiemnastu latach spędzonych w Indiach, gdzie walczył u boku Wellingtona, powraca do niewidzianej od młodych lat rodziny w Anglii – starzejących się rodziców, siostry, i do grobu Karoliny, która kiedyś była mu najdroższą ze wszystkich – mówi Collins. – Nie ma tam, jak by się można spodziewać, skruszenia sztucznych barier w czułym ponownym połączeniu. Domownicy witają go z ostrożnym zrozumieniem i miłością, podczas gdy on odbiera to wszystko jako bezcelowe, pozbawione znaczenia, odnoszące się do młodego człowieka, którego już nie ma. Poemat skupia się na jego odczuciach, gdy leży samotnie w swym dawnym pokoju i spogląda na obrazek na ścianie, który go kiedyś natchnął do poszukiwania sławy i zaszczytów, nie znajdując już żadnych pozytywnych związków emocjonalnych z jałowymi artefaktami swego chłopięcego żywota” [4].

Już z opisu czytelnik zorientuje się, że mamy do czynienia z utworem psychologicznym. „Sir Henryk Tunstall” to w istocie pierwszy w literaturze opis psychiki żołnierza powracającego z frontu, niepotrafiącego ponownie odnaleźć się w zwyczajnym życiu. Utwór zwiastuje również europejski poemat psychologiczny. Znawca angielskiego romantyzmu nie bez słuszności wskaże tu autobiograficzny poemat Wordswortha „Preludium”, o którym sam poeta napisał: „Kilka lat temu, kiedy Autor udał się na spoczynek w swe rodzinne góry (…) uznał za rozsądne, by dokonać przeglądu swego własnego umysłu i zbadać, jak dalece Natura i Edukacja go do tego predestynowały. Postanowił zarejestrować początki i postępy swych umiejętności (…) komponując filozoficzny wiersz, zawierający poglądy na człowieka, naturę i społeczeństwo. (…) wiersz jest biograficzny i doprowadza dzieje umysłu autora do punktu, w którym uznał on, iż jego zdolności osiągnęły dostateczną dojrzałość” [5]. Branwell nie mógł jednak znać poematu Wordswortha (powstał wprawdzie między 1799 a 1805 rokiem, opublikowany został jednak dopiero w 1850), był więc prekursorem gatunku.

Na kolejnych stronach Brontë stopniuje napięcie, dokonując fascynującej psychoanalizy uczuć członków rodziny oczekującej bohatera, by następnie skierować uwagę na tytułowego Henryka. Oczywiście i we wcześniejszych utworach uczucia bohaterów ważniejsze były dla poety od ich przygód, w które obfitowała poezja tego okresu. Jest to cecha charakterystyczna dla twórczości rodzeństwa; przecież proza Charlotte dała podwaliny europejskiej powieści psychologicznej. Lektura poematu „Sir Henryk Tunstall” pokazuje, że ten nurt nie był zarezerwowany dla prozy. Choć formalnie zakorzeniony w romantyzmie, utwór Branwella – a w nim zwłaszcza zjawiskowy monolog wewnętrzny Henryka – jest odpowiednikiem tego, co jego siostra uczyni wiele lat później w „Villette”. Już po pierwszych wersach poematu zapomina się o tym, że to utwór literacki, że to poezja, w dodatku poezja dawna; autor wprowadza nas między obcych jeszcze przed chwilą ludzi, odkrywa przed nami ich serca, nie pozwala pozostać nam obojętnym na ich troskę. Niepokój udziela się, rozumiemy te uczucia, w cudzych przemyśleniach rozpoznajemy własne. Tym samym literatura stapia się z naszą rzeczywistością – a nie taka była jej funkcja w pierwszej połowie XIX stulecia. Dać świadectwo prawdzie to priorytet poezji i prozy XX i XXI wieku.



Przypisy:

[1] Pierwszą wersję przepisała Emily, dlatego w pierwszym zbiorowym wydaniu poezji rodzeństwa T.J. Wise błędnie przypisał go E. Brontë. Ta omyłka pokutowała jeszcze długie lata i W. Gérin w biografii Emily również uznaje ów fragment za jej dzieło. Co do autorstwa utworu nie ma już dziś wątpliwości.

[2] R.G. Collins: „The Fourth Brontë: Branwell as Poet”. „Victorian Poetry”, t. 23, nr 2, lato 1985. Przeł. Dorota Tukaj.

[3] T. Winnifrith: „Notes”. W: „The Poems of Patrick Branwell Brontë: A New Annotated and Enlarged Edition of The Shakespeare Head Brontë”. Red. Tom Winnifrith, New York – London 1983. Badacz ma na myśli zwolnienie Branwella z Luddenden Foot.

[4] R. G. Collins: dz. cyt.

[5] W. Wordsworth: „The Prelude or Growth of a Poet’s Mind: An Autobiographical Poem”. London 1850.