ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 listopada 21 (285) / 2015

Przemysław Pawełek,

RODZINA, TERRORYŚCI I INNE NIESZCZĘŚCIA (LAZARUS. TOM 2. AWANS)

A A A
Pierwszy tom serii zarysował wizję niedalekiej przyszłości, w której po upadku państw i uwstecznieniu cywilizacji prawo stanowią neofeudalne rody. W kontynuacji położono większy nacisk na kwestię relacji między bohaterami. Chociaż rozwój fabuły trudno uznać za spektakularny, a sceny akcji są wręcz sporadyczne, ogólne wrażenie pozostaje niezłe. Mam tylko jeden problem (może nawet dwa): nie jestem pewien, na czym i na kim próbują skoncentrować się twórcy „Lazarusa”.

Zaprezentowana już w poprzednim tomie Forever Carlyle to owoc bioinżynierii. Zaprojektowano ją tak, by była ostrzem i tarczą najważniejszych członków swojej rodziny. Dotychczasowe życie spędziła w wierze, że z resztą familii wiąże ją pokrewieństwo. Nie zdawała sobie sprawy, że może być dla niej czymś gorszym niż przedstawiciel nizin społecznych – nawet nie człowiekiem, a narzędziem stworzonym na zamówienie, orężem wiernym i lojalnym, posiadającym jednak zaszczepioną moralność wyróżniającą je na tle otoczenia. Na monolicie wiary w „rodzinę” i w „ojca” pojawiają się jednak pęknięcia, tym bardziej niebezpieczne, że Carlyle’owie zagrożeni są nie tylko ze strony wrogich klanów.

Historia Forever przeplata się z wątkiem osadników pozbawionych arystokratycznej krwi. Przyparci do muru opuszczają swoją ziemię, kierując się do miasta w nadziei na społeczny awans. W tych sekwencjach fabuła zmierza bardziej w stronę postapokaliptycznej opowieści drogi, budzącej pewne skojarzenia z „Żywymi trupami” Roberta Kirkmana. Oczywiście, szlaki wędrowców krzyżują się w końcu z samotną ścieżką Forever, a Greg Rucka zdaje się sugerować, jak potoczą się dalsze losy zabójczyni, której odmówiono ojcowskiej czułości i mało wojowniczej, ale serdecznej rodziny.

W „Awansie” autorzy zdecydowali się na spóźnioną ekspozycję paru postaci i wątków, takich jak dzieciństwo głównej bohaterki czy jej relacje z surowym patriarchą rodu. Pojawia się także temat zagrożenia terroryzmem, z którym Carlyle’owie będą musieli się zmierzyć. Od szekspirowskiej tragedii na zgliszczach upadłej cywilizacji przeszliśmy zatem do konwencji westernu czy typowo komiksowej origin story, odpowiadającej na pytanie, dlaczego protagonista jest taki, a nie inny. Jednak po dwóch tomach twórcy wciąż nie zdradzają, o jaką stawkę toczy się gra: przyszłość Carlyle’ów, dobrobyt zamieszkującego ich domenę ludu czy o szczęście samej Forever. Mam nadzieję, że kolejny album podkręci poziom napięcia, przy okazji zmieniając nieco układ figur na planszy. To prawda, że seria może niemal w nieskończoność „jechać” na jednym tylko biegu, przybierając z czasem kształt komiksowego tasiemca, ale szkoda, by taki los czekał „Lazarusa”. Cykl tria Rucka / Lark / Arcas ma o wiele większy potencjał.
Greg Rucka, Michael Lark, Santi Arcas: „Lazarus. Tom 2: Awans” („Lazarus, Vol. 2: Lift”). Tłumaczenie: Mateusz Jankowski. Wydawnictwo Taurus Media. Piaseczno 2015.