ArtPapier

„Gnat” amerykańskiego artysty Jeffa Smitha to bez wątpienia jedna z najlepszych serii komiksowych z gatunku fantasy, o czym może świadczyć zdobyty wianuszek prestiżowych nagród na czele ze statuetkami Eisnera i Harveya. Mamy tu do czynienia z wyśmienitym miszmaszem epickiej sagi z dużą dawką fantastyki, grozy, romansu, a nawet wątków komediowych i slapstickowych, charakterystycznych dla komiksów z Kaczorem Donaldem. „Rose” jest historią osadzoną w tym barwnym świecie, koncentrującą się na młodzieńczych perypetiach (znanej z oryginalnego cyklu) walecznej Babci Ben.

Prequel „Gnata” rozgrywa się w magicznej Dolinie dobre pięćdziesiąt lat przed konfrontacją dzielnej Zadry i towarzyszących jej trzech pociesznych stworków z rasy gnatów z demonicznym Władcą Szarańczy i jego armią. Rose Harvestar to piękna i dzielna księżniczka o płomiennych włosach oraz wielkim harcie ducha. Wraz z oddaną siostrą Briar przygotowuje się do pełnienia dostojnej roli księżniczki całej Doliny. Protagonistka komiksu posiada specyficzną moc – potrafi kontrolować sny, co czyni ją główną kandydatką do tronu. Dziewczyny pod czujnym okiem enigmatycznych mnichów z zakonu Veni-Yan przechodzą kolejne, wycieńczające ich młode ciała próby. Ich finalnym zadaniem jest wyprawa do Groty Starca i rozmowa z tamtejszym mędrcem. W asyście straży królewskiej, dowodzonej przez heroicznego kapitana Luciusa oraz dwóch wiernych chartów Rose, księżniczki ruszają w długą podróż. Nie spodziewają się, że na ich drodze stanie potężny smok oraz drapieżne Szczurostwory.

Recenzowany wolumin (w przeciwieństwie do serii „Gnat”) przeznaczono dla starszego czytelnika. Głównym tego powodem jest spore nagromadzenie makabrycznych i brutalnych scen, w których krew leje się przysłowiowymi strumieniami. To szczególnie widoczne podczas pojedynków Rose z zielonym smokiem Balsaadem. Brak gnatów powoduje, iż niniejszy komiks pozbawiony został wątków komediowych. Bohaterowie „Rose” nieustannie cierpią, podejmują tragiczne w skutkach decyzje, pozostając w stanie permanentnego strachu. Jedynym pozytywnym wątkiem jest szczera miłość łącząca księżniczkę Harvestar z nieustraszonym Luciusem.

Jeff Smith kapitalnie ukazał motywacje poszczególnych postaci, ich marzenia, lęki oraz słabości. Zdecydowanie najlepiej wypada kreacja podstępnej Briar, która pozostaje pod silnym wpływem Władcy Szarańczy – za co finalnie płaci bardzo wysoką cenę. Starsza z księżniczek znajduje się niejako w cieniu swej siostry. Brak jej charyzmy, cnót, wspomnianej mocy snów, a w walce o uczucia postawnego Luciusa ponosi sromotną klęskę. Nic zatem dziwnego, że przechodzi na ciemną stronę mocy, porzucając wartości wpajane jej przez szlachetnych rodziców. Amerykański mistrz pióra w rzeczonym dziele odpowiada na sporo pytań, które towarzyszyły nam podczas lektury głównej serii. Trzeba również zauważyć, iż znajomość „Gnata” jest niezbędna do lepszego zrozumienia baśniowego uniwersum oraz złożonych relacji pomiędzy poszczególnymi bohaterami.

W recenzowanym albumie Smith skoncentrował się wyłącznie na warstwie fabularnej, pozostawiając stronę graficzną równie uzdolnionemu plastykowi, Charlesowi Vessowi. Vess znany jest z fantastycznych, zapadających w pamięć grafik, które mogliśmy podziwiać chociażby w albumie „Baśnie z 1001 nocy Królewny Śnieżki” według scenariusza Billa Willinghama. Charakterystyczna kreska i piękne, malowane akwarelami plansze amerykańskiego rysownika idealnie współgrają z mroczną opowieścią zaserwowaną przez niezawodnego Jeffa Smitha. Vess świetnie oddał wygląd poszczególnych bohaterów – szczególne brawa za kreację krwiożerczego Balsaada oraz sceny ukazujące posępne sny Rose. Uroku całości dodaje wzorowo dobrana kolorystyka, w której dominują różne odcienie czerwieni (głównie barwy krwistoczerwonej), błękitu, sepii i zgniłej zieleni.

„Gnat: Rose” to komiks dla ludzi o mocnych nerwach oraz miłośników baśniowej estetyki połączonej ze scenami godnymi rasowego horroru. Konfrontacja dzielnej księżniczki z okrutnym smokiem jest nieunikniona. A wszystko zaprezentowane na olśniewających planszach.

Jeff Smith, Charles Vess: „Gnat: Rose” („Bone: Rose”). Tłumaczenie: Jacek Drewnowski. Wydawnictwo Egmont Polska. Warszawa 2018.

Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego.
Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury.