ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 października 20 (380) / 2019

Barbara Sadkowska,

'JEDNO KOCHASZ, DRUGIE ZJADASZ' (DARIUSZ GZYRA: 'DZIĘKUJĘ ZA ŚWIŃSKIE OCZY')

A A A
W noworocznym wydaniu specjalnym tygodnika „The Economist” John Parker nazwał rok 2019 rokiem wegan. Wedle przywołanych przez niego statystyk 25 procent Amerykanów do 34. roku życia deklaruje weganizm bądź wegetarianizm (zob. Parker 2019). Z kolei jeden ze współpracowników portalu internetowego Forbesa Davide Banis pisze o roku 2018 jako o czasie dobrych wiadomości i czasie kształtowania się w Europie nowych wegańskich trendów (zob. Banis 2019).

Dariusz Gzyra nie jest jednak optymistą. Pisze: „Jest gorzej, niż potrafię to opisać. Trudno inaczej widzieć świat, jeśli próbuje się na niego patrzeć oczami świni lub jakiegokolwiek innego krzywdzonego zwierzęcia” (s. 6). Z drugiej jednak strony podkreśla, że nigdy wcześniej nie było w Polsce tylu osob, którym na sercu leży los zwierząt, a ruch prozwierzęcy nigdy nie miał tak szerokich możliwości, jak dzisiaj.

Książka „Dziękuję za świńskie oczy” jest rozwinięciem artykułów pisanych przez autora dla portalu Krytyki Politycznej. Zostały uzupełnione i uaktualnione, a część esejów przygotowano specjalnie do książki. Felietonowa narracja Gzyry ma wiele zalet – można by postawić zarzut, że krótka forma wymusza skróty i nie pozwala na obiektywne zgłębienie tematu, jednak wydaje się, że zazwyczaj kilkustronicowe artykuły (najdłuższy ma jedynie 15 stron) pozwalają zarysować konkretne problemy, które dociekliwy czytelnik może zgłębiać we własnym zakresie. Kolejnym walorem krótkiej formy jest zapobieganie znużeniu czytelnika – Gzyra porusza tak poważne problemy i snuje tak czarny obraz rzeczywistości, że dłuższa forma mogłaby męczyć. Forma tekstów uruchamia czytelniczą uważność i pozwala na przybliżenie szerokiego zakresu bardzo aktualnych tematów.

Książka jest podzielona na osiem części, ale podział ten miejscami wydaje się całkowicie umowny, ze względu na przenikanie się problemów, które porusza autor – polityki nie możemy wszak oddzielić od kultury, relacji od zabijania, religii od prawa.

Część pierwsza, „Relacje”, rozpoczyna się od jednego z najkrótszych tekstów w książce: „Miliardy, ale jednostek”. Mimo niewielkiej objętości, przekaz tekstu jest zadziwiająco mocny i akcentuje to, co w dyskursie zwierzęcym obecne od lat: potrzebę jednostkowego spojrzenia na tragedię zwierząt. Miliardy zwierząt, które są ofiarami ludzkiego stylu życia, stanowią pojęcie abstrakcyjne dla większości ludzi. Nie dla Gzyry, który swoją książkę zaczyna w ten sposób: „Kiedy myślę o zaangażowaniu w obronę zwierząt, myślę o trosce o miliardy krzywdzonych – teraz i w przyszłości. Większości nigdy nie zobaczę, nie dotknę, nie zdołam rozpoznać pośród miliardów im podobnych. Moja troska jest pojemna i dalekosiężna” (s. 13). Autor podkreśla, że jednostkowa krzywda pojedynczej istoty – dla przykładu podaje obraz maltretowanego foczego szczenięcia – wywołuje niemożliwy do powtórzenia odruch współczucia. Nie może być on zwielokrotniony w tym samym stopniu jak cierpienie kolejnych istot, gdyż nikt nie byłby w stanie wytrzymać ogromu wściekłości i smutku, które generuje zło wyrządzone zwierzęciu.

Przemysł, który wykorzystuje zwierzęta, stara się podkreślić ich brak indywidualności, a produkt końcowy danej branży nie przypomina zwierzęcia. Takie oddalenie między zwierzętami wykorzystywanymi jako produkt i ludźmi, klientami, którzy ten produkt nabywają, służy oddaleniu od siebie poczucia winy za cierpienie zwierząt. Konfrontacja z indywidualnym cierpieniem istoty żywej jest na tyle silnym bodźcem, że mogłaby obniżyć wyniki sprzedaży. Gzyra kończy esej otwierający książkę ważnymi, zmuszającymi do zastanowienia słowami: „Niewyobrażalnie wiele zwierząt potrzebuje pomocy. Przegrywa z człowiekiem – silniejszym, gdy chce krzywdzić, i zbyt słabym, kiedy nie potrafi pomóc. Być może, musimy nauczyć się tłumaczyć tragedię miliarda na miliard tragedii. Może stanie się wtedy nie do zniesienia dla naprawdę wielu” (s. 16-17).

Gzyra wielokrotnie podkreśla podmiotowość zwierząt, o której zbyt często zapominamy. W jednym ze szkiców pokazuje zmienne koleje relacji psio-ludzkich: od psa jako siły pociągowej, tragarza, towarzysza polowania, stworzenia szkolonego do udziału w walkach po domowego pupila, który odwiedza psi salon piękności. „Projektuje się je, modeluje i rozmnaża z myślą o zaspokojeniu ludzkich potrzeb” – pisze Gzyra (s. 23). Zwraca uwagę na to, że autonomia psa kończy się tam, gdzie smycz, a kontakt z psem jest wyzwaniem dla osoby chcącej szanować podmiotowość zwierzęcia. Autor zauważa, że ten szacunek może przejawiać się w bardzo prostych rzeczach: cierpliwości, aż pies obwącha interesującą kępkę trawy, dawaniu mu możliwości decydowania o tempie i kierunku spaceru bez ciągania za smycz i zniecierpliwienia. Gzyra zadaje także trudne, ale jakże zasadne pytania: „Jedne kochasz, drugie zjadasz. Dlaczego?”.

Tytułowa fraza: „Dziękuję za świńskie oczy” została przez autora zapożyczona od Jonathana Safrana Foera, który w „Zjadaniu zwierząt” przytoczył je jako słowa napisane przez dziecko po wizycie w rzeźni. Zwracają one uwagę na postulowaną przez badaczy animal studies potrzebę szerszego spojrzenia na rzeczywistość. Prekursorem patrzenia na świat oczami zwierząt był Éric Baratay, który chciał uwolnić historię od tradycyjnej, antropocentrycznej narracji i przeczytał na nowo fakty i zjawiska, analizując je z punktu widzenia zwierząt. Co więcej, francuski badacz skupia się na emocjach, odczuciach, reakcjach. Gzyra podejmuje ten sam ton i pisze: „(…) bardzo przydałyby się nam oczy zwierząt, bo ludzkie najwyraźniej nam nie wystarczają. Jednak nie dlatego, że zamknięci we własnym punkcie widzenia, nie jesteśmy w stanie rzeczywiście zobaczyć, na czym polega dramat losu zwierząt, który powodujemy. Również dlatego, że lekceważąc inne punkty widzenia, tracimy nieprzeliczone źródła wiedzy o świecie i o nas samych” (s. 32).

Wielką zaletą książki Gzyry jest brak moralizatorstwa. Pisząc o sprawach problematycznych, trudnych, poruszając kwestie ważne, ale rzadko podejmowane w debacie publicznej, Gzyra nie rzuca gromów, nie prawi kazań. Zwraca jednak uwagę czytelnika na to, co przemilczane, wyciąga nas ze strefy komfortu i pokazuje, w jaki – prosty – sposób możemy wpłynąć na życie nie-ludzkiego. Przekaz Gzyry jest prosty: nie możesz / nie chcesz zostać weganinen „od zaraz” – w kawiarni wybierz do cappuccino mleko roślinne. Powtarzanie tego gestu nie sprawi od razu, że krowy przestaną cierpieć, jednak jednostkowe decyzje każdego z nas, konsumentów, mają znaczenie, gdyż kreują popyt na alternatywy przemysłu mleczarskiego.

Gzyra nie demonizuje potrzeb osób, które tęsknią za smakiem mięsa czy nabiału, ale decydują się na dietę roślinną. Akceptuje produkty mięsno- i nabiałonaśladowcze (słynny Beyond Burger czy mleko roślinne) i pokazuje ewolucję polskiego rynku produktów roślinnych, który kilkanaście lat temu raczkował i opierał się na kotletach sojowych, a dziś daje konsumentom szeroki wybór zamienników tradycyjnych produktów.

Jak wspomniałam kilka akapitów wcześniej: Gzyra wyciąga czytelnika ze strefy komfortu. Nie robi tego jednak w sposób nachalny, nie robi wyrzutów. Pokazuje, w jaki sposób nasze codzienne, małe decyzje zakupowe mogą mieć wpływ na odmianę losu tych, którzy nie mogą o to poprosić. Udowadnia, że działania pośrednie – kupowanie mięsa z ekologicznej hodowli, kupowanie jajek „jedynek” czy „zerówek”, to tylko usprawiedliwienie i mniejsze zło. Prawdziwie etycznym wyborem jest rezygnacja z udziału w przemyśle ciemiężącym zwierzęta. Warto więc czasem zastanowić się, jak nasze działania, nasze wybory odbijają się w oczach nie-ludzkich.

LITERATURA:

Banis D.: „Everything Is Ready To Make 2019 The »Year Of The Vegan«. Are you?”. https://www.forbes.com/sites/davidebanis/2018/12/31/everything-is-ready-to-make-2019-the-year-of-the-vegan-are-you/#1086113757df.

Baratay È.: „Zwierzęcy punkt widzenia. Inna wersja historii”. Przeł. P. Tarasewicz. Gdańsk 2014.

Foer J.S.: „Zjadanie zwierząt”. Przeł. D. Dymińska. Warszawa 2018.

Parker J.: „The year of the vegan. Where millennials lead, businesses and governments will follow. https://worldin2019.economist.com/theyearofthevegan?utm_source=412&utm_medium=COM.
Dariusz Gzyra: Dziękuję za świńskie oczy. Jak krzywdzimy zwierzęta. Warszawa 2018.