ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 października 20 (380) / 2019

Marta Bieganowska-Molendowska,

NAJGORSZY KOSZMAR KOMISARZA HOLE (JO NESBO: 'NÓŻ')

A A A
Znawcy serii o niepokornym policjancie z Wydziału Zabójstw z komendy w Oslo zdają sobie sprawę, że niejeden raz w swoim życiu sięgnął dna. Prawie każdy tom prozy Nesbø dotyka w dużej mierze nie tylko zmagań charyzmatycznego bohatera ze złoczyńcami grasującymi w stolicy Norwegii, ale i z samym sobą i własnym piekłem. W najnowszej powieści autor znów nie okazuje ani trochę litości dla swojej postaci, podnosząc rękę na wszystko, co dla Harry'ego święte i stawiając go w sytuacji beznadziejnej.

Po raczej nieudanym „Pragnieniu” sięgałam po najnowszą propozycję z ogromną obawą, że oto tym razem komisarz Hole zostanie ukazany jako emeryt z rosnącym brzuszkiem rozwiązujący zagadki morderstw staruszek w domu spokojnej starości (choć, jak pokazuje przykład powieści „Życie po życiu” Aleksandry Marininy, nie musi być to pomysł całkiem nietrafiony). Tymczasem już lektura rekomendacji na tylnej stronie okładki rozbudza ciekawość i właściwie sprawia, że rozpoczęcia przygody z „Nożem” nie sposób odłożyć. Apetyt wiernych czytelników z pewnością zaostrzyła informacja, że w najnowszej odsłonie cyklu Harry nie przypomina w niczym statecznego wykładowcy szkoły policji z poprzedniego tomu, a znów jest tym nieszczęśliwym, porzuconym i upadłym mężczyzną, którego historia elektryzuje odbiorców od ponad dwóch dekad. W dwunastym tomie serii potwierdza się prawidłowość, że w im gorszej formie jest Hole i im bardziej dramatyczne wypadki rządzą jego losem, tym lepiej dla czytelnika. „Nóż” funduje bowiem najwyższej klasy rozrywkę, zapierając dech w piersiach od pierwszych stron niezwykle odważnym punktem wyjścia fabuły, by potem tylko podnosić poprzeczkę samemu sobie.

Trudno pisać o najnowszej powieści Nesbø, nie zdradzając choć rąbka tajemnicy, na jaką próbę tym razem zostaje wystawiony komisarz Hole. Wiadomo na pewno, że znów pije, mieszka w wynajętym mieszkaniu na Sofies gate, a jego budowana z ogromnym trudem stabilizacja życiowa legła w gruzach w momencie, gdy Rakel wyrzuca go z domu. Autor sięga do znanego z wcześniejszej części cyklu – „Trzeci klucz” – pomysłu, by główny bohater zamieszany był w śmierć, będącą osią fabuły, w charakterze podejrzanego. W „Nożu” Nesbø zdecydował się mocno rozbudować ten koncept, czyniąc sytuację o tyle bardziej zagmatwaną, że sam Harry nie jest stuprocentowo pewien, czy rzeczywiście jest pozbawiony winy. Rozpaczliwie stara się krok po kroku odtworzyć wydarzenia, które doprowadziły do makabrycznego finału, a jego doradcy nie zawsze działają w dobrej wierze. Mamy zatem do czynienia z klasycznym, mocno wyeksploatowanym, ale wciąż atrakcyjnym dla czytelnika położeniem bohatera – samotnego przeciw światu.

W toku osobistego śledztwa pojawiają się ciekawe wątki domniemanych zabójców, w tym znanego już złoczyńcy, wyjątkowo paskudnego Sveina „Narzeczonego” Finne, stanowiącego niejako nemezis komisarza Hole. Bogato zarysowane postacie i wątki poboczne, pomiędzy którymi desperacko miota się Harry, usiłując odpowiedzieć na pytanie, co tak naprawdę zdarzyło się tragicznego wieczora i kto za tym stoi, to niewątpliwie ogromna zaleta powieści.

Jak wspomniałam we wstępie, chyba najmocniejszym punktem „Noża” jest powrót głównego bohatera w kiepskiej życiowo, ale za to znakomitej literacko formie. Tak naprawdę to przecież brudny Harry jest tym, co do cyklu norweskiego autora przyciągnęło rzesze czytelników. Wszelkie eksperymenty z próbami ustatecznienia, utemperowania postaci okazały się nieudane, momentami zwyczajnie męczące lub posuwające się do granicy komizmu. Mroczny bohater z blizną na twarzy i butelką Jim Beama w dłoni, genialny gliniarz walczący z samym sobą i resztą świata, autosabotujący każdą potencjalnie fortunną okoliczność w życiu, postawiony w sytuacji granicznej to przepis na znakomitą fabułę. I choć Nesbø wiele razy ciężko doświadczał Hole'a, to, do czego posunął się wobec swojego bohatera w „Nożu”, jest czymś zdecydowanie ostatecznym i pozwoli uniknąć dalszego zapętlania się historii komisarza. Sytuacja, z którą Harry musi zmierzyć się w najnowszej odsłonie serii, zmieni go nieodwracalnie, albo ściągając w totalną czeluść, albo sprawiając, że odrodzi się jako inny człowiek, pozbawiony dotychczasowych punktów odniesienia. Tego, czy Hole poradzi sobie z odbudowaniem świata wartości i jak odnajdzie się w obliczu kolejnej wielkiej próby, zasygnalizowanej w finale powieści, zapewne dowiemy się w części trzynastej. Nic bowiem nie wskazuje na to, by historia komisarza miała dobiegać końca lub by w komisariacie w Oslo szykowała się zmiana warty – i bardzo dobrze!

Pomysł na akcję „Noża” jest szokujący i bardzo odważny, bo stanowi definitywne zakończenie pewnego etapu w życiu bohatera, ale zarazem odświeża fabułę całego cyklu, otwierając nowe możliwości rozwoju akcji. Sama powieść jest pasjonująca, czyta się ją jednym tchem, właściwie nie ma słabych punktów; wszystkie podjęte wątki są zasadne i ciekawie wplecione w główny tok historii. „Nóż” zdecydowanie uznać można za powrót Nesbø na właściwe tory solidnego, mrocznego i brutalnego pisarstwa kryminalnego.

Literatura:

Bieganowska-Molendowska M.: „Harry Hole z przedmieścia”. „artPapier” 1 lipca 13 (325) / 2017, http://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=328&artykul=6236 .
Jo Nesbø: „Nóż”. Przeł. Iwona Zimnicka. Wydawnictwo Dolnośląskie. Wrocław 2019.