ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 grudnia 24 (384) / 2019

Andrzej Ciszewski,

SILESIAN WITCH PROJECT (CZARNA STUDNIA)

A A A
Przewrotna opowieść (z)grozy odwołująca się do górniczych przesądów oraz legend – tak w skrócie można scharakteryzować dzieło Igora Jarka i Judyty Sosny. Jednak to tylko część prawdy. „Czarna studnia”, kolejny (po „Słowackiego” oraz „Spodoustych”) komiksowy projekt stworzony przez ten kreatywny duet, posiada bowiem (nomen omen) drugie dno. Ale po kolei.

Kombajnista Józek (lepiej znany jako Bomber), przodowy Heniul i jego pomocnik Keta na prośbę swojego szefa (do którego przylgnęła budząca negatywne konotacje ksywka Kanarek) – obiecującego całej trójce dzień wolny od pracy – przychodzą po robocie do lasu pod tytułowy nieczynny rezerwuar, w którym – jak wieść gminna niesie – mieszka wiedźma. W umówionym miejscu zjawia się wspomniany przełożony, lecz nie jest sam: mężczyźnie towarzyszy Julek, syn prezesa górniczego przedsiębiorstwa.

Początkowo górnicy (szczególnie Bomber) są dość nieufni wobec gościa z Warszawy, niemniej Kanarek przekonuje ich, że przyszły student etnografii jest godnym uwagi rozmówcą. Na zaczepne pytanie Bombera, dlaczego śląska kultura wydaje się przybyszowi taka ciekawa, Julek odpowiada: „Może dlatego, że podczas wydobywania na powierzchnię węgla nieraz też wydobywacie sprawy i tajemnice, które na zawsze powinny zostać pod ziemią…?” (s. 40). Zaiste, każdy z zebranych ma do opowiedzenia swoją historię, w której prawda i fikcja splatają się ze sobą w zaskakujący sposób.

Podzielona na dwa akty „Czarna studnia” to komiksowy odpowiednik klasycznych opowieści o duchach, snutych przy blasku ogniska, którego nie zabrakło także w niniejszym utworze – obok piwka, kiełbasek i boomboxa grającego śląskie przyśpiewki. Nietuzinkowi protagoniści, świetne dialogi tu i ówdzie okraszone humorem oraz kapitalnie budowany już od pierwszych stron klimat utworu są głównymi, choć nie jedynymi atutami recenzowanego dzieła (wydanego w poręcznym formacie i w miękkiej okładce), sumiennie odwołującego się do przeróżnych kontekstów historycznych, społeczno-ekonomicznych, politycznych i kulturowych.

Jarka i Sosnę od duchów i widm (skądinąd obecnych na kartach tego komiksu) bardziej interesują żywi, dźwigający brzemię trudnych doświadczeń, wyrzutów sumienia, straconych szans, gorzkich rozczarowań czy wciąż nieprzepracowanych traum. Cierpka, a jednocześnie niepozbawiona dystansu i ciepła opowieść Jarka zyskała świetną oprawę graficzną w postaci zróżnicowanych stylistycznie prac Sosny. Mocno uproszczona, cartoonowa kreska (w asyście różnych odcieni niebieskiego czy fioletu) wykorzystana zostaje w scenach plenerowego mityngu, podczas gdy kadry pełne szarości i mroku (wykonane malarską techniką) odnoszą się do retrospektywnych fragmentów indywidualnych narracji.

Parafrazując wieszcza: „Czarna studnia” chwilami śmieszy, zdecydowanie nie tumani, a i nieco przestrasza. I w dodatku daje do myślenia. Jednym słowem – dobre!
Igor Jarek, Judyta Sosna: „Czarna studnia”. Wydawnictwo Kultura Gniewu. Warszawa 2019.