ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 kwietnia 7 (391) / 2020

Przemysław Pieniążek,

DALEKO OD DOMU (SZÓSTY REWOLWER. TOM 6: TANIEC DUCHÓW)

A A A
Wystrzałowy tercet Cullen Bunn/Brian Hurtt/Bill Crabtree powraca, bezbłędnie celując w gusta miłośników nietuzinkowych opowieści osadzonych w upiornym pejzażu Dziwnego Zachodu. Gwoli przypomnienia: wyobraźmy sobie sześć magicznych artefaktów zdolnych obrócić świat w perzynę bądź (w zależności od punktu widzenia) zainaugurować jego nowy początek. Na przestrzeni epok Szóstka zmieniała kształty (konsekwentnie jednak przybierając formę zabójczej broni) oraz właścicieli. Aktualną inkarnacją piekielnej mocy są eleganckie bębenkowce, z których korzystali osławiony generał Hume i jego mordercza zgraja. Teraz jednak Szósty – rewolwer umożliwiający między innymi wgląd w przyszłe wydarzenia – jest związany z niedającą sobie w kaszę dmuchać Becky Montcrief, która w finale poprzedniego odcinka serii (vide: „Zimowe wilki”) nadużyła mrocznej potęgi oferowanej przez wspomnianą giwerę.

W konsekwencji bohaterka – mówiąc nie do końca metaforycznie – stoi jedną nogą w świecie duchów. Posiadacz czterech infernalnych spluw Drake Sinclair, zaznajomiony z tematem magii Gord Cantrell, rewolwerowiec-czaruś Kirby Hale oraz Asher Cobb (imponująca gabarytami oraz tężyzną fizyczną mumia) starają się pomóc dziewczynie, dla której ratunkiem mogą okazać się specjalne rytuały odprawione w indiańskiej wiosce. Ale przebywająca po Drugiej Stronie Becky – poszukująca swojego duchowego przewodnika – musi się mieć na baczności. Jej śladem podążają bowiem skinwalkerzy: nasłani przez wdowę po generale Humie (ściślej: przez posłusznych jej szamanów) zmiennokształtni, którzy bez problemu potrafią przeniknąć do domeny snu.

„Taniec Duchów” w niczym nie ustępuje poprzednim odsłonom niniejszego cyklu. Scenarzysta Cullen Bunn (oszczędnie stosujący trzecioosobową narrację z offu) wprowadza na scenę nowe postacie – zapewniając jednocześnie gościnny występ starych znajomych – i zawiązuje kolejne wątki, dbając przy tym o wartkie tempo akcji oraz przyzwoity poziom napięcia. W tym epizodzie Becky pokazuje nieco mroczniejsze oblicze, zaś czytelnik poznaje kilka nad wyraz intrygujących faktów z biografii Drake’a. Na wysokości zadania ponownie staje także rysownik Brian Hurtt: subtelna karykaturalność postaci świetnie koresponduje z realistycznym odtworzeniem zmieniających się scenerii. W „Tańcu Duchów” swoją klasę potwierdził również kolorysta Bill Crabtree, bilansujący ciepłą paletę barw ciemniejszymi, bardziej złowieszczymi tonami. Jak dla mnie – kapitalna rozrywka. Niezmiennie polecam!
Cullen Bunn, Brian Hurtt, Bill Crabtree: „Szósty rewolwer. Tom 6: Taniec Duchów” („The Sixth Gun. Ghost Dance”). Tłumaczenie: Wojciech Jędrak. Timof Comics. Warszawa 2020.