ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 lipca 13 (397) / 2020

Bartosz Marzec,

W OBRONIE KINA ZAANGAŻOWANEGO (MOŻNA PANIKOWAĆ)

A A A
„Walczymy o film społecznie użyteczny” – postulowali członkowie Stowarzyszenia Miłośników Filmu „Start” (Lubelski 2009: 98). Startowcy mieli dość konwencjonalnych historii o panach i damach, honorach i miłostkach, salonach i willach. Zależało im na tym, aby przekroczyć hermetyczny krąg kina branżowego. „Startowcy chcieli sami realizować inne kino: ambitne, poruszające ważne tematy, z wyrazistym stanowiskiem autora” – pisze Tadeusz Lubelski (2009: 99). I choć nie sposób przeprowadzić przekonującej i pełnej analogii między kinem przedwojennym a tym współczesnym, to jednak właśnie o ideowych Startowcach pomyślałem, oglądając dokument „Można panikować” Jonathana L. Ramseya, Amerykanina od kilkunastu lat mieszkającego w Polsce, twórcy „Smog Wars” – pierwszego dokumentu o zanieczyszczeniu powietrza w naszym kraju.

„Można panikować” to kino zaangażowane, otwarcie próbujące wpływać na postawy widzów; odnosi się przy tym do jednego z najbardziej palących problemów współczesności – do katastrofy klimatycznej. Bohaterem dokumentu jest profesor Szymon Malinowski, dyrektor Instytutu Geofizyki Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Łącząc szkiełko i oko naukowca z czuciem i wiarą aktywisty, przekazuje wiedzę o katastrofie klimatycznej. Z licznych działań, które podejmuje, szczególnie interesujące są jego wypowiedzi w programach telewizyjnych – także dlatego, że spotykają się z wyraźnym oporem. Okazuje się bowiem, że widzowie nie chcą słuchać o katastrofie klimatycznej, a reklamodawcy zainteresowani się przecież programami z wysoką oglądalnością – żeby jak najwięcej widzów dowiedziało się o ich produkcie i wybrało go spośród innych. Tym samym koło się zamyka. Malinowski podsumowuje z charakterystyczną dla siebie zdolnością syntezy: „Amazonia w ogniu, Syberia w ogniu, Australia w ogniu. Lodowce topnieją. A potem puszczają reklamy”. Nie jest łatwo porzucić beztroską konsumpcję i wizję ciągłego wzrostu – tylko że, jak mówi Malinowski, nie można bezkarnie coraz intensywniej eksploatować ograniczonych zasobów planety. A trzeba do tego apokaliptycznego obrazu dodać cytowane w „Można panikować” pełne ignorancji (cynizmu?) wypowiedzi polskich polityków na temat globalnego ocieplenia i katastrofy klimatycznej. W szczególności polityków sprawujących rządy, a więc tych, których decyzje mają realny wpływ na środowisko…

Malinowski cierpliwie dyskutuje z argumentami i uwagami osób zaprzeczających, że grozi nam katastrofa klimatyczna i że jeśli nie zaczniemy działać, ludzkość nie przetrwa. „A klimat zawsze się zmieniał…”, „a Amerykanie i Chińczycy to…”, „a kto was finansuje?”, „a gdzie byłeś na wakacjach?”, „a niektórzy badacze się nie zgadzają…”. Ze szczególną gracją profesor rozprawia się z tym ostatnim erystycznym koszmarkiem. „Większość matematyków zgadza się, że dwa i dwa jest cztery, ale są tacy, którzy być może się nie zgadzają” – mówi. I niezależnie od choćby najbardziej osobliwego votum separatum dwa plus dwa jednak równa się cztery.

W alarmistyczny ton wpisuje się także wątek osobisty dokumentu. Szymon Malinowski, przekroczywszy sześćdziesiątkę, spogląda wstecz, a jego wspomnienia z dzieciństwa, okresu studiów i pracy naukowej splatają się z tematem filmu. Perspektywa kilkudziesięciu lat wystarcza, żeby dostrzec, jak zmienił się świat. Drobne symptomy widać już w najbliższym otoczeniu, w skali mikro. Kiedyś przed domem rodzinnym Malinowskiego rosły lipy, a dziś są tam głównie beton, smog i hałas samochodów. Skala makro nie pozostawia żadnych złudzeń: „W świecie, w którym żyjemy teraz, zużyliśmy, ludzie, cztery razy więcej zasobów niż w świecie mojego dzieciństwa”. Spojrzenie wstecz zostaje uzupełnione spojrzeniem w przyszłość: bohater obawia się, że należy do ostatniego pokolenia, które żyło w stabilnym klimacie. „Kierunek na dalsze zmiany klimatu to ścieżka w przepaść” – podsumowuje.

„Można panikować” planowano pokazać w kwietniu, na festiwalu Millenium Docs Against Gravity, a następnie ten zaangażowany dokument miał trafić do internetu. Jednak w związku z pandemią i przełożeniem festiwalu na wrzesień zdecydowano o wcześniejszym, bezpłatnym udostępnieniu filmu na platformie YouTube. Początkowo był dostępny przez pierwszy tydzień czerwca, obecnie znów można go oglądać. Warto.

LITERATURA

Lubelski T.: „Historia kina polskiego. Twórcy, filmy, konteksty”. Katowice 2009.
„Można panikować”. Reżyseria: Jonathan L. Ramsey. Scenariusz: Jonathan L. Ramsey, Szymon Malinowski. Obsada: Szymon Malinowski. Polska 2020, 58 min.