ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 lipca 13 (397) / 2020

Michał Łukowicz,

POMYSŁY NA POLSKĘ (ANDRZEJ MENCWEL: 'PRZEDWIOŚNIE CZY POTOP (2). NOWE KRYTYKI POSTAW POLSKICH')

A A A
Po dwudziestu trzech latach od premiery książki Andrzeja Mencwela „Przedwiośnie czy potop. Studium postaw polskich w XX wieku” nakładem Krytyki Politycznej wydana została niedawno jej kontynuacja. Pomimo tego, że część drugą opatrzono podtytułem „Nowe krytyki postaw polskich”, człon główny pozostał bez zmian. Gdy wziąć pod uwagę diametralną zmianę społeczno-gospodarczą, jaka się dokonała w czasie pomiędzy publikacją wspomnianych prac w naszym kraju, fakt wydania dwóch opracowań odnoszących się do tych samych (bądź bardzo zbliżonych) postaw polskich musi rodzić kilka pytań. Po pierwsze (fundamentalne): czym owe dwie, zainspirowane klasycznymi pozycjami polskiej literatury, orientacje miałyby się charakteryzować? Po drugie: gdzie miałyby się przejawiać i czyim być udziałem? I po trzecie: czy po dwudziestu kilku latach nadal jesteśmy rozdarci między Sienkiewiczem a Żeromskim?

Wstęp do wydanej w 1997 roku części pierwszej autor zaczyna obserwacją, której przytoczenie może w pewien sposób ustawić nasze rozważania. Historyk opisuje mieszkańców pewnego polskiego osiedla i ich niechętny stosunek do progów zwalniających umieszczonych przed zjazdem na wielkomiejską arterię. Wymijanie wspomnianych przeszkód, niszczenie przy tym zieleni i tworzenie osiedlowej „błotnej rzeczywistości” (1997, s. 6) staje się dla Mencwela metaforą popularnej, specyficznej polskiej filozofii życia, która jest według niego efektem splotu historycznych okoliczności. Wyraża się ona w poniższych sądach: „Czuć się we wszystkim zdanym na państwo, a zarazem państwa tego właściwie nie uznawać; prawo uznawać za abstrakcję i respektować je o tyle tylko, o ile splata się to z interesem własnym; za realne mieć jedynie to, co jest związkiem osobistym, a wszystko, co społeczne, mieć za fikcję” (1997, s. 14) i zostaje zdefiniowana jako połączenie „sentymentalnego mesjanizmu” i „naiwnego technokratyzmu” (1997, s. 20). Zanim doszło do zespolenia owych postaw, można było je kojarzyć z dwoma obozami światopoglądowymi, proponującymi odmienne wizje polskiego radzenia sobie z sytuacją polityczną. Pierwsza z nich swoją najbardziej reprezentatywną realizację odnalazła w romantyzmie, łączyła się ona z utożsamianiem kultury z katolicyzmem i „niemal plemienną” (1997, s. 16) świadomością narodową, a jej rodowodu szukać można w koncepcji „Polaka-katolika”. I tu pojawia się postać Henryka Sienkiewicza, który zdaniem autora omawianej książki dokonał „literackiej idealizacji” tej postawy (zob. 1997, s. 16). Odpowiedź na wspomniany światopogląd stanowiły koncepcje realistów, którzy nacjonalistycznym tendencjom przeciwstawili problematykę cywilizacyjną. Mencwel sugeruje, że tendencja ta również skazana była na porażkę (a może: długoterminową nieefektywność), w związku z tym, że abstrahowała od trudnych kwestii narodowych. Zabory, a później Polska Ludowa okazały się odpowiednim gruntem, żeby te dwie postawy zakorzeniły się w społeczeństwie na dobre, a w końcówce lat 90. XX wieku stały się „średnią krajową” (1997, s. 9).

Gdzie zatem Stefan Żeromski i „Przedwiośnie”? Autora „Popiołów” Mencwel łączy z jeszcze inną orientacją społeczno-kulturową, opozycyjną wobec przywołanej wcześniej. Jej genezy upatruje w nawarstwiających się przemianach gospodarczych, politycznych, społecznych i kulturalnych związanych z rodzącą się pod koniec XIX wieku polską nowoczesnością. Wówczas dochodzi do demokratyzacji oświaty i kultury, coraz mocnej emancypują się mieszczaństwo i klasy pracujące, idea narodowa przestaje być identyfikowana z postawą duchową społecznych elit. W związku z tym „inteligencja przełomu wieków przekształca ją [ideę narodową – M.Ł.] w postawę praktyczną realizowaną w coraz szerszej i coraz gęstszej sieci społecznych zadań. Idea cywilizacyjna natomiast zostaje pojęta humanistycznie – nie jest ona już tylko urbanizacyjną bądź industrialną, jest również socjalna i kulturowa” (1997, s. 19). Pomimo tego, że wspomniana modernizacyjna postawa była ważną inspiracją podczas budowania Drugiej Rzeczpospolitej, nie mogła się w pełni zrealizować z powodu stałego zagrożenia terytorialnego, wzmagającego tendencje nacjonalistyczne i reaktywującego koncept „Polaka-katolika”. Przywołany kształt koncepcji budowania nowoczesnego polskiego społeczeństwa stał się żywą ideą upowszechnianą przez wielu polskich literatów, których utworami Mencwel i w „Studium postaw polskich XX wieku”, i w „Nowych krytykach postaw polskich” się zajmuje.

Zdecydowałem się na tak obszerne przywołanie książki z 1997 roku z tego powodu, że wydana przez Krytykę Polityczną kontynuacja bazuje na tym samym koncepcie, a także „rozwija i wzbogaca współcześnie zakresy [części – M.Ł.] pierwszej, bardziej historycznej” (2019, s. 5). Formalnie książka została podzielona na pięć części zawierających analizy i interpretacje wybranych utworów polskich autorów, których elementy twórczości lub światopogląd wpisują się w rywalizujące ze sobą, zdaniem Mencwela, najbardziej wpływowe polskie postawy (oprócz Stefana Żeromskiego są między innymi Stanisław Brzozowski, Jan Strzelecki, Maria Dąbrowska, Czesław Miłosz, Jerzy Giedroyc i Jarosław Marek Rymkiewicz). Nieformalnie jednak można pokusić się o konstatację, że praca ma dwie główne segmenty – jeden (zdecydowanie większy) to prezentacja rozmaitych kulturowych realizacji pomysłów i koncepcji społecznych, którym patronuje Żeromski, drugi związany jest natomiast z diametralnie inną wizją funkcjonowania społeczeństwa i roli sztuki w kształtowaniu obywatelskich postaw, której zdecydowanie bliżej do tego, z czym kojarzymy Sienkiewicza.

Dzieła większości z przywołanych wcześniej postaci Mencwel już analizował na kartach pierwszej części, w przypadku omawianej publikacji mamy do czynienia z rozszerzeniem niektórych tematów budujących i fundujących tytułowe postawy polskie, takie jak na przykład geneza idei szklanych domów z „Przedwiośnia” (zob. 2019, s. 93-113) czy problem rodowodu polskiej inteligencji (zob. 2019, s. 25-37). Pojawiają się też interpretacje utworów XXI-wiecznych, mocno kształtujących społeczną świadomość. Ciekawym jest na przykład obszerny komentarz do „Prześnionej rewolucji” Andrzeja Ledera, w którym Mencwel postuluje społeczne, indywidualne (bo wychodzące poza podmiotowość zbiorową) zadośćuczynienie i rzeczywiste zmierzenie się z współudziałem Polaków w zagładzie Żydów na terenach Rzeczpospolitej. Pomysł ten łączy z potrzebą zdobycia samowiedzy i stworzenia niezależnego imaginarium symbolicznego w ramach polskiej klasy średniej, czego metaforą jest dla niego jedna ze scen „Zimnej wojny” Pawła Pawlikowskiego.

Jeżeli mowa o nominowanym do Oscara obrazie, warto też wspomnieć o analizie innego głośnego filmu – „Wołynia” Wojciecha Smarzowskiego. Dzieło autora „Domu złego”, a także będąca jego inspiracją książka „Nienawiść” Stanisława Srokowskiego, omówione zostają na tle innych utworów o podobnej tematyce, jak „Zarudzie” Jarosława Iwaszkiewicza czy „Zasypie wszystko, zawieje…” Włodzimierza Odojewskiego. Głównym tematem tego rozdziału stają się strategie i formy wypowiedzi artystycznych nawiązujących do społecznych traum. Zarzutem, jaki Mencwel wysuwa wobec Smarzowskiego i Srokowskiego, jest nachalna obiektywizacja wołyńskich zdarzeń, metoda prezentacji „wywodząca się raczej z arkusza kalkulacyjnego niż z dociekliwej wyobraźni” (2019, s. 354). Wspomniane wątpliwości autora „Nowych krytyk postaw polskich” mogą wynikać z poczucia powierzchowności wizji historii, którą tworzą artyści. Mencwel w swojej książce nobilituje bowiem spojrzenie kompleksowe, wielogłosowe, unikające prostych sądów, czego modelową realizacją są dla niego „Księgi Jakubowe” Olgi Tokarczuk. Przywołany sposób artystycznej ekspresji pozwala bowiem na bliższe poznanie tkanki społecznej, zlokalizowanie jej bolączek, co w dalszym efekcie może przynieść wspomniane wcześniej samopoznanie.

Oprócz budowania tożsamości ważną ideą w ramach patronowanej przez Żeromskiego postawy okazuje się także aktywne działanie wewnątrz społeczeństwa. W tym przypadku drogowskazem jest przede wszystkim filozofia czynu Stanisława Brzozowskiego lansująca indywidualistyczne rozumienie odpowiedzialności, a także przekonująca, że „historia jest naszym dziełem, a nie tworem sił zewnętrznych” (2019, s. 170). Wiele miejsca Mencwel poświęca również stowarzyszeniom społecznym, które mają potencjał przyćmić patriotyczną frazeologię i populację zamienić w obywatelskie społeczeństwo. Autor konstatuje: „Jeśli próżnia społeczna między rodziną, doświadczaną egoistycznie, a narodem, pojmowanym frazeologicznie, nie zostanie wypełniona rzeczywistymi i świadomie wybranymi więziami społecznymi, erozja zarówno rodziny, jak i narodu będzie nieunikniona” (2019, s. 43).

Krzewiona przez Mencwela postawa związana jest więc nie tylko z literacką kreacją, nie funkcjonuje jedynie w ramach sztuki, ale łączy szlachetne obywatelskie idee z codziennością. Analizowane przez autora realizacje artystyczne jawią się więc jako rezerwuar pomysłów i poligon doświadczalny, gdzie (a także za pomocą których) rozmaite projekty mogą być testowane, korygowane i doskonalone.

Czytając „Nowe krytyki postaw polskich”, można odnieść wrażenie, że zbiór jest nieco chaotyczny. Znaczna część tekstów w nim zamieszczona to przedruki z innych wydawnictw, przez co, w przypadku niektórych rozdziałów, tytułowe postawy (lub ich rozmaite aspekty) pozostają na marginesie wywodu (np. w skądinąd sympatycznym rozdzialiku „Arcydzieło zapoznane” dotyczącym „Ludzi stamtąd” Marii Dąbrowskiej [zob. 2019, s. 225-242] czy fragmencie poświęconym pamiętnikom Brzozowskiego i Korczaka [zob. 2019, s. 172-184]). Główny temat książki jest tak szeroki i wieloaspektowy, że bez wątpienia budujące go elementy odnaleźć się da w każdym z artykułów Mencwela, jednak z pewnością drobne poprawki redakcyjne, inny klucz uporządkowania lub nawet selekcji tekstów mogłyby sprawić, że tom stałby się bardziej czytelny.

„Nowe krytyki postawa polskich” to książka ważna i inspirująca. Zamieszczone w niej analizy z pewnością mogą stymulować do indywidualnego korygowania pewnych postaw społecznych czy poddawania w wątpliwość otaczających nas (nie tylko stricte artystycznych) narracji. Waga omawianych problemów wiąże się z ich niewątpliwą aktualnością. Tak, mimo ponad dwudziestu lat od wydania pierwszej części książki Mencwela, nadal w wielu aspektach życia społecznego jesteśmy rozdarci między Sienkiewiczem a Żeromskim. Przede wszystkim jeżeli chodzi o częste rozdzielanie historii narodowej od historii społecznej. „Jeśli takiego oderwania się dokonuje, a przeważa ono współcześnie, otrzymuje się historię frazeologicznie nadętą, czyli pustą” (2019, s. 21) – przekonuje autor. Przeciwko temu stanowi rzeczy zostały stworzone „Nowe krytyki postaw polskich”. Miejmy nadzieję, że spotkają się one z szerokim i mądrym czytelniczym odbiorem. Są bowiem tego jak najbardziej warte i mają spory potencjał, żeby sprowokować niejedną debatę społeczną.

LITERATURA:

Andrzej Mencwel: „Przedwiośnie czy potop. Studium postaw polskich w XX wieku”. Warszawa 1997.
Andrzej Mencwel: „Przedwiośnie czy potop (2). Nowe krytyki postaw polskich”. Wydawnictwo Krytyki Politycznej. Warszawa 2019 [seria: Seria Historyczna].