Enigmatyczna epidemia wywołująca mutację, która na zawsze odmieniła oblicze znanego nam świata. Wertykalna metropolia o tysiącach kondygnacji oddzielonych od siebie diabelnie twardą Megastrukturą. Niezliczona liczba zgubnych korytarzy, tajemniczych przejść i zakamarków tworzących przestrzeń futurystycznego labiryntu. A pośród tego pandemonium znajduje się Killy – uzbrojony w emiter grawitonów protagonista z sobie tylko znanych przyczyn poszukujący genu terminala sieciowego, na który chrapkę mają również Istoty Krzemowe. Tak rozpoczynał się pierwszy tom bestsellerowej serii „BLAME!” (1998-2003) Tsutomu Niheia, która zasłużenie zjednała sobie sympatię miłośników cyberpunkowych narracji.

Sześć ekskluzywnie wydanych albumów dokumentowało mroczną, niebezpieczną, ale na swój sposób fascynującą wyprawę protagonisty przez kolejne poziomy technologicznego piekła, w którym (obok zdeterminowanych niedobitków ludzkości) co rusz napotykaliśmy fantasmagoryczne byty. Brutalne pojedynki, makabryczne w skutkach strzelaniny (donośne echa splatterpunkowej estetyki) oraz potężne eksplozje pełniły w „BLAME!” rolę widowiskowego motywu przewodniego, aczkolwiek cykl twórcy „Abary” godny był uwagi nie tylko ze względu na gwarantowany przez siebie wysoki poziom adrenaliny. Starannie odwzorowane architektoniczno-urbanistyczne niuanse wielokondygnacyjnej, obracającej się wniwecz i konsekwentnie odbudowującej się metropolii zapewniały czytelnikom niezapomniane wrażenia natury estetycznej.

Teraz mamy okazję sięgnąć po „NOiSE” – posępny prequel rzeczonej serii przywołujący znane już czytelnikowi wątki, choć jednocześnie rzucający nieco więcej światła na pewne aspekty rzeczywistości świata przedstawionego, które autor (z właściwym sobie wdziękiem) otoczył nimbem niedopowiedzenia. Bohaterką mangi jest Musubi Susono – policjantka z Wydziału do Spraw Nieletnich prowadząca śledztwo w sprawie porwań dzieci. Konfrontacja z plugawymi członkami bluźnierczego Zakonu, narodziny Safeguardów oraz Istot Krzemowych, jak również przekraczanie granicy śmierci to tylko niektóre z tematów, które autor cyklu „Biomega” z powodzeniem rozwija w omawianym dziele, aczkolwiek wciąż pozostawiając kilka zagadek w zanadrzu.

„NOiSE” to album, który może zwieńczyć lub (równie dobrze) zainaugurować czytelniczą przygodę z niezwykle złożonym, wymykającym się jednoznacznej interpretacji komiksowym uniwersum, do którego chce się wracać. Polecam!

Tsutomu Nihei: „BLAME!0: NOiSE”. Tłumaczenie: Paweł „Rep” Dybała/Laboratorium Językowe KOTOKEN. J.P. Fantastica. Mierzyn 2020.