UNIWERSALIZM I PARTYKULARYZMY ('HISTORIA MĘSKOŚCI. T. I. OD STAROŻYTNOŚCI DO OŚWIECENIA. WYMYŚLANIE MĘSKOŚCI')
A
A
A
Badania męskości (określam je akronimem KSMM: „krytyczne studia nad mężczyznami i męskościami”) wyrosły z założenia, że „ślepy punkt” wszelkich zaangażowanych teorii krytycznych stanowi męskość i ucieleśniający ją (najczęściej) biologiczni mężczyźni. Michael Kimmel, jeden z najważniejszych badaczy tego obszaru, określił zwięźle ich potrzebę: „Wiemy, jak mówić o rasie, gdy mowa o ludności kolorowej, wiemy, jak mówić o seksualności, gdy mówimy o osobach LGBT, wiemy, jak mówić o płci kulturowej, gdy mowa o kobietach, ale mówić o heteroseksualnym białym mężczyźnie jest wciąż niezwykle trudno” (Kimmel 2017: 203).Wskazywał również konieczność krytycznej analizy dwóch wymiarów męskości – jednego, nazwę go synchronicznym, który stanowi obiekt zainteresowania przede wszystkim nauk społecznych, i drugiego, diachronicznego, który stanowi właściwy obszar dociekań dla nauk humanistycznych, dysponujących aparatem badawczym pozwalającym rozpoznawać zjawiska o charakterze procesualnym, przemiany pojęciowe, fluktuacje norm, języków i wyobrażeń żłobiących indywidualne i zbiorowe biografie na przestrzeni dziejów.
Recenzowany zbiór, czyli pierwszy z trzech tomów monumentalnej francuskiej „Historii męskości”, wpisuje się w ten diachroniczny wymiar pisania o męskości. Tom przynależy do typu „pojęciowych” i „kategorialnych” historii: „ciała”, „dzieciństwa”, „brudu” itp. Stanowią one, jako wyrosłe na tradycji szkoły Annales, znak rozpoznawczy francuskiej historiografii, szczególnie w jej wymiarze popularyzatorskim. Cieszą się na polskim rynku zasłużoną renomą i znajdują wiernych odbiorców, którzy zdążyli się przyzwyczaić do tej formuły pisarstwa historycznego. Tom pierwszy, który mam w rękach, opowiada o męskości starożytnej, średniowiecznej, renesansowej i sięga aż do czasów oświecenia i Rewolucji. Podtytuł sugeruje tu wymyślanie męskości. Kolejny tom, poświęcony „długiemu” XIX stuleciu (do 1914), opowiada o tryumfie męskości, natomiast ostatni, sięgający współczesności, nie pozostawia złudzeń, podtytuł sugeruje bowiem męskość w kryzysie. Zawodowy historyk, ale też badacz czy badaczka związana z masculinity studies z pewnością zaprotestowaliby przed tego rodzaju frywolnym podziałem, ale Bog trojcu l’ubit’, a masowy odbiorca lubi jasne kategoryzacje, więc pozwolę sobie tę dość upraszczającą periodyzację potraktować bardziej jako zabieg kompozycyjny czy nawet marketingowy niż poważną propozycję metodologiczną.
Francuska „Historia męskości”, powiedzmy to jasno, powstała niezależnie od badań definiowanych jako przynależne do pola studiów genderowych czy masculinity studies. W obszarze tych ostatnich mówi się raczej o męskościach niż jednej męskości, która miałaby przez ponad dwa tysiące lat dojrzewać, osiągając jakiś zenit w wieku pary i elektryczności, by znaleźć się w nieuleczalnym kryzysie w wieku XX. Recenzowany tom ujawnia zresztą pewien rodzaj napięcia między uniwersalizującym założeniem napisania wyczerpującej historii męskości a realizacją tego założenia, która okazuje się niemożliwa: finalnie „Historia męskości” jest pracą zbiorową francuskich historyków i historyczek – i naturalną koleją rzeczy ciąży ona więc w stronę pisania historii męskości we Francji, a w miejsce uniwersalnej historii mamy punktowe rozpoznania z przywołaniem Rabelais’go i Montaigne’a, Ludwika XIV, libertynów i encyklopedystów. To pierwszy partykularyzm. Kolejny partykularyzm charakterystyczny jest dla wszelkich prac zbiorowych, w których zderzają się różne warsztaty badawcze, zainteresowania i specjalizacje autorów, przez co zapowiedziana generalizująca perspektywa znana nam np. z „Przemian obyczaju w cywilizacji Zachodu” Norberta Eliasa czy „Historii seksualności” Michela Foucaulta staje się niemożliwa.
Czy to wada? Niekoniecznie, a nawet jeśli uznać, że tak, to przyznać trzeba, że redaktorzy serii nad tymi partykularyzmami dość dobrze panują: objętościowo tom zdominowany jest przez opowieści o męskości nowożytnej, a właściwie nowożytnych męskościach (wyraźnie czynią tu redaktorzy ukłon w stronę badań z obszaru KSMM: „Epoka nowożytna stawia nas przede wszystkim wobec innej oczywistości (…). Złożoność społeczna, rozmaitość ról, względne uniezależnienie się niektórych środowisk w stosunku do innych prowadzą do wyodrębnienia się różnych, a mimo to współistniejących form męskości” [s. 9]). Udaje im się przy tym chyba uchwycić węzłowe punkty i obszary tych przemian wraz z towarzyszącymi im dyskursami. Autorzy analizują przemiany męskości rycerskiej w dworską i (z drugiej strony) militarną, rekonstruują medyczne wyobrażenia męskiego ciała, odpowiadają na pytanie o wpływ absolutystycznej formy rządzenia na kształt wyobrażeń o męskości, pokazują, jak zmienia się męskość rasowo innego, który bywa to feminizowany, to zaś hipermaskulinizowany, wskazują, jak technologie militarne (szpada w miejsce miecza, broń palna, musztra) wpływają na rozumienie ról męskich. Wysoki stopień wyspecjalizowania poszczególnych autorów i autorek procentuje w tym, że zawężając swoje pole badawcze, dostarczają wielu błyskotliwych wglądów w detale, w których wyraża się smak i duch epoki. Tak na przykład dowiadujemy się o tym, że w XVII/XVIII wieku „przeważająca większość żołnierskich pseudonimów była rodzaju żeńskiego i tym samym nadawała owej armii krotochwilną męskość” (s. 282). Wśród nich autor wylicza takie jak Kwiat (La Fleur), Młodość (La Jeunesse) czy Fiołek (La Violette). W rozdziale zaś poświęconym męskości duchownych w renesansie możemy przeczytać, że „synody i sobory prowincjonalne zachęcają do nienoszenia wąsów, gdyż owłosienie jest ekskrementem, którego nie można maczać w sakramencie komunii” (s. 195).
Uprzywilejowanie w recenzowanym tomie nowożytności jest w pełni zasadne. Badacze i badaczki funkcjonujący w obszarze KSMM również wskazują źródłowość tej epoki dla naszych współczesnych konceptualizacji męskości. Podkreślała to m.in. R.W. Connell w swojej klasycznej już pracy „Masculinities”: „(…) szkicując w zarysie historię męskości, akcentuje przede wszystkim etapy kształtowania się w kulturze europejskiej, a potem północnoamerykańskiej jej formy hegemonicznej, opartej na dominacji, agresji, opresji wobec kobiet oraz na heteronormatywności. Początek przemian, które doprowadziły do ustanowienia nowoczesnego porządku płci, wyznacza ona na wstępną fazę renesansu. W ciągu dwóch stuleci między 1450 a 1650 rokiem Europa Zachodnia stała się globalnym imperium, czerpiącym bogactwa z zamorskich kolonii i opierającym się na nowej, kapitalistycznej ekonomii” (Tomasik 2016: 9-10).
Opis dokonany przez Connell, choć to ona odpowiedzialna jest za zmultiplikowanie pojęcia męskości, wydaje się strukturalnie spójniejszy niż ten zaproponowany w „Historii męskości”, natomiast daleko posunięta synoptyczność spojrzenia historyków i historyczek francuskich i badaczy z obszaru KSMM (Connell, Kimmel i in.) dostarczają sobie nawzajem swoistego uwiarygodnienia: badania wyrosłe w różnych tradycjach intelektualnych, oparte na różnych fundamentach prowadzą do podobnych wniosków. Wracając zaś do Connell: badaczka ta zidentyfikowała cztery czynniki rozwojowe determinujące dynamikę przemian męskości nowożytnej/-ych. Są to: humanizm, który zastąpił chrześcijański uniwersalizm i kulturę monastyczną, kolonializm i imperializm, rozwój miast i kultury miejskiej, absolutyzm i wojny dynastyczne w Europie. W każdym z nich, według australijskiej badaczki, konstytuowały się nowe normy męskości hegemonicznej i męskości sekundarnych, których elementy rozpoznajemy we współczesnych społeczeństwach Zachodu (ważną pracą dotyczącą kształtowania się filozoficznych podstaw męskiego przywileju jest książka Genevieve Loyd „Man of Reason: »Male« and »Female« in Western Philosophy” z 1984 roku). „Historia męskości” w zasadzie potwierdza istotność wskazanych przez Connell czynników rozwojowych, choć autorzy nie odwołują się bezpośrednio do jej ustaleń.
Zarówno lektura nieprzetłumaczonej dotychczas książki Connell, jak i obiecującego więcej, niż może dać, tomu „Historii męskości” skłania do pytań o polską, wciąż nienapisaną, historię męskości. Kilka uwag wstępnych poświęcił jej Tomasz Tomasik. Jego spostrzeżenia wydają się na pierwszy rzut oka dość oczywiste: „Męskość sarmacka, która w wiekach XVII i XVIII osiągnęła w Polsce status hegemoniczny, na tle ówczesnej Europy stanowiła socjokulturowy ewenement. Nie kształtowały jej racjonalizm, mieszczański kapitalizm ani protestancki duch przedsiębiorczości, lecz odwołujący się do tradycji rycerskich etos walki ściśle powiązany z ideologią potrydenckiego katolicyzmu. Sarmacki męski habitus, chociaż nie odżegnywał się od ideałów ziemiańskich, to jednak formował się przede wszystkim pod wpływem wzorców żołnierskich. Pasek tym spośród przedstawicieli szlachty, którzy zbyt długo i wygodnie żyli w pokoju, zarzucał zniewieściałość. Identyfikacja z wartościami militarystycznymi pociągała za sobą konsekwencje dotyczące relacji płciowych. Wstępne rozpoznania badawcze dowodzą, że wzorzec męskości sarmackiej wymusił pojawienie się wizerunku kobiety »umężczyźnionej«, rycerskiej i pobożnej, nie stroniącej od obyczajowej rubaszności. Kultura staropolska utrwaliła jednak patriarchalny porządek płci, »niewzruszenie panowała patria potestas, czyli absolutna władza ojcowska«. Kobiety, przypisane do ról macierzyńskich i gospodarskich, nie uczestniczyły, tak jak coraz częściej działo się na zachodzie Europy, w życiu intelektualnym i literackim” (Tomasik 2016: 16).
Nie dajmy się jednak zmylić temu pierwszemu wrażeniu oczywistości: „Pisanie historii męskości – twierdzi dalej Tomasik – jest w istocie »przepisywaniem« historii kultury, w takim znaczeniu, jakie temu pojęciu nadał Jean-François Lyotard. W tym przedsięwzięciu badawczym chodzi o ujawnienie tego, co zawsze istniało w przeszłości, ale było ukryte albo nazbyt przeźroczyste i bezrefleksyjnie traktowane jako normatywne” (Tomasik 2016: 16).W pisaniu historii męskości chodzi więc nie tyle o odkrywanie nowych obszarów badawczych, choć i to nie jest wykluczone (warto na przykład pochylić się nad staropolskim raptem jako usankcjonowaniem „kultury gwałtu”), co o uważniejszą i inaczej skalibrowaną lekturę tekstów i dokumentów dobrze znanych, ukazanie tego, jakie aporie, jakie struktury przemocy i wykluczenia, jakie niejawne powiązania i jawne przemilczenia towarzyszą konstytuowaniu się zawartych w nich wyobrażeń o męskości (wzorcowo zrobiła to Alina Witkowska analizująca emigracyjną kulturę samotnych mężczyzn) (zob. Witkowska 1997).
Im bardziej skupiamy się na analizowaniu mechanizmów „męskiej dominacji” (termin Pierre’a Bourdieu), tym bardziej dekonstruujemy jej zasady i kwestionujemy aksjomaty. W odniesieniu do badań nad męskością i mężczyznami, które mają rys emancypacyjny, profeministyczny i, co szczególnie widoczne w Stanach Zjednoczonych, aktywistyczny, musimy powiedzieć, że nie tylko opisują one rzeczywistość, ale próbują na nią wpływać. Znamienne, że w ćwierć wieku po książce Bourdieu o męskiej dominacji Marcel Gauchet ogłosił szkic o końcu męskiej dominacji („La fin de la domination masculine”, „Le Débat” 2018/3 [n° 200], s. 75-98), w którym uznaje, że wraz z laicyzacją społeczeństw Zachodu nastąpiły „prywatyzacja” praw reprodukcyjnych i feminizacja procesu reprodukcji kulturowej unicestwiające „głębokie” uzasadnienie męskiej dominacji. Za Gauchetem koniec męskiej dominacji ogłasza w swojej najnowszej książce, „W Polsce, czyli wszędzie”, Edwin Bendyk. Do niedawna wydawało się, że prorównościowa emancypacja doprowadzi, przynajmniej w łonie zachodnich społeczeństw, do liberalnego „końca historii”. Dziś już takiej pewności nie mamy, gdyż ogólnoświatowy zwrot polityczny w stronę powiązanych ze sobą: autorytaryzmu, nacjonalizmu i maczyzmu da się analizować – i istotnie bywa tak analizowany – jako próba restytucji zagrożonej męskiej dominacji w przestrzeni społecznej i hegemonii w przestrzeni kulturowej (ten ogląd proponuje Michael Kimmel w swoich dwóch ostatnich książkach: „Angry White Men” i „Healing from Hate”). Inspirując się tezami Zygmunta Baumana, ukułem na to zjawisko poręczny, jak wierzę, termin „retrotopii męskości”.
Teoretyczna dekonstrukcja i polityczna rekonstrukcja kategorii męskości to, jak się zdaje, awers i rewers tej samej monety: bez zagrożenia dominacji nie byłoby wszak prób jej restauracji, naturalizacji czy utwierdzenia. „Historia męskości” przy wszystkich sformułowanych zastrzeżeniach wpisuje się w nurt dekonstrukcyjny, a jej intelektualny ciężar nie daje się zbagatelizować. Upowszechniając zakumulowaną wiedzę o kulturowym konfigurowaniu męskości, możemy budować strategie oporu wobec języków władzy politycznej i religijnej usiłujących przekonać nas o istnieniu jakiegoś esencjalnego płciowego normatywu, osadzonego w wyobrażeniach strywializowanego socjobiologizmu czy tuzinkowej metafizyki arcybiskupa Jędraszewskiego, specjalisty od Kpinomira i Biustyny. Możemy także, i jest to zadanie znacznie trudniejsze, zastanawiać się, jak świadomie konstruować normy męskości i porządek genderowy, które byłyby mniej opresyjne, bardziej egalitarne, inkluzywne. Jak zapewnia cytowany już wcześniej Tomasz Tomasik: „Łacińska emancipatio znaczyła pierwotnie uwolnienie się syna spod zależności od autorytarnej władzy ojca, wyrwanie się z objęć krępującego swobodę paternalizmu. Projekt przepisywania historii w taki sposób, aby odsłonić w niej odyseję męskości, jest zapewne zajęciem nie tylko badawczym, ale także terapeutycznym” (Tomasik 2016: 17).
LITERATURA:
Michael Kimmel w rozmowie z Àngels Carabí. W.: „Masculinities and Literary Studies. Intersections and New Directions”. Red. J. Armengol i in. New York-London 2017.
Tomasik T.: „Uwagi do wciąż nienapisanej historii męskości w Polsce”.„Pamiętnik Literacki” 2016, z. 2.
Witkowska A.: „Cześć i skandale. O emigracyjnym doświadczeniu Polaków”. Warszawa 1997.
Recenzowany zbiór, czyli pierwszy z trzech tomów monumentalnej francuskiej „Historii męskości”, wpisuje się w ten diachroniczny wymiar pisania o męskości. Tom przynależy do typu „pojęciowych” i „kategorialnych” historii: „ciała”, „dzieciństwa”, „brudu” itp. Stanowią one, jako wyrosłe na tradycji szkoły Annales, znak rozpoznawczy francuskiej historiografii, szczególnie w jej wymiarze popularyzatorskim. Cieszą się na polskim rynku zasłużoną renomą i znajdują wiernych odbiorców, którzy zdążyli się przyzwyczaić do tej formuły pisarstwa historycznego. Tom pierwszy, który mam w rękach, opowiada o męskości starożytnej, średniowiecznej, renesansowej i sięga aż do czasów oświecenia i Rewolucji. Podtytuł sugeruje tu wymyślanie męskości. Kolejny tom, poświęcony „długiemu” XIX stuleciu (do 1914), opowiada o tryumfie męskości, natomiast ostatni, sięgający współczesności, nie pozostawia złudzeń, podtytuł sugeruje bowiem męskość w kryzysie. Zawodowy historyk, ale też badacz czy badaczka związana z masculinity studies z pewnością zaprotestowaliby przed tego rodzaju frywolnym podziałem, ale Bog trojcu l’ubit’, a masowy odbiorca lubi jasne kategoryzacje, więc pozwolę sobie tę dość upraszczającą periodyzację potraktować bardziej jako zabieg kompozycyjny czy nawet marketingowy niż poważną propozycję metodologiczną.
Francuska „Historia męskości”, powiedzmy to jasno, powstała niezależnie od badań definiowanych jako przynależne do pola studiów genderowych czy masculinity studies. W obszarze tych ostatnich mówi się raczej o męskościach niż jednej męskości, która miałaby przez ponad dwa tysiące lat dojrzewać, osiągając jakiś zenit w wieku pary i elektryczności, by znaleźć się w nieuleczalnym kryzysie w wieku XX. Recenzowany tom ujawnia zresztą pewien rodzaj napięcia między uniwersalizującym założeniem napisania wyczerpującej historii męskości a realizacją tego założenia, która okazuje się niemożliwa: finalnie „Historia męskości” jest pracą zbiorową francuskich historyków i historyczek – i naturalną koleją rzeczy ciąży ona więc w stronę pisania historii męskości we Francji, a w miejsce uniwersalnej historii mamy punktowe rozpoznania z przywołaniem Rabelais’go i Montaigne’a, Ludwika XIV, libertynów i encyklopedystów. To pierwszy partykularyzm. Kolejny partykularyzm charakterystyczny jest dla wszelkich prac zbiorowych, w których zderzają się różne warsztaty badawcze, zainteresowania i specjalizacje autorów, przez co zapowiedziana generalizująca perspektywa znana nam np. z „Przemian obyczaju w cywilizacji Zachodu” Norberta Eliasa czy „Historii seksualności” Michela Foucaulta staje się niemożliwa.
Czy to wada? Niekoniecznie, a nawet jeśli uznać, że tak, to przyznać trzeba, że redaktorzy serii nad tymi partykularyzmami dość dobrze panują: objętościowo tom zdominowany jest przez opowieści o męskości nowożytnej, a właściwie nowożytnych męskościach (wyraźnie czynią tu redaktorzy ukłon w stronę badań z obszaru KSMM: „Epoka nowożytna stawia nas przede wszystkim wobec innej oczywistości (…). Złożoność społeczna, rozmaitość ról, względne uniezależnienie się niektórych środowisk w stosunku do innych prowadzą do wyodrębnienia się różnych, a mimo to współistniejących form męskości” [s. 9]). Udaje im się przy tym chyba uchwycić węzłowe punkty i obszary tych przemian wraz z towarzyszącymi im dyskursami. Autorzy analizują przemiany męskości rycerskiej w dworską i (z drugiej strony) militarną, rekonstruują medyczne wyobrażenia męskiego ciała, odpowiadają na pytanie o wpływ absolutystycznej formy rządzenia na kształt wyobrażeń o męskości, pokazują, jak zmienia się męskość rasowo innego, który bywa to feminizowany, to zaś hipermaskulinizowany, wskazują, jak technologie militarne (szpada w miejsce miecza, broń palna, musztra) wpływają na rozumienie ról męskich. Wysoki stopień wyspecjalizowania poszczególnych autorów i autorek procentuje w tym, że zawężając swoje pole badawcze, dostarczają wielu błyskotliwych wglądów w detale, w których wyraża się smak i duch epoki. Tak na przykład dowiadujemy się o tym, że w XVII/XVIII wieku „przeważająca większość żołnierskich pseudonimów była rodzaju żeńskiego i tym samym nadawała owej armii krotochwilną męskość” (s. 282). Wśród nich autor wylicza takie jak Kwiat (La Fleur), Młodość (La Jeunesse) czy Fiołek (La Violette). W rozdziale zaś poświęconym męskości duchownych w renesansie możemy przeczytać, że „synody i sobory prowincjonalne zachęcają do nienoszenia wąsów, gdyż owłosienie jest ekskrementem, którego nie można maczać w sakramencie komunii” (s. 195).
Uprzywilejowanie w recenzowanym tomie nowożytności jest w pełni zasadne. Badacze i badaczki funkcjonujący w obszarze KSMM również wskazują źródłowość tej epoki dla naszych współczesnych konceptualizacji męskości. Podkreślała to m.in. R.W. Connell w swojej klasycznej już pracy „Masculinities”: „(…) szkicując w zarysie historię męskości, akcentuje przede wszystkim etapy kształtowania się w kulturze europejskiej, a potem północnoamerykańskiej jej formy hegemonicznej, opartej na dominacji, agresji, opresji wobec kobiet oraz na heteronormatywności. Początek przemian, które doprowadziły do ustanowienia nowoczesnego porządku płci, wyznacza ona na wstępną fazę renesansu. W ciągu dwóch stuleci między 1450 a 1650 rokiem Europa Zachodnia stała się globalnym imperium, czerpiącym bogactwa z zamorskich kolonii i opierającym się na nowej, kapitalistycznej ekonomii” (Tomasik 2016: 9-10).
Opis dokonany przez Connell, choć to ona odpowiedzialna jest za zmultiplikowanie pojęcia męskości, wydaje się strukturalnie spójniejszy niż ten zaproponowany w „Historii męskości”, natomiast daleko posunięta synoptyczność spojrzenia historyków i historyczek francuskich i badaczy z obszaru KSMM (Connell, Kimmel i in.) dostarczają sobie nawzajem swoistego uwiarygodnienia: badania wyrosłe w różnych tradycjach intelektualnych, oparte na różnych fundamentach prowadzą do podobnych wniosków. Wracając zaś do Connell: badaczka ta zidentyfikowała cztery czynniki rozwojowe determinujące dynamikę przemian męskości nowożytnej/-ych. Są to: humanizm, który zastąpił chrześcijański uniwersalizm i kulturę monastyczną, kolonializm i imperializm, rozwój miast i kultury miejskiej, absolutyzm i wojny dynastyczne w Europie. W każdym z nich, według australijskiej badaczki, konstytuowały się nowe normy męskości hegemonicznej i męskości sekundarnych, których elementy rozpoznajemy we współczesnych społeczeństwach Zachodu (ważną pracą dotyczącą kształtowania się filozoficznych podstaw męskiego przywileju jest książka Genevieve Loyd „Man of Reason: »Male« and »Female« in Western Philosophy” z 1984 roku). „Historia męskości” w zasadzie potwierdza istotność wskazanych przez Connell czynników rozwojowych, choć autorzy nie odwołują się bezpośrednio do jej ustaleń.
Zarówno lektura nieprzetłumaczonej dotychczas książki Connell, jak i obiecującego więcej, niż może dać, tomu „Historii męskości” skłania do pytań o polską, wciąż nienapisaną, historię męskości. Kilka uwag wstępnych poświęcił jej Tomasz Tomasik. Jego spostrzeżenia wydają się na pierwszy rzut oka dość oczywiste: „Męskość sarmacka, która w wiekach XVII i XVIII osiągnęła w Polsce status hegemoniczny, na tle ówczesnej Europy stanowiła socjokulturowy ewenement. Nie kształtowały jej racjonalizm, mieszczański kapitalizm ani protestancki duch przedsiębiorczości, lecz odwołujący się do tradycji rycerskich etos walki ściśle powiązany z ideologią potrydenckiego katolicyzmu. Sarmacki męski habitus, chociaż nie odżegnywał się od ideałów ziemiańskich, to jednak formował się przede wszystkim pod wpływem wzorców żołnierskich. Pasek tym spośród przedstawicieli szlachty, którzy zbyt długo i wygodnie żyli w pokoju, zarzucał zniewieściałość. Identyfikacja z wartościami militarystycznymi pociągała za sobą konsekwencje dotyczące relacji płciowych. Wstępne rozpoznania badawcze dowodzą, że wzorzec męskości sarmackiej wymusił pojawienie się wizerunku kobiety »umężczyźnionej«, rycerskiej i pobożnej, nie stroniącej od obyczajowej rubaszności. Kultura staropolska utrwaliła jednak patriarchalny porządek płci, »niewzruszenie panowała patria potestas, czyli absolutna władza ojcowska«. Kobiety, przypisane do ról macierzyńskich i gospodarskich, nie uczestniczyły, tak jak coraz częściej działo się na zachodzie Europy, w życiu intelektualnym i literackim” (Tomasik 2016: 16).
Nie dajmy się jednak zmylić temu pierwszemu wrażeniu oczywistości: „Pisanie historii męskości – twierdzi dalej Tomasik – jest w istocie »przepisywaniem« historii kultury, w takim znaczeniu, jakie temu pojęciu nadał Jean-François Lyotard. W tym przedsięwzięciu badawczym chodzi o ujawnienie tego, co zawsze istniało w przeszłości, ale było ukryte albo nazbyt przeźroczyste i bezrefleksyjnie traktowane jako normatywne” (Tomasik 2016: 16).W pisaniu historii męskości chodzi więc nie tyle o odkrywanie nowych obszarów badawczych, choć i to nie jest wykluczone (warto na przykład pochylić się nad staropolskim raptem jako usankcjonowaniem „kultury gwałtu”), co o uważniejszą i inaczej skalibrowaną lekturę tekstów i dokumentów dobrze znanych, ukazanie tego, jakie aporie, jakie struktury przemocy i wykluczenia, jakie niejawne powiązania i jawne przemilczenia towarzyszą konstytuowaniu się zawartych w nich wyobrażeń o męskości (wzorcowo zrobiła to Alina Witkowska analizująca emigracyjną kulturę samotnych mężczyzn) (zob. Witkowska 1997).
Im bardziej skupiamy się na analizowaniu mechanizmów „męskiej dominacji” (termin Pierre’a Bourdieu), tym bardziej dekonstruujemy jej zasady i kwestionujemy aksjomaty. W odniesieniu do badań nad męskością i mężczyznami, które mają rys emancypacyjny, profeministyczny i, co szczególnie widoczne w Stanach Zjednoczonych, aktywistyczny, musimy powiedzieć, że nie tylko opisują one rzeczywistość, ale próbują na nią wpływać. Znamienne, że w ćwierć wieku po książce Bourdieu o męskiej dominacji Marcel Gauchet ogłosił szkic o końcu męskiej dominacji („La fin de la domination masculine”, „Le Débat” 2018/3 [n° 200], s. 75-98), w którym uznaje, że wraz z laicyzacją społeczeństw Zachodu nastąpiły „prywatyzacja” praw reprodukcyjnych i feminizacja procesu reprodukcji kulturowej unicestwiające „głębokie” uzasadnienie męskiej dominacji. Za Gauchetem koniec męskiej dominacji ogłasza w swojej najnowszej książce, „W Polsce, czyli wszędzie”, Edwin Bendyk. Do niedawna wydawało się, że prorównościowa emancypacja doprowadzi, przynajmniej w łonie zachodnich społeczeństw, do liberalnego „końca historii”. Dziś już takiej pewności nie mamy, gdyż ogólnoświatowy zwrot polityczny w stronę powiązanych ze sobą: autorytaryzmu, nacjonalizmu i maczyzmu da się analizować – i istotnie bywa tak analizowany – jako próba restytucji zagrożonej męskiej dominacji w przestrzeni społecznej i hegemonii w przestrzeni kulturowej (ten ogląd proponuje Michael Kimmel w swoich dwóch ostatnich książkach: „Angry White Men” i „Healing from Hate”). Inspirując się tezami Zygmunta Baumana, ukułem na to zjawisko poręczny, jak wierzę, termin „retrotopii męskości”.
Teoretyczna dekonstrukcja i polityczna rekonstrukcja kategorii męskości to, jak się zdaje, awers i rewers tej samej monety: bez zagrożenia dominacji nie byłoby wszak prób jej restauracji, naturalizacji czy utwierdzenia. „Historia męskości” przy wszystkich sformułowanych zastrzeżeniach wpisuje się w nurt dekonstrukcyjny, a jej intelektualny ciężar nie daje się zbagatelizować. Upowszechniając zakumulowaną wiedzę o kulturowym konfigurowaniu męskości, możemy budować strategie oporu wobec języków władzy politycznej i religijnej usiłujących przekonać nas o istnieniu jakiegoś esencjalnego płciowego normatywu, osadzonego w wyobrażeniach strywializowanego socjobiologizmu czy tuzinkowej metafizyki arcybiskupa Jędraszewskiego, specjalisty od Kpinomira i Biustyny. Możemy także, i jest to zadanie znacznie trudniejsze, zastanawiać się, jak świadomie konstruować normy męskości i porządek genderowy, które byłyby mniej opresyjne, bardziej egalitarne, inkluzywne. Jak zapewnia cytowany już wcześniej Tomasz Tomasik: „Łacińska emancipatio znaczyła pierwotnie uwolnienie się syna spod zależności od autorytarnej władzy ojca, wyrwanie się z objęć krępującego swobodę paternalizmu. Projekt przepisywania historii w taki sposób, aby odsłonić w niej odyseję męskości, jest zapewne zajęciem nie tylko badawczym, ale także terapeutycznym” (Tomasik 2016: 17).
LITERATURA:
Michael Kimmel w rozmowie z Àngels Carabí. W.: „Masculinities and Literary Studies. Intersections and New Directions”. Red. J. Armengol i in. New York-London 2017.
Tomasik T.: „Uwagi do wciąż nienapisanej historii męskości w Polsce”.„Pamiętnik Literacki” 2016, z. 2.
Witkowska A.: „Cześć i skandale. O emigracyjnym doświadczeniu Polaków”. Warszawa 1997.
„Historia męskości. Tom I. Od starożytności do oświecenia. Wymyślanie męskości’. Red. Georges Vigarello. Przeł. Tomasz Stróżyński. Wydawnictwo słowo/obraz terytoria. Gdańsk. 2019 [seria: Historie].
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |