ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 marca 5 (413) / 2021

Julian Strzałkowski,

DLACZEGO ŚNIMY? SEN I MARZENIA SENNE POD LUPĄ NAUKI (ALICE ROBB: 'SIŁA SNÓW. JAK ŚNIĆ ŚWIADOMIE I ZMIENIĆ SWOJE ŻYCIE')

A A A
Marzenia senne to sprawa, która zajmowała ludzi od zamierzchłych czasów. Często korzystano z nich w kontekście podejmowania ważnych decyzji na polu osobistym lub państwowym, a także widziano w nich możliwość kontaktu ze światem niematerialnym (zob. Pajor 2017: 120). Ciekawostką dla wielu może być fakt, że to właśnie sen stał się inspiracją dla Kartezjusza do tworzenia filozofii w oparciu o założenia powstającej nowożytnej nauki (zob. Xiol 2018: 31). Dopiero jednak XX wiek, począwszy od publikacji „Objaśnień marzeń sennych” Sigmunda Freuda, zaczął owocować spójnymi, opracowanymi w całości metodami interpretacji marzeń sennych. Oprócz ojca psychoanalizy na tym gruncie wyróżnili się z pewnością Carl Gustav Jung, Alfred Adler, Calvin Hall, Medard Boss, Fritz Perls (zob. Vedfeld 1998: 21-198) czy też Viktor Frankl (zob. Frankl 2012: 61-74).

Dzisiaj jednak dla przeciętnego człowieka marzenia senne są mało wartymi wytworami mózgu, z których można się pośmiać lub po prostu o nich nie myśleć. Temu przekonaniu wydaje się wtórować nauka. Gdy bowiem weźmiemy do ręki książkę „50 wielkich mitów psychologii popularnej”, której celem jest obalanie „poppsychologicznej mitologii”, znajdziemy w niej artykuł uznający marzenia senne za nic nieznaczący „bełkot”. Tekst ten bazuje na badaniach J. Allana Hobsona i Roberta McCarleya pokazujących, że „sny w fazie REM to efekt możliwie najsprawniejszego, choć niedoskonałego działania mózgu, który z mieszanin przypadkowych informacji przekazywanych przez most – strukturę wchodzącą w skład pnia mózgu – usiłuje sklecić jakąś sensowną historyjkę” (Lilienfeld, Lynn, Ruscio, Beyerstein 2011: 182). W tym świetle wszystkie opracowane przez lata metody interpretacji można uznać za niepotrzebne. Mimo to psychoterapeuci wciąż chętnie podczas sesji zajmują się marzeniami sennymi, co wydaje się świadczyć o postępowaniu wbrew aktualnej wiedzy. W ich obronie mogą stanąć nieujęte w „50 wielkich mitach” naukowe obserwacje zamieszczone w artykule Jonathana Winsona, który dowodzi, że marzenia senne są swego rodzaju przygotowywaniem się (treningiem) przed scenariuszami mogącymi zaistnieć w życiu człowieka (zob. Winson 1990). Jest to jednak wierzchołek góry lodowej, co pokazuje publikacja dziennikarki naukowej Alice Robb „Siła snów. Jak śnić świadomie i zmienić swoje życie”.

„Połknęłam bakcyla” – pomysł na książkę

Pomysł na napisanie książki o snach urodził się w głowie autorki w 2011 roku podczas pobytu w andyjskiej wiosce Nepena, gdzie wraz z kolegami studentami i profesorem archeologii uczestniczyła w badaniu pozostałości po kulturze Moche. Kiedy skończyły jej się lektury, które wzięła na podróż, dostała do przeczytania od znajomego książkę Stephena LaBerge’a dotyczącą świadomego śnienia. Choć pierwotnie była sceptyczna, to z braku innej możliwości zajęcia wolnego czasu oddała się lekturze. Jej zainteresowanie rosło wraz z kolejnymi przeczytanymi kartkami książki i nie zatrzymało się wyłącznie na temacie publikacji. Zaczęła bowiem później eksplorować badania naukowe dotyczące szerokiego znaczenia marzeń sennych i snów. Wynikiem jej poszukiwań stała się recenzowana tu „książka o nauce i historii; opowieść o tym, jak nasi przodkowie zapomnieli o marzeniach sennych i jak1 po latach zaczęliśmy odkrywać je na nowo” (s. 20). Robb dodaje do tych słów życzenie: „Wyobrażam sobie – i mam taką nadzieję – że gdy dowiecie się, jak bogate jest nasze życie wewnętrzne podczas snu, zapragniecie częściej zapamiętywać swoje sny, a nawet eksperymentować ze świadomym śnieniem” (tamże).

Nieprecyzyjne tłumaczenie tytułu i opis, a faktyczna treść książki

Polski tytuł książki może zwieść czytelnika, ponieważ sugeruje, że publikacja to poradnik dotyczący wyłącznie świadomego śnienia. Robb w ostatnim rozdziale, przy okazji opisu swojego udziału warsztatach świadomego śnienia, przekazuje trochę wiedzy na temat podstaw wchodzenia w ten stan umysłu oraz jego zastosowania w życiu. Faktem jednak jest to, że temu fenomenowi poświęcono około dwudziestu stron z niecałych trzystu, stąd też polskie tłumaczenie zdecydowanie nie pasuje do charakteru książki. Tak naprawdę „Siła snów” to popularyzująca badania naukowe publikacja, której tematem są marzenia senne w ogóle. Idealne oddaje to oryginalny tytuł „Why we dream. The Transformative Power of Our Nightly Journey”, co można przetłumaczyć „Dlaczego śnimy? Przemieniająca moc naszych nocnych podróży”. Ze względu na to dość nieprecyzyjne tłumaczenie, a także blurb podkreślający, że jest to przede wszystkim „przewodnik dla osób zainteresowanych świadomym śnieniem”, sam początkowo nie interesowałem się tą publikacją. Dopiero po jakimś czasie zapoznałem się ze spisem treści i wstępem, które zdecydowanie mnie zaskoczyły, a jednocześnie zachęciły do przeczytania „Siły snów”. Pytanie tylko, ile jeszcze osób przeszło obojętnie obok tej książki, choć jej treść byłaby dla nich interesującą lekturą. Oczywiście podtytuł „Jak śnić świadomie i zmienić swoje życie” można też rozumieć szerzej jako świadome podejście do treści jawiących się nam podczas snu. Takie spojrzenie implikuje jednak też, że książka to poradnik, który pokaże konkretne sposoby pracy z marzeniami sennymi. „Siła snów” zdecydowanie nie ma takiego charakteru, choć można znaleźć w niej fragmenty o sposobach na lepsze zapamiętywanie swoich snów czy też zachętę do udziału w grupie sennej bądź nawet założenia własnej (to spotkania ludzi, którzy nawzajem interpretują swoje marzenia senne, co może naprowadzić osobę opowiadającą o swojej „nocnej podróży” na ciekawe sposoby rozumienia).

Jakkolwiek jednak nie spojrzy się na tytuł polskiego tłumaczenia, to nie jest on satysfakcjonujący. Jeżeli miałbym wybrać inny, to zostawiłbym „Siłę snów”, ale jako podtytuł zdecydowałbym się na „Sen i marzenia senne pod lupą nauki”. Mam świadomość, że z marketingowego punktu widzenia mogłoby to nie być dobre rozwiązanie, lecz zdecydowanie bliższe treści książki.

„Książka o nauce i historii…” – o czym faktycznie można dowiedzieć się z publikacji?

Robb rozpoczyna książkę od pokazania czytelnikowi, w jaki sposób kiedyś traktowano sny i marzenia senne oraz jak to się zmieniło za sprawą Freuda i innych psychologów XX wieku. Następnie zaś wskazuje na problematyczność badań tego fenomenu, zmarginalizowanie jego znaczenia (w głównej mierze za sprawą Hobsona), aby przejść do nowych możliwości badawczych, które umożliwiły z powrotem naukowcom zajęcie się znaczeniem i funkcją naszych „nocnych wędrówek”. Dziennikarka (oprócz o wcześniej wspomnianych: świadomym śnieniu, skutecznym zapamiętywaniu snów i grupach sennych) opowiada o wsparciu snów w procesie uczenia się, funkcji snu wychodzącej od koncepcji symulacji zagrożeń (marzenia senne są niejako polem treningowym, gdzie człowiek ćwiczy radzenie sobie z życiowymi trudnościami), koszmarach, diagnostycznych wartościach marzeń sennych czy też wpływie snu na kreatywność. Wszystko to okraszone zostało przypisami i bibliografią do konkretnych badań naukowych. Narracja prowadzona jednak jest w taki sposób, że nie nudzi osób nieobcujących na co dzień z językiem akademickim. Robb czasami dzieli się z czytelnikiem swoimi marzeniami sennymi, innym razem opisuje wizytę laboratorium oraz udział w konferencji i warsztatach, przywołuje również interesujące case studies, odwołuje się do tekstów kultury (filozofii, literatury, filmu) czy też relacjonuje spotkania z grupami sennymi. Sprawia to, że szybko zaciekawiamy się prezentowanym materiałem i chętnie „połykamy” kolejne strony publikacji.

Szczypta ciekawostek i interesujących informacji, które można znaleźć w książce

Spośród wielu ciekawych kwestii poruszonych w książce moimi faworytami są m.in. przypadkowe odkrycia, które doprowadziły do przełomów w badaniach – chodzi o zaobserwowanie przez Eugene Aserinky’ego fazy snu REM czy też nabranie nowej perspektywy za sprawą istotnej, choć nieplanowanej obserwacji śpiących gryzoni (Matt Wilson zauważył, że mózgi szczurów w trakcie snu wykazywały podobną aktywność, co na jawie podczas wykonywania istotnych dla przetrwania czynności). Pobudzającą kreatywność snów pokazano na przykładzie Ottona Loewiego, który za sprawą marzenia sennego „położył podwaliny pod całą gałąź nauki – neurobiologię” (s. 141). Równie interesująca historia stoi za powstawaniem horroru „To” Stephena Kinga. Autor bowiem jedną ze scen zaczerpnął bezpośrednio z marzenia sennego. Jak zauważa Robb: „Kiedy King ocknął się z koszmaru był, naturalnie, bardzo przestraszony, ale też szczęśliwy. Wiedział, że znalazł dla swojej fabuły rozwiązanie, którego szukał. Spisał sen i przeniósł go do książki, dokładnie, bez żadnych zmian” (s. 139). Na kartkach publikacji znajdują się również rehabilitację niektórych poglądów Freuda wciąż bagatelizowanych lub uznawanych za błędne: „Dziś, po wieloletnich próbach zdystansowania się od Freuda, psycholodzy wracają do zapomnianej prawdy: marzenia senne są cennym instrumentem diagnozy” (s. 203), „Wielu współczesnych psychologów nie darzy Freuda sympatią, lecz pojawia się coraz więcej empirycznych dowodów świadczących o tym, że problemy, które staramy się zignorować za dnia, rzeczywiście znajdują ujście w naszych marzeniach sennych” (s. 206). Co bardzo ważne, Robb, chcąc dowiedzieć się więcej o narracji snów, oddaje głos specjalistom w tym zakresie – literaturoznawcom. To bardzo dobry krok, ponieważ pokazuje, że dziedziny humanistyczne są także bardzo istotne w procesie naukowego rozumienia marzeń sennych.

Dziennikarka poza korzyściami płynącymi ze snów widzi tez ich ciemniejszą stronę. Dotyczy ona między innymi takich spraw jak koszmary, doświadczanie w śnie skutków stresu pourazowego czy też urojeń sennych (trudność w rozróżnieniu prawdy o tego, co się człowiekowi przyśniło). Jakże trafna w tym kontekście jest następująca konstatacja: „Sny wywierają kolosalny wpływ na naszą psychikę: regulują nasze emocje, pomagają nam oswoić bolesne przeżycia i kształtować, a nawet modyfikować wspomnienia. Niemniej, jak większość potężnych sił, potrafią także niszczyć” (s. 179).

To tylko „szczypta” ciekawych treści, o których byłem w stanie napisać, nie wykraczając poza formułę recenzji. Właściwie wymienione przeze mnie kwestie to tylko wierzchołek góry lodowej.

Jung wciąż niezrozumiany…

Jung pisał: „Z pewnością żadne moje pojęcie nie natknęło się na takie niezrozumienie, co idea nieświadomości zbiorowej” (Jung 2016: 53). W „Sile snów” niezrozumienie myśli Szwajcara jest jedynym błędem, który udało mi się wychwycić Po omówieniu koncepcji Junga dziennikarka stawia następującą konstatację: „Tezy Junga nie poddają się weryfikacji empirycznej; nie sposób wykazać istnienia lub nieistnienia zbiorowej nieświadomości. Bardziej prawdopodobne jest, że podobieństwa w naszych snach i wspólny repertuar symboli wywodzą się z powszechnych ludzkich doświadczeń, takich jak dojrzewania, posiadanie ciała czy nauka życia w grupie” (s. 42). Ostatnie zdanie jest błędne, ponieważ powszechne ludzkie doświadczenia ściśle wiążą się z archetypami, a co więcej, niejako wskazują, że może istnieć w człowieku ponadosobowa sfera psychiczna. Zostało to podkreślone w napisanej przez Jolande Jacobi i autoryzowanej przez Junga syntezie psychologii analitycznej: „Właściwie na fundamencie archetypu opierają się wszystkie ogólnoludzkie i typowe przejawy życia, bez względu na to, czy mają charakter biologiczny, psychologiczny, czy duchowo-ideowy” (Jacobi 1992: 62). Natomiast wspomniana na początku cytatu empiryczność i naukowość konceptu zbiorowej nieświadomości to temat zdecydowanie wykraczający poza ramę recenzji, stąd też odsyłam do podejmujących ten problem publikacji Jakuba Szwedy „Współczesne próby weryfikacji empirycznej i reinterpretacji wybranych konstruktów teoretycznych psychologii analitycznej” (zob. Szwedo 2017: 45-66) oraz monografii Kazimierza Pajora „Psychologia archetypów Junga” (zob. Pajor 2004).

***

Mimo uchybień po stronie wydawniczej i translatorskiej oraz błędnego rozumienia myśli Junga „Siła snów” to publikacja obowiązkowa dla każdego, kto chce dowiedzieć się, co aktualnie udało się ustalić w nauce na gruncie badań nad snem i marzeniami sennymi. Książkę charakteryzują przystępny język, interesująca narracja oraz merytoryczność poparta rzetelną bibliografią. Na koniec oddam głos samej autorce, która w epilogu zamieszcza najlepszą z możliwych rekomendacji dla swojej pracy: „Kiedy zaczynałam pracę nad tą książką, obawiałem się, że nadmiar wiedzy może odrzeć sny z tajemnicy i pozbawić je uroku, który skłonił mnie do zajęcia się tym tematem. Z radością donoszę, że bez względu na to, ile dziś wiem o magii, jaką para się mój mózg, kiedy śpię, sny nie straciły nic ze swojego osobliwego uroku, a pod wieloma względami są dla mnie równie zagadkowe jak kiedyś. Tak jak świadomość, że stan zakochania wiąże się ze wzrostem poziomu dopaminy, nie hamuje euforii kochanków, tak też znajomość neuronalnych korelatów marzeń sennych nie umniejsza przyjemność lub niepokoju, z jakim wspominamy nasze sny” (s. 291).

LITERATURA:

Frankl V.E.: „Bóg ukryty. W poszukiwaniu ostatecznego sensu”. Przeł. A. Wolnicka. Warszawa 2018.

Jung C.G: „Pojęcie nieświadomości zbiorowej”. W: Tegoż: „Archetypy nieświadomości zbiorowej”. Przeł. R. Reszke. Warszawa 2016.

Lilienfeld S.O., Lynn S.J., Ruscio J., Beyerstein B.L.: „50 wielkich mitów psychologii popularnej”. Przeł. D. Sagan. Warszawa–Stare Groszki 2011.

Pajor K.: „Jungowska psychologia marzeń sennych”. W: „Przewodnik po myśli Carla Gustava Junga”. Red. H. Machoń. Warszawa 2017.

Pajor K.: „Psychologia archetypów Junga”. Warszawa 2004.

Szwedo J.: „Współczesne próby weryfikacji empirycznej i reinterpretacji wybranych konstruktów teoretycznych psychologii analitycznej”. https://www.researchgate.net/profile/Jakub_Szwedo/publication/321199141_PL_Wspolczesne_proby_weryfikacji_empirycznej_i_reinterpretacji_wybranych_konstruktow_teoretycznych_psychologii_analitycznej_ENG_Contemporary_attempts_of_empirical_verification_and_reinterpretation_of_/links/5a14c16baca27273c9eb069a/PL-Wspolczesne-proby-weryfikacji-empirycznej-i-reinterpretacji-wybranych-konstruktow-teoretycznych-psychologii-analitycznej-ENG-Contemporary-attempts-of-empirical-verification-and-reinterpretation-o.pdf.

Vedfeld O.: „Wymiary snów. Istota, funkcje i znaczenie marzeń sennych”. Przeł. P. Billing. Warszawa 1998.

Winson J.: „Znaczenie marzeń sennych”. https://studylibpl.com/doc/807621/znaczenie-sn%C3%B3w---neuro.

Xiol J.: „Kartezjusz. Filozof ponad wszelką wątpliwość”. Przeł. A. Paleta, B. Sosnowska. Warszawa 2018.
Alice Robb: „Siła snów. Jak śnić świadomie i zmienić swoje życie”. Przeł. Krzysztof Umiński. Wydawnictwo Agora. Warszawa 2019.