ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 kwietnia 7 (415) / 2021

Agnieszka Budzisz,

SUKCES JAK Z FILMU (MARC RANDOLPH: 'NETFLIX. TO SIĘ NIGDY NIE UDA', ROBERT IGER: 'PRZEJAŻDŻKA ŻYCIA')

A A A
Netflix oraz Disney – dwie firmy dominujące w branży filmowej; dwóch producentów; od niedawna dwóch właścicieli potężnych serwisów streamingowych.

W niespełna miesięcznym odstępie w ubiegłym roku na polskim rynku ukazały się książki „Netflix. To się nigdy nie uda” Marca Randolpha oraz „Przejażdżka życia. Czego nauczyłem się jako CEO The Walt Disney Company” Roberta Igera, obie nakładem Wydawnictwa SQN. W Stanach Zjednoczonych oba tytuły zostały opublikowane rok wcześniej. Książki to dwie opowieści, częściowo autobiograficzne – założyciela Netfliksa oraz długoletniego dyrektora generalnego Disney’a. Pod pewnymi względami są one do siebie podobne, pod innymi zupełnie różne, jednak obie czyta się niczym wciągające powieści.

Randolph opisuje losy Netfliksa od założenia aż po wejście na giełdę. Pisze, że „niniejsza książka jest pamiętnikiem, nie reportażem” (Randolph 2020: 7), chce pokazać problemy, z jakimi mierzyła się początkująca firma, oraz oddać charaktery jej założycieli. „Netflix. To się nigdy nie uda” rozpoczyna się w momencie, w którym Randolph zarzucał swojego przyjaciela Reeda Hastingsa nie najlepszymi pomysłami na nowy biznes. Szybko obalony zostaje mit założycielski, jakoby po zapłaceniu czterdziestu dolarów za przetrzymanie kasety „Apollo 13” z wypożyczalni Hastings doznał nagłego olśnienia. Jak pisze Randolph: „Objawienia są rzadkie. A jeśli pojawiają się w historiach o początkach jakiegoś biznesu, często są uproszczone albo zwyczajnie zmyślone” (Randolph 2020: 15). Z lektury można się dowiedzieć, że i owszem, przetrzymana kaseta „Apollo 13” brała udział w narodzeniu się pomysłu, ale nie tak duży, jak często byśmy sobie to wyobrażali. Ponadto z lektury dowiadujemy się, że od pomysłu do sukcesu prowadzi długa droga, pełna niepewności, ryzyka oraz małych powodzeń, olbrzymie sukcesy przychodzą później.

Jest coś fascynującego w czytaniu o tym, jak od wypożyczalni płyt DVD firma przeszła do usług streamingowych, jak wszyscy bali się ryzyka i powtarzali „to się nigdy nie uda”. Obecnie każdy wie, jak rozwinęła się historia tego niepozornego start-upu z Doliny Krzemowej, jednak mało kto zdaje sobie sprawę z tego, z jak ogromnym ryzykiem początkowo wiązało się inwestowanie w firmę, ile trudu włożyli w nią założyciele oraz pierwsi pracownicy. Z zapartym tchem śledzi się historię tego, jak twórcy rezygnowali z jednych rozwiązań na rzecz innych, martwiąc się, czy to na pewno dobry pomysł i czy nie powinni uczynić na odwrót. Z przyjemnością śledzi się wybuchy radości wywołane każdym nowym użytkownikiem. Wtedy każdy jeden subskrybent był na wagę złota, w 2020 roku z serwisu korzystało sto osiemdziesiąt sześć milionów abonentów na całym świecie (zob. Pająk 2020: 3).



Firma od samego początku miała wzloty i upadki, okresy stabilności i niepewności. W książce autor opisuje między innymi moment, w którym musiał masowo zwolnić pracowników; nieraz były to osoby blisko związane z przedsiębiorstwem, wspierające je już od samego początku, innym razem byli to ludzie młodzi, którzy zatrudnili się w firmie dla rozwoju osobistego i rozpoczęcia swojej kariery zawodowej. Brzmi to paradoksalnie, jednak było to konieczne, aby wzmocnić firmę. Randolph podkreśla, że postarał się ograniczyć uczucie rozgoryczenia czy przygnębienia. Każdy pracownik został indywidualnie poinformowany przez swojego bezpośredniego zwierzchnika, czy może pozostać w pracy, czy to on został zwolniony. „»Wymyśliliśmy nawet, jak przeprowadzić zwolnienia« – pomyślałem gorzko” (Randolph 2020: 351).

Nie można jednak zapomnieć o sukcesach odnoszonych przez Netfliksa. Jednym z nich, o których mowa w książce, to wejście na giełdę NASDAQ. Tego dnia – ważnego dla założycieli, inwestorów oraz wszystkich, którzy mniej lub bardziej wierzyli w sukces platformy – oczekiwano z niecierpliwością. Kiedy na ekranie pojawiło się: „NFLX – 16,19”, wszyscy się uradowali, jak pisze autor: „Celebrowaliśmy tę chwilę w dziwnie emocjonalny sposób” (Randolph 2020: 383).

Wydawałoby się, że w tym miejscu historia może się zakończyć – firma Marca Randolpha osiągnęła sukces, a on sam zasiadał w zarządzie. Chciał jednak, jeszcze przed wejściem na giełdę, sprzedać część swoich udziałów, a jak pisze: „Oczywiście problem polegał na tym, że zazwyczaj banki i inwestorzy nie cieszą się na wieść, że ktoś z kierownictwa firmy pozbywa się ogromnej części akcji. To wygląda źle – jakbym wiedział o czymś, o czym oni nie mają pojęcia” (Randolph 2020: 365-366). Założyciel firmy musiał więc zrezygnować z dwóch rzeczy – z tytułów oraz z miejsca w zarządzie. „Pierwsze przyszło mi dość łatwo” – pisze – „niemniej odejście z zarządu okazało się nieco trudniejsze” (s. 366). Autor wspomina, jak dużo poświęcił firmie, jak wcześniej walczył o swoje stanowisko, które w tamtym momencie miał oddać. Nie była to dla niego łatwa decyzja, jednak ją podjął.

Podczas lektury, można zauważyć, jak wiele wartości przekazuje autor. Zawsze ważna była dla niego rodzina – żona i trójka dzieci. Pokazuje, jak zarządzać firmą – także jak zarządzać pracownikami. Podkreśla, że ważne są bliskość i szczerość wobec każdego współpracownika, niezależnie od zajmowanego stanowiska.

Druga książka, „Przejażdżka życia. Czego nauczyłem się jako CEO The Walt Disney Company”, opowiada o zarządzaniu firmą z nieco innej strony; Robert Iger skupia się w niej na osobistej ścieżce kariery. W zaciekawiający sposób przedstawia, jak doszedł do stanowiska, które zajmował jeszcze podczas premiery książki, to jest dyrektora generalnego. Pełnił tę funkcję od 2005 roku do 25 lutego ubiegłego roku. Do końca 2021 roku pozostanie dyrektorem wykonawczym (jest to nowo utworzone stanowisko), obecnie zajmuje się kreatywną częścią firmy, a równocześnie jest przełożonym obecnego, czyli Boba Chapeka (zob. deadline.com).

Książka dzieli się na dwie części, zatytułowane: „nauka” oraz „przywództwo”. Najpierw Iger pokazuje, jaką drogę przebył do 2005 roku, kiedy to w trudnym okresie dla The Walt Disney Company zarząd zdecydował się wybrać go na dyrektora generalnego. W drugiej części opowiada o swoich decyzjach, które podjął dla firmy, i pokazuje, jak kierował tak ogromnym przedsiębiorstwem. Na końcu można znaleźć krótki załącznik zatytułowany „Lekcje przywództwa”, w którym autor podsumowuje swoje myśli na ten temat.

Pierwszy rozdział nosi tytuł: „Zaczynając od dna”, w nim autor zaznacza: „Nie znałem definicji »sukcesu«, nie śniły mi się bogactwa ani potęga, lecz byłem zdecydowany odepchnąć od siebie przyszłość pełną rozczarowań” (Iger 2020: 35). Następnie dowiadujemy się, jak to dzięki zbiegowi okoliczności udało mu się dostać pracę w amerykańskiej stacji ABC jako kierownik studia, gdzie, jak wspomina: „płacono mi 150 dolarów tygodniówki, a moje stanowisko plasowało się na samym dole firmowej drabiny” (Iger 2020: 37).



Aby zasiąść w zarządzie, Iger ciężko pracował. Przed ostatecznym spotkaniem, które miało zadecydować o jego karierze zawodowej, określił trzy priorytety strategiczne, którymi kierowałby się po objęciu stanowiska. Były to: jakość, wykorzystywanie osiągnięć techniki oraz światowość. Dzięki swoim umiejętnościom oraz zaangażowaniu został wybrany na dyrektora generalnego.

W dalszych rozdziałach Iger pisze o kluczowych dla Disneya decyzjach, ale również o swoich przyjaźniach. Często te dwa elementy były połączone. Szczegółowo wspomina zakup Pixara, którym zarządzał ówcześnie Steve Jobs. Mężczyźni dobrze się znali, jednak to nie ułatwiało finalizacji zakupu. Dopiero po wielu długich rozmowach doszli do porozumienia. Fuzja firm odbyła się w nietypowy sposób, ponieważ Iger postarał się, aby zachować całą kulturę organizacyjną Pixara. Mówił: „Pixar musi pozostać Pixarem. Jeśli nie zachowamy stworzonej przez was kultury, zniszczymy wszystko, co czyni tę firmę cenną” (Iger 2020: 223).

Zaś rozdział o przejęciu Marvela został zatytułowany: „Marvel i ogromne ryzyko, które się opłaciło”. Tak, jak w przypadku książki o Netfliksie, z fascynacją możemy czytać o czymś, co w danym momencie było ryzykiem, nad czym się wahano – dokonywać transakcji czy też nie. Po latach decyzja wydaje się oczywista, ponieważ widać korzyści, które Marvel przyniósł Disneyowi. Dzięki temu możemy się cieszyć filmami takimi jak „Czarna Pantera”, o której Iger pisze: „Chyba z żadnej naszej produkcji nie jestem tak dumny jak z »Czarnej Pantery«” (Iger 2020: 261).

Autor podaje również parę zaskakujących faktów związanych ze startem platformy streamingowej Disney+. Wspomina, że na początku usługa przyniesie The Walt Disney Company więcej strat niż zysków, ponieważ konieczne będzie wycofywanie produkcji z innych platform. To znacznie obniży dochody ze sprzedawanych licencji.

W „Przejażdżce życia” Iger także skupia się na wartościach, podobnie jak Randolph w „Netflix. To się nigdy nie uda”. Pokazuje, jak kierować firmą, nawet w tych najtrudniejszych sytuacjach. Sam zaczynał od najniższych szczebli kariery, piął się w górę dzięki determinacji i odwadze, a przede wszystkim dzięki szacunkowi wobec innych. Nie bał się koniecznego ryzyka, nawet gdy pełnił funkcję dyrektora generalnego. Podkreśla rolę autorytetu, obiektywizmu, a także optymizmu i stanowczości.

Książki opowiadają o dwóch różnych firmach i o dwóch różnych drogach, które przebywali autorzy, jednak można znaleźć w tych publikacjach cechy wspólne. Oba tytuły opisują ryzyko, które musiało zostać podjęte. Również w obu pozycjach autorzy udzielają cennych wskazówek, jak być dobrym przywódcą; pokazują to na własnych przykładach.

Po opisane dwie lektury warto sięgnąć szczególnie, jeśli szuka się praktycznych wskazówek jak zarządzać przedsiębiorstwem, lecz nie tylko. Książki mogą zainteresować każdego, są napisane lekkim stylem i nie wymagają od czytelnika wiedzy branżowej. Czyta się je bardzo przyjemnie, skutecznie sprawdzą się jako umilenie wieczoru.

LITERATURA:

Goldsmith J., Hipes P.: „Disney Names Bob Chapek CEO As Bob Iger’s Successor; Iger Becomes Executive Chairman Through 2021”. https://deadline.com/2020/02/disney-bob-chapek-ceo-replacing-bob-iger-1202868176/.

Pająk P.: „Posłowie do polskiego wydania książki »Netflix. To się nigdy nie uda«”. Kraków 2020.
Marc Randolph: „Netflix. To się nigdy nie uda”. Przeł. Agnieszka Brodzik. Wydawnictwo SQN. Kraków 2020.

Robert Iger: „Przejażdżka życia. Czego się nauczyłem jako CEO The Walt Disney Company”. Przeł. Bartosz Czartoryski. Wydawnictwo SQN. Kraków 2020.