ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 kwietnia 8 (416) / 2021

Katarzyna Frukacz-Lewandowska,

CZUŁOŚĆ W CZASACH ZARAZY (TOMASZ GOBAN-KLAS: 'RWĄCY NURT MEDIÓW')

A A A
Książka „Rwący nurt mediów”, zawierająca teksty medioznawcze Tomasza Gobana-Klasa z okresu 2012–2020 i będąca kontynuacją analogicznego wyboru pism autora z lat wcześniejszych (por. Goban-Klas 2011), porusza skądinąd nienowy temat postępującej mediatyzacji życia codziennego wskutek jego zdominowania przez środki masowego przekazu. Zagadnieniem precyzującym te rozważania jest – także już podejmowany – problem społecznej ekspansji i afirmacji internetu jako aktualnego „środowiska symbolicznego ludzkości” (s. 49). By unaocznić skalę cywilizacyjnych następstw cyfryzacji i wirtualizacji, badacz parafrazuje pojęcie antropocenu, czyli umowną nazwę obecnej epoki geologicznej, charakteryzującej się wzmożoną ingerencją homo sapiens w ekosystem planety. Odnosząc ów proces do transformacji sposobów i środków komunikowania, formułuje komplementarną wobec przytoczonego terminu koncepcję mediocenu na oznaczenie epoki mediów, które pełnią „zasadniczą funkcję w podtrzymywaniu współczesnego świata człowieka i jego dalszego rozwoju” (s. 7).

Potwierdzenia tego mechanizmu Goban-Klas szuka w rozmaitych sferach przestrzeni prywatnej i publicznej. Szanse i zagrożenia towarzyszące wdrażaniu nowych technologii rozpatruje na przykładach zaczerpniętych m.in. z edukacji szkolnej i uniwersyteckiej, medycyny, dziennikarstwa i rynku medialnego, PR-u i komunikacji kryzysowej, bezpieczeństwa narodowego, wojen i terroryzmu, religii, wreszcie szeroko pojętej polityki. Prowadzone w wyróżnionych kontekstach analizy autor obudowuje licznymi odniesieniami teoretycznymi, przytaczając obszerne cytaty z literatury przedmiotowej (adekwatne pod względem treści, choć miejscami przesadnie długie i w efekcie przesłaniające wywód właściwy – por. np. s. 326–328, 367–368). Wykazuje się doskonałą orientacją szczególnie w zakresie zagranicznych badań medioznawczych i komunikologicznych z przełomu XX i XXI wieku, sygnowanych pracami Marshalla McLuhana, Manuela Castellsa, Paula Levinsona czy Jaya Davida Boltera. O ile ogólna merytoryka rozważań Gobana-Klasa mieści się w przyjętym od tego czasu paradygmacie naukowym, ufundowanym na kanonicznej koncepcji mediów jako przedłużeń człowieka (por. McLuhan 2004), o tyle konkretne wątki poruszone przez badacza – choćby procesy algorytmizacji (s. 331–333) i datafikacji (s. 350–353) – wytyczają zupełnie nowy kierunek refleksji na temat produkcji i konsumpcji dzisiejszej kultury medialnej.

Prawdziwym novum książki wydaje się jednak nie innowacyjny charakter prezentowanych w niej zjawisk, lecz sposób ich powiązania z realiami socjokulturowymi zmienionymi pod wpływem pandemii COVID-19. Pisma Gobana-Klasa ukazały się – co można chyba uznać za pewnik – w momencie historycznego i cywilizacyjnego przełomu, zdaniem wielu będącego symbolicznym końcem świata bez ograniczeń, dezynfekcji i obowiązkowych maseczek. W jednym z tekstów zawartych w zbiorze sam autor posłużył się zresztą pojęciem „epoki post-COVID-owej” (s. 59) na określenie czasów wszechobecnej – z konieczności – mediatyzacji rzeczywistości. W większości rozdziałów czytelnik odnajdzie mniej lub bardziej rozbudowane wzmianki o następstwach globalnego lockdownu, wzmacniającego – już wcześniej silną – rolę mediów jako katalizatorów kontaktów międzyludzkich. Medialne zapośredniczenie komunikacji interpersonalnej, zintensyfikowane za sprawą przymusowej izolacji społecznej (por. s. 375), eksponowane jest np. w rozważaniach poświęconych edukacji zdalnej, która przyczyniła się do wzrostu znaczenia platform internetowych w interakcjach nauczycieli i uczniów (s. 159), bądź w uwagach dotyczących teleporad, będących „deską ratunku” dla działającej w reżimie sanitarnym służby zdrowia (s. 152). Obfitujące w tego typu wątki przedruki artykułów Gobana-Klasa lub ich fragmenty, w widoczny sposób zaadaptowane do opisu bieżącego przebiegu ogólnoświatowej zarazy, złożyły się zatem na swego rodzaju „książkę szybkiego reagowania”.

Aktualnościowy wymiar publikacji ulega spotęgowaniu za sprawą jej interaktywnego – stanowiącego następne novum – zakończenia, opatrzonego sugestywnym tytułem: „Post Pandemium”. Autor prosi w nim czytelników o wypełnienie, gdy już będzie to możliwe, wykropkowanych luk w pytaniach na temat trwałych konsekwencji „płynnej” pandemii. Cytowany epitet badacz zapożyczył z głośnej teorii nowoczesności Zygmunta Baumana (por. Bauman 2006), eksponując zmienność i nieprzewidywalność stanu epidemicznego, w którym „ludzkie samopoczucie jest coraz bardziej kształtowane przez lęk przed nieznanym i niewiadomą przyszłością” (s. 208). Za symboliczne panaceum na te problemy Goban-Klas zdaje się uznawać metaforę czułości z odczytu noblowskiego Olgi Tokarczuk, przywołaną w przedsłowiu i powtórzoną w finalizującym rozważania wątku etycznych powinności mediów epoki post-COVID-owej (s. 392). W swej mowie pisarka określiła tak sztukę „uosabiania, współodczuwania” świata poprzez personalizację i narratywizację zachodzących w nim mechanizmów (por. „Przemowa noblowska…” 2019: 23–24).

Postawa „czułego narratora”, oparta na wnikliwej obserwacji zjawisk formujących otaczającą nas rzeczywistość, pośrednio uwidacznia się w sposobie, w jaki autor książki percypuje współczesne fenomeny medialne. Ich złożoność ujawniają wprowadzane w poszczególnych tekstach niecodzienne paralele. Zagadnienia medioznawcze badacz rozpatruje m.in. przez pryzmat literatury (por. zestawienie koncepcji Marshalla McLuhana i Régisa Debraya z XIX-wieczną powieścią „Notre-Dame de Paris” Victora Hugo [s. 44–45]), popkultury (por. dygresję na temat prosumpcyjnych aspektów sitcomu „Świat według Kiepskich” [s. 320–321]) lub myśli antycznej (por. odniesienia do prac Platona i Arystotelesa jako prekursorów dzisiejszej nauki o mediach [s. 43–44]). W tym interdyscyplinarnym studium zwracają ponadto uwagę liczne fragmenty o wymiarze postulatywnym, reformatorskim, zyskujące nieco moralizatorski wydźwięk. Taki charakter mają m.in. opinie o konieczności stałego monitoringu ruchu sieciowego w ramach polityki obronnej kraju (s. 202–203), a także o potrzebie przystosowania polskich szkół i uczelni wyższych do standardów ery cyfryzacji (s. 166–167, 189). Goban-Klas uwypukla również kwestie etyki i wolności mediów (s. 91) oraz systemu wartości, jaki powinny promować w celu uzdrowienia zmanipulowanej, przesyconej hejtem, straszonej pandemią i terroryzmem opinii publicznej (s. 116–117, 223–226). Osobną grupę zagadnień tworzą tu postulaty metodyczne, wśród których można wskazać np. autorską strategię diagnozowania współczesnych audytoriów medialnych (s. 74). Przywołane przykłady świadczą o aksjologiczno-poznawczych kompetencjach badacza i zarazem dowodzą jego zaangażowania w przedmiot analiz, co z kolei odsyła do eksponowanej przez Tokarczuk subiektywnej perspektywy oglądu świata zewnętrznego.

Rozpatrywana pod tym kątem, książka „Rwący nurt mediów” – wzorem innych pozycji wydanych ostatnio w środowisku uniwersyteckim (por. np. Adamczewska-Baranowska 2020) – stanowi przejaw rozluźnienia wymogów dyskursu akademickiego na rzecz nadal merytorycznej, lecz swobodniejszej w tonie refleksji, graniczącej z popularnonaukową odmianą felietonu lub eseju. W przypadku Gobana-Klasa oznaką rzeczonych przemian wydaje się już sama struktura publikacji, w której rozdziały o zróżnicowanej objętości – od kilku- do kilkudziesięciostronicowych – przeplatają się z obfitującymi w medialne ciekawostki dygresjami, sygnowanymi jako „postscripta”. Na przestrzeni całego wywodu badacz wprowadza ponadto autotematyczne wzmianki, niekiedy odnoszące się do jego prywatnych doświadczeń życiowych, m.in. kontaktów ze studentami (s. 191). Zamieszcza też wykrzyknienia i kolokwializmy, redaguje chwytliwe, publicystyczne śródtytuły (np. w rozdziale o Donaldzie Trumpie) oraz często formułuje jawnie wartościujące sądy – zarówno aprobatywne (czego dobitną egzemplifikacją jest lista najlepszych, zdaniem badacza, medioznawców [s. 51]), jak i krytyczne (casus komentarzy odnośnie autopromocji w wydaniu Trumpa [s. 280]). Te ostatnie dotyczą głównie trawiących współczesne media patologii, m.in. „fastfoodyzacji” (s. 80) czy szerzenia fake newsów i pseudoteorii w dobie pandemii (s. 118). W podobnych fragmentach czasem pobrzmiewa styl właściwy publicystyce, przełamany jednak przez zdecydowanie liczniejsze partie poddane konkretnym zabiegom literackim. Jednym z nich jest celowa fikcjonalizacja, służąca plastycznemu zilustrowaniu stawianych tez. Za jej przykład mogą posłużyć hipotetyczne scenki sytuacyjne, takie jak opis przybysza z przeszłości przeniesionego w czasie do zmediatyzowanej Polski XXI wieku (s. 156). Typowe dla literatury pięknej są wreszcie gry stylizacyjne, zastosowane choćby w parodiującym język biblijny fragmencie o stworzeniu imperium marki Apple, w którym Steve Jobs występuje w roli Boga-demiurga (s. 296).

Mimo felietonizacji szkiców Gobana-Klasa i ich nasycenia literackością, pod względem ogólnej wymowy zachowują one naukowy charakter, dostarczając rzetelnej porcji wiedzy o specyfice dzisiejszych mediów. Za mankament książki należy natomiast uznać niestaranną miejscami korektę, której przejawem są liczne literówki, w tym w nazwiskach przywoływanych badaczy i tłumaczy – m.in. Lva Manovicha (s. 51), Franka Furediego (s. 218), Gilles’a Deleuze’a (s. 235), Krzysztofa Liedela (s. 239), Scotta Gallowaya (s. 305), Piotra Cypryańskiego (s. 344), Tomasza Kunza (s. 373) – oraz w nazwach własnych (por. niewłaściwą pisownię słowa „Snapchat” na s. 317). Pomyłki często figurują w bezpośrednim sąsiedztwie – jak błędne imię Henry’ego Jenkinsa w tekście głównym na s. 28, oznaczone jednak prawidłowym inicjałem w przypisie. Odwrotna sytuacja zachodzi w przypadku Davida Lyona, pomylonego z Davidem Lynchem w opisie bibliograficznym na s. 236. Oprócz tego typu usterek, niekiedy dość rażących (por. przypis na s. 303, zawierający błędne nazwisko Philo T. Farnswortha, oddzielone od poprawnego dwoma wierszami tekstu), w publikacji Gobana-Klasa zwracają uwagę drobne potknięcia redakcyjne. Należą do nich niekonsekwentne opisy bibliograficzne niektórych cytowanych pozycji (np. przemowy noblowskiej Tokarczuk – por. s. 11 i 41) bądź odwołania do ich odrębnych edycji w przypisach i bibliografii (casus „Fajdrosa” Platona – por. s. 43 i 417). Wskazane rozbieżności są w dużej mierze efektem przedrukowania w zbiorze artykułów, które ukazały się wcześniej w różnych źródłach. Z tego powodu w wybranych partiach książki rzucają się w oczy – czasem obszerne i przez to uciążliwie w lekturze – powtórzenia niemal identycznych fragmentów, przekopiowanych z odmiennych pierwodruków (por. np. s. 284–285 i 362–264). Wspomnianej redundancji zapewne dałoby się uniknąć, zważywszy na zamieszczoną w nocie bibliograficznej informację o zaadaptowaniu oryginalnych tekstów do nowego wydania.

Niezależnie od tych uwag, w całościowym odbiorze recenzowana publikacja stanowi wnikliwe i wyczerpujące studium aktualnych przemian środowiska medialnego, w znacznym stopniu wpływającego na społeczną egzystencję jednostek i zbiorowości. Główną zaletą książki – oprócz omówionych już walorów aktualnościowych – są odwołania do zjawisk zachodzących w różnych, często odległych kontekstach historycznych i obiegach odbiorczych: od starożytnych teorii komunikologicznych, po współczesną kulturę masową. Dzięki tej wielowymiarowej i nieszablonowej perspektywie Goban-Klas uwypukla myśl paradoksalną, acz trafną, zgodnie z którą: „O mediach mówi się wiele, ale niewiele się o nich wie” (s. 70).

LITERATURA:

Adamczewska-Baranowska I.: „Łże-reportaże i prawdziwe fikcje. Powieść dziennikarska i reportaż w czasie postprawdy i zwrotu performatywnego”. Łódź 2020.

Bauman Z.: „Płynna nowoczesność”. Przeł. T. Kunz. Kraków 2006.

Goban-Klas T.: „Wartki nurt mediów. Ku nowym formom społecznego życia informacji. Pisma z lat 2000–2011”. Kraków 2011.

McLuhan M.: „Zrozumieć media. Przedłużenia człowieka”. Przeł. N. Szczucka. Warszawa 2004.

„Przemowa noblowska Olgi Tokarczuk”. Sztokholm 2019. https://www.nobelprize.org/uploads/2019/12/tokarczuk-lecture-polish.pdf.
Tomasz Goban-Klas: „Rwący nurt mediów. Mediocen – nowa fala mediatyzacji życia społecznego”. Wydawnictwo Universitas. Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Kraków–Rzeszów 2020.