ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 czerwca 12 (420) / 2021

Olimpia Orządała,

MILCZENIE WOKÓŁ ZGODY (ROBERT OSTASZEWSKI: 'UKOCHAJ NA ŚMIERĆ')

A A A
„Ukochaj na śmierć” to druga część serii kryminalnej Roberta Ostaszewskiego. Znany pisarz i krytyk literacki stworzył cykl powieści, których akcja dzieje się na Śląsku, a bohaterami są katowiccy policjanci z komendy wojewódzkiej. Tym razem prozaik osadził fabułę w Świętochłowicach (w pierwszej części „Zabij ich wszystkich” były to Katowice, w tym m.in. osiedle Nikiszowiec). Ostaszewski świetnie portretuje śląską społeczność i jej mentalność, pokazuje też utarte stereotypy związane z tym regionem. Autor starał się wiernie oddać śląski klimat oraz topografię – i trzeba przyznać, że dobrze mu się to udało. Ale nie tylko to jest cechą charakterystyczną i zaletą tego cyklu. Pisarz bowiem wplata w fabułę wydarzenia historyczne. W pierwszej części była to II wojna światowa, a dokładnie zbrodnie na Ukrainie w 1941 roku. W „Ukochaj na śmierć” natomiast są to lata powojenne i komunistyczny obóz pracy Zgoda w Świętochłowicach. Oba te tematy łączy milczenie i niechęć do mówienia o tym, co się naprawdę wydarzyło podczas wojny i tuż po jej zakończeniu.

Głównymi bohaterami są trzej policjanci znani z poprzedniej części – Edmund Polański, zwany Mundkiem, Adam Tyszka i Krzysiek Mateja, do których dołącza zesłana z Warszawy na śląską ziemię niepokorna Renata Łukowska (jakże przypomina w tym Aleca Hardy’ego z serialu „Broadchurch”, równie mocno narzekającego na tytułowe miasto, do którego przybył). Tak naprawdę żadna z tych postaci nie wybija się na pierwszy plan – bohaterowie funkcjonują w zespole. Mundek to zapracowany policjant, pochłonięty śledztwem, ale jednocześnie świeżo upieczony ojciec trzeciego dziecka, który w weekendy wyłącza telefon, aby nikt mu nie przeszkadzał w spędzaniu czasu z rodziną. Adam z kolei to dość klasyczny model policjanta z niewyparzonym językiem. Krzysiek zaś reprezentuje nowy typ współczesnego mężczyzny – dbający o urodę, modnie ubrany, wegetarianin, który nie wstydzi się wizyt u psychologa. Renata natomiast to czasem agresywna, samotna, pijąca, nad wyraz przeklinająca kobieta, początkowo niemogąca zdobyć szacunku nowych kolegów ze względu na płeć. Jak widać, autor postawił na szeroki przekrój różnorodnych bohaterów. Barwne postaci o indywidualnych cechach to mocny punkt powieści Ostaszewskiego. Pisarz skupia się też na ich życiu prywatnym, pokazując osobliwe biografie. Niestety nieco gorzej z główną intrygą. O ile pomysł na wplecenie wątku obozu Zgoda absolutnie zasługuje na duży plus, o tyle pozostała część akcji może nie do końca spełnić oczekiwania wymagającego czytelnika.

Młody chłopak Robert zostaje zastrzelony podczas rekonstrukcji historycznej przedstawiającej obronę wieży spadochronowej w Katowicach w 1939 roku. Zbrodnia doskonała? Bynajmniej. Chłopak interesował się historią regionu, w tym m.in. obozem Zgoda, o którym osoby spoza Śląska nawet nie słyszały, a rodowici Ślązacy nie chcą rozmawiać. W założonym w 1945 roku obozie pracy w miejscu niemieckiego podobozu koncentracyjnego KL Auschwitz – KL Eintrachthütte przebywali Niemcy, faszyści i folksdojcze, ale przetrzymywani byli tam też zwykli, niewinni Ślązacy. Wielu z nich zginęło od bicia, epidemii i głodu. Obóz był zemstą strażników na Niemcach i tych, którzy się za nich uważali. Ostaszewski wplata tę historię obozu w powieść. Zamordowany chłopak znalazł mogące zaszkodzić lokalnemu politykowi dokumenty, które potwierdzały, że jego dziadek był strażnikiem we wspomnianym obozie. Czy to pchnęło polityka do zabójstwa? Początkowo wydaje się, że właśnie w tę stronę pójdzie Ostaszewski, podobnie jak w pierwszej części śląskiego cyklu, czyli w stronę zbrodni wynikającej z traumatycznej przeszłości. Tak się jednak nie dzieje. Warto zauważyć, że Ostaszewski pokazuje temat obozu Zgoda jako temat tabu. Żaden z głównych bohaterów o nim wcześniej nie słyszał, mimo że mieszkają na Śląsku. Jarosław Czechowicz w recenzji „Zabij ich wszystkich” pisał tak: „[...] to książka, w której zwraca się pamięć sprawom, o których najlepiej byłoby milczeć. Ale nie jest to opowieść o przemilczeniach. Śląsk wybrzmiewa w niej bardzo wyraźnie”. Nie inaczej jest w przypadku „Ukochaj na śmierć”. Bohaterowie milczą o obozie, nie chcą o nim otwarcie rozmawiać, podobnie jak o volksliście czy Wehrmachcie, które również są śląskimi tematami tabu. Warto zacytować z powieści fragment rozmowy policjanta Adama z jednym z bohaterów:

„– Na waszym miejscu nie grzebałbym za bardzo w temacie Zgody – nagle rzucił Bednorz.

– Dlaczego?

– Pan jest Ślązakiem?

– W połowie, ale urodziłem się tutaj.

– To zdaje sobie pan komisarz sprawę, że na Śląsku wciąż o pewnych sprawach, związanych głównie z drugą wojną, a i tym co działo się już po wyzwoleniu, lepiej nie mówić, żeby nie budzić demonów.

– Wiem, że starziki nie chcą o tym gadać. I nawet jakoś ich rozumiem. Jednak myślę, że już czas najwyższy, żeby wszystko do końca wyjaśnić, powiedzieć, jak było, wyjawić całą prawdę”.

To kolejne pokolenie zaczyna dopiero mówić o tym, co się wydarzyło na Śląsku w czasie wojny. Autor „Zabij ich wszystkich” zwraca uwagę również na próby wymazywania pamięci wydarzeń historycznych – w tym przypadku na miejscu dawnego obozu powstały działki pracownicze.

Z całej powieści to właśnie wątek obozu pracy Zgoda w książce Ostaszewskiego zasługuje na największą uwagę. Sam motyw zabójstwa okazuje się dość prozaiczny, a w tle jest – jak to często bywa – niespełniona miłość. Połączenie powieści kryminalnej z przemilczaną historią to już znak rozpoznawczy śląskiego cyklu.

Literatura:

Czechowicz J.: „Wokół zła”. http://krytycznymokiem.blogspot.com/2019/07/zabij-ich-wszystkich-robert-ostaszewski.html [dostęp: 6.06.2021].
Robert Ostaszewski: „Ukochaj na śmierć”. Świat Książki. Warszawa 2020.