ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 października 19 (427) / 2021

Ewelina Suszek,

ETYKA (NIE)PROBLEMATYCZNA? (BEN DUPRÉ: 'ETYKA. 50 IDEI, KTÓRE POWINIENEŚ ZNAĆ')

A A A
„Etyka” Bena Duprégo – światowy bestseller literatury popularnonaukowej, jak głosi opis na okładce – to kolejna książka z serii 50 idei, które powinieneś znać. Publikacje z tej serii dotyczą rozmaitych dziedzin wiedzy i stanowią wprowadzenie do najważniejszych pięćdziesięciu teorii i idee z danej dyscypliny.

Nie jest to pierwsza książka tego autora, którą polskojęzyczny czytelnik może wziąć do ręki. Już wcześniej nakładem Wydawnictwa Naukowego PWN ukazały się: „50 teorii filozofii, które powinieneś znać” (2008), „Filozofia” (2019) oraz „50 wielkich idei” (2020). Mając wszystkie prace przed sobą, próbowałam zrozumieć, czym według autora jest „idea” – kluczowe pojęcie, występujące w podtytule każdej książki z serii (nie tylko Duprégo). Zapis na stronie internetowej wydawnictwa sugeruje oddzielne traktowanie idei i teorii. A co można wyczytać z dzieł Duprégo? We wstępie do „50 wielkich idei” niemal na prawach poliptotonu autor stosuje epitet „wielki”. A zatem, jeśli tytuł książki nie przekonałby czytelnika, że idee są wielkie, kilkakrotnie Dupré to przypomni. Za Wiktorem Hugo przekonuje nieco patetycznie i w romantycznym duchu: „Od pochodu potężnych armii silniejsza jest idea, której czas nadszedł” (s. 4). Wniosek pierwszy: idee nie są wieczne, jak twierdził ich najsłynniejszy piewca – Platon, ale niektóre z nich w danym okresie historycznym okazują się ważniejsze od pozostałych. Te uprzywilejowane przez ludzkość w określonym momencie mają moc kształtowania rzeczywistości. Po drugie, jak dalej pisze autor, nie można utożsamiać idei z ideologią. Po trzecie, wielka idea może być „piękna”, „cudowna”, ale i „brzydka”, „straszna”, „przerażająca” (s. 4–5). I w końcu: wśród „wielkich” idei są te „największe” (s. 4), które „50 wielkich idei” (przynajmniej według deklaracji Duprégo) prezentuje.

Na próżno jednak oczekiwać we wstępie definicji idei. Trudno byłoby ją zresztą sformułować, jeśli zwróci się uwagę na rozmaitości oferowane w książce: systemy filozoficzne (platonizm, arystotelizm), nurty filozoficzne (egzystencjalizm) i artystyczne (klasycyzm, romantyzm, modernizm, surrealizm), stanowiska i poglądy (sceptycyzm, relatywizm, ateizm, materializm), teorie (teoria względności, mechanika kwantowa, ewolucja, Wielki Wybuch), ideologie (rasizm) – pomimo wcześniejszych deklaracji o oddzieleniu ich od idei – oraz wartości (wolność, tolerancja, zło). Podobnie szeroką perspektywę przyjmuje autor w „Etyce”. Wartości (równość, tolerancja, uczciwość, sprawiedliwość, dobro) mieszają się tutaj ze zjawiskami i problemami społecznymi (ubóstwo, terroryzm, tortury, korupcja, cenzura), tak zwanymi antyfenomenami (śmierć), czynnościami (jedzenie zwierząt, badania na zwierzętach), dziedzinami (inżynieria genetyczna), koncepcjami etycznymi (etyka szalupy ratunkowej, etyka cnoty, etyka Kantowska), regułami (złota reguła), zasadami (zasada podwójnego skutku, zasada nieszkodzenia), postulatami (wyzwolenie zwierząt), karami (kara śmierci), postaciami (bohaterowie i święci), systemem gospodarczym (kapitalizm) i czymś, co autor nazywa w dość infantylny sposób „dobrymi rzeczami” (prawa, przyjaźń) i „złymi rzeczami” (narkotyki). Podejmowana jest refleksja zarówno nad zagadnieniami wzbudzającymi we współczesnym społeczeństwie spore kontrowersje, angażującymi opinię publiczną, wywołującymi emocje (aborcja, eutanazja, terroryzm, narkotyki, doping w sporcie), jak i uniwersalnymi, związanymi z egzystencją (przyjaźń, szczęśliwe życie, śmierć). Podobnie jak w ostatnich pracach czynnikiem decydującym o doborze treści było to, czy ideę można określić jako „naprawdę ważną” (s. 8) – to znaczy, tym razem autor wyjaśnia lakonicznie – czy stanowi ona wyzwanie dla naszego myślenia i działania oraz czy pobudza „moralną wyobraźnię” (s. 8).

W „Etyce” szereg tych wielorakich zagadnień, koncepcji, pojęć i kategorii zostaje przyporządkowany do siedmiu części: „Podstawy moralności”, „Jak powinniśmy żyć?”, „Cnoty i inne dobre rzeczy”, „Występki i inne złe rzeczy”, „Ludzie i inne zwierzęta” (tytuł jednoznacznie sugerujący postawę autora), „Bioetyka” oraz „Etyka globalna”. Na końcu zamieszczono słowniczek, ale niestety nie ma już, pojawiającego się we wcześniejszych publikacjach, indeksu.

Dupré uwzględnia idee myślicieli świeckich, ale także religijnych. Uznaje bowiem, że Biblia czy Koran najczęściej wpływają na ludzkie zachowanie znacznie bardziej niż dzieło któregokolwiek filozofa. Przy czym, jak podkreśla we wstępie, ze względu na swoje kompetencje i przynależność kulturową, akcent stawia głównie na myśl Zachodnią, co przejawia się między innymi w silniejszym uwypukleniu koncepcji chrześcijańskich. Dupré nie ogranicza się jednak do teorii filozoficznych, ale czerpie inspiracje także z prawa, psychologii, historii. Przywołuje wypowiedzi dziennikarzy (Irvinga Kristola), pisarzy (Horacego, Williama Szekspira, Heinrich Heinego, Milana Kundery, Henry’ego Millera), ekonomistów (Miltona Friedmana), a nawet cesarza Justyniana. Na ogół to dobre posunięcie, ponieważ ukazuje myśl żywą, powstającą bez względu na podziały dyscyplin.

Niekiedy jednak autor uruchomia dość niespodziewany kontekst. I tak w pierwszym rozdziale – „Dobre życie” – myśl starożytnych filozofów (Sokratesa, Arystotelesa, Epikura), Jezusa Chrystusa, Immanuela Kanta i Jeremy’ego Benthama zostaje zestawiona z przekazem filmu „Sens życia według Monty Pythona”. Sam film zaś ma według autora „zadawać kłam Jezusowi i Kantowi” (s. 7), co stanowi osobliwe stwierdzenie, a do tego pozbawione w tekście wystarczającej argumentacji. Także w innym miejscu w tym rozdziale zastanawia kryterium doboru materiału. Nawet jeśli weźmie się pod uwagę wąskie ramy tekstu (rozdziały są zazwyczaj cztero- lub pięciostronicowe), zaskakuje wzmianka o epikureizmie przy jednoczesnym przemilczeniu koncepcji innych antycznych mędrców (stoików, hedonistów, cyników). W słowniczku wprawdzie pojawia się cynizm, lecz definicja nie uwzględnia tradycji starożytnej szkoły, jedynie nieformalne znaczenie. Podobnie odczuwam brak nawiązania do filozofii Jeana-Jacques’a Rousseau w tekście poświęconym idei równości. Warto także byłoby zaznaczyć w części dotyczącej relatywizmu, że ma on różne warianty.

Bardziej skomplikowana, niż zostało to pokazane w „Boskich przykazaniach”, jest także kwestia relacji wiary i rozumu; religii i filozofii. Na przestrzeni wieków związki te okazują się arcybogate, nie da się ich sprowadzić wyłącznie do prostej opozycji. Skoro autor zdecydował się uwzględnić również koncepcje religijne, a swoją uwagę skoncentrował na myśli zachodniej, zaskakuje w tym rozdziale nader skąpe odniesienie do Dekalogu i brak odwołania do Nowego przykazania Chrystusa. Wątpliwości wzbudzać może również uznanie Martina Heideggera za takiego samego ateistę i nihilistę jak Albert Camus czy Jean Paul-Sartre. O ile w przypadku francuskich egzystencjalistów światopogląd został dość jasno określony (pomijam ostatnie wypowiedzi Sartre’a), o tyle lektura zwłaszcza późnych pism Heideggera, w których filozof wyraża fascynację poezją, nie prowadzi według historyków filozofii do tak jednoznacznych wniosków. Owszem, Heidegger bywa traktowany jako ateista i nihilista (jak czyni to Alphons de Waelhens), jednak pojawią się również takie opracowania, które tropią motywy Boga i ślady teizmu w dziełach niemieckiego myśliciela. Jeszcze bardziej zdumiewa twierdzenie, że podstawowym wyznacznikiem humanizmu jest ateizm (zob. s. 98). Wystarczy przywołać Erazma z Rotterdamu – jednego z najważniejszych (chciałoby się napisać: „prototypowych”) humanistów – by zwrócić uwagę na humanizm chrześcijański. Sięgając do epok wcześniejszych, warto też sprostować, że słynna sentencja o karłach stojących na barkach olbrzymów nie została wypowiedziana po raz pierwszy przez Isaaca Newtona, lecz jest przypisywana Bernardowi z Chartres i stanowi przejaw szacunku, jakim średniowieczni filozofowie darzyli starożytnych mistrzów. Według autora gigantami wśród etyków są: Platon, Arystoteles, Immanuel Kant, Jeremy Bentham i John Stuart Mill. Trudno zaprzeczyć, że to postacie kanoniczne. Nie zaskakuje więc częste powoływanie się na tych myślicieli.

Rozkładając przed sobą wachlarz książek Duprégo, można dostrzec jeszcze jedno: wierność kilku tematom. Złota zasada, teoria przykazań, dylemat Eutyfrona, etyka cnoty, szczęście moralne, prawa zwierząt, reakcja zwierząt na ból, szalupa ratunkowa Ziemi, sprawiedliwa wojna, relatywizm, kwestia zła – to problemy, które w bardzo podobny sposób były omawiane w poprzednich pracach (w „Etyce” brak do nich odwołania). I jakkolwiek trudno nie zgodzić się z Arystotelesem, który mówi, że człowiek uczy się przez powtarzanie, a poruszane tematy mają sporą wagę, zastanawiam się, czy aż tak wyraźne repetycje w obrębie kilku książek, opublikowanych w stosunkowo krótkim odstępie czasu, są korzystne dla kupującego kolejne dzieło. Zakładam bowiem, że tworząc kolekcję najważniejszych idei, pragnie się ją powiększać o nowe „okazy”.

Autor i wydawca wyraźnie kreślą profil czytelnika wirtualnego. Seria przeznaczona jest dla „każdego początkującego erudyty” i ma stanowić lekturę obowiązkową. Warto więc byłoby zawrzeć również bibliografię i/lub przypisy, które mogłyby zachęcić do dalszego pogłębiania tematyki. Uwzględniając ten aspekt, trzeba przyznać, że niezłym rozwiązaniem są charakterystyczne dla całej serii: słownik, ramki zawierające dygresyjne ciekawostki, „myśli w pigułce”, które sprawiają, że książka nie tylko jest przyjemna dla oka, ale również ułatwia i uatrakcyjnia przyswajanie wiedzy. Szczególnie osie czasu okazują się dobrym pomysłem, ponieważ narracja w tekście głównym nie zawsze przedstawia koncepcje w układzie chronologicznym. Kompozycja „Etyki” pozwala czytać pięćdziesiąt artykułów linearnie lub wyrywkowo, wedle uznania odbiorcy. To wszystko sprawia, że mamy do czynienia z ładnym, trochę podręcznikowym wydaniem książki napisanej przystępnym, barwnym językiem (pomijam kilka chochlików jak ten w dacie publikacji manifestu Karola Marksa).

Autor słusznie unika nadmiaru aparatury pojęciowej, obciążającej dopiero wtajemniczanego w arkana wiedzy etycznej czytelnika. Mając jednak na uwadze właśnie propedeutyczny charakter publikacji, odnoszę wrażenie, że brakuje kilku wyjaśnień. Szkoda, że nie uwzględniono takich pojęć jak: kodeks etyczny, norma etyczna, etos (zwłaszcza, że poddano opracowaniu zagadnienie przykazań Bożych). Refleksja nad nimi mogłaby być wartościowa, zważywszy na wzrastającą popularność etyk zawodowych. Może należało – zamiast ponownego omówienia pewnych idei – zastanowić się również mocniej nad etycznym wymiarem pracy.

Stosunkowo niewiele miejsca poświęcono samej etyce. Jej definicja nie została ujęta w słowniczku, ale w formie dość lakonicznej uwzględnia ją „Wprowadzenie”: „Etyka zajmuje się dobrem i złem – tym, co powinno się robić, a czego należy się wystrzegać. Jakie zasady powinny kierować naszym zachowaniem? Według jakich wartości powinniśmy żyć? Na czym polega cel i sens życia?” (s. 4). Fragment ten sugeruje, że przedmiotem namysłu w książce jest etyka właściwa, czyli normatywna. Jednak nie do końca znajduje to potwierdzenie w dalszej części pracy, ponieważ autor – a czyni to zwykle w sposób ciekawy – odwołuje się także do etyki opisowej (na przykład gdy zwraca uwagę na historyczną zmienność moralności, pisząc o narkotykach i prawach zwierząt, lub kiedy czerpie inspiracje z psychologii moralności), a nawet do metaetyki (gdy podejmuje kwestię analizy znaczeń pojęć moralnych i wprost przywołuje „etykę drugiego rzędu” w „Podstawach moralności”).

Dostrzegam więcej niespójności między częścią wprowadzającą a kolejnymi rozdziałami. We wstępie uznano istnienie natury ludzkiej, której nieodłączną składową jest zadawanie pytań na temat powinności etycznych. Dopatruję się humanistycznego optymizmu w stwierdzeniu: „Jesteśmy istotami dogłębnie i fundamentalnie etycznymi, więc tego typu kwestie są równie stare, jak sama ludzkość” (s. 4). Jednak nieco dalej pojawia się konkluzja: „Żyjemy, my, ludzie – dosłownie w odrębnych światach, jeśli chodzi o sposób rozumienia naszych korzeni i naszej natury – tego, skąd pochodzimy i jakie to ma skutki dla sposobu, w jaki żyjemy. Niestety, dopóki nie uda nam się osiągnąć chociaż częściowej zgody w kwestii tego, na czym polega dobre życie, nikłe są szanse na to, że porozumiemy się ze sobą w bardziej przyziemnej sprawie pokojowego współistnienia na tym świecie.” (s. 9) Różnice między fragmentami dotyczą nie tylko sposobu ujęcia istoty człowieka. Drugi passus wyraża zwątpienie w możliwości porozumienia międzyludzkiego. Sęk w tym, że sceptycyzm wobec szansy na konsensus osłabia wiarę w potencjał samej etyki. Ponadto jeżeli zwróci się uwagę na podobne do tego zakończenia innych rozdziałów („Wolna wola”, „Narkotyki”, „Równość”), wzrasta wrażenie bezradności i pesymizmu poznawczego.

Dupré jest konsekwentny w jednym: od samego początku zadaje szereg pytań, mnoży wątpliwości, eksponuje sprzeczności w stanowiskach etycznych, prezentuje paradoksy (nawet tolerancja jest w jego ujęciu „paradoksalną cnotą” [s. 119]). Nie oszczędza adepta, nie zawsze troszczy się o jego komfort. Nie daje podręcznika z gotowymi odpowiedziami (całe szczęście!). Już na pierwszej stronie podważa to, co wydaje się oczywiste: „Wszyscy wiemy, że zabijanie jest czymś złym. Czy na pewno?” (s. 4). I chociaż czasem drażni zbyt wymuszonymi przykładami, bombarduje eksperymentami mentalnymi, które są nadto ekstremalne i do ekstremalnych odpowiedzi mogą nakłonić, zniesmacza obrazami (czy naprawdę na prośbę narratora czytelnik ma sobie szczegółowo wyobrażać, że jest maciorą w hodowli przemysłowej, albo rozważać postulat powrotu do kanibalizmu i zaakceptować widok ciał ludzkich na hakach?), to jednak (pomimo tego albo dzięki temu?) książka pobudza, porusza, prowokuje.

LITERATURA:

Dupré B.: „50 teorii filozofii, które powinieneś znać”. Przeł. K. Wolański. Warszawa 2008.

Dupré B.: „50 wielkich idei, które powinieneś znać”. Przeł. M.A. Mika, B. Świderska, Z. Ajduk, G. Łuczkiewicz, M. Pańków. Warszawa 2020.

Dupré B.: „Filozofia. 50 idei, które powinieneś znać”. Przeł. K. Wolański. Warszawa 2019.
Ben Dupré: „Etyka. 50 idei, które powinieneś znać”. Przeł. Paweł Tomanek. Wydawnictwo Naukowe PWN. Warszawa 2021 [seria: 50 idei, które powinieneś znać].