ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 marca 6 (438) / 2022

Zuzanna Sokołowska,

W POSZUKIWANIU TOŻSAMOŚCI (KAROLINA TOMCZAK: 'ARTYSTYCZNE ŚWIATY ANNY SZPAKOWSKIEJ-KUJAWSKIEJ. ZBLIŻENIA')

A A A
Książka „Artystyczne światy Anny Szpakowskiej-Kujawskiej. Zbliżenia” Karoliny Tomczak wydana nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Śląskiego to publikacja, która przybliża twórczość tej wyjątkowej pod każdym względem twórczyni, na stałe związanej z Wrocławiem. Jak podkreśla autorka, książka ta jest wynikiem bezpośrednich rozmów z samą artystką, a także „dialogiem z tekstami źródłowymi i opracowaniami” (s.8), które pozwoliły wybrzmieć kontekstom, które wcześniej w twórczości Szpakowskiej-Kujawskiej były nieobecne lub niewystarczająco podkreślane. Tomczak skupia się w swojej publikacji przede wszystkim na dziełach artystki. Mało w niej jest wątków biograficznych czy autorskich komentarzy Szpakowskiej-Kujawskiej, jednakże w kontekście omawianej książki nie należy traktować tego jako zarzut. Wręcz przeciwnie. Tomczak starała się dokonać wszechstronnej, wieloaspektowej konceptualizacji praktyki artystycznej Szpakowskiej-Kujawskiej, tworząc pojęciowe sygnatury, dzięki którym można uchwycić jej wielowymiarową twórczość w sensowną całość. Choć Szpakowska-Kujawska wzbraniała się przed jakąkolwiek klasyfikacją czy szufladkowaniem jej dzieł, Tomczak zrobiła to w taki sposób, że to właśnie różnorodność form jej prac zostaje w tej książce najbardziej zaakcentowana, a co najważniejsze, autorka dokonuje tego w nienachalny i nieupraszczający sposób.

W trakcie lektury można odnieść wrażenie, że dla autorki kontakt z samą artystką, jak i jej dziełami, był szalenie intensywnym doświadczeniem. Drobiazgowe opisy realizacji, jak i ich krytyczna analiza, stają się dla czytelnika wciągającą bez reszty podróżą po fascynującym wymiarze ludzkiego doświadczenia, jakim jest tworzenie. Sprzyja też temu bogaty materiał ilustracyjny. Książka Tomczak podzielona jest na 6 rozdziałów, które krok po kroku wprowadzają w malarsko-przestrzenny świat Szpakowskiej-Kujawskiej. Pierwszy z nich poświęcony jest metodologii, a kolejny, tendencjom malarskim artystki. Trzeci zaś opisuje wrocławskie Sympozjum z 1970 roku. Było ono zorganizowane z okazji 25-lecia Powrotu Ziem Zachodnich i Północnych do Macierzy i miało na celu pokazanie awangardowej twórczości polskich artystów, którym ostatecznie było jednak bliżej do konceptualizmu. Jak podkreśla Tomczak, rola Szpakowskiej-Kujawskiej w tym gigantycznym przedsięwzięciu była permanentnie pomijana. A to właśnie dzięki niej Sympozjum miało szansę zaistnieć, także w sferze kreowania jego programowych założeń. Czwarty rozdział poświęcony jest ceramiczno-rzeźbiarskim działaniom artystki, natomiast piąty, nie będę ukrywać, dla mnie najciekawszy, opisuje prace związane z siedmioletnim pobytem artystki w Nigerii w latach 1977-1984. Szpakowska-Kujawska zaczęła tam tworzyć rzeźby ze zdrewniałych owoców tykwy. Kalabasze stały się zupełnie nowym etapem w sztuce artystki. Jak sama podkreśla, praca nad nimi dostarczyła jej „tlenu”, stały się „bodźcem do nowego myślenia” (s. 146). Jeden z jej najbardziej reprezentatywnych kalabaszy nosi tytuł „Ekundayo – po smutku przychodzi radość” (1980), który, jak zauważa Tomczak, jest egzemplifikacją powolnego procesu oswajania się artystki z nowym światem, jakim stała się dla niej Nigeria. W trakcie lektury książki można zauważyć, że niemalże cała twórczość Szpakowskiej-Kujawskiej skupia się przede wszystkim na poszukiwaniu tożsamości, a także na próbie odnalezienia się w świecie, który nie toleruje osobności. Takie są też zresztą realizacje artystki – autonomiczne, inne, poświęcone w dużej mierze eksplorowaniu nowych, nieoczywistych form wyrazu. W jej pracach obecny jest silnie wyczuwalny dysonans – artystka pragnie należeć do rzeczywistości, ale na swoich zasadach, poza narzuconymi schematami, jednocześnie wciąż podskórnie obecna jest w nich chęć natychmiastowej ewakuacji, wycofania się, „ustanawiania własnego makrokosmosu” (s.221), jak trafnie zauważa Tomczak. „Jestem Narcyzem. Wypatruję więc siebie w każdej kałuży. Poszukuję siebie wszędzie. Coraz gwałtowniej. W kałużach zaczyna mnie nie być... Jest mnie coraz mniej. Ta glątewka, co spogląda na mnie z wodnego lusterka, ma coraz bardziej zamazane oblicze. Za nią tłumy; też chcą się wpatrzyć w siebie. Każdy. Każda. Pchają się. Rozpychają. Przywalają ją sobą. Znika. Ale istnieje! Ejże! Nie zasłaniać mnie! Tak. Zaczynało mnie być coraz mniej” - pisała Szpakowska-Kujawska w swojej książce „Ekundayo albo droga”. Pełnię własnego „ja” i cielesności odnajdywała w tworzeniu, a także w kontakcie z przyrodą. Doskonale to ilustruje ostatni rozdział książki Tomczak, w całości poświęcony pobytowi artystki w Lasówce, gdzie powstawał cykl obrazów „Droga do środka”. Jak podkreśla autorka, przyjazd do domku nad Dziką Orlicą był dla Szpakowskiej-Kujawskiej bardzo ważnym momentem, który pozwolił jej na „wewnętrzną integrację, odnalezienie się w bycie” (s.186). Etap ten był wyzwalający pod każdym względem – umożliwił jej radykalne zadomowienie się w sobie. Kreowanie własnego porządku zamieniło się również w odkrywanie immanentnego porządku gestu twórczego, co precyzyjnie opisuje Tomczak.

„Artystyczne światy Anny Szpakowskiej-Kujawskiej. Zbliżenia” to doskonała książka o artystce, której wkład w polską sztukę jest niekwestionowany i warty szczególnego podkreślenia. Tomczak dzięki swojej publikacji dała czytelnikowi, jak i odbiorcy prac Szpakowskiej-Kujawskiej, wgląd w proces twórczy artystki, a także otwiera drogę do wielopoziomowej interpretacji jej realizacji. Tomczak nie narzuca niczego czytelnikowi, zostawia tropy, którymi warto podążać, przyglądając się twórczości tej niezwykłej artystki. Wydawać by się mogło, że autorka traktuje dzieła Szpakowskiej-Kujawskiej chłodnym, naukowym okiem, domagając się jedynie ich sensownego uporządkowania. Jednakże narracja Tomczak pełna jest również empatycznego zaangażowania, co sprawia, że z lekturą jej książki bardzo trudno jest się rozstać.
Karolina Tomczak: „Artystyczne światy Anny Szpakowskiej-Kujawskiej. Zbliżenia”. Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego. Katowice 2021.