ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 lipca 13 (445) / 2022

Mateusz Krupa,

PROPAGANDA CZASÓW GORĄCEGO POKOJU (TOP GUN: MAVERICK)

A A A
Hollywood, lata 80. – fala brytyjskich twórców reklam podbija serca widzów. W połowie lat 80. starszy brat Tony’ego Scotta już na dobre zagnieździł się w amerykańskim systemie studyjnym, reżyserując „Obcego” i „Łowcę androidów”. Tony musiał poczekać na swoją szansę chwilę dłużej, a okazja pojawiła się wraz z sukcesem jego reklamy SAAB’a 900 turbo, która miała przekonać włodarzy Paramount, że twórca doskonale sprawdzi się na stołku reżysera „Top Guna” (Delaney 2007).

Produkcję czujnie obserwowała amerykańska marynarka wojenna, kontrolując, w jaki sposób filmowcy ukażą tę formację na kinowym ekranie. Armia nie zezwala na stosunki miłosne między rekrutami, które znalazły się w oryginalnym scenariuszu. Producenci nie mieli wyboru i musieli usunąć obiekt westchnień Toma Cruise’a z armii. Wojskowi stawiają żądania, ale produkujący film Jerry Bruckheimer wiedział, że stworzenie tego filmu bez udziału armii jest niemożliwe, bo jak inaczej zdobyć odrzutowce, bazy wojskowe i pilotów? Przygotowywane przez oficerów wytyczne rozmywają się w rękach Tony’ego Scotta, którego manierystyczny styl, czerpiący inspiracje z reklam i teledysków, zdaje się doskonale pasować do militarystycznej reklamówki. „Top Gun” wchodzi do kin w 1986 roku. Obie strony są zachwycone jego wynikami, film jest gigantycznym sukcesem finansowym i zajmuje pierwsze miejsce w amerykańskim box office, a liczba mężczyzn chętnych na stanowiska lotników w marynarce rośnie o 500% (zob. Robb 2004: 94-95, 182).

Jeśli nie znamy kontynuacji tej historii, można by się spodziewać, że kilka lat później pojawił się sequel, ale tak się nie stało. Jerry Bruckheimer i Don Simpson najpewniej zaraz po otrzymaniu tabeli z wynikami swojej produkcji, przystąpili to przygotowywania dalszego ciągu opowieści. Jednak w 1991 roku piloci ponownie znaleźli się na pierwszych stronach gazet. Setki pilotów podczas imprezy w Las Vegas wzięło udział w molestowaniu 87 kobiet. Nagle marynarka nie chciała się już chwalić akademią, a kolejny film mógł negatywnie wpłynąć na rekrutację (zob. Robb 2004: 182).

Dziś Tom Cruise, który na przestrzeni ostatnich dekad zbudował sobie reputację gwiazdora-kaskadera, niebojącego się fizycznych wyzwań, podkreśla, że czekał na odpowiednią historię i technologię, która umożliwiłaby wejście głębiej w doświadczenie pilota. W erze fotorealistycznych efektów specjalnych „Filmy z Tomem Cruisem” są wyjątkowymi momentami w kalendarzu premier. Gigantyczne produkcje, bazujące na niezwykle skomplikowanych sekwencjach kaskaderskich, często z udziałem łodzi, samolotów i pociągów. Wyreżyserowany przez Josepha Kosinskiego „Top Gun: Maverick” wpisuje się w ten schemat i podobnie jak oryginał nie mógłby powstawać bez udziału Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych, bo na ekranie widzimy cały przegląd amerykańskiej wojskowej myśli technicznej, a operują nią najlepsi piloci oraz aktorzy, którzy musieli na potrzeby tego filmu nauczyć się pilotować myśliwce (zob. youtube.com).

Zaangażowanie Pentagonu nie jest niczym zaskakującym. Zaskakująca może być bezpośredniość, z jaką propaganda jest nam serwowana. W ostatnich latach największe sukcesy kooperacji Hollywood z DOSZ były zdecydowanie subtelniejsze. „Godzilla”, „Pacific Rim”, seria filmów o Transformersach oraz adaptacje komiksów Marvela nie krzyczą: „współfinansowane z budżetu Departamentu Obrony!”. Filmy superbohaterskie w niebezpośredni sposób potrafią przekazywać aktualną linię amerykańskiego wojska („Iron Man” – terroryzm na Bliskim Wschodzie, „Iron Man 2” – Rosja) (zob. Alford, Secker 2017: 59-66; Keller, Schogol 2018). Biura rekrutacyjne chcą celować w widza w wieku 15-19 lat, film z kategorią PG-13, taki jak „Kapitan Marvel”, może być idealnym narzędziem rekrutacyjnym zachęcającym dziewczyny do kariery w marynarce (zob. Robb 2004: 179). Brutalny film wojenny skierowany do starszego widza już nie osiągnie takiego efektu. „Maverick” najpewniej nic nie wskóra na niedobór pilotów, z którym amerykańskie siły zbrojne nie mogą sobie poradzić już od dłuższego czasu. W odróżnieniu od odbiorców pierwowzoru i produkcji należących do Marvel Cinematic Universe, widzowie „Top Guna” są już w zbyt zaawansowanym wieku, by wstąpić do marynarki (zob. Brueggemann 2022).

Jeszcze nie tak dawno drugim najważniejszym rynkiem na świecie były Chiny. Amerykańscy producenci musieli być uważni, jeśli chcieli, żeby ich filmy dopuszczano na kontrolowany przez cenzurę chiński rynek. W oderwaniu od powszechnej opinii o jakości serii „Transformers” trzeba przyznać, że producenci doskonale połączyli swoją pazerność ze sprytem i potrafili wyciągać pieniądze na zmianę od Amerykanów i Chińczyków. Ostatnie lata jednak pokazały, że chiński rynek już nie aspiruje do miana największego, a nad hollywoodzkie blockbustery są przedkładane tzw. „main melody films” (w wolnym tłumaczeniu: „Kino Głównej Melodii”) – quasi-propagandowe kino zgodne z linią ideologiczną Chińskiej Partii Komunistycznej (zob. Brzeski 2022). Produkcja „Mavericka” była niezwykle skomplikowanym procesem, a jego premiera została dodatkowo opóźniona przez pandemię. Twórcy nie mogli się spodziewać, że ich film wejdzie na ekrany w tak niespokojnych czasach. Slavoj Žižek pisze, że żyjemy w świecie gorącego pokoju, definiuje go jako „stan permanentnej wojny hybrydowej, w której interwencje wojskowe nazywa się pokojowymi misjami humanitarnymi podjętymi dla powstrzymania ludobójstwa” (Žižek 2022b, zob. Žižek 2022a). Wspomina on o chińskiej superprodukcji „Bitwa nad Jeziorem Changjin” wyreżyserowanej przed trio: Chen Kaige, Tsui Hark, Dante Lam.

Scenarzyści „Top Guna” napisali tekst, który okazał się odporny na upływ czasu. Mimo wielokrotnego przekładania premiery wpisał się on idealnie w aktualne realia. W filmie tym najlepsi z najlepszych muszą wykonać niemalże niewykonalną misję zneutralizowania wrogiego tajnego laboratorium. W filmie Scotta opowieść była jeszcze prostsza. W 1986 wróg był oczywisty i był nim Związek Radziecki. Amerykańscy piloci pojedynkowali się z komunistami, po czym przegrana strona ukrywała swoją porażkę i utrzymywała, że do żadnego incydentu nie doszło. W 2020 roku wskazanie największego wroga Stanów Zjednoczonych nie jest już tak proste, a wskazanie palcem Chin na pewno pozbawi producentów możliwości zaistnienia w Państwie Środka. Scenarzyści znaleźli rozwiązanie tego problemu, wróg Stanów Zjednoczonych w „Top Gunie” nie zostaje nigdy dookreślony. Postacie mówią o nim jako o „wrogu”, a geograficznie jest to państwo, które przy pomocy lotniskowca odrzutowce mogą dosięgnąć z ciepłych wód międzynarodowych, ma wysokie zaśnieżone skaliste góry, a pod nimi iglaste lasy, trochę dalej inny rodzaj lasu już bez śniegu. Technologicznie to państwo chcące budować arsenał nuklearny i posiadające samoloty nowszej generacji, bardziej zaawansowane niż najnowsze myśliwce na wyposażeniu Stanów Zjednoczonych. Film kreuje użyteczną hybrydę wszystkich wrogów Stanów Zjednoczonych – to może być Korea Północna, Iran, Chiny, Rosja. Gdyby miał on premierę w momencie zerwania umów z Iranem lub zaostrzania się wojny handlowej z Chinami, wrogiem pewnie byłyby te państwa, ale dzisiaj wróg jest oczywisty. Tom Cruise walczy z Rosją. Dzięki tym zabiegom kamuflującym, „Top Guna” można łatwo wpisać w Model Propagandy Hermana i Chomskiego (Alford 2009: 144-156) przełożony z mediów na film:

1. Korporacyjny właściciel – Paramount.

2. Reklama – nie chcąc odstraszyć potencjalnych reklamodawców, film nie próbuje być w żaden sposób kontrowersyjny.

3. Źródło – kino nie potrzebuje wsparcia Pentagonu w pozyskiwaniu informacji, ale kooperuje z nim w celu uzyskania funduszów oraz sprzętu wojskowego.

4. Flak / dezaprobata – np. na Twitterze można zaobserwować oburzenie jawną propagandowością filmu szczególnie wśród lewicowych i skrajnie lewicowych użytkowników.

5. Strach przed innym – film daje dowolność interpretacji, zależnie od momentu i aktualnych stosunków międzynarodowych, kim jest wróg.

Wspomniana wyżej „Bitwa nad Jeziorem Changjin” nie ma takich problemów, a Chińczycy doskonale wiedzą, kto jest ich wrogiem, oraz (na razie) nie planują szerokiej dystrybucji w Stanach Zjednoczonych swoich blockbusterów. Historyczne widowisko wprost wskazuje na Amerykę, a amerykańskich dowódców i żołnierzy portretuje jako bandę niekompetentnych, nieludzkich idiotów. Amerykańskie lotnictwo zostaje pokazane jako siła, z którą chińskie wojska nie mają szans, ale w starciu na lądzie członkowie Armii Ludowo-Wyzwoleńczej otrzymują supermoce, chińskie granaty wybuchają mocniej niż amerykańskie, a ekipa obsługująca czołg niczym Neo jest w stanie zestrzelić wrogie pociski w locie. Film podejmuje nieudaną próbę pogodzenia absurdu takich scen z ciężkim żołnierskim życiem. Podejście „Top Guna” okazuje się odmienne. Wróg, choć bez twarzy, jest przedstawiony z szacunkiem. Film próbuje budować atmosferę zagrożenia, przekonuje widzów, że misja wykonywana przez drużynę Cruise’a jest niemalże samobójcza. Oczywiście w finale wszystko się udaje, bo amerykańscy piloci potrafią dokonywać cudów.

„Top Gun” podobnie jak inne filmy z Cruise’em, może być analizowany poprzez jego obecność w filmie. W świecie, w którym coraz istotniejsze są intelectual properties, a status gwiazdy filmowej traci na znaczeniu, Cruise znalazł się w wyjątkowej pozycji. Wspomniany wcześniej „Film z Tomem Cruisem” jest niemalże gatunkiem filmowym. Jego unikalny status sprawił, że przez wielu jest on określany jako „ostatnia gwiazda filmowa” (Bradshaw 2022). „Maverick” okazuje się podobny do aktora, który się w niego wciela. Jest indywidualistą, uwielbiającym kontrolę i systematycznie dążącym do wyznaczonych przez siebie celów. Jest on jednym z niewielu zdolnych do walki, mających wystarczające umiejętności, by uratować Amerykę i swoich towarzyszy broni (tak jak Cruise jest jednym z niewielu trzymających staroświecki status gwiazdy filmowej przy życiu). Armia zostaje przedstawiona jako niekompetentna organizacja zarządzana przez ściśle trzymających się kodeksów oficerów i generałów. To jednostki takie jak Maverick są w stanie wypełnić najtrudniejsze zadania. „Bitwa…” prezentuje inne podejście do swoich bohaterów. Podobnie jak w „Top Gunie” mamy głównego bohatera, który dowodzi elitarnym oddziałem, ale w chińskim filmie granice między poszczególnymi postaciami się rozmywają i otrzymujemy bohatera zbiorowego w postaci 7. kompanii. Generałowie nigdy nie popełniają błędów, a Mao Zedong zawsze podejmuje trudne, ale najlepsze możliwe decyzje. Oryginalny „Top Gun” jest idealnym przykładem wysokobudżetowego kina ery Reagana, legacy-quel traktuje go z nostalgią i przenosi do współczesnego świata jego wartości: niechęć do instytucji rządowych oraz wymarzonego przez Ayn Rand herosa indywidualistę. Po drugiej stronie jest „Bitwa nad Jeziorem Changjin”, której twórcy wychwalają kolektywizm, wspólne działania mas oraz promują pozytywny wizerunek instytucji rządowych (zob. Robertson 2022).

„Top Gun: Maverick” ma już zagwarantowany miliard dolarów w światowym box office (zob. Mendelson 2022). Obserwując coraz gorsze wyniki amerykańskich filmów w chińskich kinach, można się spodziewać, że w najbliższych latach wielkie studia postawią na produkcje mające zadowalać przede wszystkim rynek wewnętrzny oraz Europę, Japonię i Koreę Południową. Rosnące na całym świecie niepokoje najprawdopodobniej doprowadzą do rosnącej liczby blockbusterów mających rozgrzewać patriotyczne serca Amerykanów i Chińczyków.

LITERATURA:

M. Alford, T. Secker: „National Security Cinema: The Shocking New Evidence of Government Control in Hollywood”. Scotts Valley 2017.

M. Alford: „A Propaganda Model for Hollywood”. „Westminster Papers in Communication and Culture” 2009, nr 2.

P. Bradshaw [2022]: „Will Tom Cruise Be the Last Real Movie Star?”. https://www.esquire.com/uk/culture/film/a40100222/will-tom-cruise-be-the-last-real-movie-star/.

T. Brueggemann [2022]: „»Top Gun: Maverick« Is a Marvel – Older Audiences Are Finally Returning to the Movies”. https://www.indiewire.com/2022/05/box-office-top-gun-maverick-hit-older-audiences-1234729273/.

P. Brzeski [2022]: „Does Hollywood Need to Rethink Its China Strategy?”. https://www.hollywoodreporter.com/business/business-news/china-box-office-1235121616/.

C. Coonan: „Chinese Audiences Bemused by »Transformers: Age of Extinction« Product Placement”. https://www.hollywoodreporter.com/news/general-news/chinese-audiences-bemused-by-transformers-716025/.

S. Delaney [2007]: „Jets, jeans and Hovis”. https://www.theguardian.com/film/2007/aug/24/1.

„»I feel the need!«. Tom Cruise on quoting Top Gun mid-air and »flying a submarine«... into space?!” [rozm. Ali Plumb]. https://www.youtube.com/watch?v=kapT4Q6kq0M.

J. Keller i J. Schogol [2018]: „Captain Marvel is an Air Force recruiter’s dream come true”. https://www.insider.com/captain-marvel-air-force-recruiters-dream-come-true-2018-9.

S. Mendelson [2022]: „Box Office: „Tom Cruise’s »Top Gun: Maverick« Will Absolutely Pass $1 Billion”. https://www.forbes.com/sites/scottmendelson/2022/06/19/movies-tom-cruise-top-gun-maverick-tops-900m-at-worldwide-box-office/?sh=7a94314970ca.

D.L. Robb: „Operation Hollywood: How the Pentagon Shapes and Censors the Movies”. Nowy Jork 2004.

D. Robertson [2022]: „»Top Gun: Maverick« Is America’s Cry for Help”. https://www.politico.com/news/magazine/2022/06/03/tom-cruise-top-gun-maverick-00036897.

S. Žižek [2022a]: „Od Rasputina do Dwaputina, czyli witajcie w gorącym pokoju”. Przeł. Michał Sutowski. https://krytykapolityczna.pl/swiat/zizek-od-razputina-do-dwaputina-czyli-witajcie-w-goracym-pokoju/.

S. Žižek [2022b]: „Zimna wojna i gorący pokój”. Przeł. Marek Jedliński. https://krytykapolityczna.pl/swiat/zimna-wojna-i-goracy-pokoj-zizek/.
„Top Gun: Maverick”. Reżyseria: Joseph Kosinski. Scenariusz: Eric Warren Singer, Christopher McQuarrie. Obsada: Tom Cruise, Van Kilmer, Miles Teller, Jennifer Connelly i in. Stany Zjednoczone 2022, 131 min.