
LITERACKI ODWRÓT OD POSTJUGOSŁOWIAŃSKIEJ EMPIRII (ALEKSANDRA WOJTASZEK: 'TOPOGRAFIE PRZESTRZENI WYOBRAŻONYCH. SERBSKA I CHORWACKA FANTASTYKA NAUKOWA')
A
A
A
Sezon wakacyjno-urlopowy w pełni, więc i dyskusji wszelakich na temat (potencjalnych) podróżniczych destynacji nie brak. Jak co roku, żarliwe dysputy o wyższości spędzania urlopu w kraju nad eskapadami zagranicznymi (i vice versa) toczą się tak w domowych zaciszach, jak i w przestrzeni medialnej. Odnoszę jednak wrażenie (mam nadzieję, że nie będące wynikiem wyłącznie mojej zawodowej aberracji i kroatystycznego skrzywienia), że w ostatnich tygodniach wyjątkowo chętnie i intensywnie jest w tym kontekście odmieniana przez wszystkie przypadki Chorwacja. Od artykułów w mediach ogólnopolskich poprzez dyskusje i komentarze na portalach społecznościowych, na prywatnych rozmowach kończąc, powtarzają się (częściowo mocno przesadzone) frazy o „(euro-)drożyźnie” zalewającej ten „mały kraj na wielkie wakacje” (jak głosił niegdyś slogan Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej). Przypuszczalnie, w niektórych przypadkach krążące w sieci zdjęcia „paragonów grozy” znad z chorwackiego wybrzeża skruszą marzenia o corocznym wyjeździe nad Adriatyk, w przypadku tych bardziej zdecydowanych i zdeterminowanych skłonią pewnie tylko do skrupulatniejszego planowania i bardziej przemyślanych wydatków.
Fakty są niezaprzeczalne: z początkiem tego roku Chorwacja wstąpiła w szeregi krajów strefy euro i ceny w tym kraju w istocie wzrosły, ale nie jest to wyłącznie rezultat przyjęcia nowej waluty. Przyczyn wyższych niż rok temu rachunków chociażby w sklepach, restauracjach czy kawiarniach należy oczywiście upatrywać w rosnącej (także w tym kraju) inflacji, ogólnoświatowym wzroście cen paliw, kosztów opłat za prąd czy wodę, a tym samym na przykład w wyższych kosztach transportu czy produkcji. Nie zagłębiając się jednak zanadto w szczegółową analizę chorwackiej sytuacji ekonomiczno-gospodarczej, gdyż to przecież nie ona ma stanowić sedno niniejszego szkicu, można tylko skonkludować, że realia (po)bytowe (a więc i urlopowe) niewiele różnią się od tych rodzimych. Nie ulega jednak wątpliwości, że folderowe, idylliczne wręcz nadmorskie pejzaże dogłębnie rozbudzają wyobraźnię polskiego turysty spragnionego letniego żaru lejącego się z błękitnego nieba i kąpieli w adriatyckim lazurze, i mimo większego niż zwykle uszczerbku dla portfela także tego lata rzesze Polaków udadzą się na wymarzone i wyczekane (cytując za tytułem zbioru opowiadań Ivo Andricia) „wakacje na południu”, być może tylko z nieco bardziej wypchanym niż zwykle polskimi (tańszymi?) specjałami bagażnikiem.
Truizmem jest stwierdzenie, że Chorwacja od lat cieszy się wśród Polaków ogromną popularnością, przy czym jednocześnie trudno zaprzeczyć statystyce – wystarczy przypomnieć, że w okresie (około)pandemicznym nasi rodacy stanowili największą grupę zagranicznych turystów odwiedzjących ten kraj, dzięki czemu zyskali wśród Chorwatów miano „ratowników sezonu”, czytaj „ratowników chorwackiej turystyki vel gospodarki”. Gdzie leży źródło tego fenomenu? Roboczo można przyjąć, że z jednej strony bliskość językowo-kulturowa, z drugiej zaś atrakcyjna i wzbudzająca ciekawość egzotyka (wynikająca m.in. z położenia tegoż kraju, a co za tym idzie – jego bogatego i zróżnicowanego dziedzictwa kulturowo-historyczno-przyrodniczego) sprawiają, że ów kraj ewokuje w świadomości wielu urlopowiczów wyłącznie pozytywne odczucia: słońce, plaża, morze, piękna przyroda, idylliczne krajobrazy, liczne zabytki – czego na urlopie chcieć więcej? Wyzierająca z wakacyjnych wspomnień utopia nie wiele ma jednak wspólnego z rzeczywistością czyhającą za rogiem kurortów wypoczynkowych i turystycznych atrakcji. Bardzo udanej (moim skromnym zdaniem i ku mojej uciesze) i niezwykle skutecznej demistyfikacji takiego stereotypowego (i w znacznej mierze wyidealizowanego) obrazu Chorwacji dokonała Aleksandra Wojtaszek w jednej z głośniej w ostatnim czasie dyskutowanych publikacji – „Fjaka. Sezon na Chorwację” – poświęconych temu południowosłowiańskiemu krajowi (pozycja ta została omówiona miesiąc temu na stronach niniejszego periodyku przez Dominikę Rudkę). Przypuszczalnie część czytelników książki Wojtaszek było zaskoczonych, a może wręcz zszokowanych wyzierającym z niej portretem Chorwacji zdecydowanie odbiegającym od pospolitego wyobrażenia o tej destynacji jako przestrzeni (sensu largo) utopijnej, ponieważ kraj ów przybiera w narracji krakowskiej slawistki koloryt dystopijny, dla niektórych być może wręcz rodem z literatury postapokaliptycznej czy horroru.
Nawiązanie do fantastyki naukowej tak w kontekście autorki „Fjaki”, jak i Chorwacji nie jest oczywiście przypadkowe. Kilkanaście tygodni temu nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego ukazała się bowiem inna – tym razem już stricte naukowa – pozycja spod pióra Wojtaszek: „Topografie przestrzeni wyobrażonych. Serbska i chorwacka fantastyka naukowa”. Jakkolwiek odległe na pierwszy rzut oka mogą się wydawać przedmioty refleksji autorki, tak oba je łączy szereg punktów wspólnych – od przestrzeni (co najbardziej oczywiste), przez kwestie historyczne, tożsamościowe czy pamięci, na zagadnieniach literacko-kulturowych kończąc. Literaturoznawcze studium Wojtaszek mimo iż – z wiadomych względów – spotka się pewnie z mniejszym gronem odbiorców niż reportażowa „Fjaka” – ze wszech miar warte jest odnotowania i czytelniczej uwagi.
Monografia „Topografie przestrzeni wyobrażonych” – jak zaznacza autorka we wstępie – ma na celu przybliżenie nurtu fantastycznego pozostającego wciąż na peryferiach pola literackiego, ukazanie „potencjału fantastyki jako interesującej opowieści o świecie” (s. 12), zaś w odniesieniu do literatur serbskiej i chorwackiej, wskazanie – ciekawych i silnie uwarunkowanych rzeczywistością pozaliteracką – zmian paradygmatu(-ów) fantastyki do jakich doszło w latach 90. XX wieku. Omawiana pozycja składa się z trzech zasadniczych części – teoretycznoliterackiej, historycznoliterackiej i analityczno-interpretacyjnej. W pierwszej z nich, autorka z powodzeniem podejmuje próbę syntezy i uporządkowania teorii dotyczących przedmiotu badań, a także rozwikłania skomplikowanego problemu natury definicyjnej i terminologicznej, wynikającego m.in. ze złożoności samego zagadnienia, a tym samym doboru narzędzi badawczych.
Rozdział drugi poświęcony jest zagadnieniom historycznoliterackim – Wojtaszek kreśli dzieje fantastyki gatunkowej w Chorwacji i Serbii (od ich początków na przełomie XIX i XX wieku do 1989 roku) oraz dokładniej omawia szczególnie ją interesujące w kontekście kolejnej części pracy przeobrażenia, jakim ulegała tamtejsza fantastyka od lat 90. minionego stulecia. Zwraca również uwagę na specyfikę oraz warunki, w jakich rozwijała się ta literatura tak w czasach Jugosławii (od drugiej wojny światowej do 1991 roku fantastyka gatunkowa zogniskowana była wokół czasopism literackich, almanachów i serii wydawniczych wspólnych dla języka serbsko-chorwackiego), jak i po jej rozpadzie (nacjonalizacja scen artystycznych, ograniczenie kontaktów między serbskimi i chorwackimi pisarzami, tłumaczami, redaktorami i uczestnikami życia literackiego). Jedną z najistotniejszych kwestii jest jednak odnotowanie odmiennego rozwoju fantastyki gatunkowej w Serbii (do lat 90. XX w. dominuje fantastyka naukowa, pod koniec XX wieku horror, zaś po roku 2000 utworu „fantasy” i spokrewnione gatunki) i Chorwacji (do dzisiaj dominuje tamże fantastyka naukowa i jej różne warianty, „fantasy” i horror nigdy nie zyskały dominującej pozycji) oraz wskazanie i gruntowne, szeroko uargumentowane licznymi odwołaniami do literatury przedmiotu, omówienie zmian(y) paradygmatu genologicznego oraz tematyki utworów reprezentujących fantastykę gatunkową po 1991 roku. Autorka podkreśla, że bezsprzecznie dostrzeżone modyfikacje warunkował nie tyle kontekst literacki, ile (przede wszystkim) pozaliteracki – rozpad państwa, krwawa wojna, powojenny kryzys – który zdeterminował również dobór tekstów poddanych rozważaniom.
W rozdziale trzecim slawistka dokonuje analizy i interpretacji wybranych dwudziestu utworów (osiemnastu opowiadań i dwóch powieści) autorstwa serbskich i chorwackich pisarzy, którzy – w opinii autorki – „zdobyli uznanie w swoich środowiskach i mają największe szanse w przyszłości stać się klasykami fantastyki naukowej w swoich krajach” (s. 186-187), należą do nich: Goran Konvični, Neven Jovanović, Milena Benini, Aleksandar Žiljak, Dalibor Perković, Darko Macan, Marina Jadrejčić, Goran Skrobonja, Ilija Bakić, Vladimir Lazović, Zoran Jakšić, Boban Knežević, Radmilo Anđelković i Dragan Filipović. Obszerny materiał badawczy Wojtaszek omawia w kontekście przestrzennym – przestrzeń, co przypomina slawistka, jest bowiem wyjątkowo ważna dla fantastyki, którą to określa się także mianem gatunku przestrzennego – pod kątem trzech kategorii: globalizmu (omawianego przez pryzmat m.in. kolonializmu ekonomicznego i kulturowego czy imperializmu), problematyki narodowej (interesujące spostrzeżenia dotyczące tematyzacji wydarzeń istotnych dla kształtowania się tożsamości narodowej, (odmiennych, nowych, narodowych) wizji historii czy wagi symboli i mitów) oraz lokalności (odwołania do nowego regionalizmu, tradycji lokalnych i znaczenia „małych ojczyzn”, zagadnienie regionu dalece różnie realizowane w utworach autorów serbskich i chorwackich).
Rozważania, których dokonuje w ramach poszczególnych kategorii, egzemplifikuje badaczka licznymi wyimkami z analizowanych dzieł (warto wspomnieć, że wszystkie cytaty zostały przez slawistkę przetłumaczone na język polski), zręcznie je kontekstualizuje i w sposób przystępny, także dla nie-slawistów, tłumaczy ich sens i znaczenie w odniesieniu do serbskiej i chorwackiej rzeczywistości zarówno literackiej, jak i pozaliterackiej, głównie w relacji do okoliczności historycznych, politycznych oraz społecznych. Konkluzje umieszczane każdorazowo przez autorkę w finalnych częściach rozdziałów i podrozdziałów, jak i wnioski końcowe zawarte w podsumowaniu, potwierdzają tylko dodatkowo dogłębną znajomość przez Wojtaszek nie tylko badanego tematu, ale także jej wszechstronną i szczegółową wiedzę z zakresu szeroko rozumianych serbskich i chorwackich realiów. Naukowa dociekliwość, połączona ze skrupulatnością i precyzją przytaczanych informacji, oraz duża wiedza specjalistyczna poparta bogatym i różnorodnym materiałem źródłowym sprawiają, że prowadzony przez autorkę dyskurs jest zajmujący tak dla tych lepiej zaznajomionych z literaturami Serbii i Chorwacji, jak i – jestem o tym przekonana – interesujący również dla tych niewprawionych w omawianej materii czytelników.
Przedstawione nam przez Wojtaszek studium jeszcze z co najmniej kilku innych powodów warte jest uwagi – po pierwsze, to pierwsza całościowa publikacja poświęcona temu zagadnieniu nie tylko w Polsce (do czasu wydania omawianej monografii polscy slawiści opublikowali około dziesięciu artykułów poświęconych wybranym (wąskim) zagadnieniom dotyczącym fantastyki serbskiej i/lub chorwackiej), ale – co istotniejsze – także pionierska na gruncie badań serbskich i chorwackich – brak bowiem analogicznego opracowania czy to w Serbii czy też Chorwacji.
Po drugie, Wojtaszek podkreśla wielopłaszyznowy w swej semantyce, a co za tym idzie, ożywczy charakter fantastyki gatunkowej w odniesieniu do dość monotematycznej prozy lat 90. XX (dominacja prozy (anty- i)wojennej w różnych wariantach, a także w literaturze serbskiej – metaproza historiograficzna, w chorwackiej – tzw. proza rzeczywistościowa [chorw. stvarnosna proza]), która to „staje się często głosem w prowadzonych aktualnie dyskusjach albo komentarzem bieżących problemów” (s. 170). Jednocześnie wielokrotnie i wyraźnie wskazuje slawistka na odmienne toki rozwoju fantastyki – jako przykład wystarczy wspomnieć, że chorwaccy pisarze poruszają w swych utworach problematykę dotyczącą aktualnej sytuacji ich kraju, natomiast ich serbscy koledzy zwracają się ku narracjom o przeszłości.
Po trzecie zaś, publikacja Wojtaszek otwiera pole do dyskusji nad przynależnością dzieł fantastyki do literatury tzw. głównego nurtu: autorka określa serbską fantastykę jako „jeden z najistotniejszych fenomenów współczesnego rynku wydawniczego w Serbii” (s. 161), ale mimo tego „znajduje się na marginesie życia literackiego” (s. 169), chociaż i tak wypada w tym kontekście lepiej niż jej chorwacki odpowiednik, gdyż „nie jest wyrzucona poza jego nawias, jak ma to często miejsce w Chorwacji” (s. 169) – tamże fantastyka znajduje się wręcz poza życiem literackim.
Na ważkość podjętej przez Wojtaszek problematyki wskazuje również jedna z jej konkluzji, iż o wielu problemach współczesnego świata dobitniej mówią przestrzenie, postaci i figury rodem z utworów science fiction czy horroru niż ich – dominujące w głównym nurcie literatur serbskiej i chorwackiej – (neo)mimetyczne ekwiwalenty. Jeśli zatem chcemy lepiej poznać (nie tylko literacką) rzeczywistość krajów postjugosłowiańskich, zagłębmy się w tamtejszą literaturę fantastyczną.
Fakty są niezaprzeczalne: z początkiem tego roku Chorwacja wstąpiła w szeregi krajów strefy euro i ceny w tym kraju w istocie wzrosły, ale nie jest to wyłącznie rezultat przyjęcia nowej waluty. Przyczyn wyższych niż rok temu rachunków chociażby w sklepach, restauracjach czy kawiarniach należy oczywiście upatrywać w rosnącej (także w tym kraju) inflacji, ogólnoświatowym wzroście cen paliw, kosztów opłat za prąd czy wodę, a tym samym na przykład w wyższych kosztach transportu czy produkcji. Nie zagłębiając się jednak zanadto w szczegółową analizę chorwackiej sytuacji ekonomiczno-gospodarczej, gdyż to przecież nie ona ma stanowić sedno niniejszego szkicu, można tylko skonkludować, że realia (po)bytowe (a więc i urlopowe) niewiele różnią się od tych rodzimych. Nie ulega jednak wątpliwości, że folderowe, idylliczne wręcz nadmorskie pejzaże dogłębnie rozbudzają wyobraźnię polskiego turysty spragnionego letniego żaru lejącego się z błękitnego nieba i kąpieli w adriatyckim lazurze, i mimo większego niż zwykle uszczerbku dla portfela także tego lata rzesze Polaków udadzą się na wymarzone i wyczekane (cytując za tytułem zbioru opowiadań Ivo Andricia) „wakacje na południu”, być może tylko z nieco bardziej wypchanym niż zwykle polskimi (tańszymi?) specjałami bagażnikiem.
Truizmem jest stwierdzenie, że Chorwacja od lat cieszy się wśród Polaków ogromną popularnością, przy czym jednocześnie trudno zaprzeczyć statystyce – wystarczy przypomnieć, że w okresie (około)pandemicznym nasi rodacy stanowili największą grupę zagranicznych turystów odwiedzjących ten kraj, dzięki czemu zyskali wśród Chorwatów miano „ratowników sezonu”, czytaj „ratowników chorwackiej turystyki vel gospodarki”. Gdzie leży źródło tego fenomenu? Roboczo można przyjąć, że z jednej strony bliskość językowo-kulturowa, z drugiej zaś atrakcyjna i wzbudzająca ciekawość egzotyka (wynikająca m.in. z położenia tegoż kraju, a co za tym idzie – jego bogatego i zróżnicowanego dziedzictwa kulturowo-historyczno-przyrodniczego) sprawiają, że ów kraj ewokuje w świadomości wielu urlopowiczów wyłącznie pozytywne odczucia: słońce, plaża, morze, piękna przyroda, idylliczne krajobrazy, liczne zabytki – czego na urlopie chcieć więcej? Wyzierająca z wakacyjnych wspomnień utopia nie wiele ma jednak wspólnego z rzeczywistością czyhającą za rogiem kurortów wypoczynkowych i turystycznych atrakcji. Bardzo udanej (moim skromnym zdaniem i ku mojej uciesze) i niezwykle skutecznej demistyfikacji takiego stereotypowego (i w znacznej mierze wyidealizowanego) obrazu Chorwacji dokonała Aleksandra Wojtaszek w jednej z głośniej w ostatnim czasie dyskutowanych publikacji – „Fjaka. Sezon na Chorwację” – poświęconych temu południowosłowiańskiemu krajowi (pozycja ta została omówiona miesiąc temu na stronach niniejszego periodyku przez Dominikę Rudkę). Przypuszczalnie część czytelników książki Wojtaszek było zaskoczonych, a może wręcz zszokowanych wyzierającym z niej portretem Chorwacji zdecydowanie odbiegającym od pospolitego wyobrażenia o tej destynacji jako przestrzeni (sensu largo) utopijnej, ponieważ kraj ów przybiera w narracji krakowskiej slawistki koloryt dystopijny, dla niektórych być może wręcz rodem z literatury postapokaliptycznej czy horroru.
Nawiązanie do fantastyki naukowej tak w kontekście autorki „Fjaki”, jak i Chorwacji nie jest oczywiście przypadkowe. Kilkanaście tygodni temu nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego ukazała się bowiem inna – tym razem już stricte naukowa – pozycja spod pióra Wojtaszek: „Topografie przestrzeni wyobrażonych. Serbska i chorwacka fantastyka naukowa”. Jakkolwiek odległe na pierwszy rzut oka mogą się wydawać przedmioty refleksji autorki, tak oba je łączy szereg punktów wspólnych – od przestrzeni (co najbardziej oczywiste), przez kwestie historyczne, tożsamościowe czy pamięci, na zagadnieniach literacko-kulturowych kończąc. Literaturoznawcze studium Wojtaszek mimo iż – z wiadomych względów – spotka się pewnie z mniejszym gronem odbiorców niż reportażowa „Fjaka” – ze wszech miar warte jest odnotowania i czytelniczej uwagi.
Monografia „Topografie przestrzeni wyobrażonych” – jak zaznacza autorka we wstępie – ma na celu przybliżenie nurtu fantastycznego pozostającego wciąż na peryferiach pola literackiego, ukazanie „potencjału fantastyki jako interesującej opowieści o świecie” (s. 12), zaś w odniesieniu do literatur serbskiej i chorwackiej, wskazanie – ciekawych i silnie uwarunkowanych rzeczywistością pozaliteracką – zmian paradygmatu(-ów) fantastyki do jakich doszło w latach 90. XX wieku. Omawiana pozycja składa się z trzech zasadniczych części – teoretycznoliterackiej, historycznoliterackiej i analityczno-interpretacyjnej. W pierwszej z nich, autorka z powodzeniem podejmuje próbę syntezy i uporządkowania teorii dotyczących przedmiotu badań, a także rozwikłania skomplikowanego problemu natury definicyjnej i terminologicznej, wynikającego m.in. ze złożoności samego zagadnienia, a tym samym doboru narzędzi badawczych.
Rozdział drugi poświęcony jest zagadnieniom historycznoliterackim – Wojtaszek kreśli dzieje fantastyki gatunkowej w Chorwacji i Serbii (od ich początków na przełomie XIX i XX wieku do 1989 roku) oraz dokładniej omawia szczególnie ją interesujące w kontekście kolejnej części pracy przeobrażenia, jakim ulegała tamtejsza fantastyka od lat 90. minionego stulecia. Zwraca również uwagę na specyfikę oraz warunki, w jakich rozwijała się ta literatura tak w czasach Jugosławii (od drugiej wojny światowej do 1991 roku fantastyka gatunkowa zogniskowana była wokół czasopism literackich, almanachów i serii wydawniczych wspólnych dla języka serbsko-chorwackiego), jak i po jej rozpadzie (nacjonalizacja scen artystycznych, ograniczenie kontaktów między serbskimi i chorwackimi pisarzami, tłumaczami, redaktorami i uczestnikami życia literackiego). Jedną z najistotniejszych kwestii jest jednak odnotowanie odmiennego rozwoju fantastyki gatunkowej w Serbii (do lat 90. XX w. dominuje fantastyka naukowa, pod koniec XX wieku horror, zaś po roku 2000 utworu „fantasy” i spokrewnione gatunki) i Chorwacji (do dzisiaj dominuje tamże fantastyka naukowa i jej różne warianty, „fantasy” i horror nigdy nie zyskały dominującej pozycji) oraz wskazanie i gruntowne, szeroko uargumentowane licznymi odwołaniami do literatury przedmiotu, omówienie zmian(y) paradygmatu genologicznego oraz tematyki utworów reprezentujących fantastykę gatunkową po 1991 roku. Autorka podkreśla, że bezsprzecznie dostrzeżone modyfikacje warunkował nie tyle kontekst literacki, ile (przede wszystkim) pozaliteracki – rozpad państwa, krwawa wojna, powojenny kryzys – który zdeterminował również dobór tekstów poddanych rozważaniom.
W rozdziale trzecim slawistka dokonuje analizy i interpretacji wybranych dwudziestu utworów (osiemnastu opowiadań i dwóch powieści) autorstwa serbskich i chorwackich pisarzy, którzy – w opinii autorki – „zdobyli uznanie w swoich środowiskach i mają największe szanse w przyszłości stać się klasykami fantastyki naukowej w swoich krajach” (s. 186-187), należą do nich: Goran Konvični, Neven Jovanović, Milena Benini, Aleksandar Žiljak, Dalibor Perković, Darko Macan, Marina Jadrejčić, Goran Skrobonja, Ilija Bakić, Vladimir Lazović, Zoran Jakšić, Boban Knežević, Radmilo Anđelković i Dragan Filipović. Obszerny materiał badawczy Wojtaszek omawia w kontekście przestrzennym – przestrzeń, co przypomina slawistka, jest bowiem wyjątkowo ważna dla fantastyki, którą to określa się także mianem gatunku przestrzennego – pod kątem trzech kategorii: globalizmu (omawianego przez pryzmat m.in. kolonializmu ekonomicznego i kulturowego czy imperializmu), problematyki narodowej (interesujące spostrzeżenia dotyczące tematyzacji wydarzeń istotnych dla kształtowania się tożsamości narodowej, (odmiennych, nowych, narodowych) wizji historii czy wagi symboli i mitów) oraz lokalności (odwołania do nowego regionalizmu, tradycji lokalnych i znaczenia „małych ojczyzn”, zagadnienie regionu dalece różnie realizowane w utworach autorów serbskich i chorwackich).
Rozważania, których dokonuje w ramach poszczególnych kategorii, egzemplifikuje badaczka licznymi wyimkami z analizowanych dzieł (warto wspomnieć, że wszystkie cytaty zostały przez slawistkę przetłumaczone na język polski), zręcznie je kontekstualizuje i w sposób przystępny, także dla nie-slawistów, tłumaczy ich sens i znaczenie w odniesieniu do serbskiej i chorwackiej rzeczywistości zarówno literackiej, jak i pozaliterackiej, głównie w relacji do okoliczności historycznych, politycznych oraz społecznych. Konkluzje umieszczane każdorazowo przez autorkę w finalnych częściach rozdziałów i podrozdziałów, jak i wnioski końcowe zawarte w podsumowaniu, potwierdzają tylko dodatkowo dogłębną znajomość przez Wojtaszek nie tylko badanego tematu, ale także jej wszechstronną i szczegółową wiedzę z zakresu szeroko rozumianych serbskich i chorwackich realiów. Naukowa dociekliwość, połączona ze skrupulatnością i precyzją przytaczanych informacji, oraz duża wiedza specjalistyczna poparta bogatym i różnorodnym materiałem źródłowym sprawiają, że prowadzony przez autorkę dyskurs jest zajmujący tak dla tych lepiej zaznajomionych z literaturami Serbii i Chorwacji, jak i – jestem o tym przekonana – interesujący również dla tych niewprawionych w omawianej materii czytelników.
Przedstawione nam przez Wojtaszek studium jeszcze z co najmniej kilku innych powodów warte jest uwagi – po pierwsze, to pierwsza całościowa publikacja poświęcona temu zagadnieniu nie tylko w Polsce (do czasu wydania omawianej monografii polscy slawiści opublikowali około dziesięciu artykułów poświęconych wybranym (wąskim) zagadnieniom dotyczącym fantastyki serbskiej i/lub chorwackiej), ale – co istotniejsze – także pionierska na gruncie badań serbskich i chorwackich – brak bowiem analogicznego opracowania czy to w Serbii czy też Chorwacji.
Po drugie, Wojtaszek podkreśla wielopłaszyznowy w swej semantyce, a co za tym idzie, ożywczy charakter fantastyki gatunkowej w odniesieniu do dość monotematycznej prozy lat 90. XX (dominacja prozy (anty- i)wojennej w różnych wariantach, a także w literaturze serbskiej – metaproza historiograficzna, w chorwackiej – tzw. proza rzeczywistościowa [chorw. stvarnosna proza]), która to „staje się często głosem w prowadzonych aktualnie dyskusjach albo komentarzem bieżących problemów” (s. 170). Jednocześnie wielokrotnie i wyraźnie wskazuje slawistka na odmienne toki rozwoju fantastyki – jako przykład wystarczy wspomnieć, że chorwaccy pisarze poruszają w swych utworach problematykę dotyczącą aktualnej sytuacji ich kraju, natomiast ich serbscy koledzy zwracają się ku narracjom o przeszłości.
Po trzecie zaś, publikacja Wojtaszek otwiera pole do dyskusji nad przynależnością dzieł fantastyki do literatury tzw. głównego nurtu: autorka określa serbską fantastykę jako „jeden z najistotniejszych fenomenów współczesnego rynku wydawniczego w Serbii” (s. 161), ale mimo tego „znajduje się na marginesie życia literackiego” (s. 169), chociaż i tak wypada w tym kontekście lepiej niż jej chorwacki odpowiednik, gdyż „nie jest wyrzucona poza jego nawias, jak ma to często miejsce w Chorwacji” (s. 169) – tamże fantastyka znajduje się wręcz poza życiem literackim.
Na ważkość podjętej przez Wojtaszek problematyki wskazuje również jedna z jej konkluzji, iż o wielu problemach współczesnego świata dobitniej mówią przestrzenie, postaci i figury rodem z utworów science fiction czy horroru niż ich – dominujące w głównym nurcie literatur serbskiej i chorwackiej – (neo)mimetyczne ekwiwalenty. Jeśli zatem chcemy lepiej poznać (nie tylko literacką) rzeczywistość krajów postjugosłowiańskich, zagłębmy się w tamtejszą literaturę fantastyczną.
Aleksandra Wojtaszek: „Topografie przestrzeni wyobrażonych. Serbska i chorwacka fantastyka naukowa”. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kraków 2022.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |