ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 lutego 4 (100) / 2008

Anna Hebda,

O ZACHOWANIU GATUNKU. CZASOPISMA KULTURALNE A INTERNET

A A A
Zastanawiając się nad obecnością i formą obecności czasopism kulturalnych w Internecie, warto pamiętać, że szczególnie ważnym zadaniem stojącym przed ich redakcjami jest stworzenie wyrazistych tytułów. Nie chodzi tu o atrakcyjność wizualną, a nawet o wyjątkowość tekstów i obecność znanych nazwisk, choć i to z pewnością elementy ważne. Nie idzie w końcu o wyróżnianie się ekscentrycznymi czy kontrowersyjnymi ideami, ani o zgodne z najnowszymi trendami w marketingu kampanie promocyjne. Co więcej, wyrazistość, o której mowa, dotyczy nie tylko konkretnego tytułu i jego realizacji, ale i całego zbioru tytułów. Chodzi o wyrazistość gatunku.

Wyrazistość czasopisma kulturalnego w ujęciu gatunkowym można rozumieć jako zespół reguł przyjętych przez jego autorów i redaktorów. Są one różnorodne i mogą odnosić się m.in. do treści, szaty graficznej czy rodzajów i typów artykułów. Reguła centralna dla omawianego tu rodzaju czasopism, czyli reguła przedstawiania odbiorcy pogłębionej interpretacji zamiast powierzchownej i skrótowej informacji, może być realizowana w konkretnych tytułach w różny sposób: poprzez omówienie krytyczne, tekst literacki, obraz, post na blogu, komentarz itd. Najważniejsze, by była ona czytelna dla odbiorcy. Stanowić bowiem winna znak rozpoznawczy. Reguła nie tyle wyróżnia tytuł, co odróżnia tytuły od siebie, tym samym zaś pozwala się w takim porządku rozeznać czytelnikowi.

Kwestia wyrazistości gatunku prasowego, czyli wyznaczników dających możliwość łatwego rozpoznawania tytułów danego gatunku, stała się punktem wyjścia dla niniejszego tekstu nie bez powodu. Inspiracją dla jego napisania stały się bowiem wyniki badań czytelnictwa czasopism kulturalnych wśród studentów warszawskich. Badania te nie stanowią tu podstawy dla jakiejkolwiek generalizacji; są jednak pewną wyrazistą diagnozą. Na część interesujących nas pytań odpowiadają, pozwalając tym samym zadawać kolejne.

Dla uczestników badań czasopismo kulturalne niekoniecznie stanowić musi samodzielny gatunek prasowy – bywa częścią czasopisma społeczno-politycznego lub dodatkiem, często kulturalnym, do gazety codziennej. Wśród 15 najczęściej wymienianych tytułów czytanych czasopism kulturalnych znalazły się obok „Filmu”, „Dialogu” czy „Zeszytów Literackich” także „Activist”, „WiK”, „Wysokie Obcasy” i „Polityka”. Dla autorów badania zaskoczeniem była liczba wymienionych tytułów – ponad 180. Tak duża różnorodność tytułów uznanych przez studentów kierunków humanistycznych za kulturalne zmusza do postawienia pytania o możliwość rozpoznania czasopisma kulturalnego wśród wielu innych mediów przekazujących informacje kulturalne wraz z treściami o innym charakterze (np. w luksusowych magazynach dla kobiet znaleźć można recenzje filmów i książek, co bynajmniej nie świadczy o „kulturalności” tych tytułów). Czy czasopismo kulturalne spełniałoby jakieś wyjątkowe zadania i zaspokajało takie potrzeby, których nie mogłyby przejąć inne media? Czy młody odbiorca może znaleźć w czasopismach kulturalnych coś, co nieobecne jest w innych miejscach przestrzeni medialnej? Być może w końcu, paradoksalnie, wielość czasopism kulturalnych obecnych na rynku prasowym utrudnia (bo z pewnością nie ułatwia) dostęp do nich? Jeśli mielibyśmy pokusić się o – z konieczności uproszczone – odniesienie obecnej sytuacji do przeszłości, powiedzielibyśmy z pewnością, iż „kiedyś” istniała pewna grupa tytułów kulturalnych, które każdy mieniący się humanistą znał i czytał (lub przynajmniej czuł się zobowiązany za sprawiania takiego wrażenia). Dziś tytułów jest kilkaset, mało kto może sobie pozwolić na dostęp do choćby jednej dziesiątej z nich, a tytuł przestał nobilitować. Dziś nobilituje nie znajomość pogłębionej krytyki danego tekstu kultury, ale ogólne „obycie” – znajomość tego, co się aktualnie wydaje i przedstawia, orientacja w lokalnym „co, gdzie i kiedy”, niekoniecznie zaś „dlaczego i w jaki sposób”. Warto pamiętać, że analogiczna niemal dyskusja toczy się od pewnego czasu na temat inteligencji; być może zbieżność ta nie jest przypadkiem. Kto jest dziś inteligentem? Ten, kto ma wyjątkowe zdolności intelektualne i zarabia na życie pracą umysłową, czy raczej ten, który te zdolności wykorzystuje zarządzając dużym przedsiębiorstwem? Etos inteligencki charakteryzuje się autotelicznością wykształcenia, w miarę stałą orientacją aksjologiczną i – owszem – snobizmem, ale egzystującym w specyficznym mariażu ze skromnością. Etos klasy średniej oparty jest na wyborze wykształcenia zapewniającego pracę i zarobki, indywidualizmem raczej niż orientacją na wspólnotę oraz snobizmem, nie intelektualnym jednak, a związanym ze zgromadzonym bogactwem. Być może więc pytanie o miejsce czasopism kulturalnych stanowi równocześnie pytanie o odbiorcę oraz jego orientację intelektualną i aksjologiczną.

Poszukiwania odpowiedzi na pytania o rolę czasopism kulturalnych nie ułatwiają dalsze wyniki badania. 66% badanych studentów poszukuje w czasopismach kulturalnych informacji, zaś 61% – ciekawostek. Na końcu listy poszukiwanych wartości uplasowały się natomiast doznania estetyczne oraz wiedza teoretyczna. Jeśli więc w cenie jest raczej informacja i ciekawostka niż interpretacja i wiedza, w jaki sposób czasopisma kulturalne mogą znaleźć wśród młodych humanistów swoich czytelników? Informacje na temat aktualnego repertuaru kina czy teatru, ciekawostki z życia twórców kultury oraz kilkuzdaniowe recenzje książek i filmów, jednoznacznie stanowiące o tym, co warto przeczytać i zobaczyć (poprzez oznaczenia graficzne typu ilość gwiazdek) – wszystko to można znaleźć w prasie codziennej i jej dodatkach, w tygodnikach społeczno-politycznych, a także w kolorowych magazynach. W końcu zaś do informacji tego typu dotrzeć można bardzo łatwo poprzez Internet, bez konieczności wychodzenia z domu i dodatkowych kosztów. Co atrakcyjnego w takiej sytuacji czasopismo kulturalne mogłoby, zachowując tożsamość czasopisma kulturalnego, zaoferować odbiorcy – młodemu humaniście? Czy czasopisma powinny dostosować się w jakimś stopniu do oczekiwań czytelników, czy też próbować te oczekiwania kształtować?

Warto przywołać tu jeszcze jeden, kluczowy dla niniejszych rozważań, wynik badań. Na pytanie: „Czy czytasz czasopisma kulturalne?”, 37% badanych studentów odpowiedziało twierdząco. Nie należy zapomnieć, że badanie zostało przeprowadzone wyłącznie wśród studentów kierunków humanistycznych, niemożliwym jest więc tłumaczenie osiągniętych wyników innym profilem zainteresowań (choć być może niesprawiedliwe są podejrzenia o brak zainteresowań kulturalnych wśród studentów politechnik, szkół rolniczych i kierunków ścisłych). Wiele osób, które nie czytają czasopism, zaznaczało, że informacje kulturalne czerpią z innych źródeł: prasy codziennej, tygodników, magazynów i przede wszystkim z Internetu. Ze zdwojoną siłą powraca tu zadane wcześniej pytanie o wyjątkowość miejsca czasopism kulturalnych wśród innych mediów. Brak czasu, nieznajomość rynku wydawniczego, trudny dostęp, niesprecyzowane zainteresowania czy wysokie ceny większości tytułów – oto kilka możliwych odpowiedzi na pytanie, dlaczego duża część badanych studentów nie czyta czasopism. Odnajdywanie informacji na temat życia kulturalnego w prasie codziennej i Internecie jest nie tylko kuszącą alternatywą, jest także pośrednio definicją czasopisma kulturalnego – jako tego, które dostarcza, a przynajmniej w przekonaniu studentów powinno dostarczać, przede wszystkim informacji, niekoniecznie zaś pogłębionych opinii.

Większość badanych na pytanie, co sądzą o przenoszeniu się czasopism do Internetu, odpowiedziało: to bardzo dobry pomysł, możliwość obniżenia kosztów i szansa dla tytułu. Jednocześnie jednak dla jednej trzeciej osób czytających czasopisma kulturalne taka forma obecności czasopisma w przestrzeni medialnej odbiera urok obcowania z kulturą. Dla osób, które zadeklarowały czytanie czasopism kulturalnych w Internecie najistotniejsze jest to, że nie muszą za tę przyjemność płacić i mają łatwy dostęp do wielu tytułów. Wyniki tej części są interesujące, ponieważ jedynie niewielka część czasopism kulturalnych funkcjonuje w sieci. Przede wszystkim mała jest ilość czasopism funkcjonujących wyłącznie w medium internetowym. Większość czasopism funkcjonujących w tradycyjnym obiegu posiadających własną stronę www, nie udostępnia wszystkich artykułów, często jedynie spis treści i wybrane teksty archiwalne. Wreszcie, niewiele z tytułów najczęściej wskazywanych jako czytane udostępnia swoje treści w Internecie.

Przeistaczając się z socjologa ilościowego w jakościowego, można by więc zadać pytanie: czy czytelnicy ci faktycznie czytają czasopisma kulturalne w Internecie, czy jedynie od czasu do czasu przeglądają witryny, na które – być może przypadkiem – natrafili? Pytanie to nie jest złośliwością, pojawiło się bowiem jako następstwo analizy odpowiedzi badanych i rzeczywistości czasopism kulturalnych. Powstało w szczelinie, która jest pewną niezgodnością deklaracji zachowań (czytam czasopisma kulturalne w Internecie) z możliwościami zachowań (niewielki jest odsetek czasopism kulturalnych, które można czytać w Internecie). Być może na skutek odwiedzania wielu miejsc przestrzeni medialnej zaciera się granica między tym, co czytane, a tym, co przeglądane. Gubi się też, być może, różnica pomiędzy informacjami a opiniami (wiedzą, interpretacją, rzetelną interpretacją itd.), a tym samym – pomiędzy czasopismami kulturalnymi a innymi miejscami medialnymi informującymi o kulturze. Być może w dalszej perspektywie postawi to pod znakiem zapytania zasadność istnienia samego, autonomicznego gatunku czasopisma kulturalnego, który zastąpiony zostanie przez sprawnie działające przyjazne czytelnikowi serwisy Internetowe? Póki co pozostawić musimy to pytanie bez odpowiedzi, a zadowolić się wyłącznie własnymi spostrzeżeniami, interpretacjami czy prognozami, a przede wszystkim – możliwością postawienia pytań kolejnych.
Badania czytelnictwa czasopism kulturalnych wśród studentów zostało przygotowane i zrealizowane przez Koło Naukowe Medioznawców Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego oraz Fundację Otwarty Kod Kultury. Raport z badań opublikowany zostanie w czerwcu 2008 roku.