ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 kwietnia 8 (104) / 2008

Paweł Goryl,

ARTYSTA OSOBNY

A A A
4 kwietnia zmarł Stanisław Zagajewski uznawany za jednego z bardziej znanych polskich prymitywistów. Bogata wyobraźnia i nieprzeciętne zdolności plastyczne, pozwoliły artyście na stworzenie autentycznej ,,sztuki życia”. Tym cenniejszej, że wyzwalającej się z więzów zaszufladkowania oraz konformizmu.

W wieku około dwóch lat Zagajewski został porzucony przez rodziców, później wychowywał się w przyklasztornych zakładach dla sierot. Fizyczne kalectwo uniemożliwiało mu zabawę z kolegami. Odrzucony przez grupę rówieśników, nie znajdujący zrozumienia u opiekujących się nim sióstr zakonnych, które traktowały go jak osobę niespełna rozumu, zamknął się we własnym świecie. Po latach wracał do tej imaginacyjnej krainy, odtwarzając jej wspomnienie w glinie. Nieprzystosowanie społeczne i styl życia, który wybrał wydają się mieć swe podstawy w okresie dzieciństwa. Ucieczka w rejony fantazji stała się dla niego najlepszą obroną przed nieprzyjaznym światem. Nigdy nie odebrał żadnego wykształcenia. Twierdził, że nie potrafi robić nic poza rzeźbieniem, a swoje dzieła określał mianem ,,pierwszego wymysłu Polski”. Zapewniał przy tym, że inspiracje czerpie z tajemnych bajek, których nie zna nikt poza nim. Aleksander Jackowski nazwał go ,,artystą osobnym”, podkreślając specyfikę sztuki, którą Zagajewski uprawiał wyłącznie dzięki intuicyjnej wrażliwości nie popartej wiedzą teoretyczną.

Nie można jednak stwierdzić, iż artysta tworzył w zupełnym oderwaniu od rzeczywistości. Przyznawał, że czerpie inspiracje ze zdjęć prasowych. Zapożyczonym motywom przydawał jednak zawsze rys fantastyczny, zmieniając je ostatecznie nie do poznania. Wydaje się, że cudze wątki uwidaczniają się najpełniej w harmonijnej kompozycji. W pracach Zagajewskiego centralne miejsce zajmuje motyw, wokół którego artysta sytuuje inne elementy, konstruując harmonijne układy kompozycyjne. Znamienna jest doskonała znajomość symboliki chrześcijańskiej, zapewne pokłosie lat spędzonych w zakonnych sierocińcach.

Gros twórczości Zagajewskiego stanowi ilustrowanie tematów religijnych, jednak jego najwcześniejsze zachowane prace przedstawiają zwierzęta, najczęściej ptaki, małpy lub – ukochane przez artystę – psy. Rzeźby te pochodzą z początku lat 60., kiedy Zagajewski pracował dla włocławskiej Cepelii. Niektóre z figur są bardzo naturalistyczne, inne noszą znamiona mającego rozkwitnąć kilka lat później fantastycznego stylu.


Warto zwrócić uwagę na formalne podobieństwo, łączące dzieła Zagajewskiego ze sztuką Azji, czy Ameryki prekolumbijskiej. Pierwotność kształtów i alegoryczne uproszczenia, sąsiadują u niego z bogatą dekoracyjnością. Przebijająca z dzieł egzotyka, zostaje bardzo często połączona z motywami zaczerpniętymi z tradycji rzeźby barokowej. Reprezentatywnym dla twórczości Zagajewskiego dziełem jest „Pietà”, przywodząca na myśl mityczną Meduzę. Charakterystyczna ekspresja przejawia się w niebywałej dramatyzacji oblicza Marii poprzez deformację jej rysów twarzy. Kształt dekoracji okalającej postacie przypomina fragment rafy koralowej: rzeźba sprawia wrażenie obrośniętej glonami, przywodząc na myśl antyczne zobrazowania bóstw morskich głębin. To skojarzenie potwierdza fakt wielokrotnego sięgania przez Zagajewskiego do symboliki akwatycznej, zwłaszcza archetypicznych przedstawień ryb i gadów. Pierwotność rzeźb podkreślał, więc nie tylko specyficznym tworzywem, upodabniającym go do kreującego świat demiurga, lecz również operowaniem symbolami przynależnymi mitycznej sferze Praoceanu. Charakterystyczne jest częste pojawianie się rocaille – ornamentu muszli. Zainteresowanie stylem rokoko jest też widoczne w ujawniającym się w rzeźbach horror vacui, a także w obecności dalekowschodnich motywów, które fascynowały XVIII-wiecznych artystów. Lekkość zdobień i asymetria linii, przybliżają Zagajewskiego do wyrafinowanych rzeźb Guillaume Coustou czy Jean-Baptiste Pigalle’a. Istotne jest tu odejście od idealistycznego przedstawiania rzeczywistości, na rzecz symbolizmu. W odróżnieniu od większości twórców, określanych mianem „prymitywistów”, Zagajewski nie pragnął odwzorowywać świata i odżegnywał się od określania jego twórczości powyższym terminem. Czytelna deformacja rzeźb, nie wynika więc z nieudolności i oczywistych braków warsztatu, lecz jest zabiegiem artystycznym, podjętym świadomie. Wiemy, iż Zagajewski przykładał wagę do tego, by jego prace zachowywały jednorodność stylistyczną: ,,U mnie ludzie, zwierzęta i ptaki jednakowy styl mają… te oczy, te ślepia jednakowe, bo to jest styl, styl się powtarza i po stylu można poznać wielkich ludzi’’.




Począwszy od roku 1974, kiedy powstały trzy wielkie płaskorzeźby: ,,Arma Christi”, ,,Baranek Boży” i ,,Ojciec Maksymilian Kolbe”, artysta stał się postacią docenianą przez marszandów. Krajowe i zagraniczne muzea zaczęły kupować jego rzeźby. Ostatnim wielkim przedsięwzięciem artysty był ołtarz ,,Madonna z Dzieciątkiem”, wykonany na zamówienie Collection de L'Art Brut w Lozannie. Prócz tego muzeum, dzieła artysty znajdują się w zbiorach m.in. Muzeów Etnograficznych w Warszawie i Toruniu. Pokazywane były na większości wystaw twórców z kręgu sztuki naiwnej, m.in. na słynnej ekspozycji ,,L'art et déchirure” w Rouen oraz „Od Nikifora do Głowackiej” w Zachęcie. W Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku znajduje się stała ekspozycja jego twórczości, złożona z około stu dwudziestu prac.

Zagajewski nigdy nie przywiązywał wagi do swojej sławy, nie interesował go też los ukończonych rzeźb, które nierzadko rozdawał przypadkowym osobom. Spośród kilkunastu, wykonanych przez niego ołtarzy do dziś zachowało się jedynie dziewięć. Artysta pojmował swoje twórcze zdolności w kategoriach nadprzyrodzonego daru, za który należało składać Bogu dziękczynienie. Specyficzne podejście do własnych prac sprawiło, że, częstokroć zresztą okradany, rzeźbiarz egzystował w niewiarygodnej biedzie. Jedynymi meblami w jego skromnym domu były stół i łóżko, w którym sypiał z psami. Ciepło zwierząt pozwalało mu przetrwać najmroźniejsze noce w mieszkaniu, którego Zagajewski nie ogrzewał – z uwagi na troskę o właściwą wilgotność trzymanej tu rzeźbiarskiej gliny. Schorowany i wyniszczony nędzą artysta przeżył swoje ostatnie lata dzięki pomocy Opieki Społecznej oraz troskliwości zaprzyjaźnionych osób.
Galeria Stanisława Zagajewskiego. Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku, ekspozycja stała.