ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 lipca 13 (109) / 2008

Magdalena Bińczycka,

RASLILA — TANECZNE WYZWOLENIE

A A A
Raslila—taneczne wyzwolenie to tytuł wystawy trwającej obecnie w krakowskim Muzeum Etnograficznym, która stanowi część III Festiwalu Antropologii Tańca. Wystawa ma niekonwencjonalną formę, składa się między innymi z gwaszy malowanych na płótnie, pochodzących z lat 70. XX wieku, których doskonałym uzupełnieniem są hinduskie instrumenty muzyczne oraz przenośny ołtarz i dwie maski: Kriszny i Radhy. Oprócz wymienionych obiektów na wystawie można obejrzeć filmy przedstawiające sceniczny taniec-dramat Manipuri i Odissi, w których występują elementy raslila.

Oglądający jest już na wstępie zaskakiwany przełamaniem wystawienniczego stereotypu, otrzymując, oprócz biletu, katalog oraz lusterko – niezbędne do obejrzenia ekspozycji i służące do czytania cytatów znajdujących się na suficie oraz oglądania wirujących w samym środku ekspozycji masek. Wystawa ma formę dwu okręgów, z których wewnętrzny porusza się. Eksponaty, których prezentacji towarzyszy muzyka, są ukazane w półmroku i częściowo oświetlone neonowymi światełkami w stylu Bollywood. Wszystko w celu wprowadzenia widza w odpowiedni nastrój oraz stworzenia pewnego rodzaju interaktywności: oglądający ma brać czynny udział w wystawie.

Teraz może kilka słów o samym misterium raslila, rytuale tanecznym poświęconym Krisznie, organizowanym kilka razy do roku w połączeniu z procesjami. Udział w tych spektaklach, mających swe korzenie jeszcze w XVI wieku i powstałych w okolicach miasta Wrindawan, jest równoznaczny z doznawaniem boskiego objawienia. Sam kult Kriszny wywodzi się z nurtu religijnego bhakti czyli „miłości do boga”. Jest to zarazem jedna z dróg wyzwolenia z kołowrotu wcieleń (samsara) i osiągnięcia połączenia z Absolutem (brahmanem). W hinduizmie symbolicznym wyrazem owego dążenia są postacie kochanków: Kriszny i Radhy. Tęsknota, pragnienie, pożądanie to metafory miłości do boga, erotyzm jest tutaj, podobnie zresztą jak w tantryzmie, środkiem do osiągnięcia przeżyć mistycznych. Pierwszy człon nazwy rytuału: rasa, dosłownie „sok”, odnosi się do estetycznej rozkoszy odczuwanej podczas spektaklu. Lila natomiast oznacza zabawę, tu – wesołe, beztroskie spotkania Kriszny z Radhą, ludźmi i zwierzętami.

Jak już wspomniano, częścią wystawy są instrumenty muzyczne używane w obrzędzie raslila - umieszczone w gablocie na samym początku ekspozycji obok przenośnej kapliczki. Są to w zasadzie jedyne „konwencjonalne” elementy. Następnie oglądający wchodzi w przestrzeń mistycznych kręgów, zrobionych z czarnego materiału. Przy użyciu lusterka czyta znajdujące się na suficie napisy, które mówią o przesłaniu rytuału zwanego raslila. Pierwszy cytat: „O ty, którego miłuje dusza moja / Wskaż mi, gdzie pasiesz swe stada” zdaje się być znajomy. Rzeczywiście, jest to bowiem fragment „Pieśni nad Pieśniami”, użyty tutaj, ponieważ główny bohater – Kriszna miał wiele przygód z pasterkami – gopi. Z kolei ostatni cytat „Bóg pisze lewą ręką i lustrzanym pismem” wyjaśnia górne umieszczenie sentencji: spływają one jak głos boga, „z nieba”. Inne zdanie znów nawiązuje do samego rytuału: „Kiedy tancerz tańczy ziemia pod nim jest święta” – taniec jest w Indiach formą modlitwy, towarzyszy większości rytuałów i ceremonii, także świeckich.

Głębię przekazu obrazuje między innymi fakt, iż widz zostaje zmuszony do wniknięcia w sferę tajemnicy między innymi dzięki użyciu lusterka, inaczej nie da się przeczytać odwróconego pisma. Aby odczytać napisy trzeba wykonać przynajmniej jedno okrążenie po zewnętrznym kręgu wystawy. Nawet osoba o dużej podzielności uwagi nie jest w stanie równocześnie obejrzeć obrazów, zatem musi obejść wystawę dookoła po raz drugi. Wśród obrazów znajdują się między innymi przedstawienia: Kriszny w objęciach Radhy, w tańcu, z gopi, kradnącego ubiory wieśniaczek, czy walczącego z czaplą. Boską moc Kriszny podkreśla zwielokrotnienie jego postaci zastosowane w niektórych gwaszach. Na jego boskość wskazuje też niebieski kolor postaci Kriszny. Utrzymane w jednym stylu płótna znajdują się zarazem w wewnętrznym i zewnętrznym kręgu – po raz kolejny widz jest zmuszony poruszać się w koło. Jako, że wewnętrzna część wystawy, skonstruowana w formie okręgu, kręci się, wszystko zaczyna wirować jak podczas tańca. Oglądający, podobnie jak wierni uczestniczący w misterium raslila jest wciągany coraz głębiej w wirujące kręgi. W samym centrum ekspozycji znajdują się maski Kriszny oraz Radhy, które również poruszają się. Towarzyszy im przedstawienie zaślubin boskiej pary, które w rytuale było umieszczane w wewnętrznym kręgu. Przebywający we wnętrzu wystawy ma wrażenie bycia w świątyni: otacza go tajemnica, mistyczność, a równocześnie wszystko zdaje się być precyzyjnie obliczone i symetrycznie umiejscowione.

Podsumowując, wystawa, której nowatorska forma – jak podkreśla kuratorka Eleonora Tenerowicz – powstała dzięki współpracy ze specjalistami spoza Muzeum Etnograficznego, doskonale przybliża hinduskie misterium raslila, zaś wiedzę o nim dodatkowo wzbogaca starannie opracowany katalog. Składa się on z dwóch części, które można czytać symultanicznie: tekst na lewych stronach (na odwrotach kartek) opowiada o samym rytuale, podczas gdy ten umieszczony po prawej stronie opisuje poszczególne przedstawienia na obrazach. Wspomniane wcześniej użycie cytatu z Biblii wskazuje na otwartość i wzajemne przenikanie się kultur, czego znamiennym dowodem także jest projekt otwarcia w Muzeum stałej ekspozycji zbiorów pozaeuropejskich.
Raslila – taneczne wyzwolenie; Muzeum Etnograficzne, Kraków, 9 marca - 30 czerwca 2008.