ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 września 17 (137) / 2009

Przemysław Piwowarczyk,

WOJNA PO ŚLĄSKU

A A A
Wrzesień 1939 - nieobecna mitologia?
Ryszard Kaczmarek, związany z Uniwersytetem Śląskim w Katowicach, w którym pełni obecnie funkcję dyrektora Instytutu Historii, specjalizuje się w historii Śląska XIX i XX wieku. Jest autorem szeregu książek i artykułów. Okresowi II wojny światowej poświęcił między innymi rozprawę habilitacyjną „Pod rządami gauleiterów. Elity i instancje władzy w rejencji katowickiej w latach 1939-1945” (Katowice 1999). Temu samemu okresowi, ale w znacznie szerszej perspektywie, poświęcona jest książka „Górny Śląsk podczas II wojny światowej. Między utopią niemieckiej wspólnoty narodowej a rzeczywistością okupacji na terenach wcielonych do Trzeciej Rzeszy” (Katowice 2006).

Jak sam autor przyznaje we wstępie, praca ta wypełnia lukę w polskiej historiografii. Obok szeregu prac szczegółowych brakowało bowiem dotąd całościowego opracowania zagadnienia dziejów Górnego Śląska w czasie II wojny światowej. Książka Kaczmarka ma charakter syntetyczny i przeglądowy; chociaż nie pozwoliło to zatrzymywać się na partykularnych problemach, książka zaopatrzona jest w obfitą bibliografię, odsyłającą do bardziej szczegółowych analiz. Opracowanie zorganizowane zostało zasadniczo wedle zasady chronologiczno-problemowej. Klamrami są tu dwie fale działań militarnych: wkroczenie wojsk niemieckich na Górny Śląsk w pierwszych dniach września 1939 oraz zajęcie Górnego Śląska przez wojska radzieckie na wiosnę 1945 roku. Następujące pomiędzy nimi sześć wojennych lat Górnego Śląska przedstawia Kaczmarek to jako obraz widziany z lotu ptaka, to w uwagach o charakterze ogólnym, najczęściej jednak w zbliżeniu, w przywołanym dokumencie czy pamiętnikarskim wspomnieniu. Niezależnie od planów ogólnych, wspomniane „zbliżenia” stanowią zdecydowanie najciekawszą część książki. Autor wyróżnia tu dwie zasadnicze grupy problemów. Pierwsza przedstawia sytuację od strony działań niemieckich (Górnoślązacy częścią niemieckiej wspólnoty narodowej), druga skupia się na samych mieszkańcach Górnego Śląska (dopasowanie – ruch oporu – kolaboracja). W tym ostatnim otrzymujemy szkice zarówno na temat ruchu oporu, jak i kolaboracjonizmu (który opatrzony zostaje znakiem zapytania), ale przeciętnego czytelnika z pewnością w większym stopniu zajmie panorama wojennego życia codziennego: praca, zaopatrzenie, opieka społeczna, szkolnictwo i nauka, oficjalne życie kulturalne – oto obszary, na których również skupił autor swą uwagę. I one właśnie, jak się zdaje, najbardziej zainteresują niespecjalistę, jeśli sam przegląd działań wojennych wyda się mu zanadto nużący.

Błędem byłoby jednak, gdyby ktoś uznał tę pozycję za swego rodzaju kalendarium z komentarzem (kalendarium, owszem, pojawia się, ale jako dodatek) czy nieco obszerniejszy skrypt akademicki. Ryszard Kaczmarek proponuje pewien sposób czytania losu Górnoślązaków (szczególnie tych z obszaru dawnego Śląska pruskiego). Widzi ich jako ludzi tragicznie oszukanych, ale i samo się oszukujących. Niewątpliwie postawy kolaboracjonistyczne stanowiły margines, dotyczyły zresztą głównie górnośląskich Niemców (też zresztą niespełnionych w swych oczekiwaniach wobec III Rzeszy), równie rzadkie były jednak postawy jawnego oporu, a Polskie Państwo Podziemne nigdy nie zdobyło na tym obszarze mocnej pozycji. Faszystowskie Niemcy złożyły Górnoślązakom propozycję włączenia w obręb niemieckiego narodu – traktowano ich zresztą jako swoistych „synów marnotrawnych”, którzy mieli jedynie wrócić do swych korzeni. Specjalnie dla nich stworzono nowe pojęcie etniczno-rasowe „Ostoberschlesier”. Zdecydowana większość przystała na tę ofertę, wielu otrzymało niemieckie obywatelstwo – nie dlatego, że dali się uwieść nazizmowi i jego rasistowskim założeniom (nazizm pozostał dla większości z nich ideologią obcą), ale dlatego, że pragnęli się dostosować, przetrwać niezauważonym, pozostać na widowni straszliwego teatru wojny. Liczono wreszcie na osobiste korzyści, które przynieść miała budowa drugiego „Zagłębia Ruhry”. Państwo niemieckie nie dopuszczało jednak stanu zawieszenia a Ślązacy dość prędko przekonali się, że ich akces do niemieckości pociąga za sobą konkretne skutki – przede wszystkim służbę w niemieckiej armii, ale również powszechną ideologizację przestrzeni publicznej. Ślązacy wznieśli przez to pomiędzy sobą a mieszkańcami centralnej Polski trwały mur nieufności. Wykorzystani przez Niemców i niezrozumiani przez Polaków zostali zostawieni samym sobie. Ten los stanowił ich dziedzictwo i spajał ich jako grupę.

To, podkreślane przez autora, wrażenie tragicznego losu Ślązaków słabnie, kiedy zwrócimy uwagę na miejsca, które Ryszard Kaczmarek poświęca ludności polskiej na Górnym Śląsku (czyli znajdującej się poza systemem Volkslisty), dyskryminowanej nie tylko w życiu publicznym, ale także w miejscach pracy i w domach. Jeszcze gorszy los spotkał górnośląskich Żydów, których eksterminacji autor również przyjrzał się bliżej. Mając w pamięci te dysproporcje los Górnoślązaków jawi się jako tym bardziej dwuznaczny i nawet dziś wciąż trudny do oceny.
Ryszard Kaczmarek: „Górny Śląsk podczas II wojny światowej. Między utopią niemieckiej wspólnoty narodowej a rzeczywistością okupacji na terenach wcielonych do Trzeciej Rzeszy”. Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2006.