ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 października 19 (139) / 2009

Przemysław Pieniążek,

„LITTLE ASHES”: PIES, POPIOŁY I KRWAWE GODY

A A A
Hiszpania, lata 20. ubiegłego stulecia. Przemożny wpływ na życie społeczne, artystyczne oraz erotyczne obywateli mają armia, kościół oraz właściciele ziemscy. W monolicie konserwatywnej moralności pojawiają się jednak pierwsze poważne rysy. W 1922 roku na Królewskiej Akademii Sztuki w Madrycie spotkają się bowiem trzy wybitne indywidualności, kipiące młodzieńczym zapałem i pragnieniem wykolejenia świata z torów skostniałego światopoglądu. Ekscentryczny Salvador (Robert Pattinson) jest początkującym malarzem, konsekwentnie poszukującym najlepszej metody pozwalającej wyrazić jego sposób postrzegania świata. Federico (Javier Beltran) pnie się po szczeblach literackiej kariery, natomiast Luis (Matthew McNulty) rozważa szerzenie swoich politycznych przekonań za pośrednictwem filmowego medium. Losy artystycznego triumwiratu stają pod znakiem zapytania, gdy przyjaźń łącząca Salvadora i Federico przeradza się niespodziewanie w gwałtowną, gorącą namiętność. Wykluczony Luis wyjeżdża do Paryża, aby realizować swoje artystyczne plany. Po pewnym czasie impas homoseksualnego doświadczenia sprawia, że Salvador porzuca przyjaciela i również wyjeżdża do Francji, znajdując tam podatny grunt dla swoich surrealistycznych skłonności. Wkrótce los po raz kolejny skrzyżuje ścieżki naszego tria, jednak o dawnej zażyłości nie będzie już mogło być mowy.

„Little Ashes” Paula Morrisona to kameralne studium zagmatwanych relacji uczuciowych, jakie stały się udziałem Salvadora Dalego, Federico Garcii Lorki oraz Luisa Buñuela. Tajemnicą poliszynela były preferencje seksualne hiszpańskiego poety i dramaturga, choć sam Dali przez wiele lat unikał odpowiedzi na pytania o prawdziwą naturę ich przyjaźni. Fizyczny wymiar homoerotycznego związku nie przypadł Dalemu do gustu, dlatego często decydował się na substytut zbliżenia, czerpiąc erotyczną satysfakcję z obserwowania aktów seksualnych Lorki z ich wspólną znajomą, Magdaleną (Marina Gatell).

Chociaż wątek melodramatyczny stanowi zasadniczą część filmu, Morrison sporo uwagi poświęca drodze młodych wizjonerów na artystyczny Olimp. Na plan pierwszy wysuwa się sylwetka Dalego – mistrza sztuki paranoiczno-krytycznej oraz artystycznego kameleona, nieustannie rekonstruującego swoją tożsamość. Z zasłyszanych relacji dowiadujemy się o jego spotkaniu z Pablem Picassem oraz zasileniu szeregu surrealistów, z którego został wykluczony w 1934 roku ze względu za swoją chciwość oraz profaszystowskie wypowiedzi. Przywiązanie artysty do dóbr materialnych było zresztą powszechnie znane – sam André Breton subtelnie skrytykował artystę, tworząc kąśliwy anagram od jego imienia i nazwiska: Avida Dollars („chciwy na dolary”). W filmie nie zabrakło także wątku dotyczącego związku artysty z Heleną „Galą” Diakonovą (Arly Jover) – rosyjską imigrantką, będącą towarzyszką, muzą, kochanką, modelką oraz osobistym impresariem malarza. To dzięki niej wystawy prac Dalego w latach 30. w Europie i Stanach Zjednoczonych okazały się wielkim sukcesem. Rosnąca popularność ekscentrycznego malarza pozwoliła mu nawiązać współpracę z Alfredem Hitchcockiem (opracował sekwencję snu do filmu „Urzeczona” z 1945 roku). Dali powrócił tym samym do swoich korzeni, gdyż jego przygoda z kinem zaczęła się od współpracy z Luisem Buñuelem, z którym zrealizował dwa klasyczne obrazy z kręgu filmowego surrealizmu – „Psa andaluzyjskiego” (1928) oraz „Złoty wiek” (1931).

Niestety, postać hiszpańskiego reżysera znajduje się na peryferiach zainteresowań Morrisona, który zdecydowanie więcej uwagi poświęca Federico Garcii Lorce – czołowemu reprezentantowi grupy poetyckiej Pokolenie 27, hołdującej twórczości Luisa de Góngora y Argote, jednego z najważniejszych przedstawicieli europejskiego baroku. Stajemy się świadkami kształtowania sztuki poetyckiej Lorki pod wpływem elementów ludowych oraz wydarzeń politycznych, jak również pierwszych jego dramatopisarskich sukcesów („Krwawe gody”, „Yerma”). Uczestniczymy także w jego burzliwym spotkaniu z Dalim, zwieńczonym zerwaniem przyjaźni. Jej koniec przypieczętowała de facto premiera „Psa andaluzyjskiego” – Lorca uznał film za osobisty atak na swoją osobę. W końcu towarzyszymy poecie w ostatniej wędrówce, która doprowadziła go do bezimiennego grobu w pobliżu Granady. Do dziś nie są w pełni znane okoliczności jego śmierci – obok motywu politycznego (został zamordowany przez chadecką bojówkę na początku hiszpańskiej wojny domowej w 1936 roku) rozpatrywano także motyw osobisty, mający związek z preferencjami seksualnymi artysty.

„Little Ashes” (tytuł filmu zaczerpnięto z obrazu Dalego „Cenicitas”, czyli „Popiołki”) to przede wszystkim wiarygodny portret madryckiej bohemy, okraszony nastrojową i doskonale korespondującą z duchem filmu muzyką Miguela Mery. Morrison bezbłędnie obsadził aktorów, których podobieństwo do pierwowzorów jest wprost zniewalające. Ciepłe słowa należą się Robertowi Pattinsonowi, do tej pory kojarzonemu głównie z kreacją Cedrica Diggory’ego, bohatera filmowych przygód Harry’ego Pottera (2005-2007) oraz z wampirzym amantem Edwardem Cullenem z ekranizacji sagi Stephenie Meyer (2008-2010). Wiarygodne portrety stworzyli także Matthew McNulty oraz debiutujący na dużym ekranie Javier Beltran.

W filmie nie brakuje ciekawych rozwiązań estetycznych (wstawki dokumentalne oraz nadrealistyczne) oraz kompozycji kadrów przywołujących sceny z płócien Salvadora Dalego. Film Morrisona nie odbiega poziomem od klasycznych biogramów pomazańców sztuki, takich jak „Vincent i Theo” Roberta Altmana (1990), „Picasso – Twórca i niszczyciel” Jamesa Ivory’ego (1996), „Love is the Devil. Szkic do portretu Francisa Bacona” Johna Maybury’ego (1998), „Pollock” Eda Harrisa (2000) czy „Modigliani. Pasja tworzenia” Micka Davisa (2006). „Little Ashes” to nastrojowa opowieść o poszukiwaniu własnej definicji wolności, wykraczającej poza granice przyjętych norm moralnych. Wolności wymykającej się binarnej opozycji dobro / zło. Wolności będącej nieustannym aktem niszczenia i tworzenia. Zarówno Dali, jak i Buñuel oraz Lorca swoją drogą życiową zaświadczali, że prawdziwa wolność jest trudna i niebezpieczna. I czasem wymaga największej ofiary.
„Little Ashes”. Reż.: Paul Morrison. Scen.: Philippa Goslett. Obsada: Robert Pattinson, Matthew McNulty, Arly Jover, Javier Beltran. Gatunek: biograficzny / dramat. Wielka Brytania 2008, 112 min.