ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 grudnia 23 (143) / 2009

Agnieszka Baranowska,

W CZERNI I W BIELI

A A A
„Biała wstążka” jest jednym z największych zwycięzców tegorocznego Festiwalu Filmowego w Cannes. Poza Złotą Palmą najnowszy film Michaela Hanekego otrzymał także nagrodę krytyków FIPRESCI oraz wyróżnienie przyznawane przez Jury Ekumeniczne. Oficjalna premiera „Białej wstążki” w Cannes zapoczątkowała również pasmo pochlebnych recenzji w prasie międzynarodowej. O najnowszym dziele Hanekego mówi się, iż ma duże szanse na zdobycie statuetki Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego. W polskich kinach możemy je oglądać od 20 listopada.

Akcja „Białej wstążki” rozgrywa się w jednej z wiosek w północnych Niemczech na rok przed wybuchem I wojny światowej. Mimo iż część wydarzeń została przedstawiona z perspektywy narratora – jedynego nauczyciela w osadzie, trudno jednoznacznie określić, kto jest głównym bohaterem filmu. Przez ponad dwie godziny poznajemy losy wielu mieszkańców wioski, począwszy od najbiedniejszych i najmniej znaczących w hierarchii społecznej, przez dzieci, które odgrywają istotną rolę w konstrukcji fabuły, skończywszy na najbogatszych i najbardziej wpływowych. Bohaterowie uczestniczą w dramatycznych, przerażających, a zarazem trudnych do wyjaśnienia wydarzeniach. Wszystko zaczyna się od wypadku Doktora spowodowanego przez sznur zawieszony przez nieznanego sprawcę nad drogą. Następnie w dość podejrzanych okolicznościach ginie żona jednego z rolników, co powoduje rozłam pomiędzy jej synem i mężem, kończący się samobójstwem tego drugiego. Co więcej, Sigi, młody syn Barona oraz Karli, niepełnosprawny umysłowo syn położnej, zostają porwani i pobici w niewyjaśnionych okolicznościach. Nie o wszystkich wydarzeniach narrator filmu chce przy tym widzowi opowiedzieć. Rozmyślnie pomija makabryczne fakty, takie jak wykorzystywanie seksualne nastoletniej dziewczynki przez jej ojca, psychiczne i fizyczne znęcanie się Pastora nad własnymi dziećmi czy bezlitosne i wyrachowane porzucenie kochanki przez jednego z najbardziej szanowanych obywateli wioski, Doktora.

Wraz z rozwojem akcji widz dowiaduje się, że psychiczne i fizyczne znęcanie się, kłamwstwo, podtrzymywanie pozorów za wszelką cenę, zobojętnienie na ludzką krzywdę, społeczna bierność oraz tłamszenie uczuć są na porządku dziennym w przedstawionej w filmie społeczności. Pastor – będący przecież przedstawicielem wszechobecnego i szanowanego w Niemczech protestantyzmu – zamiast prezentować swoją postawą wzorzec godny naśladowania, służyć dobrą radą, pomagać w ukojeniu bólu i cierpienia czy próbować zrozumieć słabości ludzkie, kontroluje i zastrasza swoich podopiecznych oraz wpędza ich w poczucie winy i zależności. Władza i policja nie są instrumentami społecznej pomocy i prawa, lecz uosobieniem bezradności i bierności. Haneke przedstawia w swoim filmie dysfunkcyjną społeczność, podporządkowaną sztywnym zasadom moralnym, religijnym oraz społecznym, które zamiast wprowadzać ład i porządek czy zapewniać bezpieczeństwo, utrzymują mieszkańców osady w stanie poczucia winy i strachu. Funkcjonujące w tym świecie jednostki pozbawione są uczuć, inicjatywny, własnego zdania oraz zasad moralnych; wybierają życie według utartych i sztywnych zasad.

Haneke w swoim filmie sugeruje, iż takie właśnie społeczeństwo jest najbardziej narażone na działanie ideologii i staje się pożywką dla wszelkiego typu reżimów, zarówno religijnych, jak i politycznych. Psychiczne uzależnienie i podporządkowanie, wyeliminowanie uczuć, brak skrupułów oraz własnego kodu moralnego prowadzi do marazmu społecznego, który łatwo może stać się owocnym gruntem dla działań wyznawców radykalnych ideologii. Nie bez powodu w słowach narratora zawarta została sugiestia, że zdarzenia i relacje między mieszkańcami przedstawionej w „Białej wstążce” społeczności mogą wyjaśnić dalsze losy Niemiec, czyli narodziny nazizmu, dojście Hitlera do władzy, podjęcie decyzji o rozpoczęciu II wojny światowej z poczucia krzywdy i porażki oraz tępienie inności, uosabianej nie tylko przez Żydów, ale i przedstawicieli innych narodowości czy osoby homoseksualne. W wywiadach Haneke daje również do zrozumienia, iż historia przedstawiona w filmie może być interpretowana w bardziej uniwersalny sposób i traktowana jako analiza wpływu strachu, podporządkowania, zobojętnienia oraz braku indywidualizmu na rozkwit ideologii i ortodoksyjnych religii.

Przesłanie „Białej wstążki” wyrażone jest nie tylko poprzez fabułę, ale również poprzez zespół środków estetycznych. Ascetyczny, zimny i wykalkulowany styl dzieła Hanekego przykuwa uwagę widza od pierwszych minut filmu. Decyzję reżysera o posłużeniu się czarno-białą taśmą można zinterpretować na dwa sposoby. Po pierwsze, brak kolorów dodaje „Białej wstążce” waloru dokumentalizmu, stwarza iluzję, iż oglądane wydarzenia nie są czystą fikcją oraz nawiązuje do kanonów filmowych charakterystycznych bardziej dla pierwszej połowy XX niż XXI wieku. Po drugie, brak kolorów pozwala na ekspresywną i alegoryczną grę czernią, bielą oraz tymi odcieniami szarości, które pozostają w palecie. Reżyser wykorzystuje tę grę między innymi w scenie pokazującej korowód pogrzebowy rolnika-samobójcy. Z oddalenia widz obserwuje czarne stroje pokutników, które odcinają się od bieli śniegu i trumny. Wizualny kontrast symbolizuje wiele istotnych dla fabuły sprzeczności. Bezwzględne podporządkowanie rolnika uważanemu za winnego śmierci jego żony Baronowi przeciwstawione zostaje obowiązkowi odkrycia, kto jest za tę tragedię odpowiedzialny. Wiara we własnego syna, który ma dość odwagi, aby zadawać niewygodne pytania, zderza się tutaj z poczuciem wstydu z powodu przyjętej przez niego postawy, nieakceptowanej przez społeczeństwo, a surowa ocena samobójstwa jako grzechu śmiertelnego skonfrontowana jest ze współczuciem i zrozumieniem dla sytuacji, która zrodziła taką decyzję.

Gra aktorska (zwłaszcza mimika), kostiumy oraz wystrój wnętrz dostarczają wskazówek na temat sytuacji panującej w wiosce. Większość bohaterów nosi ciemne, niewyróżniające się niczym ubrania, które podkreślają bezbarwność, rygor i służalczość trybu ich życia. Minimalistyczny ubiór współgra z brakiem uśmiechu oraz nieokazywaniem emocji i uczuć. Bohaterowie wydają się nienaturalnymi robotami, zaprogramowanymi w sposób nie pozwalający na odczuwanie ludzkich emocji, takich jak współczucie, zrozumienie, szczerość i dobroć. Prawidłowość ta jest bardzo widoczna w przypadku dzieci, które zachowują się i mówią tak jak ich rodzice i opiekunowie – poruszają tematy za poważne na swój wiek, knują liczne intrygi, nigdy nie uśmiechają ani nie bawią się beztrosko z rówieśnikami. Wnętrza domów również świadczą o marazmie i beznadziejnej, przygnębiającej sytuacji społeczności wioski. Jest to najbardziej widoczne w scenie, w której rolnik przychodzi zobaczyć swoją zmarłą żonę. Gwoździe wystające z odrapanej ściany sugerują, że pokój był kiedyś udekorowany i wypełniony przedmiotami, a życie mieszkańców osady mogło być niegdyś szczęliwe i wolne od winy czy strachu. Nawet miejsca pełne piękna i przepychu, takie jak dom Baronowej, są celowo ukryte, skąpane w czerni, nieoświetlone, co sugeruje, że w ukazanej w filmie społeczności nie ma miejsca dla radości i zachwytu wobec rzeczy materialnych i ludzkich.

W „Białej wstążce” styl staje się jednym z bohaterów filmu, dostarczając wiedzy na temat relacji między mieszkańcami wioski. Dzięki otwartemu zakończeniu, widz może sam zdecydować, czy i w jakim stopniu przedstawione fikcyjne wydarzenia korespondują z historią Niemiec, narodzinami nazizmu oraz innych ideologii. Rozwiązania estetyczne zaproponowane przez Hanekego w „Białej wstążce” stanowią ważny argument w tej dyskusji.
„Biała wstążka” („Das Weiße Band”). Scen. i reż. Michael Haneke. Obsada: Ulrich Tukur, Susanne Lothar, Josef Bierbichler. Gatunek: dramat. Produkcja: Austria / Francja / Niemcy / Włochy 2009, 144 min.