
WIERSZE
A
A
A
*
Ulicą przeszedł mistrz i nie było przy nim kobiety.
Ulicą płynie strumień i jak go zatamować?
Brudne dziecko rzuca z balkonu
zielone mirabelki i kwaśny uśmiech
to architektura dla dalekowzrocznych.
Cywile w mundurach przykucają przy filarach
zamiast skrzel rosną włosy i bezbarwne paznokcie.
Zasnąć w innym kącie domu, zbudowanego
aby w nim zasypiać, domu, którego wejście
do ciebie należy jak ja, szyba w rogu pękła
słucha się przez nią śpiewu o piaszczystym dnie.
*
Kolumny ludzi maszerują w stronę ciepła i wilgoci.
Śpią w dzień ułożeni obok siebie jak słownik aniołów
w tym aniołów upadłych albo jeszcze jeden alfabet do opisu jutra
jeśli zapomnisz wczoraj, obudzić się trzeba, przemóc i przejęzyczyć.
Kolumny ludzi maszerują, a wystarczyłoby pochylić się i skinąć
kierowca był przystojny, w bagażniku siekiera i dzieła zebrane
spis treści wydarto, bo chodziło o ciężar, a przecież lekko mu na sercu.
Podskoczyć i rzucać do lepszego celu, w źrenicę.
Dziewczynko, zgubione oczko zastąp:
kawałkiem gumy albo szklaną kulką
dla lepszego efektu pociągnij plakatówką
a jeśli oczko pójdzie zamaluj lakierem.
Potem wszyj klin między nogi i milcz.
Ulicą przeszedł mistrz i nie było przy nim kobiety.
Ulicą płynie strumień i jak go zatamować?
Brudne dziecko rzuca z balkonu
zielone mirabelki i kwaśny uśmiech
to architektura dla dalekowzrocznych.
Cywile w mundurach przykucają przy filarach
zamiast skrzel rosną włosy i bezbarwne paznokcie.
Zasnąć w innym kącie domu, zbudowanego
aby w nim zasypiać, domu, którego wejście
do ciebie należy jak ja, szyba w rogu pękła
słucha się przez nią śpiewu o piaszczystym dnie.
*
Kolumny ludzi maszerują w stronę ciepła i wilgoci.
Śpią w dzień ułożeni obok siebie jak słownik aniołów
w tym aniołów upadłych albo jeszcze jeden alfabet do opisu jutra
jeśli zapomnisz wczoraj, obudzić się trzeba, przemóc i przejęzyczyć.
Kolumny ludzi maszerują, a wystarczyłoby pochylić się i skinąć
kierowca był przystojny, w bagażniku siekiera i dzieła zebrane
spis treści wydarto, bo chodziło o ciężar, a przecież lekko mu na sercu.
Podskoczyć i rzucać do lepszego celu, w źrenicę.
Dziewczynko, zgubione oczko zastąp:
kawałkiem gumy albo szklaną kulką
dla lepszego efektu pociągnij plakatówką
a jeśli oczko pójdzie zamaluj lakierem.
Potem wszyj klin między nogi i milcz.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |