ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 lipca 13 (229) / 2013

Michał Chudoliński,

SUPERMAN (ANIMOWANY) ATAKUJE DVD

A A A
Wydania DVD
Z okazji premiery „Człowieka ze stali”, firma Galapagos postanowiła wesprzeć akcję promocyjną Supermana, wydając na DVD dwie animowane adaptacje publikacji DC Comics. Pierwsza z nich jest zrealizowaną niedawno adaptacją komiksów Geoffa Johnsa i Gary’ego Franka, wyprodukowaną w ramach serii DC Universe Animated Original Movie. Druga natomiast nostalgicznie przywołuje czasy jednej z najlepszych interpretacji postaci słynnego suberbohatera: chodzi o dzieło Bruce’a Timma i Paula Diniego.

Zacznijmy od omówienia historii zawartej w „Superman DCU: Wyzwolenie”. Pełnometrażowy film fabularny skupia się na batalii Człowieka ze Stali z Brainiaciem, intergalaktycznym okrutnikiem lubującym się w kolekcjonowaniu przedstawicieli różnych kultur i cywilizacji obecnych w galaktyce oraz czynieniu z nich swoich niewolników. Choć nie jest to wierna adaptacja komiksu „Superman: Brainiac” (film pozbawiono wielu istotnych dramatycznych momentów w nim zawartych, m.in. bardzo ważnego wątku śmierci Johnathana Kenta, przybranego ojca Clarka), to rdzeń fabuły pozostaje nietknięty – kosmita wysyła na Ziemię androida zwiadowcę, żeby sprawdzić, czy jest możliwość przechwycenia jednego z miast oraz „zmniejszenia” go w celu późniejszej archiwizacji na jego statku. Superman postanawia ruszyć w głąb kosmosu, by odnaleźć łotra i położyć kres jego procederowi. Brainiac okazuje się jednak zbyt potężną istotą i w trakcie walki Człowiek Jutra ponosi klęskę, przez co kosmiczny złoczyńca z coraz większą ochotą podchodzi do kwestii skatalogowania Ziemi, a następnie jej zagłady…

„Wyzwolenie” wypada dość przeciętnie na tle dotychczasowej serii filmów animowanych z uniwersum DC. Mimo że jak mało który film dzieło to pogłębia relacje Clarka z Lois Lane czy z kuzynką Karą, ukazując Supermana w intymnych scenach, mamy tu do czynienia z raczej nijaką produkcją. Człowiek ze Stali jest w niej ukazany jako rycerz przemierzający kosmos, który potrafi ratować przed opresją nie tylko Ziemian, ale także inne rasy oraz kultury. Zabieg ten co prawda w ciekawy sposób rozszerza misję oraz powołanie Supermana, ale twórcy animacji nie wykorzystują w pełni potencjału tego pomysłu. W dodatku przewidywalnej fabule brakuje odpowiedniego tonu, a rozmachu nie dodają jej średniej jakości efekty animowane, będące zresztą najsłabszą stroną tego filmu. Momentami widać wyraźnie, że wytwórnia Warner Bros. włożyła w nią za mało pieniędzy, aby obejrzenie animacji wywarło na w widzu imponujące wrażenie. Osoby odpowiedzialne za reżyserię oraz scenariusz bazujący na komiksach starają się co prawda nadać historii głębię, a Brainiacowi złożoną osobowość, ukazując, jak zwodnicze potrafią być potrzeba kontroli i dogmatyzm. Pojawia się tu nawet momentami humor sytuacyjny, zwłaszcza wtedy, gdy akcja skupia się na redakcji Daily Planet, ale takich odskoczni jest zdecydowanie za mało. Jeżeli zaś się pojawiają, są wykorzystywane pobieżnie, bez namysłu, a bardziej dla fanfaronady. Dlatego też odradzam zapoznawanie się z tą animacją oraz zwrócenie się raczej w stronę innych tytułów, takich chociażby, jak „Superman vs. The Elite” czy „All-Star Superman”, oferujących o wiele lepsze doznania.

Nieco inaczej rzecz ma się z produkcją „Superman Supervillains: Metallo”, będącą zbiorem wybranych odcinków serialu „Superman: The Animated Series”, które po raz pierwszy wyemitowano w latach 1996-1998. Animacja powstała z inspiracji popularnością serialu o Batmanie, który zdobył swego czasu prestiżową nagrodę Emmy. Naturalnym krokiem wydawało się zaangażowanie osób odpowiedzialnych za sukces kultowego dziś cyklu do opowiedzenia historii chłopaka ze Smallville, który staje się obrońcą Metropolis. Do dziś animowaną serię o Supermanie uznaje się za jedną z najlepszych interpretacji tej postaci poza komiksem. Urzekają takie jej cechy, jak: jednolitość zawartej w niej wizji, niejednoznaczne ukazywanie antagonistów Supermana (prezentowanych często jako ofiary systemu albo nieoczekiwanych zbiegów okoliczności) oraz wierność komiksowemu kanonowi. Bruce Timm, główny animator serii, oddał w niej hołd jednemu z największych komiksowych rysowników w historii medium, Jackowi Kirby’emu, wiernie odtwarzając jego New Gods oraz Apokolips.

W antologii o Metallo zamieszczono wybór trzech odcinków dotyczących jednego z bardziej rozpoznawalnych wrogów Supermana, należącego tutaj do grona najwierniejszych opryszków Lexa Luthora. Bohater ten z powodu ciężkiej choroby zdecydował się poświęcić swoje człowieczeństwo, przemieniając się w niezniszczalnego cyborga napędzanego kryptonitem. Bruce Timm z prostej historii o zbrodniarzu za wszelką cenę chcącym dopaść Supermana stworzył opowieść o człowieku, który w zasadzie podpisał pakt z diabłem i pozbawił się czegoś niezwykle cennego – zmysłów powonienia i smaku oraz doznawania namiętności. W ciekawy sposób twórcy prezentują proces odhumanizowania tej postaci, na co zresztą wielki wpływ miał wybór aktora, który użyczył głosu Metallo – samego Malcolma McDowella, znanego z kultowej „Mechanicznej pomarańczy”. Jeżeli ktoś chce lepiej poznać Supermana i nie boi się obejrzeć odcinków, od których produkcji już niebawem minie 15 lat, to szczerze polecam omówione tutaj wydanie DVD. Ukazuje ono bowiem klasyczne i stylowe podejście do najstarszego z superbohaterów, które bynajmniej nie kłuje w oczy swoim anachronizmem.
„Superman DCU: Wyzwolenie”. Scenariusz: Bob Goodman (na podstawie komiksu „Superman: Brainiac” Geoffa Johnsa i Gary’ego Franka). Reżyseria: James Tucker. Obsada (głosy): Matt Bomer, Stana Katic, Molly C. Quinn, John Noble. Gatunek: animacja science fiction. Produkcja: USA, 75 min. Dystrybutor: Galapagos.

„Superman Supervillains: Metallo”. Scenariusz: Stan Berkowitz, Hilary J. Bader, Robert Goodman. Reżyseria: Kenji Hachizaki, Kazumi Fukushima. Obsada (głosy): Tim Daly, Dana Delaney, Clancy Brown, Malcolm McDowell. Gatunek: animacja science fiction. Produkcja: USA, 60 min. Dystrybutor: Galapagos.