LOUIS: WYBRANY PRZEZ BOGA
A
A
A
Teren Manitoby od tysiącleci zamieszkany był przez liczne plemiona indiańskie. W 1670 roku król Anglii Karol II wydzierżawił Ziemię Ruperta przedsiębiorstwu zajmującemu się handlem futrami, Kompanii Zatoki Hudsona. To właśnie w tym miejscu sto czterdzieści dwa lata później korporacja założyła pierwszą osadę rolniczą, zamieszkiwaną wówczas przez szkockich imigrantów, do których z czasem dołączyli także frankofońscy przesiedleńcy z Quebecu. Osiedla rozrastały się w błyskawicznym tempie: w 1868 roku gromadziły już niemal dwanaście tysięcy osadników, z czego osiemdziesiąt procent stanowili (w większości przypadków francuskojęzyczni) Metysi.
Wśród tej społeczności 22 października 1844 roku przyszedł na świat Louis, najstarsze z jedenaściorga dzieci państwa Riel – szanowanej, bogobojnej familii. Świetne wyniki w nauce pobieranej w St. Boniface pod okiem katolickich księży oraz wyjątkowa pobożność chłopca sprawiły, że (z rekomendacji biskupa Alexandre’a Taché) rozpoczął on w 1858 roku studia na College de Montréal, przygotowując się do przyszłej posługi duchowej. W swojej Alma Mater otrzymał solidne wykształcenie: obok filozofii i nauk stosowanych, zgłębiał bowiem tajniki łaciny i greki, przyswajając także język angielski oraz francuski.
Niestety, przedwczesna śmierć Louisa Riela seniora mocno podłamała młodzieńca, w wyniku czego wybitny student (którego wiara zaczęła się wówczas trząść w posadach) zrezygnował z obranej przez siebie drogi, zatrudniając się w kancelarii prawnej w Montrealu. Przy okazji nieszczęśliwie się zakochał, lecz otwarty sprzeciw bliskich jego (niedoszłej) narzeczonej sprawił, że Riel ostatecznie (już jako przedsiębiorczy mężczyzna) powrócił w 1868 roku w rodzinne strony.
W przysłowiowym międzyczasie premier sir John A. McDonald dobił targu z przedstawicielami Kompanii Zatoki Hudsona, sprzedającymi kanadyjskiemu rządowi Ziemię Ruperta. Kiedy na położnych nad Czerwoną Rzeką osiedlach pojawili się geodeci wyznaczający tereny działek dla brytyjskich osadników, francuscy oraz metyscy właściciele nie zamierzali biernie przypatrywać się podobnemu „bezprawiu”. Z miejsca zawiązał się Komitet Narodowy, na którego sekretarza wybrano Louisa – doskonałego mówcę i obdarzonego naturalną charyzmą lidera, szybko awansującego na stanowisko prezydenta rządu tymczasowego (póki co wiernego brytyjskiej koronie, lecz domagającego się demokratycznych wyborów oraz prawa głosu dla indiańskich społeczności).
Pokojowe próby nawiązania przez Riela dialogu w mgnieniu oka (w kilku przypadkach z powodu wyjątkowo niefortunnych zbiegów okoliczności) weszły na drogę przemocy i zbrojnego konfliktu, który zapamiętany został jako Rebelia nad Rzeką Czerwoną A.D. 1869. Po jej spacyfikowaniu zmuszony do życia w ukryciu Louis ostatecznie wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Osiadł w Minnesocie, gdzie pracował jako nauczyciel w jezuickiej misji. Ale Historia o nim nie zapomniała.
W 1870 roku podpisano ustawę, zgodnie z którą kanadyjski rząd obiecał co prawda oddać Metysom znaczną część ziemi, jednak przyznane w drodze losowania grunty znajdowały się w głębi lądu, z dala od dorzeczy Red River czy Assiniboine. Bezpośrednio przed wybuchem w 1885 roku Rebelii Północno-Zachodniej Louis Riel powrócił do Kanady, decydując się raz jeszcze stanąć na czele buntu, którego dramatyczny przebieg doprowadził działacza przed oblicze sprawiedliwości. Oskarżony o zdradę stanu, nie przyznał się do zarzucanych mu win, zbijając przy okazji argumenty swoich obrońców pragnących wykazać jego niepoczytalność. Mocą do dziś budzącego kontrowersje wyroku został skazany na śmierć przez powieszenie, która – pomimo natychmiastowo wszczętych procedur odwoławczych – upomniała się o czterdziestojednoletniego aktywistę 16 listopada 1885 roku w Reginie.
W uhonorowanej trzema statuetkami Harveya graficznej powieści „Louis Riel” Chester Brown brawurowo interpretuje wybrane wątki z biografii słynnego rewolucjonisty, wpisując je w historyczno-kulturowy pejzaż dziewiętnastowiecznej Kanady. Już w przedmowie do recenzowanego tomu autor „Na własny koszt” zaznacza, że z przyczyn dramaturgiczno-objętościowych jego opowieść o bohaterze i męczenniku sprawy Indian oraz Metysów zawiera mnóstwo czasowych elips, koniecznych skrótów czy niezbędnych uproszczeń. O wszystkich zmianach informuje jednak w sumiennie sporządzonych przypisach (dorzucając przy okazji wiele ciekawostek pominiętych w głównej historii), skrzętnie rozrysowując mapy wyjaśniające polityczno-geograficzne tło wydarzeń oraz wykazując spis publikacji, które wykorzystał w ramach prac nad scenariuszem komiksu.
Chester Brown w przystępny dla czytelnika sposób rekonstruuje kolejne akty konfliktu rozgrywającego się zarówno na skąpanych we krwi polach walki (relacjonując potyczki rebeliantów dowodzonych przez Riela oraz Gabriela Dumonta), jak i za (najczęściej) zamkniętymi drzwiami gabinetów rządowych decydentów. Kanadyjski artysta pozostaje wierny charakterystycznemu stylowi swoich prac (pod pewnymi względami nawiązującemu do dorobku twórcy „Little Orphan Annie”, Harolda Graya), skrupulatnie budując dramaturgię utrzymanego w czarno-białej tonacji dzieła, na wielu planszach całkowicie rezygnując z komentarza na rzecz wymownej kompozycji milczących kadrów.
W centrum opowieści (a jakże) niezmiennie znajduje się tytułowy bohater targany dylematami i chwilami zwątpienia, dostrzegający w sobie rys bożego pomazańca. Autor w przekonujący sposób portretuje go jako pełnego charyzmy lidera, balansującego między chłodnym racjonalizmem, „romantycznym” porywem serca a domniemanym szaleństwem, które zapewniły Rielowi poczesne miejsce w pamięci potomnych. Nominowany do Nagrody Eisnera oraz Ignatza album Chestera Browna to pozycja obowiązkowa nie tylko dla miłośników komiksów historycznych, ale także dla tych, którzy cenią sobie uniwersalne opowieści o niezmiennych mechanizmach międzynarodowej polityki.
Wśród tej społeczności 22 października 1844 roku przyszedł na świat Louis, najstarsze z jedenaściorga dzieci państwa Riel – szanowanej, bogobojnej familii. Świetne wyniki w nauce pobieranej w St. Boniface pod okiem katolickich księży oraz wyjątkowa pobożność chłopca sprawiły, że (z rekomendacji biskupa Alexandre’a Taché) rozpoczął on w 1858 roku studia na College de Montréal, przygotowując się do przyszłej posługi duchowej. W swojej Alma Mater otrzymał solidne wykształcenie: obok filozofii i nauk stosowanych, zgłębiał bowiem tajniki łaciny i greki, przyswajając także język angielski oraz francuski.
Niestety, przedwczesna śmierć Louisa Riela seniora mocno podłamała młodzieńca, w wyniku czego wybitny student (którego wiara zaczęła się wówczas trząść w posadach) zrezygnował z obranej przez siebie drogi, zatrudniając się w kancelarii prawnej w Montrealu. Przy okazji nieszczęśliwie się zakochał, lecz otwarty sprzeciw bliskich jego (niedoszłej) narzeczonej sprawił, że Riel ostatecznie (już jako przedsiębiorczy mężczyzna) powrócił w 1868 roku w rodzinne strony.
W przysłowiowym międzyczasie premier sir John A. McDonald dobił targu z przedstawicielami Kompanii Zatoki Hudsona, sprzedającymi kanadyjskiemu rządowi Ziemię Ruperta. Kiedy na położnych nad Czerwoną Rzeką osiedlach pojawili się geodeci wyznaczający tereny działek dla brytyjskich osadników, francuscy oraz metyscy właściciele nie zamierzali biernie przypatrywać się podobnemu „bezprawiu”. Z miejsca zawiązał się Komitet Narodowy, na którego sekretarza wybrano Louisa – doskonałego mówcę i obdarzonego naturalną charyzmą lidera, szybko awansującego na stanowisko prezydenta rządu tymczasowego (póki co wiernego brytyjskiej koronie, lecz domagającego się demokratycznych wyborów oraz prawa głosu dla indiańskich społeczności).
Pokojowe próby nawiązania przez Riela dialogu w mgnieniu oka (w kilku przypadkach z powodu wyjątkowo niefortunnych zbiegów okoliczności) weszły na drogę przemocy i zbrojnego konfliktu, który zapamiętany został jako Rebelia nad Rzeką Czerwoną A.D. 1869. Po jej spacyfikowaniu zmuszony do życia w ukryciu Louis ostatecznie wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Osiadł w Minnesocie, gdzie pracował jako nauczyciel w jezuickiej misji. Ale Historia o nim nie zapomniała.
W 1870 roku podpisano ustawę, zgodnie z którą kanadyjski rząd obiecał co prawda oddać Metysom znaczną część ziemi, jednak przyznane w drodze losowania grunty znajdowały się w głębi lądu, z dala od dorzeczy Red River czy Assiniboine. Bezpośrednio przed wybuchem w 1885 roku Rebelii Północno-Zachodniej Louis Riel powrócił do Kanady, decydując się raz jeszcze stanąć na czele buntu, którego dramatyczny przebieg doprowadził działacza przed oblicze sprawiedliwości. Oskarżony o zdradę stanu, nie przyznał się do zarzucanych mu win, zbijając przy okazji argumenty swoich obrońców pragnących wykazać jego niepoczytalność. Mocą do dziś budzącego kontrowersje wyroku został skazany na śmierć przez powieszenie, która – pomimo natychmiastowo wszczętych procedur odwoławczych – upomniała się o czterdziestojednoletniego aktywistę 16 listopada 1885 roku w Reginie.
W uhonorowanej trzema statuetkami Harveya graficznej powieści „Louis Riel” Chester Brown brawurowo interpretuje wybrane wątki z biografii słynnego rewolucjonisty, wpisując je w historyczno-kulturowy pejzaż dziewiętnastowiecznej Kanady. Już w przedmowie do recenzowanego tomu autor „Na własny koszt” zaznacza, że z przyczyn dramaturgiczno-objętościowych jego opowieść o bohaterze i męczenniku sprawy Indian oraz Metysów zawiera mnóstwo czasowych elips, koniecznych skrótów czy niezbędnych uproszczeń. O wszystkich zmianach informuje jednak w sumiennie sporządzonych przypisach (dorzucając przy okazji wiele ciekawostek pominiętych w głównej historii), skrzętnie rozrysowując mapy wyjaśniające polityczno-geograficzne tło wydarzeń oraz wykazując spis publikacji, które wykorzystał w ramach prac nad scenariuszem komiksu.
Chester Brown w przystępny dla czytelnika sposób rekonstruuje kolejne akty konfliktu rozgrywającego się zarówno na skąpanych we krwi polach walki (relacjonując potyczki rebeliantów dowodzonych przez Riela oraz Gabriela Dumonta), jak i za (najczęściej) zamkniętymi drzwiami gabinetów rządowych decydentów. Kanadyjski artysta pozostaje wierny charakterystycznemu stylowi swoich prac (pod pewnymi względami nawiązującemu do dorobku twórcy „Little Orphan Annie”, Harolda Graya), skrupulatnie budując dramaturgię utrzymanego w czarno-białej tonacji dzieła, na wielu planszach całkowicie rezygnując z komentarza na rzecz wymownej kompozycji milczących kadrów.
W centrum opowieści (a jakże) niezmiennie znajduje się tytułowy bohater targany dylematami i chwilami zwątpienia, dostrzegający w sobie rys bożego pomazańca. Autor w przekonujący sposób portretuje go jako pełnego charyzmy lidera, balansującego między chłodnym racjonalizmem, „romantycznym” porywem serca a domniemanym szaleństwem, które zapewniły Rielowi poczesne miejsce w pamięci potomnych. Nominowany do Nagrody Eisnera oraz Ignatza album Chestera Browna to pozycja obowiązkowa nie tylko dla miłośników komiksów historycznych, ale także dla tych, którzy cenią sobie uniwersalne opowieści o niezmiennych mechanizmach międzynarodowej polityki.
Chester Brown: „Louis Riel. Biografia komiksowa” („Louis Riel. A Comic-Strip Biography”). Tłumaczenie: Bartosz Sztybor. Wydawnictwo Timof i cisi wspólnicy. Warszawa 2014.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |