ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 lipca 13 (253) / 2014

Justyna Hanna Budzik,

PASJA CHOROBY - "SM" ILONY BIDZAN

A A A
Ilona Bidzan, reżyserka miniatury reportażowo-dokumentalnej „SM”, opowiada w wywiadzie dla portalu kulturownia.pl o tym, jak dziwnym zbiegiem okoliczności w ciągu dwóch dni zetknęła się z dwiema osobami chorującymi na stwardnienie rozsiane. Myśl o stworzeniu filmu była impulsem: „Chwyciłam za kartkę i długopis i zapisałam: »choroba – pasja« i włożyłam do teczki, w której trzymam pomysły na filmy”. Inspiracją dla takiego sformułowania tematu był program telewizyjny, w którym wystąpiła Gabriela Zenka – chora na SM tancerka, która startuje w kolejnych konkursach i zdobywa nagrody.

Krótkometrażowy  film debiutantki Bidzan rozwija się właśnie wokół tych dwóch kategorii – choroby i pasji, korzystając z narzędzi wypracowanych przez nurt kina dokumentalnego, które Mirosław Przylipiak określa jako „formy kategorialne”. Kategorie pasji i choroby złączone są ze sobą w „SM” za sprawą wyjątkowej postawy bohaterów filmu. Poznajemy troje ludzi chorych na stwardnienie rozsiane: malarkę Emilię Ratajczak, biegacza Wojciecha Stańko i tancerkę Gabrielę Zenkę. Znajdują się na różnych etapach życia, a choroba dotknęła ich w odmienny sposób. Emilii Ratajczak, malarce z burzą loków, diagnozę postawiono w 1981 roku. Straciła sprawność dłoni, jednak nauczyła się malować ustami; w ten sposób wciąż przenosi na płótna obrazy z wyobraźni. Wojciecha Stańko dotknęła przeczulica, a lekarze zabronili mu wysiłku. Młody mężczyzna jednak od lat miał marzenie, aby przebiec maraton. Dokonał tego już jako człowiek chory, osiągając na 13. Poznańskim Maratonie czas 4 godziny 27 minut. Trenuje dalej. Gabriela Zenka jest dwudziestolatką o olśniewającej urodzie, a na blogu pisze o sobie: „Mam stwardnienie rozsiane i nieuleczalną wiarę, że kiedyś mi to minie”. Uprawia taniec nowoczesny, disco-dance, hip-hop, zdobywa nagrody i z niebywałą cierpliwością znosi niedoskonałości w funkcjonowaniu służby zdrowia.

Troje bohaterów zwraca się na przemian do kamery według z góry określonej konwencji, opowiadając najpierw o swoich pasjach, a dopiero później opisując życie z SM. Mimo że dokument trwa zaledwie dwadzieścia minut, można w nim dostrzec symetryczną konstrukcję. W początkowych partiach tematem przewodnim jest szczęście – bohaterowie mówią o tym, jak żyli, zanim zdiagnozowano u nich chorobę. Następnie wypowiedzi skupiają się wokół choroby: reakcji na „wyrok”, objawów, doświadczeń z leczeniem. Na zakończenie „SM” powraca znów słowo „szczęście”, gdyż bohaterowie nie poddają się i nie rezygnują ze swoich pasji. Emilia Ratajczak codziennie kilka godzin spędza w pracowni, Wojciech Stańko przebiegł maraton po raz drugi, Gabriela Zenka nieustannie pracuje nad formą, tańcząc w przerwach między pobytami w szpitalu. Pasja – paradoksalnie – została wzmocniona przez chorobę, a bohaterowie filmu Bidzan czerpią z niej ogromną siłę. Odbiorca czuje tę siłę, kiedy słucha ich wypowiedzi, tym bardziej, iż młoda reżyserka nie zdecydowała się na wprowadzenie jakiejkolwiek instancji pośredniczącej między widzem a bohaterami. Mówią oni wprost do kamery, nagrywani we własnej przestrzeni prywatnej. Czasem emocje stają się tak silne, iż na chwilę pojawiają się łzy. Monologi są autentyczne, bardzo intymne, ale pozbawione ekshibicjonizmu. Dzięki dyskrecji reżyserki oraz zaufaniu, jakim obdarzyli ją bohaterowie, film odbiera się jako świadectwo „pasji-choroby”.

Ujęcia bohaterów kręcone przez Bidzan przeplatają się z materiałami filmowymi z ich domowych archiwów. Oglądamy wernisaż Emilii Ratajczak sprzed 23 lat, nagrania z dziecięcych występów Gabrieli Zenki, widzimy, jak Wojciech Stańko trenuje na mrozie, w śniegu. Przerywnikami między kolejnymi wypowiedziami są także filmowe impresje oraz animacje stworzone przez młodego operatora Jana Wilkiewicza. W zwolnionym tempie filmuje on bohaterów, podczas gdy oddają się swojej pasji: efektem są poetyckie ujęcia, które akcentują piękno ruchu, gestu, ciągłej aktywności. W filmie pojawia się również kilka plansz z tekstem na temat stwardnienia rozsianego, ale twórcy zredukowali funkcję informacyjną dokumentu do minimum. W „SM” najważniejsze są trzy indywidualne historie, które mogą dać innym chorym nadzieję i motywację do walki o szczęście. Ono właśnie jest bowiem najwyższą wartością dla bohaterów dokumentalnej miniatury.

Ilona Bidzan debiutuje „SM” jako reżyserka, choć ma już doświadczenie w  kinematografii jako producentka. Pracowała przy organizacji i kierownictwie produkcji innych dokumentów, m.in. „Miła, padnij!” oraz „Kilka pytań o słyszenie świata” Mai Baczyńskiej, z którą tworzy grupę filmową MUDO Music Documentaries. Jest także autorką powieści „Moja mała schizofrenia” (Warszawska Firma Wydawnicza, 2012). Studiuje podyplomowo organizację i produkcję filmową w Łodzi, a pracuje jako psycholog. W filmie znać jej wrażliwość na subtelności ludzkich uczuć, otwarcie na drugiego człowieka, a przede wszystkim głęboki szacunek dla bohaterów. Ich historia ciągle się toczy; plansze kończące „SM” informują o tym, jak wygląda ich życie już po zakończeniu zdjęć do filmu.

„SM” jest bardzo wartościową, dokumentalno-reportażową miniaturą, docenioną w środowisku filmowym. Realizacja Bidzan zakwalifikowała się m.in. do Short Film Corner na tegorocznym festiwalu w Cannes oraz do sekcji dokumentów krótkometrażowych 33. Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych Młodzi i Film. „SM” jest także  entuzjastycznie przyjmowane w społeczności chorych. Może pełnić funkcje terapeutyczne, a zdrowemu widzowi oferuje chwilę intymnego spotkania z wyjątkowymi ludźmi. W filmie brakuje jednak puenty, próby rozszerzenia pola widzenia, oddalenia kamery od trojga bohaterów i spojrzenia na innych dotkniętych chorobą, a także na zdrowych, którzy towarzyszą bohaterom w ich zmaganiach. Z drugiej strony, film Bidzan ma charakter impresji, powstał w wyniku impulsu, stoi za nim cenna idea kampanii społecznej „SM – walcz o siebie!”. Artystyczna wrażliwość reżyserki i niewątpliwy talent autora zdjęć znajdują się więc niejako na drugim planie, oddając pierwszeństwo wyjątkowym osobom, których życie toczy się  pomiędzy pasją a chorobą, dzięki czemu film zyskuje też wymiar etyczny.
„SM”. Scenariusz, reżyseria, produkcja: Ilona Bidzan. Zdjęcia, animacje, montaż: Jan Wilkiewicz. Muzyka: Wojciech Noskowiak. Dźwięk i udźwiękowienie: Piotr Pastuszak. Gatunek: film dokumentalny. Polska 2014, 20 min.