ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 stycznia 2 (266) / 2015

Redakcja,

FOTOGRAFIE ZDZISŁAWA BEKSIŃSKIEGO

A A A
Czytelnia Sztuki w Gliwicach zaprasza w dniach 30 stycznia – 8 marca 2015 roku na wystawę „Fotografie Zdzisława Beksińskiego”. Wystawę przygotowało z własnej kolekcji Muzeum Narodowe we Wrocławiu. Kuratorem ekspozycji jest Adam Sobota.

Adam Sobota: Zdzisław Beksiński (1929–2005) był artystą obdarzonym niezwykłą wyobraźnią, przenikliwym intelektem i wszechstronnymi zainteresowaniami, a mimo to niedocenianym, chociaż w poszczególnych dziedzinach swojej działalności miał zagorzałych zwolenników. Fotografią zaczął się zajmować jako student architektury (1947–1952), traktując to jako przygotowanie do kariery filmowca. Duże nadzieje wiązał ze swoimi próbami w dziedzinie malarstwa, rysunku i rzeźby, które efektownie wpisywały się w nurty sztuki materii i abstrakcji. Jednak to jego eksperymenty z fotografią są czymś wyjątkowym na tle rozkwitu polskiej sztuki w drugiej połowie lat 50. Poprzez to medium dobitnie wyrażano modernistyczne strategie sztuki, Beksiński mógł więc tutaj dokonywać krytycznej oceny dorobku awangardy i prognozować jej dalszy rozwój. Jego poglądy – które potwierdza korespondencja z Jerzym Lewczyńskim i Bronisławem Schlabsem – odzwierciedlają się w zmysłowych i perfekcyjnych studiach postaci, przedmiotów, pejzaży oraz efektów świetlnych, gdzie autor przekazuje zarówno fascynacje formami, jak i dystans wobec różnych konwencji. Beksiński nie akceptował (…) stereotypów kultury popularnej (…) i stereotypów awangardowości. Jedyny istotnie innowacyjny kierunek dostrzegał w operowaniu zestawami fotografii różnej proweniencji, co znalazło wyraz w jego pracach z lat 1958–1959.

To, że artysta demonstracyjnie porzuci fotografię dla malarstwa o szczególnej manierystycznej formie, może być więc odczytane jako prekursorskie na polskim gruncie przyjęcie postawy postmodernistycznej. Tym bardziej, że Beksiński nadal zajmował się nowymi mediami sztuki: filmem, wideo, kompozycjami dźwiękowymi czy grafiką komputerową, chociaż zwykle postrzegano go tylko jako malarza. To jednak zaczęło się zmieniać. Cała twórczość Beksińskiego coraz częściej traktowana jest z równą uwagą i pozostaje atrakcyjna. Także jego fotografie nieodmiennie pobudzają emocje i wyobraźnię.

Opracowano w oparciu o materiały prasowe organizatora.

„artPAPIER” jest patronem medialnym wydarzenia.