GIRL POWER (TUFF LADIES. 24 REMARKABLE WOMEN OF THE HISTORY)
A
A
A
Komiks zagraniczny
Album Tilla Lukata, uhonorowany na ubiegłorocznej edycji Festiwalu Kultury Komiksowej Ligatura, to nie lada gratka dla fanów rysunkowych opowieści bazujących na formalnym oraz narracyjnym minimalizmie. Artystyczny koncept tomiku „Tuff Ladies. 24 Remarkable Women of the History” jest bowiem zadziwiająco prosty: niemiecki plastyk zaproponował subiektywny wybór dwudziestu czterech „twardych dam”, które na przestrzeni stuleci ze zmiennym powodzeniem walczyły (nie tylko) o swoje.
W gronie niezwykłych „twardzielek” odnajdziemy panie spełniające się w militarnym etosie (szkoląca się na samuraja dwunastowieczna łuczniczka Tomoe Gozen) lub mające w głębokim poważaniu literę prawa (vide: irlandzka piratka Ann Boney, żeńska ikona Dzikiego Zachodu Belle Starr czy osławiona Arizona „Ma” Barker stojąca na czele rodzinnego gangu). Lukat przywołuje także profile indywidualistek, zarówno tych zredukowanych do poziomu symbolu określonej ideologii (jak „pierwsza w świecie podniebna miss”, radziecka kosmonautka Walentina Tierieszkowa), jak i kobiet doskonale realizujących się na niwie szeroko rozumianej sztuki. Dlatego w książce swoją niszę znalazły: malarka Frida Kahlo, Grace Slick (wokalistka grupy Jefferson Airplaine), prowokacyjna Wendy O. Williams z formacji The Plasmatics, jak również roztańczona królowa Cyganów, Carmen Amaya.
Afirmacja jednostkowej tożsamości, godności i wolności, a także sprzeciw wobec obowiązujących w kolejnych współczesnościach „norm” (czytaj: nietolerancji, uprzedzeniom, wyzyskowi, molestowaniu czy pogardzie) staje się również udziałem innych protagonistek recenzowanego utworu. Myślę tutaj o pochodzącej z Nowego Orleanu Marie Laveau (osiemnastowiecznej fryzjerce i kapłance voodoo), Bridget Bishop (pierwszej ofierze polowania na czarownice w Salem), Rose Parks (jednej z symbolicznych postaci walki z segregacją rasową w Stanach Zjednoczonych), gwieździe „Głębokiego gardła” Lindzie Lovelace czy okaleczonej modelce i aktywistce Katie Piper.
Oczywiście, listę tytułowych „Tuff Ladies” można by rozwijać w nieskończoność – każdy czytelnik z pewnością sam zgłosiłby kandydatury kilku bohaterek nieuwzględnionych w tomiku – ale przecież nikt nie wymaga od tej niewielkiej książeczki, aby pełniła rolę wyczerpującego leksykonu kobiet-symboli. Zamiast tego dzieło Tilla Lukata sprawdza się jako lapidarna, precyzyjnie skomponowana (utrzymana w stonowanej kolorystyce ilustracja przedstawiająca konkretną postać zestawiona zostaje z czterokadrowym czarno-białym komiksem oraz krótką notką biograficzną) i podszyta delikatnym humorem impresja na temat różnych obliczy kobiecości: inspirujących, dających nadzieję, niepozwalających o sobie zapomnieć.
W gronie niezwykłych „twardzielek” odnajdziemy panie spełniające się w militarnym etosie (szkoląca się na samuraja dwunastowieczna łuczniczka Tomoe Gozen) lub mające w głębokim poważaniu literę prawa (vide: irlandzka piratka Ann Boney, żeńska ikona Dzikiego Zachodu Belle Starr czy osławiona Arizona „Ma” Barker stojąca na czele rodzinnego gangu). Lukat przywołuje także profile indywidualistek, zarówno tych zredukowanych do poziomu symbolu określonej ideologii (jak „pierwsza w świecie podniebna miss”, radziecka kosmonautka Walentina Tierieszkowa), jak i kobiet doskonale realizujących się na niwie szeroko rozumianej sztuki. Dlatego w książce swoją niszę znalazły: malarka Frida Kahlo, Grace Slick (wokalistka grupy Jefferson Airplaine), prowokacyjna Wendy O. Williams z formacji The Plasmatics, jak również roztańczona królowa Cyganów, Carmen Amaya.
Afirmacja jednostkowej tożsamości, godności i wolności, a także sprzeciw wobec obowiązujących w kolejnych współczesnościach „norm” (czytaj: nietolerancji, uprzedzeniom, wyzyskowi, molestowaniu czy pogardzie) staje się również udziałem innych protagonistek recenzowanego utworu. Myślę tutaj o pochodzącej z Nowego Orleanu Marie Laveau (osiemnastowiecznej fryzjerce i kapłance voodoo), Bridget Bishop (pierwszej ofierze polowania na czarownice w Salem), Rose Parks (jednej z symbolicznych postaci walki z segregacją rasową w Stanach Zjednoczonych), gwieździe „Głębokiego gardła” Lindzie Lovelace czy okaleczonej modelce i aktywistce Katie Piper.
Oczywiście, listę tytułowych „Tuff Ladies” można by rozwijać w nieskończoność – każdy czytelnik z pewnością sam zgłosiłby kandydatury kilku bohaterek nieuwzględnionych w tomiku – ale przecież nikt nie wymaga od tej niewielkiej książeczki, aby pełniła rolę wyczerpującego leksykonu kobiet-symboli. Zamiast tego dzieło Tilla Lukata sprawdza się jako lapidarna, precyzyjnie skomponowana (utrzymana w stonowanej kolorystyce ilustracja przedstawiająca konkretną postać zestawiona zostaje z czterokadrowym czarno-białym komiksem oraz krótką notką biograficzną) i podszyta delikatnym humorem impresja na temat różnych obliczy kobiecości: inspirujących, dających nadzieję, niepozwalających o sobie zapomnieć.
Till Lukat: „Tuff Ladies. 24 Remarkable Women of the History”. Wydawnictwo Centrala – Every Book Matters. London 2015.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |