ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 kwietnia 8 (320) / 2017

Justyna Hanna Budzik,

O POTRZEBIE FANTAZMATU RAZ JESZCZE (KATARZYNA SLANY: 'GROZA W LITERATURZE DZIECIĘCEJ')

A A A
„Być może nie powinno się (…) zakazywać młodym ludziom dostępu do horrorów, podobnie jak dzieciom nie powinno opowiadać się baśni, w których nie występują potwory?” (Kozubek 2016: 205) – pyta przewrotnie w książce „Filmoterapia” Małgorzata Kozubek, argumentując za Brunonem Bettelheimem, iż młody odbiorca poszukuje w tekstach kontaktu z lękiem i potwornością, których źródło instynktownie wyczuwa w samym sobie. Odpowiedź na pytanie postawione przez filmoznawczynię w kontekście filmoterapii odnajdziemy w szerszym kontekście literaturoznawczym w książce Katarzyny Slany „Groza w literaturze dziecięcej. Od Grimmów do Gaimana”. Badaczka stanowczo opowiada się za tym, aby nie pozbawiać literatury „osobnej” pierwiastka grozy, wskazując, iż jest on jej niezbędnym składnikiem, czego dowodzą zarówno źródła historycznoliterackie, antropologiczne, jak i psychologiczne i pedagogiczne.

Badania Slany wpisują się w ramy wyznaczone przez kategoryzację pierwotnych porządków świata stworzoną przez Northrope’a Frye’a, który wyróżnia porządki tragiczny i ludyczny, oraz przez Michaiła Bachtina, opisującego porządek karnawałowy. Metodologią obraną przez literaturoznawczynię jest krytyka archetypowa i zgodnie z tym wyborem autorka dokonuje interpretacji wybranych tekstów, poszukując w nich toposów, obrazów archetypowych i śladów wspomnianych wyżej porządków świata. Dodatkowo Slany poszerza swoje interpretacje o konteksty antropologiczne i psychoanalityczne, a jej erudycja i znajomość literatury przedmiotu zasługują na najwyższe uznanie. Jak zaznacza autorka, „krytyka archetypowa proponuje znamienny porządek chronologiczny i genologiczny, zgodnie z myślą Frye’a ujmowany jako ewolucyjny ciąg literatury, prowadzący od form prostych do arcydzieł, czyli od mitów, podań, legend, baśni magicznych do baśni literackich, powieści onirycznych i fantazmatycznych oraz tekstów fantastycznych i fantazmatycznych, powstających na gruncie postmodernistycznym” (s. 14). Przyjęcie tej perspektywy zadecydowało o kompozycji książki, która zachowuje wspomnianą chronologię i w kolejnych rozdziałach prezentuje odczytania tekstów od najstarszych do najnowszych.

Jak deklaruje Slany, w centrum jej zainteresowań jest badanie tego, „w jaki sposób kategoria grozy, makabry oraz okrucieństwa funkcjonuje w literaturze dziecięcej, a także czy na gruncie współczesnej literatury dla dzieci można wyłonić teksty, w których omawiane zjawiska odgrywałyby funkcję autoteliczną” (s. 13). Rozważania te prowadzą autorkę do sformułowania pojęcia gatunku dziecięcej powieści grozy, którego charakterystyka zostaje przedstawiona przede wszystkim w rozdziale ostatnim, prezentującym postmodernistyczne teksty fantazmatyczne i fantastyczne. Zaznaczyć przy tym należy, że w całym studium badaczka skrupulatnie trzyma się ustaleń Jerzego Cieślikowskiego, który wprowadził do zainteresowań współczesnego polskiego literaturoznawstwa literaturę dziecięcą, udowadniając jej „osobność”. Dociekania Slany stanowią interesującą i specjalistyczną kontynuację tego nurtu badań.

Zgodnie z zarysowaną wyżej chronologią, w pierwszym rozdziale literaturoznawczyni zajmuje się ludowymi baśniami magicznymi i ich reinterpretacjami pióra Charles’a Perraulta i braci Grimmów, poświęcając najwięcej uwagi ludycznym aspektom horroru, jakie w baśniach tych można odnaleźć. Rozdział ten w swojej części wprowadzającej (teoretycznej) zawiera też niezwykle interesującą wykładnię perspektywy transgresyjnej w badaniu baśni, stworzoną z odwołań do Carla Gustava Junga, Pierre’a Péju oraz filozofii Jolanty Brach-Czainy. Osią łączącą przytoczone konteksty jest przekonanie o tym, iż baśnie i inne teksty kultury czytać można „poprzez mroczne praobrazy” (s. 25), do których dostęp uzyskuje się przez „szczeliny istnienia” (termin Brach-Czainy), umożliwiające przekraczanie sfer tabu i doświadczenia transgresyjne. W kolejnych częściach tego rozdziału Slany interpretuje wybrane baśnie (przede wszystkim z wydania przygotowanego przez Grimmów), idąc tropem archetypowych obrazów związanych z postacią wilka (wilkołaka, dzieciojada), śmierci i diabła. Wybór ten koresponduje ze współczesnymi badaniami kulturoznawczymi i antropologicznymi dotyczącymi postrzegania wilka w kulturze i sztuce – zbiór artykułów na ten temat znajdziemy m.in. w antologii „Wilki i ludzie. Małe kompendium wilkologii” pod redakcją Dobrosławy Wężowicz-Ziółkowskiej i Emilii Wieczorkowskiej (Katowice 2014). Studia interpretacyjne w tym rozdziale łączy refleksja na temat roli, jaką w baśniach magicznych pełni spotkanie z archetypowym (jungowskim) cieniem.

Rozdział drugi dotyczy przemian grozy, jakich ta kategoria estetyczna doznała w okresie rozwoju literackiej baśni grozy, scharakteryzowanej na podstawie twórczości duńskiego pisarza Hansa Christiana Andersena. Konsekwentnie stosując obraną metodologię, autorka interpretuje wybrane opowieści (m.in. „Dzielny ołowiany żołnierz”, „Len”, „Stokrotka”, „Dziewica lodów”), odnajdując w nich „mroczne fantazmaty” i tworząc katalog obsesyjnych motywów typowych dla twórczości baśniopisarza, a wywiedzionych z jego dzieciństwa obfitującego w „mroczne epifanie” (s. 104). Rozdział ten, choć niezwykle interesujący i wyczerpująco odnoszący się do grozy, która wypływa ze „szczególnej skłonności bohatera do zła zakorzenionego w nieświadomej sferze jego psychiki” (s. 148), budzi jednak pewne zastrzeżenia. Po pierwsze, autorka korzysta z wydania „Baśni”Andersena z 1976 roku, przełożonych przez Stefanię Beylin i Jarosława Iwaszkiewicza, podczas gdy od 2005 roku dostępny jest trzytomowy zbiór opowieści przetłumaczonych bezpośrednio z duńskiego przez Bogusławę Sochańską, największą znawczynię twórczości HCA. Slany jednak uprzedza ten zarzut, odwołując się do Iwaszkiewiczowskiej teorii grozy u Andersena, dlatego posłużenie się tymi przekładami jest jednak słuszne. Autorka dogłębnie analizuje schemat fabularny w konkretnym typie opowieści Duńczyka, przefiltrowany przez odczytania Iwaszkiewicza. Wybrane wydanie baśni miało oczywiście wpływ na czytelników i pisarzy w Polsce, ale w dalszych częściach książki Slany omawia jednak literaturę obcą, a nie polską – skoro zatem rozdział o Andersenie umieszczony zostaje w ujęciu chronologicznym, może warto byłoby porównać wybrane motywy w przekładach starszych i najnowszym, tak aby nie było wątpliwości co do roli, jaką mroczne pisarstwo Andersena odegrało w narodzinach dziecięcej powieści grozy.

Po drugie, interpretacja biograficzna wydaje się zbyt jednostronna – autorka jednak w wielu miejscach daje wyraz tej świadomości. Odwołania do tekstów autobiograficznych należałoby również uzupełnić o „Dzienniki” wydane w 2014 roku i opatrzone ważnym wstępem Sochańskiej, która krytycznie odnosi się do niektórych biografistów baśniopisarza, m.in. do Jackie Wulschläger, na którą Slany powołuje się wielokrotnie, niemniej wydanie to pojawiło się na rynku zapewne w czasie, kiedy rozprawa o grozie była już na ukończeniu. Dyskusyjna wydaje się też interpretacja „Królowej śniegu”, przedstawiająca Kaja jako bohatera z gruntu podatnego na „splamienie złem” ze względu na jego zamiłowanie do świata grozy (Slany pisze: „Grozotwórczy fantazmat zdradza zamiłowanie chłopca do zła, zanim zostało ono w nim na dobre przebudzone” [s. 141]). Dużo szerszą i bardzo różnorodną interpretację „Królowej śniegu” oraz innych opowieści przedstawia Ewa Ogłoza w książce „Wokół opowieści Hansa Christiana Andersena. O radości czytania” (Katowice 2014), wydanej jednak już po tym, jak krakowska badaczka zakończyła pracę nad „Grozą…”. Warto byłoby skonfrontować propozycje Slany z nieco szerszą i bardziej skontekstualizowaną perspektywą Ogłozy. Przy czym należy zaznaczyć, że powyższe uwagi w żadnym razie nie umniejszają wartości rozważań autorki „Grozy…”, wzbogacającej namysł nad Andersenem o próby umiejscowienia pisarza w rozwoju kategorii grozy w literaturze „osobnej”. Choć i tu należy pozostawić zastrzeżenia, iż twórczość HCA jest skierowana zdecydowanie do podwójnego adresata – i o tym Slany czytelnikowi rozprawy w wielu miejscach przypomina.

Świetny jest rozdział trzeci, poświęcony powieściom onirycznym i fantazmatycznym, w którym autorka zamieściła brawurowe studia nad książkami Lewisa Carolla o Alicji, „Piotrusiem Panem” Jamesa M. Barrie’ego oraz „Dziadkiem do orzechów” E.T.A. Hoffmanna. Wnikliwe odczytania wskazanych powieści pozwalają czytelnikowi zrozumieć, jak wielkie znaczenie miały one dla rozwoju dzisiejszych gatunków grozy dla dzieci. Autorka skrupulatnie oddziela świat snu i fantazmatu od świata fantastycznego, co ma niebagatelne znaczenie dla dalszych rozważań. Tłumaczy: „Fabułę oniryczną cechuje luźność konstrukcji, zasada wolnych skojarzeń wyrazowych i obrazowych, czasami wręcz alogiczność, podobnie zresztą jak fabułę fantazmatyczną, wywołaną wprowadzeniem motywów schizoidalnych, ale i psychotycznych, przejawiających się w egzystencji sobowtórzej” (s. 158). Fantastyka tymczasem opisuje światy, które „są krainami zewnętrznymi wobec bohatera, rządzącymi się indywidualnymi prawami” (s. 158). Doniosła rola powieści onirycznej i fantazmatycznej polega na skupieniu się na świecie wewnętrznych przeżyć bohatera, a w literaturze dla dzieci obrazują one transgresyjne podróże dziecięcego bohatera we własną „wyabstrahowaną przestrzeń psychiczną” (s. 161), nacechowane niepokojem, lękiem i prowadzące do konfrontacji z własnym cieniem. Wybrane przez Slany do interpretacji teksty są przykładem realizacji „subwersywnego paradygmatu dzieciństwa” – pojawiającego się pod koniec wieku XIX wieku w opozycji do obecnego we wcześniejszych literackich przedstawieniach pokoju dziecinnego kreowanego na kształt locus amoenus. Teksty Carolla, Barrie’ego i Hoffmanna uzmysławiają czytelnikowi, iż „pragnienia dzieciństwa są zatem najpierwotniejszymi pragnieniami człowieka, które – choć skutecznie tłumione przez doktryny społeczeństwa – powracają, gdy słabnie nadzór świadomości” (s. 165). Bohater tych powieści to puer horroris, pozbawiony już niewinności – „dochodzi zatem do karnawalizacji dzieciństwa, rozumianej jako groteskowa, ludyczna, makabryczna, gargantuiczna pajdokracja, pozbawiona jakiejkolwiek sankcji ze strony kultury” (s. 194).

Karnawalizacja w ujęciu Bachtinowskim jest przewodnim tropem interpretacyjnym w poświęconym dziecięcej powieści grozy rozdziale ostatnim, w którym Slany poddaje interpretacji teksty m.in. Roalda Dahla, Franceski Simon, Sama Llewellyna i Neila Gaimana. Powstała w latach 50. XX wieku dziecięca powieść grozy wiele czerpie z poetyk gatunków progresywnych, przyjmuje też w pełni zrodzony pod koniec epoki wiktoriańskiej subwersywny paradygmat dzieciństwa. Jak udowadnia Slany, „ten typ opowieści ma na celu zdegradowanie zmityzowanego w literaturze dziecięcej wzorca bohatera pozytywnego i topicznej rzeczywistości jako swoistego locus amoenus” (s. 201). Autorzy wykorzystują konwencje, bohaterów i rekwizyty typowe dla powieści grozy, łącząc je z ironią, groteską i parodią. Schematy fabularne nawiązują do dziecięcego folkloru subwersywnej zabawy, w której śmiech neutralizuje grozę. Literaturoznawczyni interpretuje wybrane teksty przez pryzmat topicznych bohaterów – prześladowcy dziecięcego, puer horroris, bliźniaka-sobowtóra. Autorka bierze pod uwagę również teksty realizujące konwencję „fantazmatyki frenetycznej”, w której na końcu często brak egzorcyzmującego śmiechu. W konkluzji rozdziału Slany po raz kolejny podnosi tezę o niezbędności grozy w literaturze dziecięcej: „każdy z nas jest już od dziecka bowiem jest w swej wyobraźni animatorem i amatorem scenariuszy grozowtórczych” (s. 290). Tym bardziej słuszne jest przypominanie o tym, iż poszukiwanie obrazów grozy może być niezbędne również w pedagogicznym wymiarze obcowania dziecka z literaturą.

Podkreślam na koniec ów walor pedagogiczny grozy oraz opracowania Slany, ponieważ należy pamiętać, iż autorka wywodzi się z krakowskiego Uniwersytetu Pedagogicznego, w którym żywa i rozwijana jest praktyka biblioterapii. To chyba też nie zbieg okoliczności, iż w cytowanej przeze mnie na początku tekstu „Filmoterapii” Kozubek, wydanej tak jak praca Slany w 2016 roku, autorka dopomina się o rehabilitację horroru w działaniu filmoterapeutycznym. Groza jako kategoria estetyczna jest niezbywalnym składnikiem światów przedstawionych tekstów kultury dla każdego odbiorcy – tym bardziej, iż literatura „osobna” nierzadko adresowana jest do czytelnika dziecięcego, jak i do dorosłego. Slany w swojej rozprawie przedstawia przekonującą argumentację, iż należy czytać i interpretować świadectwa wyobraźni grozotwórczej nie tylko ze względu na rozwijanie literaturoznawstwa badającego literaturę czwartą. Jak uczą nas przywołane przez autorkę opracowania z zakresu antropologii, psychoanalizy i pedagogiki, literatura i sztuka grozy odzwierciedlają aktualne i fundamentalne lęki człowieka w każdej epoce – lektura jest więc konieczną konfrontacją z przestrzenią grozotwórczą, która istnieje niezależnie od literatury.

„Groza w literaturze dziecięcej” to bardzo cenne studium z dziedziny literaturoznawstwa literatury „osobnej”, ponieważ to praca interdyscyplinarna i w wielu miejscach oryginalna, nowatorska. Autorka przywołuje najważniejsze i najbardziej aktualne ustalenia badaczy baśni i literatury fantastycznej i fantazmatycznej, m.in. Marii Tatar, Jacka Zipesa czy Péju, umiejętnie wiążąc je z kontekstami rozważań bardziej klasycznych z wielu dziedzin – Eliadego, Mieletinskiego, Bachelarda, Bachtina, Bettelheima. Bibliografia rozprawy jest imponująca, obfituje też w pozycje obcojęzyczne. Obrana metodologia, mimo iż zawęża pole badań, prowadzi autorkę do daleko idących i ważnych konkluzji, otwierających pole na dalsze poszukiwania archetypowych obrazów i fantazmatów grozy – być może kolejnym przedmiotem analiz i interpretacji stanie się twórczość nieanglojęzyczna, rozwijająca dorobek dziecięcej powieści grozy. W rozprawie Slany interesującą wiedzę, jak również inspirację do własnych przemyśleń znajdą nie tylko literaturoznawcy, ale też osoby pracujące z dziećmi i młodzieżą w dziedzinie edukacji i terapii.

LITERATURA:      

Andersen H. Ch.: „Dzienniki”. Warszawa 2014.    

Kozubek M.: „Filmoterapia. Teoria i praktyka”. Gdańsk 2016.     

Ogłoza E.: „Wokół opowieści Hansa Christiana Andersena. O radości czytania”. Katowice 2014.
Katarzyna Slany: „Groza w literaturze dziecięcej. Od Grimmów do Gaimana”. Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego. Kraków 2016.