
Aneta Kamińska, Oksana Łucyszyna,
WIERSZE
A
A
A
generation facebook
żona pisze do niego – wracaj
wracaj szybciej, gdziekolwiek jesteś
nie ma cię wśród jeńców
nie ma wśród poległych
ale przecież gdzieś jesteś
może zaczaiłeś się we wrogim mieście
ale przecież stamtąd wyjdziesz
wracaj, wracaj szybciej
ona pisze a wszyscy czytają
wszyscy czytają i nikt niczego nie może zrobić
czytają o jej nadziei i o jego śmierci
czytają i niczego nie mogą zrobić
co będziemy pamiętać po tej wojnie?
że dzieliliśmy ból a on wciąż się nie dzielił?
albo dzielił się
jak świeczka, płomieniem zapalał ekrany
dzielił się, ale nie mógł się zmniejszyć
***
śnią mi się wybuchy
podnosi zapalniczkę do krzewu żywego ognia
niewidzialnego
niewidzialną ręką
więcej nie ma miejsca na ziemi gdzie jest bezpiecznie
więcej nie ma samej ziemi
niczego nie ma
jak zaczynać słowa od słów niczego nie ma?
i oto już całe ciało jest widzące
wreszcie znalazło punkt oporu
dla prawdziwego widzenia
wypadasz ze świata jak z rzeszota
i zdajesz sobie sprawę – jego nie ma to wszystko iluzja
ale w takim razie dlaczego on nadal boli
tak bardzo
***
potem przychodzi ktoś i mówi – teraz to będzie
twoja twarz
twoje ciało
i ty mówisz – dobrze
na świecie są tylko dwie albo trzy mapy
na które nie możesz patrzeć
mapy miast
od samej nazwy ulic których chce się krzyczeć
bo to twoje imiona
niezapisane w żadnych dokumentach
to twoje imiona
którymi cię nazywają ci którzy cię kochali
a twarz – to nie tragedia
to można wytrzymać
to przecież nie miłość rozrywająca piersi
to tylko miłości wytrzymać nie można
Przełożyła Aneta Kamińska
Fot. Slavik Cyganec
żona pisze do niego – wracaj
wracaj szybciej, gdziekolwiek jesteś
nie ma cię wśród jeńców
nie ma wśród poległych
ale przecież gdzieś jesteś
może zaczaiłeś się we wrogim mieście
ale przecież stamtąd wyjdziesz
wracaj, wracaj szybciej
ona pisze a wszyscy czytają
wszyscy czytają i nikt niczego nie może zrobić
czytają o jej nadziei i o jego śmierci
czytają i niczego nie mogą zrobić
co będziemy pamiętać po tej wojnie?
że dzieliliśmy ból a on wciąż się nie dzielił?
albo dzielił się
jak świeczka, płomieniem zapalał ekrany
dzielił się, ale nie mógł się zmniejszyć
***
śnią mi się wybuchy
podnosi zapalniczkę do krzewu żywego ognia
niewidzialnego
niewidzialną ręką
więcej nie ma miejsca na ziemi gdzie jest bezpiecznie
więcej nie ma samej ziemi
niczego nie ma
jak zaczynać słowa od słów niczego nie ma?
i oto już całe ciało jest widzące
wreszcie znalazło punkt oporu
dla prawdziwego widzenia
wypadasz ze świata jak z rzeszota
i zdajesz sobie sprawę – jego nie ma to wszystko iluzja
ale w takim razie dlaczego on nadal boli
tak bardzo
***
potem przychodzi ktoś i mówi – teraz to będzie
twoja twarz
twoje ciało
i ty mówisz – dobrze
na świecie są tylko dwie albo trzy mapy
na które nie możesz patrzeć
mapy miast
od samej nazwy ulic których chce się krzyczeć
bo to twoje imiona
niezapisane w żadnych dokumentach
to twoje imiona
którymi cię nazywają ci którzy cię kochali
a twarz – to nie tragedia
to można wytrzymać
to przecież nie miłość rozrywająca piersi
to tylko miłości wytrzymać nie można
Przełożyła Aneta Kamińska
Fot. Slavik Cyganec
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |