MIĘDZY HISTORIĄ A INTERPRETACJĄ (ELŻBIETA KRUSZYŃSKA 'MIĘDZY ZABAWĄ A DYDAKTYKĄ')
A
A
A
2 stycznia tego roku przypadała setna rocznica urodzin Adama Bahdaja – autora powiastek dla dzieci i książek dla młodzieży, kryminałów dla dorosłych, scenariuszy filmowych, tłumacza poezji węgierskiej, zapalonego narciarza i miłośnika tatrzańskiej przyrody oraz kibica warszawskiej Polonii. Jego nazwisko powinno nam się kojarzyć z takimi utworami jak przeniesione na mały ekran przez Stanisława Jędrykę „Wakacje z duchami”, „Podróż za jeden uśmiech” czy „Stawiam na Tolka Banana” lub też z powiastką „Pilot i ja” polecaną jako lektura w młodszych klasach szkoły podstawowej.
Bahdaj był – a w zasadzie jest do dziś, choć już w nieco mniejszym stopniu niż w latach sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych XX wieku – autorem chętnie czytanym, wiele razy wznawianym, słowem: bardzo popularnym. Jego powieści przygodowe i detektywistyczne wpisały się w kanon polskiej literatury dla młodego czytelnika. Tymczasem twórczości Bahdaja poświęcano jak dotąd pojedyncze artykuły naukowe, omówienia jego powieści pojawiały się też w opracowaniach przekrojowych traktujących o historii literatury młodzieżowej. Książka Elżbiety Kruszyńskiej „Między zabawą a dydaktyką. Literacka twórczość Adama Bahdaja dla dzieci i młodzieży” stanowi pierwsze całościowe omówienie dorobku pisarza. Tym samym już na wstępie staje się pozycją obowiązkową dla każdego badacza literatury dziecięcej i młodzieżowej.
Literaturoznawca przystępujący do pisania monografii ma przed sobą nie lada wyzwanie. Samo zebranie materiału oraz ustalenie ram kompozycyjnych, w jakie będzie ujęty, wymaga czasu, przede wszystkim tego spędzonego na kwerendach bibliotecznych. Dla Kruszyńskiej książka o spuściźnie Bahdaja nie jest jednak pierwszą dużą pracą w dorobku; w 2009 roku ukazał się „Dydaktyczny charakter powieści dla dziewcząt w dwudziestoleciu międzywojennym”. Obie pozycje łączy, rozpoznany już dobrze przez autorkę, temat treści wychowawczych w analizowanych utworach oraz skrupulatność w ich prezentowaniu.
W „Między zabawą a dydaktyką” badaczka przyjrzała się uważniej aż trzydziestu ośmiu powieściom, opowiadaniom i powiastkom Bahdaja. Materiał postanowiła omawiać według dwóch kluczy: wieku odbiorcy oraz tematu powieści. Tylko z pozoru jest to podział niekonsekwentny. W rozdziale pierwszym prezentuje bowiem autorka utwory Bahdaja przeznaczone dla czytelników w młodszym wieku szkolnym. Omawia tematy, które się w nich powtarzają: zabawki jako przewodnicy po świecie dziecka, ożywiona przyroda, marzenie senne, wychowawcze walory przygód przeżywanych przez bohaterów. Zebranie mniejszych i mniej znanych utworów Bahdaja w jednym rozdziale jest dobrym rozwiązaniem, choć przyznaję, że jako miłośniczka powieści autora „Wakacji z duchami” czekałam raczej na kolejne części monografii. Tę uznaję jednak za konieczną dla pełnego zobrazowania tego, co założone w tytule książki – dydaktyki i zabawy w utworach pisarza.
W rozdziałach od drugiego do piątego autorka omawia, kolejno: powieści detektywistyczne, przygodowe, o tematyce sportowej oraz szkolno-harcerskiej, o tematyce wojennej. Każda z części ma podobną strukturę. Kruszyńska najpierw szkicuje czytelnikowi kontekst analizowanych powieści – czy to genologiczny (rozważania nad gatunkiem powieści detektywistycznej oraz przygodowej), czy historyczny (sytuacja literatury polskiej po roku 1945), w kolejnych podrozdziałach przechodząc do charakterystyki zarówno młodych, jak i dorosłych bohaterów powieści, przestrzeni, w jakiej rozgrywa się akcja, języka bohaterów. Przyjęty przez autorkę podział jest przejrzysty i trafny, choć w rozdziałach IV i V prowadzi do pewnych powtórzeń, o których jeszcze napiszę. Bardzo dobrym posunięciem okazuje się za to wyodrębnienie z rozdziału o powieściach „sportowych” osobnej części poświęconej książce „Do przerwy 0:1”. Powodem takiego posunięcia jest z jednej strony to, że – jak pisze Kruszyńska – powieść ta „dotyczy jako jedyna wśród utworów o tematyce sportowej piłki nożnej, a nie, jak pozostałe, narciarstwa” (s. 257), a ponadto wyróżnia się atrakcyjną fabułą i interesującymi kreacjami bohaterów. Nie bez znaczenia jest też fakt, iż powieść ta zyskała popularność dzięki adaptacji telewizyjnej oraz wydaje się – w porównaniu do książek „narciarskich” – najmniej przesiąknięta ideologią socrealizmu.
Dla mnie, jako czytelniczki książek Bahdaja, ale także jako badaczki literatury dziecięcej i młodzieżowej, wspomniane wyżej powieści sportowe i ich kształt formalny stanowiły odkrycie. Przyznam, że dopiero książka Kruszyńskiej pokazała mi, jak mocno twórczość Bahdaja była związana z ideologią, szczególnie w latach pięćdziesiątych. Powieści takie jak „Ich pierwszy start” (1951) czy „Narciarski ślad” (1954) napisane zostały jakby w odpowiedzi na zapotrzebowanie społeczne; od autorów, także piszących dla młodego odbiorcy, oczekiwano dzieł wpisujących się w nowe realia społeczno-polityczne, w których pojawią się wzorce osobowe pasujące do rzeczywistości równości społecznej, walki z wrogiem narodu i dywersantem, życia i pracy dla dobra odradzającej się w świetle czerwonej gwiazdy ojczyzny. Powieści „narciarskie” Bahdaja, jak dowodzi w szeregu drobiazgowych analiz Kruszyńska, napisane są zgodnie z wyznacznikami przyjętymi w nurcie socrealizmu. Ponowne odczytaniei poddanie interpretacji – nie zaś wartościującej ocenie – twórczości autora z lat pięćdziesiątych stanowi duży atut „Między zabawą a dydaktyką”. Ciekawe są też analizy porównawcze powieści detektywistycznych Bahdaja z powieściami milicyjnymi (rozdział II). Kruszyńska w wielu miejscach pokazuje, jak ideologia socrealistyczna i socjalistyczna oddziaływały na twórczość Bahdaja. Jednocześnie jednak dowodzi, że większość jego powieści można przedstawiać współczesnemu czytelnikowi. „Podróż za jeden uśmiech”, „Stawiam na Tolka Banana” i inne bronią się ciekawą fabułą, wartką akcją, interesującymi kreacjami bohaterów oraz stylizacją na język młodzieżowy. Po lekturze książki Kruszyńskiej nietrudno zgodzić się ze stwierdzeniem, że Bahdaj „mimo ideologizacji zawsze respektował prawa dziecięcego odbiorcy” (s. 345). Autorka zwraca nawet uwagę na fakt, iż powieści te mogą być ciekawe ze względów poznawczych – mogą przybliżyć współczesnemu czytelnikowi realia życia w PRL.
Analizy języka bohaterów, które pojawiają się w niemal każdym rozdziale, to również ciekawy aspekt „Między zabawą a dydaktyką”. Kruszyńska pokazuje, w jaki sposób Bahdaj wplata w język bohaterów elementy gwary młodzieżowej czy też języka specjalistycznego (np. z zakresu sportu). Nie mniej interesujące są rozważania na temat języka propagandy socjalistycznej, szczególnie przemówień, które stały się częścią niektórych wczesnych powieści autora (rozdział IV).
Praca Kruszyńskiej imponuje nie tylko ilością literatury podmiotu, ale także różnorodną bibliografią przedmiotową. Znalazły się w niej pozycje z historiii teorii literatury (przede wszystkim dziecięco-młodzieżowej), recenzje i omówienia twórczości Bahdaja, wywiady, film dokumentalny, opracowania z zakresu historii Polski. Uwagę przykuwają analizy i interpretacje porównawcze (z konieczności – skrótowe) powieści Bahdaja z dziełami takich autorów jak Carlo Collodi, Janusz Korczak, Stanisław Jachowicz, Arthur Conan Doyle, Astrid Lindgren, Kornel Makuszyński, Jack London, Karol May, Alfred Szklarski, James Fenimore Cooper czy Mark Twain. Interesujące jest też zestawienie bohaterów „Stawiam na Tolka Banana” i „Telemach w dżinsach” z Holdenem Caulfieldem z powieści „Buszujący w zbożu” Jerome’a Davida Salingera. Szkoda, że w książce Kruszyńskiej zabrakło miejsca na rozwinięcie wątku szukania podobnych bohaterów buntowników/kontestatorów w literaturze polskiej i światowej, rozumiem jednak, że byłaby to zbyt duża dygresja w stosunku do zakładanej struktury pracy. Jest to jednak kwestia, której warto przyjrzeć się w przyszłość, podobnie jak postaciom dziewczęcym w prozie Bahdaja. To zagadnienie kilkukrotnie powraca w kolejnych rozdziałach, a jednak – moim zdaniem – wymaga rozwinięcia w kolejnych pracach, być może przez innych badaczy.
Osadzenie każdej z grup powieści w odpowiednim kontekście stanowi duży atut książki i jest dowodem rzetelności badawczej Kruszyńskiej; sprawia także, że „Między zabawą a dydaktyką” można umieścić w szeregu książek z zakresu historii literatury dla niedorosłego odbiorcy. Jest to jednocześnie książka, której autorka konsekwentnie analizuje i interpretuje kolejne utwory, wydobywając z nich to, co zakładanego czytelnika bawi, i to, co ma go wychować. Nie uniknęła tutaj jednak pewnych dłużyzn, które mogą znużyć odbiorcę – zbyt obszernych charakterystyk bohaterów. Jest to jednak coś, czego nie da się raczej uniknąć, pisząc monografię, do tego pierwszą monografię dorobku danego autora.
W książce dostrzegam jeszcze dwie rzeczy, które można było zrobić inaczej, lepiej. W rozdziale IV Kruszyńska pisze o przemianach w literaturze powojennej dla dzieci i młodzieży, natomiast w V o sytuacji literatury po 1945 roku. Pewne treści zawarte w tych częściach dublują się i można było – bez szkody dla książki – kwestie te połączyć w rozdziale IV, zaś w V tylko się do nich odwołać. W zakończeniu książki zaś autorka niepotrzebnie zatrzymała się na dłużej nad kwestią ekranizacji powieści Bahdaja, umieszczając tam tym samym treści, których czytelnik w podsumowaniu pracy się nie spodziewa. Lepszym pomysłem byłoby poświęcenie im osobnego, dodatkowego, rozdziału.
„Między zabawą a dydaktyką. Literacka twórczość Adama Bahdaja dla dzieci i młodzieży” Elżbiety Kruszyńskiej to – mimo kilku wskazanych mankamentów – praca, z którą powinien zapoznać się każdy badacz literatury dziecięcej i młodzieżowej. Jest rzetelnie napisana, porusza wiele problemów nakreślonych w książkach Bahdaja, umieszcza jego osobę i spuściznę w odpowiednich kontekstach.Pozwala nam gruntownie poznać dorobek autora „Stawiam na Tolka Banana”. Być może pozycja ta podsunie kolejnym badaczom literatury dla dzieci i młodzieży kolejne tematy, które warto byłoby opracować w kolejnych książkach z zakresu historii i interpretacji „literatury czwartej”.
Bahdaj był – a w zasadzie jest do dziś, choć już w nieco mniejszym stopniu niż w latach sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych XX wieku – autorem chętnie czytanym, wiele razy wznawianym, słowem: bardzo popularnym. Jego powieści przygodowe i detektywistyczne wpisały się w kanon polskiej literatury dla młodego czytelnika. Tymczasem twórczości Bahdaja poświęcano jak dotąd pojedyncze artykuły naukowe, omówienia jego powieści pojawiały się też w opracowaniach przekrojowych traktujących o historii literatury młodzieżowej. Książka Elżbiety Kruszyńskiej „Między zabawą a dydaktyką. Literacka twórczość Adama Bahdaja dla dzieci i młodzieży” stanowi pierwsze całościowe omówienie dorobku pisarza. Tym samym już na wstępie staje się pozycją obowiązkową dla każdego badacza literatury dziecięcej i młodzieżowej.
Literaturoznawca przystępujący do pisania monografii ma przed sobą nie lada wyzwanie. Samo zebranie materiału oraz ustalenie ram kompozycyjnych, w jakie będzie ujęty, wymaga czasu, przede wszystkim tego spędzonego na kwerendach bibliotecznych. Dla Kruszyńskiej książka o spuściźnie Bahdaja nie jest jednak pierwszą dużą pracą w dorobku; w 2009 roku ukazał się „Dydaktyczny charakter powieści dla dziewcząt w dwudziestoleciu międzywojennym”. Obie pozycje łączy, rozpoznany już dobrze przez autorkę, temat treści wychowawczych w analizowanych utworach oraz skrupulatność w ich prezentowaniu.
W „Między zabawą a dydaktyką” badaczka przyjrzała się uważniej aż trzydziestu ośmiu powieściom, opowiadaniom i powiastkom Bahdaja. Materiał postanowiła omawiać według dwóch kluczy: wieku odbiorcy oraz tematu powieści. Tylko z pozoru jest to podział niekonsekwentny. W rozdziale pierwszym prezentuje bowiem autorka utwory Bahdaja przeznaczone dla czytelników w młodszym wieku szkolnym. Omawia tematy, które się w nich powtarzają: zabawki jako przewodnicy po świecie dziecka, ożywiona przyroda, marzenie senne, wychowawcze walory przygód przeżywanych przez bohaterów. Zebranie mniejszych i mniej znanych utworów Bahdaja w jednym rozdziale jest dobrym rozwiązaniem, choć przyznaję, że jako miłośniczka powieści autora „Wakacji z duchami” czekałam raczej na kolejne części monografii. Tę uznaję jednak za konieczną dla pełnego zobrazowania tego, co założone w tytule książki – dydaktyki i zabawy w utworach pisarza.
W rozdziałach od drugiego do piątego autorka omawia, kolejno: powieści detektywistyczne, przygodowe, o tematyce sportowej oraz szkolno-harcerskiej, o tematyce wojennej. Każda z części ma podobną strukturę. Kruszyńska najpierw szkicuje czytelnikowi kontekst analizowanych powieści – czy to genologiczny (rozważania nad gatunkiem powieści detektywistycznej oraz przygodowej), czy historyczny (sytuacja literatury polskiej po roku 1945), w kolejnych podrozdziałach przechodząc do charakterystyki zarówno młodych, jak i dorosłych bohaterów powieści, przestrzeni, w jakiej rozgrywa się akcja, języka bohaterów. Przyjęty przez autorkę podział jest przejrzysty i trafny, choć w rozdziałach IV i V prowadzi do pewnych powtórzeń, o których jeszcze napiszę. Bardzo dobrym posunięciem okazuje się za to wyodrębnienie z rozdziału o powieściach „sportowych” osobnej części poświęconej książce „Do przerwy 0:1”. Powodem takiego posunięcia jest z jednej strony to, że – jak pisze Kruszyńska – powieść ta „dotyczy jako jedyna wśród utworów o tematyce sportowej piłki nożnej, a nie, jak pozostałe, narciarstwa” (s. 257), a ponadto wyróżnia się atrakcyjną fabułą i interesującymi kreacjami bohaterów. Nie bez znaczenia jest też fakt, iż powieść ta zyskała popularność dzięki adaptacji telewizyjnej oraz wydaje się – w porównaniu do książek „narciarskich” – najmniej przesiąknięta ideologią socrealizmu.
Dla mnie, jako czytelniczki książek Bahdaja, ale także jako badaczki literatury dziecięcej i młodzieżowej, wspomniane wyżej powieści sportowe i ich kształt formalny stanowiły odkrycie. Przyznam, że dopiero książka Kruszyńskiej pokazała mi, jak mocno twórczość Bahdaja była związana z ideologią, szczególnie w latach pięćdziesiątych. Powieści takie jak „Ich pierwszy start” (1951) czy „Narciarski ślad” (1954) napisane zostały jakby w odpowiedzi na zapotrzebowanie społeczne; od autorów, także piszących dla młodego odbiorcy, oczekiwano dzieł wpisujących się w nowe realia społeczno-polityczne, w których pojawią się wzorce osobowe pasujące do rzeczywistości równości społecznej, walki z wrogiem narodu i dywersantem, życia i pracy dla dobra odradzającej się w świetle czerwonej gwiazdy ojczyzny. Powieści „narciarskie” Bahdaja, jak dowodzi w szeregu drobiazgowych analiz Kruszyńska, napisane są zgodnie z wyznacznikami przyjętymi w nurcie socrealizmu. Ponowne odczytaniei poddanie interpretacji – nie zaś wartościującej ocenie – twórczości autora z lat pięćdziesiątych stanowi duży atut „Między zabawą a dydaktyką”. Ciekawe są też analizy porównawcze powieści detektywistycznych Bahdaja z powieściami milicyjnymi (rozdział II). Kruszyńska w wielu miejscach pokazuje, jak ideologia socrealistyczna i socjalistyczna oddziaływały na twórczość Bahdaja. Jednocześnie jednak dowodzi, że większość jego powieści można przedstawiać współczesnemu czytelnikowi. „Podróż za jeden uśmiech”, „Stawiam na Tolka Banana” i inne bronią się ciekawą fabułą, wartką akcją, interesującymi kreacjami bohaterów oraz stylizacją na język młodzieżowy. Po lekturze książki Kruszyńskiej nietrudno zgodzić się ze stwierdzeniem, że Bahdaj „mimo ideologizacji zawsze respektował prawa dziecięcego odbiorcy” (s. 345). Autorka zwraca nawet uwagę na fakt, iż powieści te mogą być ciekawe ze względów poznawczych – mogą przybliżyć współczesnemu czytelnikowi realia życia w PRL.
Analizy języka bohaterów, które pojawiają się w niemal każdym rozdziale, to również ciekawy aspekt „Między zabawą a dydaktyką”. Kruszyńska pokazuje, w jaki sposób Bahdaj wplata w język bohaterów elementy gwary młodzieżowej czy też języka specjalistycznego (np. z zakresu sportu). Nie mniej interesujące są rozważania na temat języka propagandy socjalistycznej, szczególnie przemówień, które stały się częścią niektórych wczesnych powieści autora (rozdział IV).
Praca Kruszyńskiej imponuje nie tylko ilością literatury podmiotu, ale także różnorodną bibliografią przedmiotową. Znalazły się w niej pozycje z historiii teorii literatury (przede wszystkim dziecięco-młodzieżowej), recenzje i omówienia twórczości Bahdaja, wywiady, film dokumentalny, opracowania z zakresu historii Polski. Uwagę przykuwają analizy i interpretacje porównawcze (z konieczności – skrótowe) powieści Bahdaja z dziełami takich autorów jak Carlo Collodi, Janusz Korczak, Stanisław Jachowicz, Arthur Conan Doyle, Astrid Lindgren, Kornel Makuszyński, Jack London, Karol May, Alfred Szklarski, James Fenimore Cooper czy Mark Twain. Interesujące jest też zestawienie bohaterów „Stawiam na Tolka Banana” i „Telemach w dżinsach” z Holdenem Caulfieldem z powieści „Buszujący w zbożu” Jerome’a Davida Salingera. Szkoda, że w książce Kruszyńskiej zabrakło miejsca na rozwinięcie wątku szukania podobnych bohaterów buntowników/kontestatorów w literaturze polskiej i światowej, rozumiem jednak, że byłaby to zbyt duża dygresja w stosunku do zakładanej struktury pracy. Jest to jednak kwestia, której warto przyjrzeć się w przyszłość, podobnie jak postaciom dziewczęcym w prozie Bahdaja. To zagadnienie kilkukrotnie powraca w kolejnych rozdziałach, a jednak – moim zdaniem – wymaga rozwinięcia w kolejnych pracach, być może przez innych badaczy.
Osadzenie każdej z grup powieści w odpowiednim kontekście stanowi duży atut książki i jest dowodem rzetelności badawczej Kruszyńskiej; sprawia także, że „Między zabawą a dydaktyką” można umieścić w szeregu książek z zakresu historii literatury dla niedorosłego odbiorcy. Jest to jednocześnie książka, której autorka konsekwentnie analizuje i interpretuje kolejne utwory, wydobywając z nich to, co zakładanego czytelnika bawi, i to, co ma go wychować. Nie uniknęła tutaj jednak pewnych dłużyzn, które mogą znużyć odbiorcę – zbyt obszernych charakterystyk bohaterów. Jest to jednak coś, czego nie da się raczej uniknąć, pisząc monografię, do tego pierwszą monografię dorobku danego autora.
W książce dostrzegam jeszcze dwie rzeczy, które można było zrobić inaczej, lepiej. W rozdziale IV Kruszyńska pisze o przemianach w literaturze powojennej dla dzieci i młodzieży, natomiast w V o sytuacji literatury po 1945 roku. Pewne treści zawarte w tych częściach dublują się i można było – bez szkody dla książki – kwestie te połączyć w rozdziale IV, zaś w V tylko się do nich odwołać. W zakończeniu książki zaś autorka niepotrzebnie zatrzymała się na dłużej nad kwestią ekranizacji powieści Bahdaja, umieszczając tam tym samym treści, których czytelnik w podsumowaniu pracy się nie spodziewa. Lepszym pomysłem byłoby poświęcenie im osobnego, dodatkowego, rozdziału.
„Między zabawą a dydaktyką. Literacka twórczość Adama Bahdaja dla dzieci i młodzieży” Elżbiety Kruszyńskiej to – mimo kilku wskazanych mankamentów – praca, z którą powinien zapoznać się każdy badacz literatury dziecięcej i młodzieżowej. Jest rzetelnie napisana, porusza wiele problemów nakreślonych w książkach Bahdaja, umieszcza jego osobę i spuściznę w odpowiednich kontekstach.Pozwala nam gruntownie poznać dorobek autora „Stawiam na Tolka Banana”. Być może pozycja ta podsunie kolejnym badaczom literatury dla dzieci i młodzieży kolejne tematy, które warto byłoby opracować w kolejnych książkach z zakresu historii i interpretacji „literatury czwartej”.
Elżbieta Kruszyńska: „Między zabawą a dydaktyką. Literacka twórczość Adama Bahdaja dla dzieci i młodzieży”. Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Toruń 2017.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |