ŚMIEJ SIĘ PAN Z TEGO (PRAGA GADA WIECHEM RAZ!)
A
A
A
Praga Gada to zainicjowany w 2010 roku projekt Fundacji Animacja, w ramach którego seniorzy z warszawskiej Pragi opowiadają jedyne w swoim rodzaju wspominkowe historie, stanowiące z kolei kanwę komiksowych narracji. Elegancko wydany album „Praga Gada Wiechem raz!” jest natomiast kolekcją sześciu nowel graficznych będących adaptacjami dwudziestu najzabawniejszych przedwojennych felietonów Stefana Wiecheckiego, którego teksty z pasją pochłaniały kolejne pokolenia (nie tylko) warszawskich czytelników. Prawdziwe historie zanotowane przez stołecznego literata opatrzyli komentarzem współcześni najstarsi prażanie, doskonale pamiętający lata trzydzieste minionego wieku. Autorem scenariuszy tych kameralnych opowieści – rewelacyjnie oddających ducha twórczości tytułowego pisarza – jest Przemysław J. Olszewski: wydawca, redaktor rzeczonego tomu oraz kurator wyżej wymienionej inicjatywy, którego wstępniak w popularyzatorski sposób charakteryzuje fenomen pisarstwa Wiecha. Chwilę potem Janusz Dziano, współzałożyciel Stowarzyszenia Gwara Warszawska, sumiennie przedstawia rys biograficzny twórcy „Cafe »Pod Minogą«”.
„Stefan Wiechecki, choć pochodził z relatywnie zamożnej rodziny, swoją uwagę skierował na mieszkańców rejonów najuboższych, w których niedostatki ekonomiczne szły w parze z przebogatym miejskim folklorem. Nie był więc człowiekiem bezpośrednio doświadczonym trudami życia proletariusza. Był raczej entuzjastą strategii życiowych mieszkańców czynszowych kamienic, konkwistadorem nadwiślańskich narzeczy, kiperem gwarowych frazeologii, uzdolnionym etnograficznie pasjonatem” (s. 9) – przypomina Olszewski, zapraszając czytelników na spotkanie z warszawskimi sybarytami (z niezapomnianym gawędziarzem Walerym Wątróbką na czele) oraz przedstawicielami najróżniejszych zawodów, przekupniami, handlarkami czy członkami złodziejskich szajek.
Zarówno bohaterów tekstów autora „Dryndą przez Kierbedzia”, jak i ich komiksowych odpowiedników łączy dążenie do tego, aby mimo zmiennych kolei losów „zachować wesołość duszy, pozostać sobą, by nie sprzeniewierzyć się zasadom (swoim i swojego środowiska). Lawirowanie między realizacją własnej strategii przetrwania i normami narzuconymi przez otoczenie jest głównym zajęciem Wiechowych proletariuszy” (s. 11) – przekonuje Olszewski, gruntownie analizując przy tym specyfikę stołecznej gwary (urokliwie skrzącej się od zdrobnień, zwrotów kurtuazyjnych, zabawnych przeinaczeń czy radosnego słowotwórstwa), będącej fundamentem komiksowych dialogów i pozostałych strategii narracyjnych wykorzystywanych w poszczególnych epizodach wchodzących w skład omawianego tomu.
Niewątpliwym atutem „Praga Gada Wiechem raz!”, pozycji wydanej na dobrej jakości papierze i zamkniętej w twardej oprawie, jest jej niezwykle zróżnicowana szata graficzna. Miękka, uroczo karykaturalna kreska, przekonująco oddana sceneria wydarzeń, pastelowa kolorystyka plus intertekstualne smaczki (vide: nawiązanie do niemej komedii „Jeszcze wyżej” z Haroldem Lloydem) to tylko niektóre z zalet „Kominiarskiego kanarka” – wzbogaconej o wspomnienia praskich seniorów adaptacji opowiadania „Pijany kanarek”, którą zilustrował Alberto Pagliaro. Włoski artysta odpowiada także za malowniczą oprawę wizualną epizodu „Do chrzanu Bielany”, ukazującego między innymi rodzinny piknik z udziałem filozofującego sceptyka, lepiej znanego jako Teofil Piecyk. Sławomir Kiełbus przygotował natomiast czarno-białe, utrzymane w cartoonowej stylistyce prace, doskonale korespondujące z klimatem przezabawnej opowieści z udziałem wspomnianego już Walerego Wątróbki.
Epizod „Sardynki tańsze”, rozgrywający się w scenerii bazaru Różyckiego oraz w barze Ambasador, to popisowe dzieło Mirosława Urbaniaka, którego lekko uproszczona kreska, w asyście nienagannie dobranej palety barw, świetnie oddaje charakter niniejszych lokacji, tłumnie odwiedzanych przez nietuzinkowe persony. Z kolei w segmencie „O honor rodu”, traktującym o przedstawicielach złodziejskiego fachu, Urbaniak z powodzeniem wykorzystuje rastry oraz grę świateł i cieni. Wydawnictwo zamyka natomiast zilustrowana przez Tony’ego Sandovala druga część perypetii „Bohaterskiego misia” ukazująca okoliczności, w jakich miś Szac, Halinka i reszta ferajny stają się świadkami zestrzelenia niemieckiego bombowca. Z miejsca rozpoznawalny, fantasmagoryczny styl meksykańskiego autora idealnie pasuje do nieco baśniowej konwencji tej opowieści.
Reasumując: pierwszy, choć nie ostatni komiksowy album (którego uzupełnienie stanowi słuchowisko dostępne na stronie PragaGada.pl/audio) poświęcony twórczości „Homera warszawskiej ulicy” z pewnością przypadnie do gustu czytelnikom znającym poprzednie tomy cyklu, choć zakładam, że także odbiorcy pochodzący z innych zakątków kraju dadzą się ponieść tym przesympatycznym narracjom, będącym przy okazji ucztą dla oczu. Polecam!
„Stefan Wiechecki, choć pochodził z relatywnie zamożnej rodziny, swoją uwagę skierował na mieszkańców rejonów najuboższych, w których niedostatki ekonomiczne szły w parze z przebogatym miejskim folklorem. Nie był więc człowiekiem bezpośrednio doświadczonym trudami życia proletariusza. Był raczej entuzjastą strategii życiowych mieszkańców czynszowych kamienic, konkwistadorem nadwiślańskich narzeczy, kiperem gwarowych frazeologii, uzdolnionym etnograficznie pasjonatem” (s. 9) – przypomina Olszewski, zapraszając czytelników na spotkanie z warszawskimi sybarytami (z niezapomnianym gawędziarzem Walerym Wątróbką na czele) oraz przedstawicielami najróżniejszych zawodów, przekupniami, handlarkami czy członkami złodziejskich szajek.
Zarówno bohaterów tekstów autora „Dryndą przez Kierbedzia”, jak i ich komiksowych odpowiedników łączy dążenie do tego, aby mimo zmiennych kolei losów „zachować wesołość duszy, pozostać sobą, by nie sprzeniewierzyć się zasadom (swoim i swojego środowiska). Lawirowanie między realizacją własnej strategii przetrwania i normami narzuconymi przez otoczenie jest głównym zajęciem Wiechowych proletariuszy” (s. 11) – przekonuje Olszewski, gruntownie analizując przy tym specyfikę stołecznej gwary (urokliwie skrzącej się od zdrobnień, zwrotów kurtuazyjnych, zabawnych przeinaczeń czy radosnego słowotwórstwa), będącej fundamentem komiksowych dialogów i pozostałych strategii narracyjnych wykorzystywanych w poszczególnych epizodach wchodzących w skład omawianego tomu.
Niewątpliwym atutem „Praga Gada Wiechem raz!”, pozycji wydanej na dobrej jakości papierze i zamkniętej w twardej oprawie, jest jej niezwykle zróżnicowana szata graficzna. Miękka, uroczo karykaturalna kreska, przekonująco oddana sceneria wydarzeń, pastelowa kolorystyka plus intertekstualne smaczki (vide: nawiązanie do niemej komedii „Jeszcze wyżej” z Haroldem Lloydem) to tylko niektóre z zalet „Kominiarskiego kanarka” – wzbogaconej o wspomnienia praskich seniorów adaptacji opowiadania „Pijany kanarek”, którą zilustrował Alberto Pagliaro. Włoski artysta odpowiada także za malowniczą oprawę wizualną epizodu „Do chrzanu Bielany”, ukazującego między innymi rodzinny piknik z udziałem filozofującego sceptyka, lepiej znanego jako Teofil Piecyk. Sławomir Kiełbus przygotował natomiast czarno-białe, utrzymane w cartoonowej stylistyce prace, doskonale korespondujące z klimatem przezabawnej opowieści z udziałem wspomnianego już Walerego Wątróbki.
Epizod „Sardynki tańsze”, rozgrywający się w scenerii bazaru Różyckiego oraz w barze Ambasador, to popisowe dzieło Mirosława Urbaniaka, którego lekko uproszczona kreska, w asyście nienagannie dobranej palety barw, świetnie oddaje charakter niniejszych lokacji, tłumnie odwiedzanych przez nietuzinkowe persony. Z kolei w segmencie „O honor rodu”, traktującym o przedstawicielach złodziejskiego fachu, Urbaniak z powodzeniem wykorzystuje rastry oraz grę świateł i cieni. Wydawnictwo zamyka natomiast zilustrowana przez Tony’ego Sandovala druga część perypetii „Bohaterskiego misia” ukazująca okoliczności, w jakich miś Szac, Halinka i reszta ferajny stają się świadkami zestrzelenia niemieckiego bombowca. Z miejsca rozpoznawalny, fantasmagoryczny styl meksykańskiego autora idealnie pasuje do nieco baśniowej konwencji tej opowieści.
Reasumując: pierwszy, choć nie ostatni komiksowy album (którego uzupełnienie stanowi słuchowisko dostępne na stronie PragaGada.pl/audio) poświęcony twórczości „Homera warszawskiej ulicy” z pewnością przypadnie do gustu czytelnikom znającym poprzednie tomy cyklu, choć zakładam, że także odbiorcy pochodzący z innych zakątków kraju dadzą się ponieść tym przesympatycznym narracjom, będącym przy okazji ucztą dla oczu. Polecam!
Przemysław J. Olszewski, Alberto Pagliaro, Sławomir Kiełbus, Mirosław Urbaniak, Tony Sandoval: „Praga Gada Wiechem raz!”. Fundacja Animacja. Warszawa 2018.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |