RUN FOR YOUR LIFE (KM/H)
A
A
A
Roscoe wie, co będzie robił za pięć lat. Wraz ze swoją dziewczyną Rosą zainwestuje w branżę nieruchomości, by wreszcie być na swoim. Póki co skrzętnie odkłada na koncie pieniądze, które zarabia, pracując dla gangstera zwanego Samurajem Halem. Niestety, plan dorastającego w Detroit młodziana nie zakładał wpadki podczas jednej z transakcji lub – jak kto woli – zdrady ze strony osoby, której nigdy nie podejrzewałby o tak haniebne zagranie. Ale nawet w więziennej celi Roscoe nie traci nadziei – i słusznie. W ręce sympatycznego kombinatora wpada bowiem fiolka z tajemniczym narkotykiem o nazwie KM/H, którego zażycie sprawia, że człowiek porusza się z nadludzką prędkością.
Opuszczając więzienne mury, narrator opowieści, wraz z ukochaną, jej nastoletnim bratem Baseballem oraz kumplem Chevym, z przytupem rzuca się w wir przygody, rekompensując sobie wszystkie trudy dotychczasowego życia i wykorzystując niepowtarzalną okazję na zmianę egzystencji. Problem w tym, że uderzające (głównie) w majątki najbogatszych wypady niepokornego kwartetu zwracają uwagę władz, w tym funkcjonariuszy z Departamentu Spraw Paranormalnych.
Energetyzująca, okraszona solidnymi dialogami oraz odniesieniami do popkultury narracja o życiowych wyborach i ich (chwilami) zaskakujących konsekwencjach; bohaterowie, których losami możemy się przejmować (przynajmniej w pewnym stopniu), a do tego wieńczący opowieść niezły twist fabularny: Mark Millar („Kick-Ass”, „Jupiter Legacy: Dziedzictwo Jowisza”) doskonale wie, jak przykuć uwagę czytelnika już od pierwszych stron i utrzymać ją aż do samego końca. Realistyczna kreska Duncana Fegredo („Kid Eternity”, „Hellboy”) wydobywa z twarzy kolejnych dramatis personae zaskakująco sporą gamę emocji, zaś kalejdoskopowo zmieniające się scenerie dopracowane są pod kątem najmniejszych szczegółów.
Brytyjczyk wzorowo spisuje się także w ukazywaniu sposobów, w jaki Roscoe i jego towarzysze wykorzystują swoje cudowne zdolności. Stonowana kolorystyka, za którą odpowiada Peter Doherty („Seaguy”, „Shaolin Cowboy”) wspierany przez Mike’a Spicera („Head Lopper”, „Big Trouble In Little China”), bardzo dobrze pasuje do prześmiewczego, choć niepozbawionego poważniejszych tonów klimatu utworu. Wysokooktanowa akcja, kontrolowana dawka przemocy, sporo humoru i zgrabnie przemycone elementy komentarza społecznego: komiks Marka Millara, z rewelacyjnymi ilustracjami Duncana Fegredo to solidne rzemiosło, które czyta się (nomen omen) błyskawicznie.
Opuszczając więzienne mury, narrator opowieści, wraz z ukochaną, jej nastoletnim bratem Baseballem oraz kumplem Chevym, z przytupem rzuca się w wir przygody, rekompensując sobie wszystkie trudy dotychczasowego życia i wykorzystując niepowtarzalną okazję na zmianę egzystencji. Problem w tym, że uderzające (głównie) w majątki najbogatszych wypady niepokornego kwartetu zwracają uwagę władz, w tym funkcjonariuszy z Departamentu Spraw Paranormalnych.
Energetyzująca, okraszona solidnymi dialogami oraz odniesieniami do popkultury narracja o życiowych wyborach i ich (chwilami) zaskakujących konsekwencjach; bohaterowie, których losami możemy się przejmować (przynajmniej w pewnym stopniu), a do tego wieńczący opowieść niezły twist fabularny: Mark Millar („Kick-Ass”, „Jupiter Legacy: Dziedzictwo Jowisza”) doskonale wie, jak przykuć uwagę czytelnika już od pierwszych stron i utrzymać ją aż do samego końca. Realistyczna kreska Duncana Fegredo („Kid Eternity”, „Hellboy”) wydobywa z twarzy kolejnych dramatis personae zaskakująco sporą gamę emocji, zaś kalejdoskopowo zmieniające się scenerie dopracowane są pod kątem najmniejszych szczegółów.
Brytyjczyk wzorowo spisuje się także w ukazywaniu sposobów, w jaki Roscoe i jego towarzysze wykorzystują swoje cudowne zdolności. Stonowana kolorystyka, za którą odpowiada Peter Doherty („Seaguy”, „Shaolin Cowboy”) wspierany przez Mike’a Spicera („Head Lopper”, „Big Trouble In Little China”), bardzo dobrze pasuje do prześmiewczego, choć niepozbawionego poważniejszych tonów klimatu utworu. Wysokooktanowa akcja, kontrolowana dawka przemocy, sporo humoru i zgrabnie przemycone elementy komentarza społecznego: komiks Marka Millara, z rewelacyjnymi ilustracjami Duncana Fegredo to solidne rzemiosło, które czyta się (nomen omen) błyskawicznie.
Mark Millar, Duncan Fegredo: „KM/H” („MPH”). Tłumaczenie: Marek Starosta. Wydawnictwo Mucha Comics. Warszawa 2018.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |