DWADZIEŚCIA LAT PO WOJNIE (PIOTR M. MAJEWSKI: 'KIEDY WYBUCHNIE WOJNA?')
A
A
A
Najnowsza książka Piotra M. Majewskiego, pod tytułem „Kiedy wybuchnie wojna? 1938. Studium kryzysu”, wpisuje się w nurt współczesnej historiografii, której przedmiot zainteresowania jest nie mniej ważny od obranej metodologii opisu i analizy wydarzeń historycznych. W tym przypadku autor koncentruje się na opowiadaniu „historii jednego roku”, co może budzić skojarzenia między innymi z rozprawą Hansa Ulricha Gumbrechta „In 1926. Living at the Edge of Time” (1997), a także innymi pracami niemiecko-amerykańskiego profesora oraz podobnymi w zamyśle wydawnictwami z zakresu współczesnej humanistyki. Z tym że projekty obu badaczy różnią się od siebie w szczegółach: Gumbrecht, literaturoznawca, proponował raczej spojrzenie na historię (kultury, sztuki, techniki) jako splot nie zawsze od siebie zależnych przypadków; Majewski, historyk, widzi w politycznych i społecznych zjawiskach coś więcej niż dzieło kontrolowanego chaosu. Gumbrecht nie stawia przed sobą jasno określonego celu, pisze „antymetodologicznie”, niehermeneutycznie, ahistorycznie; Majewski inaczej – jego celem jest pokazanie, kto i jakimi drogami doprowadził do wybuchu drugiej wojny światowej, a za metodę obiera analizę źródeł auto/biograficznych. Na marginesie warto wspomnieć, że książka Majewskiego, podobnie jak wcześniej między innymi „Po roku 1945. Latencja jako źródło współczesności” Gumbrechta, ukazała się w serii o tematyce historycznej Wydawnictwa Krytyki Politycznej.
Przechodząc do narracji Majewskiego: książka ma formę quasi-pamiętnika/dziennika, w którym każdy wpis – datowany – dotyczy określonych miejsc, postaci i wydarzeń. Całość składa się na absorbującą opowieść o Czechosłowacji, która w dwudziestoleciu międzywojennym pracowała nad tym, żeby umocnić status państwa niezależnego. W 1938 roku okazało się jednak, że zbyt wiele wewnętrznych problemów rozdzierało Czechosłowację. Były to między innymi: wewnętrzne spory między Czechami a Słowakami, zależności i zatargi z państwami ościennymi (Niemcami, Węgrami, Polską), mocna pozycja pronazistowskiej Partii Niemców Sudeckich, słaba polityka zagraniczna, wreszcie przyzwolenie na wnikanie faszyzujących treści do dyskursu publicznego. Splot tych wydarzeń – jedynie pozornie przypadkowych – doprowadził do układu monachijskiego i de facto rozbioru Czechosłowacji przez Hitlera i Mussoliniego, który dokonał się za zgodą oraz przyzwoleniem Anglii i Francji na konferencji w Monachium 29–30 września 1938 roku. Z takiego punktu widzenia książka mogłaby nosić inny tytuł: „Dwadzieścia lat po wojnie. Dlaczego doszło do upadku Czechosłowacji?”.
Dałoby się zatytułować tę książkę jeszcze inaczej: „Monachium 1938”. Pytanie jednak, czy czytelniczki i czytelnicy wiedzieliby, o jakie Monachium chodzi i dlaczego to ważna data? Jak podkreśla sam autor – dzisiaj układ monachijski funkcjonuje raczej w świadomości Czechów, a zapominamy o nim w szerszej perspektywie drugiej wojny światowej (zarówno jej genezy, jak i reperkusji). „Dla Czechów taką traumą, zapewne największą w całej ich ponadtysiącletniej historii, jest dyktat monachijski, potocznie – »Monachium«. Żaden z naszych południowych sąsiadów, o ile dysponuje choćby minimalnym obyciem historycznym, kiedy usłyszy o »rocznicy Monachium« albo o »konferencji poświęconej Monachium«, nie pomyśli, że chodzi i piwiarniany pucz Hitlera ani, dajmy na to, architekturę bawarskiej metropolii. Monachium kojarzy się Czechom jednoznacznie; aby nie było wątpliwości: jednoznacznie źle” (s. 547) – stwierdza Majewski w posłowiu.
Nie mniej ciekawe w takiej perspektywie są wszelkie napięcia pomiędzy politycznymi przedstawicielstwami różnych, sąsiadujących ze sobą państw. Polacy po cichu liczyli na to, że Hitler, błyskawicznie przeprowadzając Anschluss – jak pisze Majewski – „przetrawi” spokojnie Austrię i najwyżej „połknie” na deser Czechosłowację. Niemcy sudeccy patrzyli na Hitlera z uwielbieniem i nieskrywaną nadzieją. Z kolei Węgrzy, ale też Polacy, łakomo spoglądali na sporne ziemie. Austriacy właśnie stracili swobodę wypowiedzi na forum europejskiej polityki, a Francuzi i Anglicy – mimo że wręcz przeciwnie – woleli milczeć niż doprowadzić do kolejnej wielkiej wojny. Rosja była dla wszystkich, choć przecież nie dla Czechów i Słowaków, barbarzyńskim zagrożeniem ze wschodu. Przy czym interesujące – także z dzisiejszego punktu widzenia – wydają się powody rozprzestrzeniania się nazistowskiej dominacji. Jednym z nich jest dopuszczanie do głosu skrajnie szowinistycznych i autorytarnych poglądów w dyskursie publicznym. I w ten sposób, między innymi, Czesi i Słowacy zaprzepaścili szansę na rozwój młodej demokracji.
Opowieść Majewskiego nie zatrzymuje się jednak na relacjonowaniu politycznych sporów, kreśleniu mapy ówczesnej Europy i przedstawianiu ustaleń traktatów – jego książka jest, jak powiedziałem, wciągająca, ale w takim sensie, w jakim na przykład reportaż historyczny przedstawia mniej znane wydarzenia z przeszłości. Wiemy przecież, że wojna wybuchnie – wiedziano o tym także w 1938 roku i w Czechosłowacji, i w innych państwach bezpośrednio zagrożonych ekspansją hitleryzmu. Zajmujące są natomiast wszystkie fakty i wydarzenia, które doprowadziły do rozpoczęcia działań wojennych (co zresztą stawia także w innym świetle datę 1 września 1939 roku, którą w Polsce wszyscy znają na pamięć).
Dlatego, z jednej strony, Majewski pokazuje złożony obraz politycznego zróżnicowania wśród czechosłowackich parlamentarzystów i decydentów – nałożony na nie mniej skomplikowane tło europejskich sympatii, antypatii i po prostu partykularnych interesów największych graczy przedwojennej polityki międzynarodowej. Z drugiej strony, autor wybiera z mnogości źródeł, którymi się posługuje, przede wszystkim narracje auto/biograficzne (głównie czeskie, ale także niemieckie) i prezentuje idee, poglądy i motywacje bohaterów tej opowieści: są nimi czechosłowaccy politycy, ministrowie, dyplomaci. (Na marginesie trzeba wspomnieć, że historia polityczna Europy XX wieku, a szczególnie wydarzeń związanych z drugą wojną światową, to „history” w pełnym tego słowa znaczeniu – na politykę w wykonaniu kobiet nie ma tu wiele miejsca, a jeśli kobiece postaci się pojawiają, to raczej w charakterze towarzyszek u boku mężczyzn).
Dowiadujemy się zatem nie tylko tego, w jakie sojusze polityczne wchodzili i z kim się spierali czechosłowaccy politycy, ale także poznajemy z bliska ich sylwetki: jakie mieli usposobienie, jak się ubierali, co lubili jeść i co pili, jak się zachowywali w sytuacjach oficjalnych i prywatnych. „Mimo tych wad ów zawsze świetnie ubrany, żywo gestykulujący, łysiejący drobny mężczyzna o starannie przystrzyżonym płowym wąsiku, przenikliwie patrzący na świat przymrużonymi oczyma, był w 1938 roku jedynym czechosłowackim politykiem prawdziwego europejskiego formatu” (s. 21) – czytamy o prezydencie Czechosłowacji Edvardzie Benešu, którego biografią polityczną Majewski zajmował się w swoich wcześniejszych pracach naukowych.
I właśnie to połączenie: rekonstrukcji historyczno-politycznego tła z „uważną lekturą” źródeł piśmienniczych, przede wszystkim auto/biograficznych, nadaje książce „Kiedy wybuchnie wojna?” oryginalnego, jednostkowego – powiem wprost – także atrakcyjnego charakteru. Trudne do pominięcia są kompetencje autora jako historyka, humanisty i pisarza (w takim raczej anglosaskim znaczeniu terminu writer) – Majewski pisze swoją książkę eseistycznie, biograficznie, interdyscyplinarnie. I mimo że od początku wiemy, co się stanie na końcu tej opowieści, poznanie zakończenia wcale nie umniejsza zafascynowania lekturą.
Przechodząc do narracji Majewskiego: książka ma formę quasi-pamiętnika/dziennika, w którym każdy wpis – datowany – dotyczy określonych miejsc, postaci i wydarzeń. Całość składa się na absorbującą opowieść o Czechosłowacji, która w dwudziestoleciu międzywojennym pracowała nad tym, żeby umocnić status państwa niezależnego. W 1938 roku okazało się jednak, że zbyt wiele wewnętrznych problemów rozdzierało Czechosłowację. Były to między innymi: wewnętrzne spory między Czechami a Słowakami, zależności i zatargi z państwami ościennymi (Niemcami, Węgrami, Polską), mocna pozycja pronazistowskiej Partii Niemców Sudeckich, słaba polityka zagraniczna, wreszcie przyzwolenie na wnikanie faszyzujących treści do dyskursu publicznego. Splot tych wydarzeń – jedynie pozornie przypadkowych – doprowadził do układu monachijskiego i de facto rozbioru Czechosłowacji przez Hitlera i Mussoliniego, który dokonał się za zgodą oraz przyzwoleniem Anglii i Francji na konferencji w Monachium 29–30 września 1938 roku. Z takiego punktu widzenia książka mogłaby nosić inny tytuł: „Dwadzieścia lat po wojnie. Dlaczego doszło do upadku Czechosłowacji?”.
Dałoby się zatytułować tę książkę jeszcze inaczej: „Monachium 1938”. Pytanie jednak, czy czytelniczki i czytelnicy wiedzieliby, o jakie Monachium chodzi i dlaczego to ważna data? Jak podkreśla sam autor – dzisiaj układ monachijski funkcjonuje raczej w świadomości Czechów, a zapominamy o nim w szerszej perspektywie drugiej wojny światowej (zarówno jej genezy, jak i reperkusji). „Dla Czechów taką traumą, zapewne największą w całej ich ponadtysiącletniej historii, jest dyktat monachijski, potocznie – »Monachium«. Żaden z naszych południowych sąsiadów, o ile dysponuje choćby minimalnym obyciem historycznym, kiedy usłyszy o »rocznicy Monachium« albo o »konferencji poświęconej Monachium«, nie pomyśli, że chodzi i piwiarniany pucz Hitlera ani, dajmy na to, architekturę bawarskiej metropolii. Monachium kojarzy się Czechom jednoznacznie; aby nie było wątpliwości: jednoznacznie źle” (s. 547) – stwierdza Majewski w posłowiu.
Nie mniej ciekawe w takiej perspektywie są wszelkie napięcia pomiędzy politycznymi przedstawicielstwami różnych, sąsiadujących ze sobą państw. Polacy po cichu liczyli na to, że Hitler, błyskawicznie przeprowadzając Anschluss – jak pisze Majewski – „przetrawi” spokojnie Austrię i najwyżej „połknie” na deser Czechosłowację. Niemcy sudeccy patrzyli na Hitlera z uwielbieniem i nieskrywaną nadzieją. Z kolei Węgrzy, ale też Polacy, łakomo spoglądali na sporne ziemie. Austriacy właśnie stracili swobodę wypowiedzi na forum europejskiej polityki, a Francuzi i Anglicy – mimo że wręcz przeciwnie – woleli milczeć niż doprowadzić do kolejnej wielkiej wojny. Rosja była dla wszystkich, choć przecież nie dla Czechów i Słowaków, barbarzyńskim zagrożeniem ze wschodu. Przy czym interesujące – także z dzisiejszego punktu widzenia – wydają się powody rozprzestrzeniania się nazistowskiej dominacji. Jednym z nich jest dopuszczanie do głosu skrajnie szowinistycznych i autorytarnych poglądów w dyskursie publicznym. I w ten sposób, między innymi, Czesi i Słowacy zaprzepaścili szansę na rozwój młodej demokracji.
Opowieść Majewskiego nie zatrzymuje się jednak na relacjonowaniu politycznych sporów, kreśleniu mapy ówczesnej Europy i przedstawianiu ustaleń traktatów – jego książka jest, jak powiedziałem, wciągająca, ale w takim sensie, w jakim na przykład reportaż historyczny przedstawia mniej znane wydarzenia z przeszłości. Wiemy przecież, że wojna wybuchnie – wiedziano o tym także w 1938 roku i w Czechosłowacji, i w innych państwach bezpośrednio zagrożonych ekspansją hitleryzmu. Zajmujące są natomiast wszystkie fakty i wydarzenia, które doprowadziły do rozpoczęcia działań wojennych (co zresztą stawia także w innym świetle datę 1 września 1939 roku, którą w Polsce wszyscy znają na pamięć).
Dlatego, z jednej strony, Majewski pokazuje złożony obraz politycznego zróżnicowania wśród czechosłowackich parlamentarzystów i decydentów – nałożony na nie mniej skomplikowane tło europejskich sympatii, antypatii i po prostu partykularnych interesów największych graczy przedwojennej polityki międzynarodowej. Z drugiej strony, autor wybiera z mnogości źródeł, którymi się posługuje, przede wszystkim narracje auto/biograficzne (głównie czeskie, ale także niemieckie) i prezentuje idee, poglądy i motywacje bohaterów tej opowieści: są nimi czechosłowaccy politycy, ministrowie, dyplomaci. (Na marginesie trzeba wspomnieć, że historia polityczna Europy XX wieku, a szczególnie wydarzeń związanych z drugą wojną światową, to „history” w pełnym tego słowa znaczeniu – na politykę w wykonaniu kobiet nie ma tu wiele miejsca, a jeśli kobiece postaci się pojawiają, to raczej w charakterze towarzyszek u boku mężczyzn).
Dowiadujemy się zatem nie tylko tego, w jakie sojusze polityczne wchodzili i z kim się spierali czechosłowaccy politycy, ale także poznajemy z bliska ich sylwetki: jakie mieli usposobienie, jak się ubierali, co lubili jeść i co pili, jak się zachowywali w sytuacjach oficjalnych i prywatnych. „Mimo tych wad ów zawsze świetnie ubrany, żywo gestykulujący, łysiejący drobny mężczyzna o starannie przystrzyżonym płowym wąsiku, przenikliwie patrzący na świat przymrużonymi oczyma, był w 1938 roku jedynym czechosłowackim politykiem prawdziwego europejskiego formatu” (s. 21) – czytamy o prezydencie Czechosłowacji Edvardzie Benešu, którego biografią polityczną Majewski zajmował się w swoich wcześniejszych pracach naukowych.
I właśnie to połączenie: rekonstrukcji historyczno-politycznego tła z „uważną lekturą” źródeł piśmienniczych, przede wszystkim auto/biograficznych, nadaje książce „Kiedy wybuchnie wojna?” oryginalnego, jednostkowego – powiem wprost – także atrakcyjnego charakteru. Trudne do pominięcia są kompetencje autora jako historyka, humanisty i pisarza (w takim raczej anglosaskim znaczeniu terminu writer) – Majewski pisze swoją książkę eseistycznie, biograficznie, interdyscyplinarnie. I mimo że od początku wiemy, co się stanie na końcu tej opowieści, poznanie zakończenia wcale nie umniejsza zafascynowania lekturą.
Piotr M. Majewski: „Kiedy wybuchnie wojna? 1938. Studium kryzysu”. Wydawnictwo Krytyki Politycznej. Warszawa 2019 [seria: Seria Historyczna].
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |