
DOŚWIADCZENIE DEKADENCJI
A
A
A
Sztuka Alicji Żebrowskiej osadzona jest w refleksji teoretycznej lat 90. XX wieku, zorientowanej wokół problematyki tożsamościowej i krytycznych analiz. Interpretacje odkrywają związki prac artystki z popularnymi teoriami filozoficznymi i socjologicznymi. Filmy Żebrowskiej w swojej istocie jednak nie tyle pobudzają refleksję intelektualną, co wrażenia zmysłowe. Powodują bliskie dotykowym odczucia, chwilami raczej wywołują emocje, niż stają się źródłem wnioskowań.
Specyfika obrazów świadczy o obecnej odmianie dekadencji, która pozwala posłużyć się powierzchownym blichtrem poważnej problematyki w sposób beztroski i dojmująco ambiwalentny. Filmy formalnie upodabniają się do rejestracji zdarzeń, sytuacji podpatrzonych a nie skonstruowanych, uchwyconych amatorską kamerą. Wiele technicznych mankamentów, trudno przypuszczać czy zamierzonych, niewątpliwie nie jest wartych dopracowania. Znudzenie tworzywem sztuki i odrzucenie postępu, jaki oferują nowe technologie to symptom, którym można się cieszyć, oglądając wideo Alicji Żebrowskiej.
Projekcjom filmów „Grzech pierworodny” czy „Tajemnica patrzy” towarzyszyło przed laty zażenowanie widzów, medialny skandal. Żeńskie organy płciowe (sic!) z wetkniętą w nie lalką Barbie i Okiem Boga poddane zostały różnym zabiegom i interwencjom. „Filmy są obrzydliwe” – twierdzi widz i nie odrywa wzroku od przedstawionych scen, zafascynowany, ale zdegustowany. Pragnie oczyszczającej mocy perwersji, chce uczestniczyć w odpychającym, a status tego jedynie wzmaga jego pragnienie. To, co zakazane i obsceniczne pociąga, a granica podkreśla akt przekroczenia. Dekadencja pozwala na większą wolność, także w wyborze przyjemności, w poszukiwaniu doświadczeń i eksperymentowaniu ze stanami ducha i ciała.
Poszukiwanie doznań naznacza filmową produkcję artystki, ale równocześnie jest w nią wpisana spora doza nudy. Wizualizowane doznania stają się nudne, okazują się niewarte komentarza. „Metatrauma” ukazuje sceny sekcji ciała ludzkiego skojarzone z motywami jedzenia, rozkładu mięsnej konsystencji człowieka. Groza połączona z zanikiem chęci odczuwania faktycznego. Organoleptyczne doznanie przyjemności z patrzenia, zostaje połączone z nudą treściowego zaplecza – tak wszystko już wiemy, chcemy poczuć odrobinę grozy, lecz nie udaje się. To, co pokazane przestaje być fantazmatem, którego się boimy. Realnie nie chcemy się bać. Pragniemy tylko zaznać jak najwięcej. Doświadczenie stanów granicznych może być wywoływane na różny sposób, zwykle w sferze wyobraźni. Artystka poddaje się hipnozie, której rezultaty opisuje w filmie „Regresja”. Doświadcza krańcowych emocji, stanów ujawniających się w chwili wyłączenia świadomości. Stara się zbadać specyfikę snu i jego narrację. Granice ludzkich możliwości rejestruje w akcji „Czy możesz to wziąć do ręki”. Wykreowana sytuacja ukazuje granice możliwych w przestrzeni publicznej ludzkich zachowań. Artystka przybiera pozę wścibskiego dekadenta, który przełamuje normy mieszczańskiej moralności.
Wideo „Kiedy inny staje się swoim” jest eksperymentem z radykalną odmiennością. Bohaterka filmu opowiada o problemach związanych z własną tożsamością zależną od upragnionej płci biologicznej. Transseksualna postać to raz jeszcze motyw doświadczania skrajności, tu kobiecości i męskości. Możemy oglądać film z zainteresowaniem, zastanawiając się nad doznaniami bohaterki, jej tragicznym statusem społecznym.
Fascynacja śmiercią, rozkładem, obrzydzeniem, ekscytacją i cierpieniem, pragnieniem zobaczenia wszystkiego i nieświadomością to czytelne w pracach artystki wątki współczesnego dekadentyzmu. Zobaczyć śmierć, jak w filmie „Złota gałąź”, zobaczyć i zanudzić się na śmierć.
Specyfika obrazów świadczy o obecnej odmianie dekadencji, która pozwala posłużyć się powierzchownym blichtrem poważnej problematyki w sposób beztroski i dojmująco ambiwalentny. Filmy formalnie upodabniają się do rejestracji zdarzeń, sytuacji podpatrzonych a nie skonstruowanych, uchwyconych amatorską kamerą. Wiele technicznych mankamentów, trudno przypuszczać czy zamierzonych, niewątpliwie nie jest wartych dopracowania. Znudzenie tworzywem sztuki i odrzucenie postępu, jaki oferują nowe technologie to symptom, którym można się cieszyć, oglądając wideo Alicji Żebrowskiej.
Projekcjom filmów „Grzech pierworodny” czy „Tajemnica patrzy” towarzyszyło przed laty zażenowanie widzów, medialny skandal. Żeńskie organy płciowe (sic!) z wetkniętą w nie lalką Barbie i Okiem Boga poddane zostały różnym zabiegom i interwencjom. „Filmy są obrzydliwe” – twierdzi widz i nie odrywa wzroku od przedstawionych scen, zafascynowany, ale zdegustowany. Pragnie oczyszczającej mocy perwersji, chce uczestniczyć w odpychającym, a status tego jedynie wzmaga jego pragnienie. To, co zakazane i obsceniczne pociąga, a granica podkreśla akt przekroczenia. Dekadencja pozwala na większą wolność, także w wyborze przyjemności, w poszukiwaniu doświadczeń i eksperymentowaniu ze stanami ducha i ciała.
Poszukiwanie doznań naznacza filmową produkcję artystki, ale równocześnie jest w nią wpisana spora doza nudy. Wizualizowane doznania stają się nudne, okazują się niewarte komentarza. „Metatrauma” ukazuje sceny sekcji ciała ludzkiego skojarzone z motywami jedzenia, rozkładu mięsnej konsystencji człowieka. Groza połączona z zanikiem chęci odczuwania faktycznego. Organoleptyczne doznanie przyjemności z patrzenia, zostaje połączone z nudą treściowego zaplecza – tak wszystko już wiemy, chcemy poczuć odrobinę grozy, lecz nie udaje się. To, co pokazane przestaje być fantazmatem, którego się boimy. Realnie nie chcemy się bać. Pragniemy tylko zaznać jak najwięcej. Doświadczenie stanów granicznych może być wywoływane na różny sposób, zwykle w sferze wyobraźni. Artystka poddaje się hipnozie, której rezultaty opisuje w filmie „Regresja”. Doświadcza krańcowych emocji, stanów ujawniających się w chwili wyłączenia świadomości. Stara się zbadać specyfikę snu i jego narrację. Granice ludzkich możliwości rejestruje w akcji „Czy możesz to wziąć do ręki”. Wykreowana sytuacja ukazuje granice możliwych w przestrzeni publicznej ludzkich zachowań. Artystka przybiera pozę wścibskiego dekadenta, który przełamuje normy mieszczańskiej moralności.
Wideo „Kiedy inny staje się swoim” jest eksperymentem z radykalną odmiennością. Bohaterka filmu opowiada o problemach związanych z własną tożsamością zależną od upragnionej płci biologicznej. Transseksualna postać to raz jeszcze motyw doświadczania skrajności, tu kobiecości i męskości. Możemy oglądać film z zainteresowaniem, zastanawiając się nad doznaniami bohaterki, jej tragicznym statusem społecznym.
Fascynacja śmiercią, rozkładem, obrzydzeniem, ekscytacją i cierpieniem, pragnieniem zobaczenia wszystkiego i nieświadomością to czytelne w pracach artystki wątki współczesnego dekadentyzmu. Zobaczyć śmierć, jak w filmie „Złota gałąź”, zobaczyć i zanudzić się na śmierć.
Projekcje filmów Alicji Żebrowskiej, Centrum Sztuki Filmowej w Katowicach, 14 czerwca 2007; Galeria Nova w Krakowie, 20, 21 i 22 czerwca 2007.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |