STARZY (NIE)ZNAJOMI (CRIMINAL. TOM 4: ZŁY CZAS, ZŁE MIEJSCE/PARSZYWY WEEKEND)
A
A
A
Mógłbym napisać, że „Zły czas, złe miejsce/Parszywy weekend” to po prostu kolejny tom „Criminala” – i choć bynajmniej nie wyczerpałbym tym lakonicznym stwierdzeniem tematu, nie minąłbym się również z prawdą. Bo jeśli odwiedziliście już brudny i niebezpieczny świat wykreowany przez Eda Brubakera (scenariusz) i Seana Phillipsa (ilustracje), to po pierwsze, prawdopodobnie dobrze wiecie, czego się spodziewać, a po drugie, po lekturze poprzednich tomów pewnie zanurzyliście się w nim po samą szyję – i niekoniecznie chcecie stąd odchodzić.
Kogo spotykamy w „Criminalu” tym razem? W „Złym czasie, złym miejscu” jest to ponownie Teeg Lawless, który – co nie powinno być szczególnie zaskakujące – akurat spędza czas w więziennej celi. I choć nie czeka go długa odsiadka, problem leży gdzie indziej: najwyraźniej ktoś wyznaczył nagrodę za jego głowę. Teeg musi więc przeżyć, a przy okazji najlepiej dowiedzieć się, kto chce jego śmierci. To rzecz jasna nie wszyscy starzy znajomi, których losy śledzimy w tej historii. Pojawia się tu też Tracy, syn Teega, oczywiście jeszcze jako dziecko, z powodu „zajęcia” swojego ojca zmuszany do oglądania rzeczy, których nikt w jego wieku nie powinien oglądać, a także do wykonywania dla będącego na bakier z prawem rodzica różnego rodzaju mniej lub bardziej legalnych zadań.
W „Parszywym weekendzie” również zobaczymy jedną ze znajomych twarzy oraz odwiedzimy komiksowy konwent i poznamy Hala Crane’a, rysownika opowieści obrazkowych, który, jak na protagonistę „Criminala” przystało, nie stroni od kontaktów czy postępowania pozwalających zaliczyć go do elementów przestępczego półświatka. Co zamierza zrobić Hal i dlaczego potrzebuje do tego Jacoba Kurtza, którego czytelnik powinien kojarzyć z wcześniejszych epizodów serii?
Można powiedzieć, że ten tom cyklu właściwie nie wnosi zbyt wiele do całości, jednak wcale nie znaczy to, że coś jest z nim nie tak – to wciąż bezbłędnie opowiedziany i narysowany komiks. Jak zwykle świetnie czyta się narrację i dialogi, to, jak Tracy musi radzić sobie jako dzieciak mimowolnie uczestniczący w przestępstwach ojca i jak historie obrazkowe – czyli motyw przewodni niniejszego wydania zbiorczego – mieszają się tu z mrokiem, krwią i łamaniem prawa. Do tego Phillips znów nieco zmienia styl, co szczególnie widać w „Złym czasie, złym miejscu”, gdzie znajdziemy stylizacje na czarno-białe zeszyty komiksowe, które czytają Teeg i Tracy
Wcześniejsze odcinki „Criminala” porywały mnie bardziej, to fakt. Ale myślę, że jeśli ktoś dotarł aż do tego tomu, wciąż będzie miał mnóstwo powodów do zadowolenia – i z chęcią sięgnie po następny.
Kogo spotykamy w „Criminalu” tym razem? W „Złym czasie, złym miejscu” jest to ponownie Teeg Lawless, który – co nie powinno być szczególnie zaskakujące – akurat spędza czas w więziennej celi. I choć nie czeka go długa odsiadka, problem leży gdzie indziej: najwyraźniej ktoś wyznaczył nagrodę za jego głowę. Teeg musi więc przeżyć, a przy okazji najlepiej dowiedzieć się, kto chce jego śmierci. To rzecz jasna nie wszyscy starzy znajomi, których losy śledzimy w tej historii. Pojawia się tu też Tracy, syn Teega, oczywiście jeszcze jako dziecko, z powodu „zajęcia” swojego ojca zmuszany do oglądania rzeczy, których nikt w jego wieku nie powinien oglądać, a także do wykonywania dla będącego na bakier z prawem rodzica różnego rodzaju mniej lub bardziej legalnych zadań.
W „Parszywym weekendzie” również zobaczymy jedną ze znajomych twarzy oraz odwiedzimy komiksowy konwent i poznamy Hala Crane’a, rysownika opowieści obrazkowych, który, jak na protagonistę „Criminala” przystało, nie stroni od kontaktów czy postępowania pozwalających zaliczyć go do elementów przestępczego półświatka. Co zamierza zrobić Hal i dlaczego potrzebuje do tego Jacoba Kurtza, którego czytelnik powinien kojarzyć z wcześniejszych epizodów serii?
Można powiedzieć, że ten tom cyklu właściwie nie wnosi zbyt wiele do całości, jednak wcale nie znaczy to, że coś jest z nim nie tak – to wciąż bezbłędnie opowiedziany i narysowany komiks. Jak zwykle świetnie czyta się narrację i dialogi, to, jak Tracy musi radzić sobie jako dzieciak mimowolnie uczestniczący w przestępstwach ojca i jak historie obrazkowe – czyli motyw przewodni niniejszego wydania zbiorczego – mieszają się tu z mrokiem, krwią i łamaniem prawa. Do tego Phillips znów nieco zmienia styl, co szczególnie widać w „Złym czasie, złym miejscu”, gdzie znajdziemy stylizacje na czarno-białe zeszyty komiksowe, które czytają Teeg i Tracy
Wcześniejsze odcinki „Criminala” porywały mnie bardziej, to fakt. Ale myślę, że jeśli ktoś dotarł aż do tego tomu, wciąż będzie miał mnóstwo powodów do zadowolenia – i z chęcią sięgnie po następny.
Ed Brubaker, Sean Phillips: „Criminal. Tom 4: Zły czas, złe miejsce/Parszywy weekend” („Criminal. Wrong Time, Wrong Place/Bad Weekend”). Tłumaczenie: Paulina Braiter. Mucha Comics. Warszawa 2021.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |