UPOJ(O)NA NOC (KSIĘŻYCÓWKA. TOM 3: RUE LE JOUR)
A
A
A
Lou Pirlo to przykład twardziela, któremu trudno napędzić stracha. W końcu jest nowojorskim gangsterem doby prohibicji, na którego rzucono klątwę lykantropii. Zgadza się – lepiej nie drażnić tego gagatka, który w (nie)sprzyjających okolicznościach potrafi przemienić się w imponującą uzębieniem i pazurami bestię z piekła rodem. Tyle że Lou wcale nie chce być potworem – ba, nie chce tego również jego ukochana Delia, która szuka pomocy u dwóch wiedźm krzywym okiem patrzących na straceńca mającego świadomość, że (nie tylko) na tym świecie wszystko ma swoją cenę. I chociaż Pirlo (pełniący w prezentowanej historii obowiązki narratora) próbuje zdobyć pieniądze grając w pokera i w kości (usługi świadczone przez rzeczone adeptki magii nie są tanie), nieoczekiwanie dowiaduje się, że stracił najważniejszą kartę przetargową: swoją duszę. A ta, wedle wszelkich przesłanek, została skradziona przez złowieszczego kapłana voodoo Jeana-Baptiste’a, darzącego uczuciem piękną Delię.
„Księżycówka” jest przykładem soczystego, retro-noirowego horroru stworzonego przez kreatywny duet, mający na swoim koncie takie hity jak „100 naboi” czy „Batman. Rozbite miasto”. Scenarzysta Brian Azzarello konsekwentnie serwuje w „Rue Le Jour” wybuchową mieszankę gatunkowych konwencji ze szczególnym uwzględnieniem czarnego kryminału oraz splatterpunku, snując przy tym stylową opowieść o wielkich namiętnościach, poświęceniu i sprawowaniu/utracie kontroli nad drugim człowiekiem, ale i nad samym sobą. Spuszczony ze smyczy wilkołak, gromadka żywych trupów, piękna kobieta fatalna oraz nadciągająca niczym letnia burza zemsta klanu bimbrowników z Appalachów: w trzecim tomie recenzowanej serii czytelnik nie będzie narzekał na nudę, obserwując coraz słabszą walkę protagonisty o zachowanie własnego człowieczeństwa. Bo obok klątwy Lou będzie musiał zmierzyć się z innym demonem, który stara się go wziąć w posiadanie: alkoholem.
Etatowy rysownik „Księżycówki”, Eduardo Risso, ponownie staje na wysokości zadania. Pochodzący z Argentyny artysta, posiadający bardzo charakterystyczny styl, skrupulatnie zarysowuje scenerię zdarzeń, oferując przy tym dynamiczną zmienność planów, spore stężenie makabry czy wystylizowane sekwencje snu oraz te przenoszące nas do sfery mentalnego pejzażu głównego bohatera. Beż, zieleń, fiolet i rzecz jasna czerwień to główne, choć nie jedyne barwne tonacje, które odnajdziemy na kartach „Rue Le Jour”, czyli komiksu skierowanego do wszystkich miłośników mocnych wrażeń. Polecam!
„Księżycówka” jest przykładem soczystego, retro-noirowego horroru stworzonego przez kreatywny duet, mający na swoim koncie takie hity jak „100 naboi” czy „Batman. Rozbite miasto”. Scenarzysta Brian Azzarello konsekwentnie serwuje w „Rue Le Jour” wybuchową mieszankę gatunkowych konwencji ze szczególnym uwzględnieniem czarnego kryminału oraz splatterpunku, snując przy tym stylową opowieść o wielkich namiętnościach, poświęceniu i sprawowaniu/utracie kontroli nad drugim człowiekiem, ale i nad samym sobą. Spuszczony ze smyczy wilkołak, gromadka żywych trupów, piękna kobieta fatalna oraz nadciągająca niczym letnia burza zemsta klanu bimbrowników z Appalachów: w trzecim tomie recenzowanej serii czytelnik nie będzie narzekał na nudę, obserwując coraz słabszą walkę protagonisty o zachowanie własnego człowieczeństwa. Bo obok klątwy Lou będzie musiał zmierzyć się z innym demonem, który stara się go wziąć w posiadanie: alkoholem.
Etatowy rysownik „Księżycówki”, Eduardo Risso, ponownie staje na wysokości zadania. Pochodzący z Argentyny artysta, posiadający bardzo charakterystyczny styl, skrupulatnie zarysowuje scenerię zdarzeń, oferując przy tym dynamiczną zmienność planów, spore stężenie makabry czy wystylizowane sekwencje snu oraz te przenoszące nas do sfery mentalnego pejzażu głównego bohatera. Beż, zieleń, fiolet i rzecz jasna czerwień to główne, choć nie jedyne barwne tonacje, które odnajdziemy na kartach „Rue Le Jour”, czyli komiksu skierowanego do wszystkich miłośników mocnych wrażeń. Polecam!
Brian Azzarello, Eduardo Risso: „Księżycówka. Tom 3: Rue Le Jour” („The Moonshine Vol. 3. Rue Le Jour”). Tłumaczenie: Marceli Szpak. Mucha Comics. Warszawa 2021.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |