POLECAMY: WYSTAWA 'INTERIOR' W BWA
A
A
A
Wystawa „Interior”
Galeria Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach
12 maja do 12 czerwca 2022 r.
Artyści i artystki: Przemek Branas, Agnieszka Brzeżańska, Ewa Ciepielewska, Elżbieta Jabłońska, Agata Jarosławiec, Karolina Jarzębak, Jan Kowal, Michalina W. Klasik, Land of YZ, Aleksandra Liput, Daria Malicka, Marta Niedbał, Alicja Pakosz, Maryna Sakowska, Ala Savashevich, Justyna Smoleń, Jakub Woynarowski.
Kuratorka: Marta Lisok
Podobno nic tak nie leczy melancholii jak przeglądanie atlasów, działające jak uzdrawiający substytut podróżowania. Te pozbawione fizycznych trudów wędrówki w wyobraźni kończą się zwykle w interiorze, na ziemiach niczyich, których status pozbawiony językowych dookreśleń jest niepewny i mglisty. Wpisane w tę widmową kartografię zagubienie i dezorientacja wymuszają pracę z pamięcią jako rodzaj terapii prowadzonej przez przywołanie opowieści, które uległy wyparciu lub przemieszczeniu. Kierują w stronę pytań: w jaki sposób konstruowane są mapy i archiwa; kogo pozbawiają widoczności i głosu; co zostaje przemilczane i wykluczone? Co można znaleźć na marginesach oficjalnej geografii i historii, na grząskim obszarze zabobonu, fikcji, afektu?
Prace na wystawie „Interior” krążą wokół dwóch osi wyrastających z wyobrażeń o polskiej wsi. Pierwszą tworzą mistyfikacje etnograficzne inspirowane wierzeniami ludowymi, pasożytujące na rocznym rytmie pracy i związanych z nim rytuałach agrarnych, fantazje o scaleniu z ziemią, sny o byciu wchłoniętym przez przyrodę. Druga bazuje na potrzebie zmierzenia się z nieprzepracowanym dziedzictwem pańszczyzny. W kontrze do obrazów, wynurzających się z opisów etnografów, gdzie procentowo aż 84 procent opisów poświęcone było czasowi wolnemu, jakby polski lud głównie pląsał i świętował, wystawa de-konstruuje fantazmat sielankowej wsi. Wydobywa na światło dzienne wątki związane z wielowiekowym wykorzystywaniem chłopstwa, jako „niemej” warstwy społecznej, która nie pozostawiła wielu świadectw swojej krzywdy i strachu.
Jak o nich opowiedzieć? Przeszłość, zwłaszcza własna, jest przecież najbardziej obcym krajem. Nasuwające się na myśl pomniki jako podstawowe narzędzia scalające pamięć zbiorową wydają się w tym kontekście dość podejrzanym medium. Jako wertykalne, stabilne bryły mające upamiętniać przede wszystkim bohaterskie czyny czy doniosłe wydarzenia zwykle odzwierciedlały patriarchalne, nacjonalistyczne narracje, w których centralne miejsce przypadało wąskiej, spełniającej określone kryteria, grupie społecznej. Jak zatem mogłyby wyglądać nowe pomniki polskiej wsi? Zbudowane z wody, ziemi, patyków czy ognia, zmieniające się w czasie, horyzontalne albo rozproszone, przeczące tradycyjnej kategorii trwałości i monumentalnej formy, pozwalające na oddanie głosu stłamszonym, niewidocznym i uciszanym, ludzkim i nieludzkich mieszkańcom.
Tak zaprojektowane fluktuujące kształty, przywołujące archiwa wsi, napęczniałe od niemogącej znaleźć ujścia energii, przestrzenie, w których fakty ustępują miejsca domysłom, przeczuciom i przesądom, czekają na swoich badaczy. Eksperymentujących historyków i herstoryczki prowadzących prace ziemne na podobieństwo wykopalisk, w poszukiwaniu innych modeli przeszłości. Tropiących pustki po przebrzmiałych opowieściach, ryjących w zbutwiałych warstwach w głąb historii, rozpisanej na odpady, resztki, skondensowane w zwietrzałych skałach, ślady po zamierzchłych aktywnościach, wierzeniach i obawach.
Kuszący interior rozciąga się tu nie tylko w poziomie, jako niezmapowana kraina, ale rozrasta w głąb ziemi, rozpościera w czasie. Towarzyszący mu zapach rozkopanej gleby okazuje się nie tylko częścią rytuału celebrującego materialność procesu kiełkowania, kwitnienia, owocowania i obumierania. Jest narzędziem do pracy z czasem, w perspektywie geologicznej, rozpisanym na warstwy: osady i złogi, włókna i tkanki.
Zdjęcie: Agata Jarosławiec: „Ten bat błyszczy nad nią w chmurze zamiast słońca”, 2021
Galeria Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach
12 maja do 12 czerwca 2022 r.
Artyści i artystki: Przemek Branas, Agnieszka Brzeżańska, Ewa Ciepielewska, Elżbieta Jabłońska, Agata Jarosławiec, Karolina Jarzębak, Jan Kowal, Michalina W. Klasik, Land of YZ, Aleksandra Liput, Daria Malicka, Marta Niedbał, Alicja Pakosz, Maryna Sakowska, Ala Savashevich, Justyna Smoleń, Jakub Woynarowski.
Kuratorka: Marta Lisok
Podobno nic tak nie leczy melancholii jak przeglądanie atlasów, działające jak uzdrawiający substytut podróżowania. Te pozbawione fizycznych trudów wędrówki w wyobraźni kończą się zwykle w interiorze, na ziemiach niczyich, których status pozbawiony językowych dookreśleń jest niepewny i mglisty. Wpisane w tę widmową kartografię zagubienie i dezorientacja wymuszają pracę z pamięcią jako rodzaj terapii prowadzonej przez przywołanie opowieści, które uległy wyparciu lub przemieszczeniu. Kierują w stronę pytań: w jaki sposób konstruowane są mapy i archiwa; kogo pozbawiają widoczności i głosu; co zostaje przemilczane i wykluczone? Co można znaleźć na marginesach oficjalnej geografii i historii, na grząskim obszarze zabobonu, fikcji, afektu?
Prace na wystawie „Interior” krążą wokół dwóch osi wyrastających z wyobrażeń o polskiej wsi. Pierwszą tworzą mistyfikacje etnograficzne inspirowane wierzeniami ludowymi, pasożytujące na rocznym rytmie pracy i związanych z nim rytuałach agrarnych, fantazje o scaleniu z ziemią, sny o byciu wchłoniętym przez przyrodę. Druga bazuje na potrzebie zmierzenia się z nieprzepracowanym dziedzictwem pańszczyzny. W kontrze do obrazów, wynurzających się z opisów etnografów, gdzie procentowo aż 84 procent opisów poświęcone było czasowi wolnemu, jakby polski lud głównie pląsał i świętował, wystawa de-konstruuje fantazmat sielankowej wsi. Wydobywa na światło dzienne wątki związane z wielowiekowym wykorzystywaniem chłopstwa, jako „niemej” warstwy społecznej, która nie pozostawiła wielu świadectw swojej krzywdy i strachu.
Jak o nich opowiedzieć? Przeszłość, zwłaszcza własna, jest przecież najbardziej obcym krajem. Nasuwające się na myśl pomniki jako podstawowe narzędzia scalające pamięć zbiorową wydają się w tym kontekście dość podejrzanym medium. Jako wertykalne, stabilne bryły mające upamiętniać przede wszystkim bohaterskie czyny czy doniosłe wydarzenia zwykle odzwierciedlały patriarchalne, nacjonalistyczne narracje, w których centralne miejsce przypadało wąskiej, spełniającej określone kryteria, grupie społecznej. Jak zatem mogłyby wyglądać nowe pomniki polskiej wsi? Zbudowane z wody, ziemi, patyków czy ognia, zmieniające się w czasie, horyzontalne albo rozproszone, przeczące tradycyjnej kategorii trwałości i monumentalnej formy, pozwalające na oddanie głosu stłamszonym, niewidocznym i uciszanym, ludzkim i nieludzkich mieszkańcom.
Tak zaprojektowane fluktuujące kształty, przywołujące archiwa wsi, napęczniałe od niemogącej znaleźć ujścia energii, przestrzenie, w których fakty ustępują miejsca domysłom, przeczuciom i przesądom, czekają na swoich badaczy. Eksperymentujących historyków i herstoryczki prowadzących prace ziemne na podobieństwo wykopalisk, w poszukiwaniu innych modeli przeszłości. Tropiących pustki po przebrzmiałych opowieściach, ryjących w zbutwiałych warstwach w głąb historii, rozpisanej na odpady, resztki, skondensowane w zwietrzałych skałach, ślady po zamierzchłych aktywnościach, wierzeniach i obawach.
Kuszący interior rozciąga się tu nie tylko w poziomie, jako niezmapowana kraina, ale rozrasta w głąb ziemi, rozpościera w czasie. Towarzyszący mu zapach rozkopanej gleby okazuje się nie tylko częścią rytuału celebrującego materialność procesu kiełkowania, kwitnienia, owocowania i obumierania. Jest narzędziem do pracy z czasem, w perspektywie geologicznej, rozpisanym na warstwy: osady i złogi, włókna i tkanki.
Zdjęcie: Agata Jarosławiec: „Ten bat błyszczy nad nią w chmurze zamiast słońca”, 2021
Materiały nadesłane przez organizatora.
„artPAPIER” objął wydarzenie patronatem medialnym.
„artPAPIER” objął wydarzenie patronatem medialnym.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |