Zofia Bałdyga, Atrin Matuštík,
WIERSZE
A
A
A
Kijów, 2018
01. 02. 2018
przywiozłam sobie w żołądku
jakieś robaki
a teraz jestem podwójniesłaba
nie jestem łowcą przygód
nie chcę pozwolić rzeczom
żeby mi się zdarzały
twarda mrożąca cisza
rysuje nade mną
pękaty wielowieżaty krzyż
13. 02. 2018
jesteś moim fantomowym mężczyzną na pewno cię gdzieś tu mam
jak długo jeszcze będę czekać aż za pięć minut przyjdziesz z pracy
zdejmij spodnie i pokaż mi
rozpikselowany penis do kamery
moje piersi
wyglądają na ekranie tak chłopięco
przyglądam się wkładam
palce do ust żeby ukoić potrzebę zrobienia ci dobrze
dojdź piszesz do chatu
wciąż trochę się wstydzisz
to powiedzieć
23. 02. 2018
górki w parku
wyślizgane aż do gliny
cofa mnie do podstawówki z chłopakami
raz uderzyłam się w głowę na oblodzonym stoku
wtedy jeszcze umiałam
ukradkiem wycierać łzy
ślizgać się dalej
popękała mi skóra na stawach palców
w drogerii wyciągnęłam słownik a potem i tak wzięłam
ten najtańszy krem
nie ślizgam się
boję się że upadnę na plecak
i rozwalę laptop
26. 02. 2018, Charków
luty to najrozsądniejszy miesiąc rzeczowy jak kac pod Derżpromem
stukanie pociągu znowu mnie usypia
jeszcze poleżę zanim oddam pościel
wiedziałeś że wagony ze śpiącymi jadą dwa razy dłużej
to takie intymne kiedy nasze spojrzenia spotykają się w korytarzu
jeszcze zbyt świeżo po rozbudzeniu
tylko dzieci są
naprawdę czujne
28. 02. 2018
dałabym się związać
i zatkać usta żeby choć przez chwilę
nie musieć siębać
wyciągnęłam skądś słowo zaspy
szłam pod górkę i powtarzałam zaspy zaspy
a mama pisze
że znalazła kupca na dom
gdybyś tej nocy potrafił być blisko
może byłoby mi cieplej
ani jeden z nas nie mógł zasnąć
więc brakowało mi cię wciąż tak samo rozumiesz co nie
chcę być jeszcze cała kiedy wrócę do domu
powinnam była chcieć ten dom z którego uciekłam
a teraz ktoś inny nałoży na niego kolejny remont
pamiętam jak stałam w swoim pokoju nade mną niebo
chyba w roku 2001/2 chodziłam do trzeciej klasy
jakoś chwilę później zaczęłam biegać
za chłopakamiteż jesteś sam nie
którzy nie mieli ekipywięc co
powinnam była mieć cele a można nie mieć celów za to mieć dzieci
w każdym razie chcieć ten dom wiedziałabym
że zawsze będę zamiatać tamto podwórko albo
czyścić dywan w salonie nie miałabym potrzeby dać się
związać i zatkać usta żeby choć
przez chwilę
nie musieć siębać
04. 03. 2018
w zakładkach google chrome obok siebie
czech step by step facebook pornhub
i wyniki wyszukiwania prezentacji literatury ukraińskiej
na iliteratura.cz
czytam
na Kindlu
angielską książeczkę dla dzieci
14. 03. 2018
wszystko czego tu jeszcze nie było
wszystko co i tak cię nie zaskoczy
wymieniamy się paroma ogólnikami
o tym jak na Ukrainie i że Czesi
teraz możemy chwilę pomilczeć
oczekiwanie na wiosnę zresetowało się
na -10
21. 03. 2018
już w piątek zauważyłam że ma dość piękneciało
mówimy o seksie o Putinie o szkole
żenie chce do wojska i że chłopcy tylko się z nim całują do łóżka
nie chcą iść
pijany całował namiętniej
puszczam mu Kittchena niczego innego teraz praktycznie
nie słucham ale Psí vojáci podobają mu się bardziej
podobno te papierosy nas zabiją rzeczywiście po tych ukraińskich
łatwo jest w to uwierzyć
szybko zasypiamy
w słowie chciała sąciała
ale właściwie dlaczego skoro i tak ostatecznie życzę sobie
żeby posuwał jak ty
10. 04. 2018
przyjechałeś i wyjechałeś
w dzień można już chodzić w samej bluzie
tam mówić z powrotem milczeć
mechanicznie kucam w wannie i myję włosy
tam metrem
mówić
z powrotem
nie próbowałam paski
wciąż nie byłam na prawosławnej mszy
ale jestem pewna
że boga tonie obchodzi
u świętego Włodzimierza
palę trzy świeczki obok ikony na końcu po prawej
przypomina mi Ofelię Millais‘a
czarny anioł nad wejściem ma w jednej ręce zwój w drugiej wagę
krzywi się na mnie
krzywi się na mnie za to że moje słowa nic nie ważą
22. 04. 2018
zapomniany pirożek
zasmarkany papier toaletowy
karton po soku
wiążę węzeł na białych uszach torebki
pozwalam jej zniknąć w zsypie
czary mary a sio
na dole pływają szczury
w morzu niebieskich baniaków Morshynskiej i Aqua Life
05. 05. 2018
Ladieees and Gentlemen!
życzymy wam dobroho ranku
and welcome to Lviv!
pierwszy punkt programu
wyćwiczony korowód wokół placu
przy akompaniamencie blaszanych instrumentów
następnie wejście po schodach na górę
akrobacje uniesienia
zejście po schodach w dół
baw się śluza gardło baw się
dlaczego sięnie bawisz?
01. 06.
czekałam tylko aż koncert się skończy
do domu idę okrężną drogą
potrzebuję kupić sobie paczkę nesquika i milkę
dwa tygodnie po tym jak
wsłabszym momencie wrzucałam w google
poprosiłam jednego z nichpustka egzystencjalna
żeby mnie przytulił i Psychoterapia egzystencjalna
był dla mnie miły Księgarnia Luxor
dają radę Koszyk
jak ja po czwartym piwie Twój koszyk jestpusty.
Twój koszyk jestpusty.
kiedy przy drugim papierosie przed wejściem mówisz sobie
jestem jak dym uwięziony w stożku światła
nic już dziś proszę cię
nie mów
jeśli nie wiesz
03. 06. 2018które życie jest twoje
pożycz sobie jakieś
chcę ludzi i rzeczy i rzeczy i ciernito przecież
i cierni które mogłabym wyrywaćwsio ryba
czarną igłą
na które mogłabym wyrywać
nie znalazłam pod skórą nic poza mięsem
dla pewności rozmawiam już wyłącznie o czeszczyźnie
uczę języka
mowa
zostaje miobca
przełożyła Zofia Bałdyg
01. 02. 2018
przywiozłam sobie w żołądku
jakieś robaki
a teraz jestem podwójnie
nie jestem łowcą przygód
żeby mi się zdarzały
twarda mrożąca cisza
rysuje nade mną
pękaty wielowieżaty krzyż
13. 02. 2018
jesteś moim fantomowym mężczyzną na pewno cię gdzieś tu mam
jak długo jeszcze będę czekać aż za pięć minut przyjdziesz z pracy
zdejmij spodnie i pokaż mi
rozpikselowany penis do kamery
moje piersi
wyglądają na ekranie tak chłopięco
przyglądam się wkładam
palce do ust żeby ukoić potrzebę zrobienia ci dobrze
dojdź piszesz do chatu
wciąż trochę się wstydzisz
to powiedzieć
23. 02. 2018
górki w parku
wyślizgane aż do gliny
cofa mnie do podstawówki z chłopakami
raz uderzyłam się w głowę na oblodzonym stoku
wtedy jeszcze umiałam
ukradkiem wycierać łzy
ślizgać się dalej
popękała mi skóra na stawach palców
w drogerii wyciągnęłam słownik a potem i tak wzięłam
ten najtańszy krem
nie ślizgam się
i rozwalę laptop
26. 02. 2018, Charków
luty to najrozsądniejszy miesiąc rzeczowy jak kac pod Derżpromem
stukanie pociągu znowu mnie usypia
jeszcze poleżę zanim oddam pościel
wiedziałeś że wagony ze śpiącymi jadą dwa razy dłużej
to takie intymne kiedy nasze spojrzenia spotykają się w korytarzu
jeszcze zbyt świeżo po rozbudzeniu
tylko dzieci są
naprawdę czujne
28. 02. 2018
dałabym się związać
i zatkać usta żeby choć przez chwilę
nie musieć się
wyciągnęłam skądś słowo zaspy
szłam pod górkę i powtarzałam zaspy zaspy
a mama pisze
że znalazła kupca na dom
gdybyś tej nocy potrafił być blisko
może byłoby mi cieplej
ani jeden z nas nie mógł zasnąć
więc brakowało mi cię wciąż tak samo rozumiesz co nie
chcę być jeszcze cała kiedy wrócę do domu
a teraz ktoś inny nałoży na niego kolejny remont
pamiętam jak stałam w swoim pokoju nade mną niebo
chyba w roku 2001/2 chodziłam do trzeciej klasy
jakoś chwilę później zaczęłam biegać
za chłopakami
którzy nie mieli ekipy
w każdym razie chcieć ten dom wiedziałabym
że zawsze będę zamiatać tamto podwórko albo
czyścić dywan w salonie nie miałabym potrzeby dać się
związać i zatkać usta żeby choć
przez chwilę
nie musieć się
04. 03. 2018
w zakładkach google chrome obok siebie
czech step by step facebook pornhub
i wyniki wyszukiwania prezentacji literatury ukraińskiej
na iliteratura.cz
czytam
na Kindlu
angielską książeczkę dla dzieci
14. 03. 2018
wszystko czego tu jeszcze nie było
wszystko co i tak cię nie zaskoczy
wymieniamy się paroma ogólnikami
o tym jak na Ukrainie i że Czesi
teraz możemy chwilę pomilczeć
oczekiwanie na wiosnę zresetowało się
na -10
21. 03. 2018
już w piątek zauważyłam że ma dość piękne
mówimy o seksie o Putinie o szkole
że
nie chcą iść
pijany całował namiętniej
puszczam mu Kittchena niczego innego teraz praktycznie
nie słucham ale Psí vojáci podobają mu się bardziej
podobno te papierosy nas zabiją rzeczywiście po tych ukraińskich
łatwo jest w to uwierzyć
szybko zasypiamy
w słowie chciała są
ale właściwie dlaczego skoro i tak ostatecznie życzę sobie
żeby posuwał jak ty
10. 04. 2018
przyjechałeś i wyjechałeś
w dzień można już chodzić w samej bluzie
tam mówić z powrotem milczeć
mechanicznie kucam w wannie i myję włosy
tam metrem
mówić
z powrotem
nie próbowałam paski
wciąż nie byłam na prawosławnej mszy
ale jestem pewna
że boga to
u świętego Włodzimierza
palę trzy świeczki obok ikony na końcu po prawej
przypomina mi Ofelię Millais‘a
czarny anioł nad wejściem ma w jednej ręce zwój w drugiej wagę
krzywi się na mnie
krzywi się na mnie za to że moje słowa nic nie ważą
22. 04. 2018
zapomniany pirożek
zasmarkany papier toaletowy
karton po soku
wiążę węzeł na białych uszach torebki
pozwalam jej zniknąć w zsypie
czary mary a sio
na dole pływają szczury
w morzu niebieskich baniaków Morshynskiej i Aqua Life
05. 05. 2018
Ladieees and Gentlemen!
życzymy wam dobroho ranku
and welcome to Lviv!
pierwszy punkt programu
wyćwiczony korowód wokół placu
przy akompaniamencie blaszanych instrumentów
następnie wejście po schodach na górę
akrobacje uniesienia
zejście po schodach w dół
baw się śluza gardło baw się
dlaczego się
01. 06.
czekałam tylko aż koncert się skończy
do domu idę okrężną drogą
potrzebuję kupić sobie paczkę nesquika i milkę
dwa tygodnie po tym jak
w
poprosiłam jednego z nich
żeby mnie przytulił i Psychoterapia egzystencjalna
był dla mnie miły Księgarnia Luxor
dają radę Koszyk
jak ja po czwartym piwie Twój koszyk jest
Twój koszyk jest
kiedy przy drugim papierosie przed wejściem mówisz sobie
jestem jak dym uwięziony w stożku światła
nic już dziś proszę cię
nie mów
03. 06. 2018
chcę ludzi i rzeczy i rzeczy i cierni
i cierni które mogłabym wyrywać
czarną igłą
na które mogłabym wyrywać
nie znalazłam pod skórą nic poza mięsem
dla pewności rozmawiam już wyłącznie o czeszczyźnie
uczę języka
mowa
zostaje mi
przełożyła Zofia Bałdyg
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |