ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 czerwca 12 (444) / 2022

Michał Misztal,

SZLACHETNA PULPA (TOM STRONG. TOM DRUGI)

A A A
Drugie polskie wydanie zbiorcze przygód Toma Stronga to znów ponad 300 stron komiksowych opowieści w zdecydowanej większości napisanych przez Alana Moore’a i narysowanych przez Chrisa Sprouse’a. Czytelnicy poprzedniego tomu będą wiedzieli, czego się spodziewać: przede wszystkim pulpy i Moore’a nastawionego na dobrą zabawę bez zadęcia, jednak niepozbawioną geniuszu brytyjskiego scenarzysty. Tak przynajmniej było wcześniej. Jak prezentuje się kontynuacja?

Już wspominałem, że dla mnie „Tom Strong” sprawdzał się głównie w formie (opartych na ciekawych pomysłach) „jednostrzałów” albo też dłuższych fabuł, natomiast te krótsze, liczące osiem stron, zazwyczaj przypadały mi do gustu w mniejszym stopniu. W drugim tomie zaczynamy właśnie czymś takim i, cóż, jakkolwiek rozumiem założenie, mogę jedynie powtórzyć swoją poprzednią opinię. Na szczęście na tym niniejsze wydanie zbiorcze się nie kończy, bo znajdziemy tu jeszcze kilka rzeczy, za które znowu bardzo chętnie pochwalę recenzowaną serię.

Mamy na przykład powrót jednego z moich ulubionych wątków „Toma Stronga” (który wcześniej był zaledwie ośmiostronicowym epizodem, za to jednym z bardziej interesujących), czyli kowbojów zmodyfikowanych przez istoty pozaziemskie. Tym razem poświęcono im o wiele więcej miejsca, chociaż moim zdaniem najlepszą w tym tomie opowieścią jest ta o Tomie Stone – alternatywnej wersji protagonisty cyklu. Moore pokazuje, co mogłoby się stać, gdyby statek zabierający rodziców Stronga oraz ich czarnoskórego pomocnika na wyspę (gdzie mieli przeprowadzić swój eksperyment polegający na nietypowym wychowaniu dziecka) wypłynął tylko trochę później. Scenarzysta świetnie nakreśla tu wszelkie zmiany w stosunku do tego, co czytelnik już zna, oraz pokazuje zupełnie odmienny od Stronga sposób działania Stone’a, który zamiast pokonywać i karać swoich przeciwników, preferuje zjednywanie ich sobie i współpracę w celu tworzenia lepszego świata. Tyle że skoro jest tak idealnie, co mogło pójść nie tak?

W czasie lektury pierwszego tomu seria stanowiła dla czytelnika nowość, teraz wchodziłem raczej na znany grunt, co nie zmienia faktu, że dalszy ciąg nie rozczarowuje jako historia (jak wspominałem, jest kilka słabszych momentów, ale można to wybaczyć). Z kolei Chris Sprouse, przy całej względnej prostocie jego kreski, wciąż robi wrażenie rysowanymi przez siebie kadrami, jak również zmianami stylu w zależności od tego, jaki rodzaj opowieści akurat ilustruje.

Nadal jest bardzo dobrze i nadal polecam. Bardzo chętnie przypomnę sobie resztę serii, tym bardziej, że powróci pewna (znana już polskiemu odbiorcy) postać z tego samego uniwersum.
Alan Moore, Chris Sprouse: „Tom Strong. Tom drugi”. Tłumaczenie: Paulina Braiter. Egmont Polska. Warszawa 2021.