SKĄD? I DOKĄD? ('RÓWNINA'. REŻ. WALDEMAR MODESTOWICZ)
A
A
A
Słuchowisko radiowe „Równina” nie jest opowieścią o totalnym końcu żywych istot i zagładzie ziemi, raczej o chwilowym rozpadzie, po którym następuje specyficzne przebudzenie ludzkości. Świat jest ludziom dany i zadany. Jest trudem, ale jest też twórczym zadaniem. Dotychczasowa rzeczywistość (znana i przewidywalna) przestaje istnieć – to, co było nie może powrócić w tej samej formie, wszystko należy zbudować od podstaw. Właściwie jest to chwilami sen o katastroficznej przyszłości, rozpadzie dotychczasowych systemów oraz nieustannej tęsknocie za drugim człowiekiem.
„Równina” Jarosława Jakubowskiego to opowieść o trzech wędrowcach, którzy wyruszają w świat w poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi. Świat po katastrofie, w jakim przyszło im żyć, nie napawa ich optymizmem, zewsząd otacza ich przygnębiający krajobraz, przeżywają rozczarowanie życiowe i doświadczają bezgranicznej pustki. Słuchowisko stanowi pewnego rodzaju wyzwanie etyczne, zmuszające do refleksji nad istotą człowieczeństwa w cywilizowanym i stechnicyzowanym świecie. To także pytanie o granice wytrzymałości nieszczęścia ludzkiego i zadanego bólu oraz pytanie o możliwość odbudowy po doznaniu strat psychicznych, fizycznych i materialnych.
Tytułowa „Równina” wyznacza kierunek wspólnej podróży, podczas której ślepy Per, niemy Ior i kulawy Zar wytrwale zmagają się z przeciwnościami losu i własnym kalectwem. Nawet świat po katastrofie otwiera przed nimi nowe przestrzenie i jest nieskończony. Bohaterowie tę przestrzeń przemierzają, odnajdując w niej ślady przeszłości i znaki przepowiadające przyszłość. W tym słuchowisku obraz równiny, liryczne monologi Wiedźmy, dramatyczne dialogi wędrowców oraz przenikliwa melodia lipowej fujarki nakładają się na siebie, tworząc w ten sposób niezwykłe, wielobarwne i wielodźwiękowe perspektywy. A natura – tętniąca swoim własnym życiem, dostrzegana i słuchana przez bohaterów – pozwala na wyjawienie bolesnych wspomnień i niepokojących przeczuć. Rozmaite dźwięki przyrody i ludzkie odgłosy nabierają nowych znaczeń. Miniony, cywilizacyjny hałas i obecna, szemrząca pluskiem wody przyroda budują różne nastroje i zdradzają prawdę o tym, co minęło, co jest i co może się jeszcze wydarzyć. Szumiący las uaktywnia wspomnienia o stracie bliskich osób, a bijący strumień wody przypomina o trwaniu w wieczności. Cienie zmarłych postaci ożywają w umyśle bohaterów i łączą czasy przeszłe, dalsze oraz te przyszłe, coraz bliższe. Odczuwanie wszelkimi zmysłami świata, przyspieszony oddech bohaterów i dynamiczne dialogi w szumie złowieszczego wiatru to istotne elementy, z których reżyser Waldemar Modestowicz zbudował w teatrze radiowym opowieść o współczesnych ludziach, poszukujących źródeł nowego życia. Nie jest łatwo stworzyć czytelną opowieść radiową, która poprowadzi słuchacza do zdumiewającego finału.
Życie wędrowców jest obserwowane i komentowane przez Wiedźmę. Wprowadzenie wszechwiedzącej narratorki spaja opowieść o poszukiwaniu drogi, w znaczeniu dosłownym i przenośnym. W słuchowisku nie chodzi tylko o podążanie do miejsca rajskiej krainy, ale także o znalezienie drogi własnego życia. Halina Łabonarska stworzyła postać przenikliwej i zdystansowanej Wiedźmy, pełnej empatii, zdolnej do rozumienia bolesnych doświadczeń postaci, a zarazem zdystansowanej, dalekiej od ich oceniania. Jej postać przywodzi na myśl boginię magii, zwierzchniczkę czarownic Hekate. Mitologiczna bogini władała nie tylko ziemią, niebem i morzem, ale także ludzkimi losami, przynosiła szczęście i pomyślność albo nieszczęście i niepowodzenie. Hekate to opiekunka wszelkich bram, różnych przejść, rozstajów dróg. Wiedźma w słuchowisku „Równina” to Wielka Matka, władczyni ziemi i wód, opiekunka wędrowców i ich losów. Pozwala bohaterom na dokonywanie świadomych wyborów między życiem a śmiercią. Dostrzega ludzką nędzę i stan zagubienia oraz kontrasty towarzyszące życiu człowieka: cierpienie i radość. W ten sposób Wiedźma łączy różne czasy, przestrzenie i losy, które nieustannie powracają w cyklicznym kole niszczenia i odrodzenia świata i człowieka. A istnienie – skoro ma istnieć – musi się opierać na trwaniu. Tylko wówczas staje się „niezniszczalnym teraz”.
Mapa drogi Pera, Iora, Zara łączy ich z wiecznością i jest niezwykle skomplikowana. Niełatwe są zbliżenia (Per nie chce być dotykany przez Iora) i rozpoznania (zbuntowany Ior fałszuje melodię). Słuchowisko „Równina” to próba odkrycia zewnętrznego świata i siebie – prawdziwa i trudna, pełna wiary i niepewności, zwodniczych pytań i filozoficznej dociekliwości. Per w wykonaniu Mariusza Bonaszewskiego to wyrazista postać słuchowiska, mieści w sobie filozofującego mędrca i pogrążonego w żałobie mężczyznę po stracie ukochanej; zbuntowanego dziennikarza i wolnego od mechanizmów korporacji człowieka. Nieustannie poszukuje on wyższego celu i chce nadać życiu sens, nawet wówczas, gdy doświadcza chwil psychicznego załamania i wewnętrznego rozbicia. Postać Zara zagrał Leon Charewicz i stworzył portret zgorzkniałego mężczyzny, żyjącego z piętnem poczucia winy. Zar to budowniczy wielkich miast, który doświadczył rozpadu własnych budowli i osobistego życia po śmierci syna. Traci stopniowo wiarę i nie potrafi pogodzić się z losem. Natomiast postać niemego Iora stworzył Sławomir Grzymkowski. To szczególne wyzwanie dla aktora, który porozumiewa się za pomocą dźwięków instrumentu, tonalności oddechu i chrobotliwych jęków. Wszelkie jego gesty i zachowania relacjonuje słuchaczom wszechwiedząca Wiedźma. Gdy Perl i Zar prowadzą dysputę i podają w wątpliwość istnienie Boga, Ior nie jest jedynie biernym towarzyszem wędrówki. Zaczyna się buntować, płacze, a muzyka w jego wykonaniu staje się dysharmonijna, posępna i pozbawiona nadziei. Właśnie za pomocą muzyki może dotrzeć do najgłębszych zakamarków człowieczeństwa i wyrazić samego siebie.
Wędrówka trójki bohaterów przypomina sceny obrazów malarskich („Ślepcy”, „Kalecy” Pietera Bruegla), nawiązuje to motywu drogi w utworach dramatycznych („Ślepcy” Maurice’a Maeterlincka) oraz poszukiwania i dążenia do spotkania z Absolutem („Do Damaszku” Augusta Strindberga i „Czekając na Godota” Samuela Becketta). Jednak słuchowisko „Równina” poprzez wprowadzenie postaci ślepego, kalekiego i niemego bohatera uzmysławia odbiorcy, że można widzieć, a jednak pozostać ślepym na świat; być sprawnym, a kulawo stąpać po ziemi; mówić a zarazem nie móc wydobyć słowa. Kiedy bohaterowie docierają do źródła bijącego życiodajną wodą doznają uzdrowienia: ślepy widzi, niemy przemawia, a kulawy miarowo stąpa po ziemi. Zwyczajna wędrówka jest przepełniona Bożą Obecnością, której bohaterowie mogą doświadczyć wchodząc w głąb własnej duszy, wsłuchując się w jej trwanie i wyczuwając promieniujące światło bijące ze źródła. Ich droga to wejście w kolejne etapy medytacji, której celem jest akceptacja. Akceptacja uczy Pera, Iora, Zara podążać najlepszą drogą, by dotrzeć tam, dokąd w głębi duszy zmierzają. A ta droga niekoniecznie jest linią prostą. Akceptacja to wyższy stopień odpuszczenia. Jest ona bowiem egzystencjalną decyzją i filozofią życia, trwałą i przemyślaną postawą wobec świata i przemijających dni. W odpuszczeniu zawiera się idea wyrzeczenia: bohaterowie przestają się szarpać, buntować wobec losu i wówczas doznają cudu. A w harmonijnej melodii piszczałki, która niczym echo ginie w oddali, nasuwają się mimo woli poetyckie frazy Edwarda Stachury: „Wędrówką jedną życie jest człowieka/ Idzie wciąż/ Dalej wciąż/ Dokąd skąd/ Dokąd skąd/ Dokąd skąd (…)/ To nic to nic to nic/ Dopóki sił/ Będę szedł będę biegł/ Nie dam się….”.
„Równina” Jarosława Jakubowskiego to opowieść o trzech wędrowcach, którzy wyruszają w świat w poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi. Świat po katastrofie, w jakim przyszło im żyć, nie napawa ich optymizmem, zewsząd otacza ich przygnębiający krajobraz, przeżywają rozczarowanie życiowe i doświadczają bezgranicznej pustki. Słuchowisko stanowi pewnego rodzaju wyzwanie etyczne, zmuszające do refleksji nad istotą człowieczeństwa w cywilizowanym i stechnicyzowanym świecie. To także pytanie o granice wytrzymałości nieszczęścia ludzkiego i zadanego bólu oraz pytanie o możliwość odbudowy po doznaniu strat psychicznych, fizycznych i materialnych.
Tytułowa „Równina” wyznacza kierunek wspólnej podróży, podczas której ślepy Per, niemy Ior i kulawy Zar wytrwale zmagają się z przeciwnościami losu i własnym kalectwem. Nawet świat po katastrofie otwiera przed nimi nowe przestrzenie i jest nieskończony. Bohaterowie tę przestrzeń przemierzają, odnajdując w niej ślady przeszłości i znaki przepowiadające przyszłość. W tym słuchowisku obraz równiny, liryczne monologi Wiedźmy, dramatyczne dialogi wędrowców oraz przenikliwa melodia lipowej fujarki nakładają się na siebie, tworząc w ten sposób niezwykłe, wielobarwne i wielodźwiękowe perspektywy. A natura – tętniąca swoim własnym życiem, dostrzegana i słuchana przez bohaterów – pozwala na wyjawienie bolesnych wspomnień i niepokojących przeczuć. Rozmaite dźwięki przyrody i ludzkie odgłosy nabierają nowych znaczeń. Miniony, cywilizacyjny hałas i obecna, szemrząca pluskiem wody przyroda budują różne nastroje i zdradzają prawdę o tym, co minęło, co jest i co może się jeszcze wydarzyć. Szumiący las uaktywnia wspomnienia o stracie bliskich osób, a bijący strumień wody przypomina o trwaniu w wieczności. Cienie zmarłych postaci ożywają w umyśle bohaterów i łączą czasy przeszłe, dalsze oraz te przyszłe, coraz bliższe. Odczuwanie wszelkimi zmysłami świata, przyspieszony oddech bohaterów i dynamiczne dialogi w szumie złowieszczego wiatru to istotne elementy, z których reżyser Waldemar Modestowicz zbudował w teatrze radiowym opowieść o współczesnych ludziach, poszukujących źródeł nowego życia. Nie jest łatwo stworzyć czytelną opowieść radiową, która poprowadzi słuchacza do zdumiewającego finału.
Życie wędrowców jest obserwowane i komentowane przez Wiedźmę. Wprowadzenie wszechwiedzącej narratorki spaja opowieść o poszukiwaniu drogi, w znaczeniu dosłownym i przenośnym. W słuchowisku nie chodzi tylko o podążanie do miejsca rajskiej krainy, ale także o znalezienie drogi własnego życia. Halina Łabonarska stworzyła postać przenikliwej i zdystansowanej Wiedźmy, pełnej empatii, zdolnej do rozumienia bolesnych doświadczeń postaci, a zarazem zdystansowanej, dalekiej od ich oceniania. Jej postać przywodzi na myśl boginię magii, zwierzchniczkę czarownic Hekate. Mitologiczna bogini władała nie tylko ziemią, niebem i morzem, ale także ludzkimi losami, przynosiła szczęście i pomyślność albo nieszczęście i niepowodzenie. Hekate to opiekunka wszelkich bram, różnych przejść, rozstajów dróg. Wiedźma w słuchowisku „Równina” to Wielka Matka, władczyni ziemi i wód, opiekunka wędrowców i ich losów. Pozwala bohaterom na dokonywanie świadomych wyborów między życiem a śmiercią. Dostrzega ludzką nędzę i stan zagubienia oraz kontrasty towarzyszące życiu człowieka: cierpienie i radość. W ten sposób Wiedźma łączy różne czasy, przestrzenie i losy, które nieustannie powracają w cyklicznym kole niszczenia i odrodzenia świata i człowieka. A istnienie – skoro ma istnieć – musi się opierać na trwaniu. Tylko wówczas staje się „niezniszczalnym teraz”.
Mapa drogi Pera, Iora, Zara łączy ich z wiecznością i jest niezwykle skomplikowana. Niełatwe są zbliżenia (Per nie chce być dotykany przez Iora) i rozpoznania (zbuntowany Ior fałszuje melodię). Słuchowisko „Równina” to próba odkrycia zewnętrznego świata i siebie – prawdziwa i trudna, pełna wiary i niepewności, zwodniczych pytań i filozoficznej dociekliwości. Per w wykonaniu Mariusza Bonaszewskiego to wyrazista postać słuchowiska, mieści w sobie filozofującego mędrca i pogrążonego w żałobie mężczyznę po stracie ukochanej; zbuntowanego dziennikarza i wolnego od mechanizmów korporacji człowieka. Nieustannie poszukuje on wyższego celu i chce nadać życiu sens, nawet wówczas, gdy doświadcza chwil psychicznego załamania i wewnętrznego rozbicia. Postać Zara zagrał Leon Charewicz i stworzył portret zgorzkniałego mężczyzny, żyjącego z piętnem poczucia winy. Zar to budowniczy wielkich miast, który doświadczył rozpadu własnych budowli i osobistego życia po śmierci syna. Traci stopniowo wiarę i nie potrafi pogodzić się z losem. Natomiast postać niemego Iora stworzył Sławomir Grzymkowski. To szczególne wyzwanie dla aktora, który porozumiewa się za pomocą dźwięków instrumentu, tonalności oddechu i chrobotliwych jęków. Wszelkie jego gesty i zachowania relacjonuje słuchaczom wszechwiedząca Wiedźma. Gdy Perl i Zar prowadzą dysputę i podają w wątpliwość istnienie Boga, Ior nie jest jedynie biernym towarzyszem wędrówki. Zaczyna się buntować, płacze, a muzyka w jego wykonaniu staje się dysharmonijna, posępna i pozbawiona nadziei. Właśnie za pomocą muzyki może dotrzeć do najgłębszych zakamarków człowieczeństwa i wyrazić samego siebie.
Wędrówka trójki bohaterów przypomina sceny obrazów malarskich („Ślepcy”, „Kalecy” Pietera Bruegla), nawiązuje to motywu drogi w utworach dramatycznych („Ślepcy” Maurice’a Maeterlincka) oraz poszukiwania i dążenia do spotkania z Absolutem („Do Damaszku” Augusta Strindberga i „Czekając na Godota” Samuela Becketta). Jednak słuchowisko „Równina” poprzez wprowadzenie postaci ślepego, kalekiego i niemego bohatera uzmysławia odbiorcy, że można widzieć, a jednak pozostać ślepym na świat; być sprawnym, a kulawo stąpać po ziemi; mówić a zarazem nie móc wydobyć słowa. Kiedy bohaterowie docierają do źródła bijącego życiodajną wodą doznają uzdrowienia: ślepy widzi, niemy przemawia, a kulawy miarowo stąpa po ziemi. Zwyczajna wędrówka jest przepełniona Bożą Obecnością, której bohaterowie mogą doświadczyć wchodząc w głąb własnej duszy, wsłuchując się w jej trwanie i wyczuwając promieniujące światło bijące ze źródła. Ich droga to wejście w kolejne etapy medytacji, której celem jest akceptacja. Akceptacja uczy Pera, Iora, Zara podążać najlepszą drogą, by dotrzeć tam, dokąd w głębi duszy zmierzają. A ta droga niekoniecznie jest linią prostą. Akceptacja to wyższy stopień odpuszczenia. Jest ona bowiem egzystencjalną decyzją i filozofią życia, trwałą i przemyślaną postawą wobec świata i przemijających dni. W odpuszczeniu zawiera się idea wyrzeczenia: bohaterowie przestają się szarpać, buntować wobec losu i wówczas doznają cudu. A w harmonijnej melodii piszczałki, która niczym echo ginie w oddali, nasuwają się mimo woli poetyckie frazy Edwarda Stachury: „Wędrówką jedną życie jest człowieka/ Idzie wciąż/ Dalej wciąż/ Dokąd skąd/ Dokąd skąd/ Dokąd skąd (…)/ To nic to nic to nic/ Dopóki sił/ Będę szedł będę biegł/ Nie dam się….”.
Jarosław Jakubowski: „Równina”. Reżyseria i adaptacja: Waldemar Modestowicz. Realizacja akustyczna: Maciej Kubera. Muzyka: Renata Baszun. Fujarka: Aleksander Golor-Baszun. Premiera: 8.05.2022, Teatr Polskiego Radia.
Fot. Cezary Piwowarski.
Fot. Cezary Piwowarski.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |