ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 sierpnia 15-16 (447-448) / 2022

Andrzej Ciszewski,

(Z)GROZA NA PRZEDMIEŚCIACH (BEVERLY)

A A A
Po „Sabrinie” – przejmującym dramacie rodzinnym, będącym jednocześnie ostrym komentarzem do współczesności, w której coraz trudniej odróżnić prawdę od fake newsów – mamy okazję zapoznać się z „Beverly”, czyli debiutanckim dziełem Nicka Drnaso: pochodzącego z Illinois scenarzysty i rysownika komiksowego.

Rzeczone dzieło składa się z kilku powiązanych ze sobą epizodów, tworzących razem na swój sposób smutną satyrę społeczną. Epizod zatytułowany „Spisek” ukazuje perypetie nastolatków dorabiających sobie zbieraniem śmieci na poboczu autostrady. Do ekipy dołącza Tim, który oddelegowany zostaje do pracy z Salem: chłopakiem zdradzającym aspołeczne, by nie rzec: socjopatyczne, zapędy. W „Najsmutniejszej opowieści w historii” oglądamy wraz z matką i córką (skierowany do zaopiniowania przez grupę fokusową) pilot serialu „Powoli do przodu”: ni to telenowelę, ni to sitcom, którego realia nazbyt dobrze pokrywają się z rzeczywistością doskonale znaną bohaterkom epizodu.

„Mały król” to kronika rodzinnego wyjazdu zamieniającego się w koszmar skutecznie wstrząsający fundamentami tej familii, podczas gdy „Budyń” ukazuje mocno rozczarowujące spotkanie po latach dwóch przyjaciółek z liceum. „Mary dziewica”, historia mikrospołeczności reagującej na doniesienie o bestialskiej napaści na pracownicę miejscowej pizzerii, stanowi jeden z mocniejszych punktów niniejszego zestawu, który zamyka „Król Ja”, czyli epizod dokumentujący dalsze losy socjopatycznego Tylera (snującego mroczne fantazje chłopca z opowieści „Mały król”) udającego się do studia masażu.

Fasadowość w relacjach międzyludzkich; atrofia więzi w obrębie rodziny; zmaganie się z rozgoryczeniem i poczuciem winy będącym pokłosiem niewłaściwych wyborów; studium alienacji, tłumionych perwersji oraz bezinteresownego okrucieństwa: „Beverly” zdecydowanie przywołuje echa filmów Todda Solondza – znanego z takich przewrotnych dzieł jak „Happiness” (1998), „Opowiadanie” (2001) czy „Palindromy” (2004) – ale także komiksów Daniela Clowesa („Patience”, „David Boring”, „Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza”).

Autor „Sabriny” operuje oszczędną, czystą linią, upodabniającą wiele kadrów (szczególnie tych bez słownego komentarza) do infografik utrzymanych w pastelowej, pozbawionej cieniowania tonacji kolorystycznej. Niepokojące, prowokujące, uwierające niczym drzazga pod paznokciem – Nick Drnaso wie, jak zapewnić czytelnikowi mocne wrażenia przy jednoczesnym zachowaniu formalnego minimalizmu. Warto!
Nick Drnaso: „Beverly”. Tłumaczenie: Krzysztof Cieślik. Kultura Gniewu. Warszawa 2022.